30 marca 2021

WIOSENNE CHCIEJ LISTA SZMINEK DO UST

Witam

Przez noszenie maseczek ochronnych przez ostatnich kilka miesięcy moja kolorówka jakby zatrzymała się w miejscu. Liczę jedynie na to, że ten koszmar niebawem się skończy i będę mogła normalnie wyjść z domu z makijażem.

Z całej kolorówki największy sentyment mam do szminek. To ich mam najwięcej bo i najczęściej ich używam. Uwielbiam podkreślać usta przy każdej nadarzającej się okazji. 


Okazuje się z przeprowadzonych badań, że kobiety sięgają po szminki i błyszczyki częściej niż po inne elementy z zakresu makijażu. Szminka potrafi najszybciej zmienić wygląd twarzy, nadać jej charakteru. Kobiety na szczęście mają sporo pole do popisu i spośród szminek w matowych, satynowych, kremowych czy w płynie i w dodatku w bogatej kolorystyce mogą do siebie dobrać tą - idealną!



Jak dobrać kolor szminki?

Czerwona szminka odkryje w femme fatale i doda ustom zmysłowości. To klasyka, który służy blondynkom, brunetkom i szatynkom. Wystarczy tylko dobrać odpowiedni odcień czerwieni.

Jeśli lubisz ekstrawagancję, nie obejdziesz się bez czarnej szminki. Jeśli jest jednak dla Ciebie zbyt wyrazista, możesz podkreślić usta szminką w kolorze ciemnego fioletu lub bordowej czerwieni.

Nie lubisz zwracać na siebie nadmiernej uwagi? Wypróbuj różową szminkę. Jaśniejszy odcień różu sprawdzi się przy delikatnej i różowej cerze. Malinowa szminka będzie odpowiednia dla letniego i zimowego typu urody. Wszystkim karnacjom cery pasować będzie natomiast różowa szminka w odcieniu koralowym.

Subtelniejszy makijaż stworzysz również, sięgając po brązową szminkę i szminkę nude. Stanowić będą idealny wybór przy tzw. nagim makijażu, który sprawdzi się zarówno w ciągu dnia, jak i przy wieczorowej stylizacji.

A tak przedstawiają się moje propozycje szminek wiosenną porą od Lancome i NYX



Lancôme L’Absolu Rouge Valentine Edition kremowa szminka do ust. Limitowana edycja walentynkowa ma czubek w kształcie serca i nadaje ustom kuszący matowy odcień.

Lancôme L’Absolu Lacquer - szminka w płynie z wysokim połyskiem.
Płynna szminka Lancôme L’Absolu Lacquer nada ustom wyrazisty, lśniący wygląd z efektem lakieru. Nasycenie koloru i intensywność połysku można dobrać według własnego uznania.

Lancôme L’Absolu Mademoiselle Shine - szminka pielęgnująca
Nadaje ustom intensywny kolor i zapewni lśniący blask, który zdecydowanie nie pozostanie niezauważony. Posiada składniki pielęgnacyjne. Jest delikatna, rozpływająca się konsystencja zadba dodatkowo o poczucie komfortu przez cały dzień.


NYX Professional Makeup Lunar New Year Soft Matte Lip Cream - szminka w płynie z matowym finiszem. Pięknie podkreśla usta i perfekcyjnie uzupełnia codzienny i wieczorny makijaż.

NYX Professional Makeup Butter Lipstick - kremowa szminka do ust.
Usta wyglądają na pełne i zdrowe. Szminka nawilża i pielęgnuje usta. Ma kremową konsystencję, daje satynowy efekt.

NYX Professional Makeup Liquid Suede™ Metallic Matte - wodoodporna szminka w płynie z metalicznym wykończeniem.
Ma metaliczny efekt, intensywną pigmentację, płynną konsystencję i łatwo się nanosi.

Proponowane i inne szminki dostaniecie na Notino.pl

A jak jest u Was? Czy często używacie szminek?

pozdrawiam - Magda

28 marca 2021

"NOŚ UBRANIA DŁUŻEJ, WODĘ ZOSTAW NATURZE" - NAJNOWSZA KAMPANIA VANISH

Witam

Ruszyła niedawno Kampania Vanish pod hasłem „Noś ubrania dłużej, wodę zostaw naturze”
Ma ona na celu zmotywowanie konsumentów do spojrzenia na swoją garderobę nieco inaczej niż dotychczas oraz uświadomienie im jakie ilości wody pochłania produkcja odzieży. Jednocześnie marka zachęca do bardziej odpowiedzialnej konsumpcji wskazując jak dbać o ubrania, aby zminimalizować wpływ mody na naturę.



Czy wiedzieliście, że do wyprodukowania jednego T-shirtu potrzeba ok. 2 500 litrów wody? Wody, którą człowiek wypija w ciągu 2,5 roku. Jeśli zdamy sobie sprawę z zawartości szafy przeciętnego konsumenta szybko stanie się jasne, że mówimy już nie o tysiącach, a setkach tysięcy litrów wody zamkniętej w jednej garderobie. Wody, której nie dostrzegamy, kupując kolejną rzecz „na poprawę humoru” czy w imię nowych trendów dyktowanych przez rynek mody.




Vanish dba o ubrania, a dbanie o ubrania to pierwszy krok w dłuższym życiu ubrań. 

U mnie w domu Vanish kupowałam jedynie do czyszczenia dywanów i prania białych firan. Kampania ta uświadomiła mi, że po Vanish warto jest sięgać przy każdym praniu ponieważ, usuwa on plamy już w 30 stopniach, zapobiega farbowaniu kolorów, zwalcza nieprzyjemne zapachy, zapewnia higieniczną czystość. A tym samym moje ubrania dostają "dłuższe życie", przez co nie korci mnie kupowanie kolejnych i wieszania ich w garderobie. 

