22 lutego 2019

PHARMACERIS EMOTOPIC, CZYLI CZEGO WARTO UŻYĆ PRZY SKÓRZE SUCHEJ I ATOPOWEJ

Witam


Latami nie miałam pojęcia co to znaczy mieć skórę przesuszoną, która zaczyna swędzieć, łuszczyć się i przeszkadzać podczas zwykłych czynności w pracy lub w domu. Sądziłam, że ta dolegliwość nigdy mnie nie spotka i nie zmieni nawyków w pielęgnacji. 

Wraz z wiekiem zmieniły się u mnie predyspozycje skórne. Nie wiem dokładnie czym jest to spowodowane, może gospodarką hormonalną? 
Zimą np. wiem, że częste przesuszenia występują u mnie z mrozu lub suchego powietrza w pomieszczeniach z centralnego ogrzewania.

Na szczęście problem suchej skóry nie dotyka mnie przez cały czas. Są to jedynie okresy, kiedy skóra diametralnie się zmienia w przeciągu krótkiej chwili (dzień, dwa). Jak w takim razie radzę sobie z tymi dolegliwościami? Mam na stałe umieszczone w zanadrzu apteczki domowej wyroby medyczne po które mogę od razu sięgnąć kiedy tylko zauważę pewne zmiany skórne.

Markę Pharmaceris znam od dawna, korzystam z niej dlatego, że nie jeden raz uporała się z łupieżem, swędzeniem skóry itd. 


Od zeszłego roku korzystam z serii Emotopic jaka dedykowana jest skórze suchej i atopowej - od 1 dnia życia dla dzieci i dorosłych. 
W razie kryzysu używam:
  • Kremowego żelu myjącego pod prysznic
  • Emolientowego kremu barierowego do twarzy i ciała







Jak przystało na dermokosmetyki apteczne w tych zachowano umiar i zasadę im mniej kolorów tym lepiej. Do mnie osobiście taka prostota przemawia jeżeli chodzi o wyroby medyczne. Właściwe opakowania także nie są wyszukane, krem to tuba na klik, a żel to butelka z higieniczną pompką.

Produkty dostajemy w kartonikach z ulotkami.






KREMOWY ŻEL MYJĄCY
pod prysznic


Pojemność: 400 ml
Cena: około 38 zł


Profilaktyczne stosowanie tego żelu co kilka myć teraz zimą zapobiega u mnie przesuszeniom jakie lubią powstawać o tej porze roku. 

Doskonale pamiętam jak niespełna rok temu męczyłam się z problemem przesuszonej skóry na wiór na nogach, smarowałam je wtedy olejami. Problemów uniknęłam, ale nie zapomnę jaki miałam dyskomfort na skórze, która była często tłusta po nałożeniu olei, które nie tak prosto chcą się wchłaniać.

Chcąc zapobiec takim sytuacjom w tym roku jest ze mną kremowy żel pod prysznic Emotopic różniący się od drogeryjnych środków do mycia znacząco. Nie pieni się co może zaskoczyć osobę, która czytając na opakowaniu "żel myjący" spodziewa się piany podczas mycia. Tu jej nie spotkamy. 

Żel wygląda jak balsam do ciała nakładany po kąpieli, jest delikatny w barwie biały i bezzapachowy. Nie znajdziecie w nim SLS, SLES oraz mydła. Skład składa się z : Wody oczyszczonej, Emolientów: Oleju konopnego, Oleju canola, Oleju parafinowego (wbrew pozorom i pewnej nagonce nie jest to szkodliwy olej jak uważa wiele osób), Hydroksyacetofenonu, Ekstraktów z wiciokrzewów, Składników pomocniczych, Środków powierzchniowo czynnych.

Formuła głównie ma służyć objawom atopowego zapalenia skóry (AZS) oraz polecana jest profilaktycznie przy skórze lubiącej się przesuszać.
Żel stopniowo łagodził u mnie przesuszenia skóry, głównie na nogach. Natłuszczał ją w sposób nieinwazyjny. Występujące oleje nie zostawiały skóry tłustej po myciu. Film jaki zostawał przynosił mi komfort, likwidował suche miejsca tak sprawnie, że śmiało mogłam odstawić żel na pewien czas. 

Jego działanie wynika w jakim stopniu mamy naruszaną barierę ochronną naskórka, dlatego u mnie tak wypadł zadowalająco. Myjąc nim skórę bez wytworzonej piany do której jestem przyzwyczajona ku mojemu zaskoczeniu żel znakomicie ją oczyszczał, odświeżał.







EMOLIENTOWY KREM BARIEROWY
[ręce, łokcie, kolana]


Pojemność: 75 ml
Cena: 27 zł


Ten krem u mnie jest po raz drugi. Mogę go nazwać kremem całorocznym ponieważ ratuje moje dłonie, łokcie i kolana o każdej porze. 
Krem jest standardowo biały, bez woni. Wydaje się być zwarty, ale po nałożeniu na wybrane miejsce potrafi dać się rozsmarować bez przeszkód. 

Nie potrafię sprzątać, myć naczyń, prać dywanów itd w rękawiczkach. Próby ich ubierania kiedy dotykam chemii skończyły się marnie. Po chwili lądowały obok ponieważ nie miałam takiego wyczucia kiedy je miałam na dłoniach. Niestety świadomie sprzątając ze środkami chemicznymi doprowadzam je do szorstkości i przesuszenia. Krem barierowy w tych przypadkach jest nie zastąpiony. Jego zasobny skład składa się z: Wody oczyszczonej, Emolientów: Oleju konopnego, Oleju canola, Oleju parafinowego, Lanoliny jakości farmaceutycznej, Ceramidów, Hialuronianu sodu, Glicerolu, Hydroksyacetofenonu, Ekstraktu z wiciokrzewów, Substancji pomocniczych. Oprócz naprawy naskórka przez substancje drażniące, krem zabezpiecza skórę także przed mrozem, dlatego warto go mieć obecnie w torebce.


Producent zaleca go również na twarz, newralgiczne miejsca takie jak: kolana, łokcie, gdzie skóra lubi stawać się szorstka i nie przyjemna w dotyku.




Podsumowując:

Zarówno żel do mycia jak i krem barierowy są wyrobami medycznymi o łagodnych formułach, które powstały w oparciu o naturalne oleje. 

Produkty nie wyleczą dolegliwości takiej jak AZS, jedynie ją złagodzą i pozwolą w miarę możliwości funkcjonować. W moim przypadku, skóry przesuszającej się okresowo są znakomitym rozwiązaniem, ponieważ w wielu sytuacjach pozbawiły mnie szorstkości, suchości, zaczerwienienia.

Pharmaceris.pl


Posiłkujecie się aptecznymi produktami?


pozdrawiam - Magda


27 komentarzy:

  1. Krem mnie zaciekawił bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealne dla nas, mamy przesuszona skórę

    OdpowiedzUsuń
  3. tej linii jeszcze nie próbowałam a wiem, że dla mnie byłaby idealna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też nie ale wypróbujemy bo dzieciaki mają taką skórę

      Usuń
  4. Idealna linia dla mojej przesuszonej skóry 🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. Atopowej skóry nie mam na szczęście, ale suchą szczególnie o tej porze roku już tak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca propozycja. Jeśli będę mieć taki problem to sięgnę po kosmetyki z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio coraz częściej kupuje produkty z apteki. Są to nieco droższe produkty niż w popularne kosmetyki z sieciówek, ale ich wartość jest bez porównania lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam i cenie markę Pharmaceris a ruch kosmetyków o których wspominasz nie testowałem a mogą mi się przydać 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę bardzo interesujący oraz przydatny artykuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takich produktów używam namiętne, ze względu na uczulenia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubie marke Pharmaceris i nie wiedziałam, ze ma takie kosmetyki w asortymencie :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Na szczęście nie mam wielkich problemów ze skórą, ale warto mieć takie produkty pod ręką. Na pewno nie zaszkodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tej serii używałam emulsję do kąpieli dla synka jak był mały i mieliśmy problemy skórne, sprawdziła się idealnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Z doświadczenia wiem, że to bardzo dobra marka i widzę, że skład tym razem też bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pharmaceris nie raz uratowało mi skórę, ale tej serii nie miałam. Jednak był czas, że mogłabym się przydać na skórze moich dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kremy nawilżające do twarzy kupuję w aptece :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wiedziałam, że Pharmaceris ma taką serię kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nawet nie wiem co to przesuszona skóra ale warto poszerzyć wiadomości w tym zakresie :-)
    Zapraszam do mnie:
    www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Sporo już kremów na AZS stosowałam, ale tego jeszcze nie poznałam. Muszę się mu przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz widzę tą serię :) zaciekawiła mnie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że skorzystam z tych produktów. Mam nadzieję ze się nie zawiode.

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie problem występuje w okresie jesienno-zimowym na łydkach. Te kosmetyki znam i lubię, stosowałam je dla Juniorka

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znałam akurat tej linii, ale na pewno kosmetyk warty uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Skład niezły i chociaż jestem wśród tych osób siejących nagonkę na olej parafinowy. Chętnie bym ten kosmetyk wypróbowała - na przykład na plażę, po depilacji (gdy trzeba ją robić co parę dni, a turnus dwutygodniowy). Na twarz bym jednak sobie tego nie położyła, bo moja mordka szybko się zapycha. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapomniałam dodać, że zdjęcia robisz fenomenalne. Podziwiam za piękne kadry kompozycji otwartych <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Stosuje krem do twarzy dla mojego malucha :)

    OdpowiedzUsuń