26 lipca 2017

OSTATNIE HITY BLOGOSFERY Z #BIONIGREE, CZY MOGĘ I JA DAĆ IM REKOMENDACJĘ?

Witam

Polska marka kosmetyków Bionigree przewija się w ostatnich miesiącach przez blogi. Czytać można o jej produktach bardzo dobre recenzje, blogerki wysoko oceniają tak szlachetne produkty do włosów. Dlaczego? 

  • BIONIGREE to naturalne kosmetyki do włosów i skóry głowy. 
  • To specjalistyczne kosmetyki o naturalnym składzie z dodatkiem czarnej porzeczki. 
  • Naturalne kosmetyki trychologiczne BIONIGREE to kosmetyki bez SLS/SLES, parabenów, sztucznych barwników i innych niepożądanych składników. To profesjonalne kosmetyki do codziennego użytku.

Niedawno sama mogłam się przekonać o ich działaniu. W pierwszej kolejności włosy poznały szampon, który wzorowo oczyszczał nie dając efektu przyklapu. 

W drugiej kolejności kosmetyczkę zasiliły dwa pozostałe produkty do pielęgnacji skalpu i włosów tj. Odżywka nawilżająca oraz Serum oczyszczające. Zapraszam Was drodzy czytelnicy o poznanie mojego zdania na ich temat. Czy spodziewacie się samych zachwytów? ...


Odżywka nawilżająca do skóry głowy i włosów BIONIGREE BASIC_01
Pojemność - 200 ml
Cena - 64 zł

Odżywka jest kosmetykiem naturalnym. Po zapoznaniu się z informacjami o niej wiedziałam, że ma pomóc skalpowi co mnie niezmiernie ucieszyło oraz oczywiście włosom.

Producent nazwał go specjalistycznym kosmetykiem trychologicznym dlatego przekonana, że zniweluje problemy skórne czym prędzej rozpoczęłam jego stosowanie. 

Zacznę od walorów zewnętrznych. Odżywkę umieszczono w  plastikowej twardej buteleczce z pompką. Trafnie rozwiązano w tym przypadku aplikację. Pompki to o stopień wyższa forma aplikacji niż standardowy klik. 
Mi osobiście sama gęstość sprawia problemy. Jest za bardzo wodnista przez co wylewa się czasami za skalp lub wycieka z dłoni. Odruchowo pompuje się jej więcej przez co ubytek jest widoczny bardzo szybko. Uważam, że to zasadnicze wady tego produktu - rzadka konsystencja. 

Nie zawiera SLS/SLES, parabenów, silikonów, PEG, sztucznych barwników i innych niepożądanych substancji w kosmetykach pielęgnacji skóry głowy i włosów.

Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego i kosmetyk nie był testowany na zwierzętach.

O kluczowych składnikach możecie poczytać <TUTAJ>


W odżywce występuje kofeina i nikotynian metylu, które przyczyniają się do zwiększenia mikrokrążenia krwi w skórze,  wystąpiło u mnie też tymczasowe zaczerwienienie. Podczas stosowania jej na noc te zaczerwienienia mnie aż tak nie denerwowały chociaż miałam je na rękach nogach. W tych miejscach, gdzie odżywka zdążyła pacnąć. O poranku kiedy myłam włosy i ją aplikowałam te plamy już nie były śmieszne bo kilkakrotnie wychodziłam z nimi z domu, a znikały po dłuższym czasie.

Przed poznaniem kluczowego działania odżywki podam jaki zakres ma ten produkt:

  • intensywnie odżywia, odbudowuje i nawilża zniszczoną zabiegami i nieprawidłową pielęgnacją strukturę skóry głowy,
  • wzmacnia włosy i cebulki włosowe,
  • chroni komórki macierzyste skóry głowy,
  • opóźnia proces starzenia komórek macierzystych skóry głowy i jego oznaki,
  • zapobiega elektryzowaniu się włosów,
  • zapewnia właściwą ochronę przed szkodliwymi czynnikami. 
Zastanawiałam się chwilę jak podejść do obietnic producenta bo jak widzicie jest czasami trudno odnieść się do poszczególnych zalet np:
chroni komórki macierzyste skóry głowy,
opóźnia proces starzenia komórek macierzystych skóry głowy i jego oznaki...

Moim zdaniem: odżywkę nieciekawie się aplikuje, sporo jej zawsze spływa po ciele. U mnie akurat występują nieatrakcyjne zaczerwienienia. Przez nie używałam jej niesystematycznie i właściwie przestałam po paru aplikacjach. 

