16 grudnia 2017

#YOSKINE BAMBOO-SEI INTENSE /KREM NA DZIEŃ I NA NOC/

 Witam

Węglowy dodatek stał się ostatnio trendy. Spotkałam go już w paru kosmetykach: szamponie, peelingu niedawno w Czarnym kremie Yoskine, przeciwzmarszczkowym na dzień i noc  z oryginalnym węglem z bambusa. 
Zastanowiło mnie z początku: czy skóra zostanie muśnięta czarnym filmem? Kiedy po odkręceniu słoiczka ujrzałam szarawą barwę kremu. Zagadka musi być rozwiązana, pomyślałam po czym zabrałam się na poznawanie kremu. 




Krem przeznaczony jest głównie do cery dojrzałej, normalnej i mieszanej.

Wynika z tego, że nie do końca jest to mój profil, ale nie mogę też go całkowicie zdyskwalifikować. 

Cera u mnie głównie jest sucha, ma miesiące kiedy zaliczam ją do normalnej - wynika to z pór roku. Teraz bywa różnie, ma kaprysy stała się też bardziej wrażliwa. Krem Yoskine w każdym bądź razie jej nie zaszkodził.
Krem BAMBOO-SEI INTENSE (BAMBOO-SEI oznacza BAMBUSOWY) to japońska kuracja odmładzająca i udoskonalająca cerę, w której wykorzystano wyjątkową moc bambusowego węgla drzewnego. Specjalnie dobrane wyciągi z huby Agarikon i liści czarnej herbaty tworzą jedyne w swoim rodzaju receptury łączące funkcje przeciwzmarszczkowe, wygładzające skórę i zwężające pory.


Krem zawiera:
  • B-CHARCOAL POWDER Matujący kompleks z naturalnym węglem drzewnym z bambusa, kwasem agarowym z huby oraz ekstraktem z liści czarnej herbaty. Redukuje problem błyszczącej skóry i idealnie wygładza wszelkie niedoskonałości cery. Spektakularnie oczyszcza i zwęża pory. Działa antyoksydacyjnie spowalniając procesy starzenia się skóry.
  • DOUBLE DERM-LIFT Liftingujący kompleks o fenomenalnych właściwościach rozprasowywania zmarszczek zarówno mimicznych, jak i tych powstałych na skutek upływającego czasu. Kilkukrotnie przyspiesza odtwarzanie kolagenu typu I, odpowiedzialnego za zachowanie sprężystości i idealnej gładkości skóry.


Dax Cosmetics oferuje klientom krem Yoskine  zafoliowany w gatunkowo lepsze tekturowe opakowanie. 

Szklany słoiczek jest ciężki ma przeźroczyste ścianki ukazujące szary krem. Można pomyśleć, że krem dla odważnych zerkając w pierwszej chwili na jego barwę.

Pod denkiem zetknęłam się po raz pierwszy jak już wspominałam z kremem wyróżniającym się barwą na tle tradycyjnych - białych. 

Krem ma zapach, kwiatowy nie mocny. W moim odczuciu ten zapach nie odstraszy nikogo.

Krem łatwo się aplikuje. Ma żelową gęstość, którą z łatwością wklepuję w cerę. Po szarej jego barwie po chwili nie ma znaku. Krem praktycznie cały się wchłania do matu. Nie ma po nim śladu. 

Co w pierwszej kolejności zauważyłam? Napina i rozjaśnia skórę. Otrzymuję przy tym nawilżenie zasługujące na pochwałę, ponieważ utrzymuje się ono praktycznie podczas całego dnia, nawet kiedy wystawiać twarz na zimne powietrze. W trakcie paru tygodniu nie zniwelował zmarszczek. To było do przewidzenia w tak krótkim czasie.

Krem Bamboo-Sei Intense jest wyjątkowy. Mimo żelowej, lekkiej konsystencji sprawdza się każdego dnia odkąd go używam dając znaczące nawilżenie nie ulatniające się w trakcie dnia. Nocą regeneruje cerę. O poranku cera jest wypoczęta.

Słoiczek 50 ml niedługo zobaczy dno. To już w sumie trzeci tydzień. Sądzicie, że jest mało wydajny? Też miałam takie wrażenie bo z reguły takie pojemności starczają mi na dłużej. Muszę jednak wziąć pod uwagę to, że codziennie smaruję nim także strefy na szyi i częściowo na dekolcie. Stąd ten znaczący ubytek. Cena oscyluje w kwocie około 45 zł.

Sięgacie po kosmetyki na bazie węgla? 

pozdrawiam - Magda

17 komentarzy:

  1. Ma całkiem ciekawe właściwości ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy kosmetyk, ja sobie też nie żałuję i nie oszczędzam pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja akurat nie wierzę, że krem przeniknie tak głęboko w skórę że zniweluje zmarszczki, ale każda poprawa wyglądu jest na plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sceptycznie podchodzę do faktu, że krem zlikwiduje zmarszczki zwłaszcza te głębokie.

      Usuń
  4. bardzo lubię ten krem, generalnie mam coraz więcej węglowych kosmetyków :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji używac produktów tej firmy, ale na pewno i do nich dotrę, a wtedy pojawi się recenzja u mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. oj nie sięgam dawno nic nie miałam z węglem

    OdpowiedzUsuń
  7. Firma Yoskine jest dobrze mi znana, ale jeszcze nic z niej nie miałam :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam parę kosmetyków na bazie węgla ile o tym kremie nie słyszałam ;)

    Zapraszam do Siebie 😍

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi interesująco :) Lubię testować kremy i chętnie zobaczyłabym, jak sprawdziłby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. takie pojemności zazwyczaj wystarczają mi na ok 3 miesiące a dokładniej 2 z hakiem oczywiście jeśli używam sama, natomiast jeśli z mamą no to zazwyczaj jest to miesiąc ;) ale to też dlatego że nakładamy również na szyję i dekolt. Akurat mam jego próbki ale jeszcze sobie leżą i wykorzystam jeśli będę gdzieś jechać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie dzielę się kremami do pielęgnacji twarzy z inną osobą. Ogólnie trzymam się tej zasady prawie przy każdym kosmetyku.

      Usuń
  11. Jeszcze nie używałam kosmetyków na bazie węgla, ale rozglądam się za czymś. Wezmę także pod uwagę ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. coś dla mnie, chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale mnie nim zaintrygowałaś, co prawda moja skóra jeszcze nie jest dojrzała, ale mieszana owszem więc mam na niego chęć.

    OdpowiedzUsuń