25 czerwca 2016

PERFECTA MAKE UP, SATIN MATT, LONG LASTING

Witam 

Każdy nowy kosmetyk kiedy wpadnie w moje ręce musi być koniecznie, szybko poznany. I tak było dłuższy czas - teraz przystopowałam i nie mam zbyt wiele pootwieranych kosmetyków zwłaszcza zaliczanych do kolorówki. 
Nie dawno opisywałam dwa fluidy jeden z Eveline drugi z Cashmere. Dzisiejszego bohatera z Perfecty oddałam siostrze, która potrzebuje większego krycia i matowienia niż ja. Używa go około 3 tygodni, kilka dni temu podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na jego temat. 


Cena około - 19 zł, Pojemność - 30 ml

Wizualnie nie mamy zastrzeżeń do opakowania, kolorystycznie ściąga na siebie wzrok. Dominuje mocna fuksja, a śladowe wstawki granatu to nie duże akcenty, które dodają dopełnienia. Aplikacja odbywa się za pomocą wygodnego rozwiązania mianowicie mamy tutaj pompkę typu airless. Porcję jaką dozujemy daje się jednorazowo nałożyć na twarz. Skuwka zabezpieczona jest nalepką "safety lock", która nie zerwana daje nam do zrozumienia, że produkt nie był wcześniej używany. Zapach letni kwiatowy ze szczyptą pudrową, tutaj zdania są podzielone, jedni tolerują wszelakie pachnidełka innym przeszkadzają. Gęstość jest zwarta, ale podczas nakładania nie sprawia problemów. 


Kilka słów od producenta na jego temat: 

"Fluid perfekcyjnie matujący i kryjący wszelkie niedoskonałości,gwarantujący przedłużoną trwałość makijażu.

Royal Argan, Niacynamide i witamina E przywracają równowagę barierze hydro-lipidowej naskórka, a zaawansowana technologia intensywnego krycia i aktywnego matowania sprawia, iż cera zyskuje długotrwały matowo-pudrowy nieskazitelny wygląd bez efektu 'maski'."

Siostra boryka się z tłustą, lubiącą się świecić skórą. Zanim jej oddałam fluid zdążyłam zrobić fotkę jego koloru, który w świetle mocno słonecznym wyszedł za jasny niż jest w rzeczywistości. Tak naprawdę z początku był o kilka tonów ciemniejszy i bardziej żółty, dopiero po chwili zjaśniał. Po nałożeniu na twarz ten efekt kameleona nie występuje, kolor fluidu staje się jednorodny. Dobrze się go nakłada zarówno opuszkami palców jak i pędzlami. Daje równe krycie, bez smug. Starała się go używać w różnych temperaturach. W nieco niższych nie przyspieszał efektu świecenia. Jednak w upalne dni skóra za szybko ten efekt łapała. Krycie stanowi jego lepszą stronę ponieważ niweluje nie znaczne w tej chwili niedoskonałości. Numer 02 Natural Beige akurat wkomponował się znakomicie z odcieniem cery u siostry nadając jej naturalny odcień. Fluid ma jedną zasadniczą wadę, kiedy nie chcący go dotkniemy dłonią to poniekąd daje się zetrzeć. Po kilkukrotnym użyciu nie wywołał uczulenia, nie zatyka też porów. 


pozdrawiam - Magda

24 komentarze:

  1. Chyba nie dla mnie :P na zdjęciu faktycznie jest jasny ciekawa jestem odcienia w świetle naturalnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia często zakłócają faktyczny odcień danego np: podkładku jak w tym przypadku, gdzie dłonie mam dobrze opalone.

      Usuń
  2. mam go i sobie chwalę:D też mam tłustą facjatę jak Twa siostra

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli ma żółte tony, to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcienie ma żółte i też Nas niepokoiły z początku, potem znikają, nie ma obaw.

      Usuń
  4. Oj takie kolorki to nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pozostaje wierna anabelle, jakoś bie ufam obietnicom braku zapychania :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo trzeba się samemu przekonać jak jest w rzeczywistości, brak zaufania w wielu przypadkach jest nie wskazana.

      Usuń
  6. miałam, był całkiem ok

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli sprawdza się u siostry, to dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca się sprawdził, w upały za szybko zaczyna się jej świecić cera.

      Usuń
  8. Wydaje mi się że kiedyś go miałam, jednak reki nie dam sobie uciąć

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie sięgam po produkty tego typu :). Zresztą ten i tak nie byłby dla mnie odpowiedni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też go mam, całkiem fajny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja byłam go bardzo ciekawa, ale otrzymany kolor niestety jest dla mnie stanowczo za ciemny. Oddałam go koleżance, które ma ciemniejszą karnację i ostatnio pisałam, że jest z niego zadowolona, ale kolejnego opakowania nie kupi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja średnio przepadam za produktami do makijażu z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Łooooo, ale cuda w składzie! Na bank spowodowałby u mnie więcej niedoskonałości :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To raczej nie jest podkład dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolor wydaje się ładny, szczególnie przez żółte tony, choć Twoja mega opalona dłoń może trochę zaburzać mój osąd :D

    OdpowiedzUsuń
  16. na takie upały szukam wlasnie dobrego matujacego podkładu;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe jakby się spisał u mnie, bo miałam ten w szarym opakowaniu i byłam bardzo pozytywnie nim zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń