1 października 2014

GLINKA BIAŁA - FITOMED

 Witam
Glinki jeszcze kilka miesięcy temu nie były mi tak znane jak obecnie. Czytałam o nich sporo, wiele wiadomości dostarczyły mi Wasze blogi. 
 Używałam do tej pory jednej gotowej czarnej glinki, którą wyciskałam z tuby i od razu aplikowałam na oczyszczoną twarz.
Dzięki marce znanej i lubianej w blogosferze Fitomed poznałam białą glinkę - w proszku. 
Należy ją przygotować samemu przed użyciem. 
 Zawiera: krzem, wapń, aluminium, magnez, żelazo, potas i sód. Należy do bardzo łagodnych glinek. Stosowana jest w maseczkach odżywczych i odmładzających do cery suchej, dojrzalej i zmęczonej.
 Opakowanie tej glinki stanowi najprostsze, plastikowe pudełeczko. Łatwe w odkręcaniu.
 Datę ważności znajdziemy pod spodem.
 Glinka to beżowy proszek. Rozrabiam go z wodą różaną (również Fitomed) i nakładam na twarz.
Glinkę stosuję 1-2 razy na tydzień.
Co daje mi jej używanie?
- skóra z pewnością staje się gładsza oraz miękka
- jest oczyszczona, może nie perfekcyjnie, ale różnica jest widoczna
- pojawiające się nie proszone wypryski znikają dużo szybciej niż zazwyczaj
- łatwo się zmywa i nie pozostawia skóry ściągniętej
- jest bezzapachowa
- pory są znacznie bardziej domknięte
- glinka nie uczuliła mnie, nie podrażniła
Nie jest może rewelacyjna jak glinka czarna, ale również się z nią dobrze zaprzyjaźniłam i sądzę, że będę ją stosować często. Nadaje się do skóry z tendencją do przesuszania. Możecie ją nabyć <TUTAJ>.

20 komentarzy:

  1. Moja skóra się z białą glinką nie lubi. Wolę mocniejsze jak czerwona czy zielona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ją uwielbiam, to moja ulubiona :)) Chociaż kusi mnie jeszcze różowa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Duży plus za to że wypryski szybciej znikają, bo często mam z tym problem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam białej glinki. W sumie zawsze używam maseczek z juz gotową glinką...

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że przypadł Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mialam nigdy takiej glinki. Super, ze sie sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nie używałam sypkich glinek, biała ma najwięcej właściwości pielęgnacyjnych pewnie kiedyś wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  8. ja obecnie używam białej i jestem z niej bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powinna być idealna do mojej wrażliwej cery! Szkoda tylko, że tak często łapie mnie leń i zdecydowanie za rzadko sięgam po glinki :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Polubiłam glinki,lubię te proszkowe ,które miesza się samemu z płynem micelarnym lub wodą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Biała to chyba najdelikatniejsza z glinek ! ;) Ja wolę zieloną !! :D A czarną muszę wypróbować ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię glinki, biała też jest mi znana:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam glinki :) Niedługo wypróbuję tą białą z Fitomedu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takiej glinki jeszcze nie miałam, ale mam ochotę poznać każdy kolor więc jest na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi się marzy najbardziej glinka różowa i zielona, o białej jeszcze nie myślałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. haah zaglinkuję ise i pójdę na egzamin xd

    OdpowiedzUsuń
  17. Białej nie znam, lecz czerwona i różowa z oferty Fitomed bardzo fajne dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię glinki i efekt jaki dają, ale tej nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. białej nigdy nie miałam. Zazwyczaj używam zielonej;)

    OdpowiedzUsuń