Witam
Upalne dni za nami, podobno pogoda ma nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć - czekam więc. Każdy pamięta ostatnie upalne lato. Zamiast się cieszyć, narzekaliśmy chyba wszyscy momentami na wysokie temperatury. Wpływu jednak nie mamy na pogodę, możemy jedynie doraźnie sobie ulepszać ten czas. W tym ciepłym okresie zauważyłam nagłe wysychanie skóry na twarzy podczas przebywania nawet w cieniu. Zaczęłam szperać w zapasikach i znalazłam Orzeźwiający Tonik-Mgiełkę Tołpy, Białe Kwiaty. Jak się sprawdził? zapraszam na recenzję.
Tonik należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Buteleczka plastikowa mieści 150 płynnego toniku. Podoba mi się jasność szaty graficznej. Produkt dozuje się za pomocą atomizera.
Do wyboru mamy dwa rodzaje aplikacji:
- bezpośrednio na twarz / lub
- przemycie za pomocy wacika.
U mnie wybór od drugiego zastosowania był oczywisty - zdecydowanie propozycja druga, ponieważ strumień płynu przez atomizer był za mocny i nie daj boże takim mocniejszym strumieniem poczęstujemy oko:(.
W zapachu tonik jest dosyć męczący, kwiatowy.
Produkt jest hypoalergiczny. Przeznaczony jest do skóry wrażliwej: każdy rodzaj.
Skład
Tonik zawiera botaniczne składniki: delikatne, białe płatki róży stulistnej, jaśminu i stokrotki:
- nadają skórze wrażenie gładkości, miękkości oraz jedwabistości
- nawilżają, eliminują szorstkość naskórka
- nawilżają, eliminują szorstkość naskórka
Tak jak wspomniałam na początku posta mgiełki zaczęłam używać w ciepłe/upalne dni, kiedy skóra zaczęła w ciągu dnia tracić wilgotność. Na początku było ok! nawet zbyt intensywny jak dla mnie zapach został zaakceptowany przez mój nos. Tonik, tonizował skórę i przyjemnie orzeźwiał od razu po zastosowaniu. Nawilżenie, w ciągu dnia utrzymywało się do wieczora. Mogłam go również zastosować na makijaż do odświeżania twarzy w ciągu dnia, kiedy wychodziłam z domu. Jednak po czasie jakieś trzy tygodnie zaczął mojej skórze szkodzić. Nastąpił efekt odwrotny, skóra na twarzy prawie na całej powierzchni zwłaszcza w okolicy nosa, na brodzie została tak wysuszona, że zlatywały z niej płaty złuszczonej skóry. Tonik nie został do końca zużyty, odstawiłam go natychmiast kiedy wyczaiłam, że mi szkodzi, nie wiem czy za często go stosowałam?.
Uratował mnie olej kokosowy, który pomógł mi opanować to nie wygodne przesuszenie. Po jego użyciu i kilku dniach rekonwalescencji skóra powróciła do normalności. Przygoda z tą mgiełką zaczęła się obiecująco jednak zakończyła się nie fortunnie:(
Czytałam dużo pozytywnych opinii o tym toniku a Tobie tak zaszkodzil:( żeby skóra schodziła płatami to już nie można sobie pozwolić. Już wiem, że go nie kupię!
OdpowiedzUsuńTeż zdarzyło mi się przeczytać kilka pozytywnych opinii, pamiętajmy że mamy różne rodzaje skóry i predyspozycje, nie zrażaj się moja nie przychylna opinia nie powinna Cię od razu zniechęcać do tej mgiełki.
Usuńojej dziwne że tak Cię przesuszył...
OdpowiedzUsuń...a jednak:) brzydal to uczynił
Usuńnie lubię zapachu tej serii...
OdpowiedzUsuńraczej nie wypróbuję, przykro mi , że nie do końca się polubiliście, ma krótki termin ważności
OdpowiedzUsuńNie lubię toników z atomizerem.
OdpowiedzUsuńCiekawe co było powodem takiej zmiany w działaniu toniku po jakiś czasie.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia:( ale na pewno to on spowodował takie wysuszenie
UsuńOjej...przykra sprawa :/ Szkoda, że tak niekorzystnie zadziałał...
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że ten tonik może spowodować, aż takie przesuszenie! Do tej pory czytałam na jego temat same pozytywne opinie i nawet wylądował na mojej liście zakupowej. Muszę się porządnie zastanowić zanim zdecyduje się w niego zainwestować :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda,na początku lektury już miałam się ku niemu...hmmm a może spróbuję mam mieszana cere może lekko ja podsuszy.
OdpowiedzUsuńNie lubię mgiełek do ciała- jakoś się u mnie nie sprawdzają, czuję dyskomfort gdy są na ciele :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie polubiliście
Ta firma niekoniecznie mnie zachwyca ;(
OdpowiedzUsuńNie lubię takich produktów zdecydowanie lubię kremiki :-)
OdpowiedzUsuńLubię tą serię, choć miałam jedynie mleczko i płyn micelarny ;) Tołpa generalnie w większości mi służy i chętnie do niej wracam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź. Ostatnio sporo o nim czytałam, chciałabym go kupić. Gdzie można go stacjonarnie dostać?
Usuń:) na hali Selgros jak wspomniałam i z pewnością w popularnych drogeriach.
Usuńa ja z Tołpą dalej sie nie znamy i nie wiem czy kiedykolwiek się poznamy bo ciągle mam coś innego zamian
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy uratuje wszystko :P. Nie miałam, ale nie spodziewałam się, że tak zadziała.
OdpowiedzUsuńszkoda, ze zapach jest męczący...
OdpowiedzUsuńMiałam micelka z tej serii (tak mi się coś kojarzy) i polubiłam go na tyle, że chciałam sobie kupić tą mgiełkę, jednak po Twojej recenzji ochota na nią mi przeszła. ;)
OdpowiedzUsuńMam ten tonik i u mnie przesuszenia nie zaobserwowałam. Szkoda, że u Ciebie tak przykro to się skończyło.
OdpowiedzUsuńSłyszałam że większość dziewczyn wyrażała się na jego temat w samych superlatywach. Jak widać każdej z nas odpowida co innego.Najważniejsze że skóra jest już w normalnym stanie.
OdpowiedzUsuń