Po kilku jakie się odbyły włosy po wyschnięciu były oklapnięte, nie układały się po mojej myśli, szybciej się przetłuszczały, a nawilżenie było słabe, ale nie dziwię się przy moich ilościowo skąpych zastosowaniach. Włosy też marnie się rozczesywały.




Serum oczyszczające do skóry głowy BIONIGREE BASIC_01
Pojemność - 100 ml
Cena - 57 zł

Serum ma mocno słomkowy odcień. W bezbarwnej buteleczce łatwo jest mi ocenić ubytek. Aplikacja przez pipetkę wydawała mi się z początku, że będzie kłopotliwa. Manualnie jest to najwygodniejsza forma do aplikacji wodnistych cieczy. Odpowiada mi. 

W zapachu przypomina mi woń syropu dla dzieci Pini. Po zaaplikowaniu dwóch pipet odczuwam przyjemny chłodek, który akurat w upały jest takim przyjemnym akcentem.

Serum ma działanie złuszczające, przeciwłupieżowe, antybakteryjne i przeciwwirusowe. Preparat przeznaczony do wszystkich rodzajów skóry.

W składzie mieści mydło kastylijskie, kwasy AHA i estry oleju z czarnej porzeczki, wiesiołka, ogórecznika i lnu dlatego: 



  • usuwa nadmiar zrogowaciałego naskórka,
  • rozpuszcza łój zalegający w mieszkach włosowych,
  • reguluje pracę gruczołów łojowych i
  • łagodzi podrażnienia skóry.

O kluczowych składnikach możecie poczytać <TUTAJ




Na tle odżywki serum wypada dużo lepiej. Czuję i widzę znaczną poprawę na skalpie. Mniej się drapię to zauważyłam w pierwszej kolejności. 
Po umyciu głowy i wyschnięciu włosów czuję niewiarygodną ulgę. Jakby skalp odradzał się na nowo. Jest lekki, oczyszczony. Po paru zastosowaniach gruczoły łojowe obniżyły wydzielanie sebum przez co włosy są o jeden dzień świeższe nawet w upał +30. 
Z działania serum jestem zadowolona. Skomponowany skład pomógł mi i to szybko uporać się ze swędzącą skórą zwłaszcza w tylnej jej części. 
Włosy teraz odstają, mogę cieszyć się ich świeżością nieco dłużej. Skóra została podleczona. Serum jest bardzo wydajne, a długa pipeta znacznie ułatwia jego aplikację.

Znacie produkty Bionigree? Jak wypadły u Was - jestem bardzo ciekawa zwłaszcza odżywki, która u mnie wypadła słabo.


 pozdrawiam - Magda

19 komentarzy:

  1. Szampon u mnie się kompletnie nie sprawdził. Serum gdzieś tam cały czas kusi...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja serum używam obecnie i jestem zadowolona, chociaż ten zapach mnie trochę irytuje

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie akurat zarówno serum jak i odżywka sprawdzają się genialnie, masz rację- serum jest bardziej wydajne ale oba kosmetyki uwielbiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie serum sprawdza się super :D Moje włosy z natury szybciej się przetłuszczają (bo już po dniu są nieświeże, a z tym serum trochę lepiej to wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie testowałam jeszcze tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam to serum i jestem z niego bardzo zadowolona, teraz jestem w fazie testowania odżywki, ale nie wyrobiłam sobie o niej jeszcze zdania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze produktów Bionigree, ale mam ogromną chęć na serum :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serum oczyszczające to produkt, który wydaje się być fajny i myslę, że pomocny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam instagrama, więc nie słyszałam o tej serii. Aczkolwiek ostatnio odkryłam fajny krem z mikrocząsteczkami złota nano one, skutecznie rozprawia się z przebarwieniami, a cera ma jednolity, zdrowy koloryt

    OdpowiedzUsuń
  10. Odzywki nie znam, ale serum i szampon to póki co największe "katastrofy" tego roku :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi serum bardzo przypadło do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Serum kusi mnie zewsząd, ale wciąż nie jestem pewna, czy warte jest tylu złotówek ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z serum jestem bardzo zadowolona. W końcu nie męczy mnie uciążliwy świąd.

    OdpowiedzUsuń
  14. Na serum mam wielką ochotę, sporo o nim dobrego czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam serum i niestety nie polubiam

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie się sprawdziły i bardzo sobie chwalę

    OdpowiedzUsuń
  17. Kuszą mnie bardzo produkty z tej firmy <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja właśnie testuję serum i powiem szczerze, że zamiast i pomóc chyba zaognia mi zagojony problem :/

    OdpowiedzUsuń