Wystarczy, że filozofię kup-załóż-wyrzuć zamienimy na zadbaj, noś lub daj drugie życie ubraniom.

A do tego posłużą nam kolejne produkty Vanish Oxi Action:

Płyn Vanish Oxi Action White odplamiacz do białych tkanin.

• niezawodne usuwanie plam
• zapewnia jeszcze intensywniejszą biel
• działa nawet w zimnej wodzie
• zwalcza najbardziej uporczywe plamy
• działa w krótkich cyklach prania
• nie niszczy tkanin
• do białych tkanin
• bez chloru




Płyn Vanish Oxi Action White odplamiacz do kolorów.

• zdumiewające usuwanie plam
• działa nawet w zimnej wodzie
• na najbardziej uporczywe plamy
• działa w krótkich cyklach prania
• nie niszczy tkanin
• do białych i kolorowych tkanin
• bez chloru



Proszek Vanish Oxi Action Pink odplamiacz do koloru.

• niezawodne usuwanie plam• działa nawet w zimnej wodzie
• zwalcza najbardziej uporczywe plamy
• działa w krótkich cyklach prania
• nie niszczy tkanin
• do białych i kolorowych tkanin
• bez chloru




Tymczasem obserwowany długoletni proces ocieplania klimatu, anomalie pogodowe, susze sprawiają, że musimy wziąć odpowiedzialność za rozsądne gospodarowanie zasobami wodnymi. Już najwyższa pora, abyśmy dostrzegli wodę w ubraniach i zadbali o środowisko.

Czy ta kampania przekonała Was o niepotrzebne zużycia wody? 

Nie warto kupować nowych ubrań, wystarczy odświeżyć zasoby jakie skrywają szafy odpowiednimi środkami, a nowy outfit na pewno nabierze nowego stylu.




pozdrawiam - Magda

27 marca 2021

SZAMPON KLORANE DO WŁOSÓW MATOWYCH I POZBAWIONYCH BLASKU O ZAPACHU MAGNOLII

Witam

Kto zna zapach magnolii? Ja ostatnio poznałam go w szamponie
Klorane Magnolia. Jest to dla mnie nowy produkt, więc z zaciekawieniem po niego sięgnęłam. Używam go stale od trzech tygodni i już mogę podzielić się jak się owy szampon spisuje.




Wskazania: włosy matowe, pozbawione blasku.

Od producenta: 
KLORANE szampon na bazie wosku z magnolii: codzienna pielęgnacja sprawia, że włosy stają się piękne i lekkie, szampon nadaje im natychmiastowy olśniewający połysk, tworzy delikatną powłokę ochronną pozostawiającą na powierzchni włosów, dzięki kwaśnemu pH, które zamyka łuski, zapewnia włosom natychmiastowy połysk, składa się w 95% z naturalnych składników, łącząc wosk z magnolii, który chroni włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, z inuliną, w 100% naturalną odżywką, która ułatwia rozczesywanie włosów, bez ich obciążania, nie zawiera silikonu, ani substancji dających efekt mokrych włosów, ułatwia układanie włosów, sprawia, że włosy stają się elastyczne i jedwabiste.
Opakowanie: przeźroczysta, plastikowa i płaska butelka z możliwością śledzenia ilości szamponu. Zamykanie standardowe typu: klik, wygodne w otwieraniu.

Zapach: delikatny z nutą magnolii.
Konsystencja: pół rzadka, kremowa
Barwa: perłowa

Wydajność: podczas mycia normalnego z wydajnością było ok, ale podczas zmywania olejów musiałam go znacznie więcej nałożyć by mógł sobie poradzić.



Działanie: Szampon dobrze się pieni, jednak przy zmywaniu olejów muszę go nałożyć znacznie więcej by mógł się zapienić. Cieszę się przy okazji jego zapachem, który nie jednego by zadowolił. Trzymam go kilka minut i spłukuję. Łatwo się usuwa z włosów.

Z obietnic producenta co do niego zauważyłam, że włosy w miarę dobrze się rozczesują. Celowo nie używałam po umyciu włosów dodatkowych odżywek czy balsamów. Włosy za każdym razem zmieniały swój wygląd na lepszy. Stały się w dotyku bardzo miękkie, nabrały lekkiego blasku. Sądzę, że z czasem blask będzie jeszcze bardziej widoczny. 

Szampon w żaden sposób nie obciąża włosów. Zauważyłam również, że włosy lepiej się układają i są bardziej "posłuszne". Splatając je na noc w warkocz rano cieszę się pofalowanymi pasmami, które nie prostują się od razu, a gdy upinam włosy kok jest bardziej większy niż zazwyczaj. 

Przeznaczony jest do każdego rodzaju włosów. Nie uczula, skalp po nim nie swędzi. Bardzo lubię takie szampony ponieważ, każdy członek z rodziny może wtedy skorzystać z takiego uniwersalnego produktu.

Dostaniecie go na Notino.pl




pozdrawiam - Magda

25 marca 2021

JOWAE: DWA FITOKOSMETYKI TJ.WODA NAWILŻAJĄCA I KONCENTRAT MŁODOŚCI NA NOC. TOPESTETIC.PL

Witam 

FRANCUSKO-KOREAŃSKIE FITOKOSMETYKI Jowae mają swoją premierę w mojej pielęgnacji cery. Od dawna czytam o nich sporo opinii i artykułów i w końcu doczekałam się ich w kosmetyczce.
Zainspirowane koreańskim słowem «harmonia», JOWAÉ zostało stworzone, aby odzyskać naturalną równowagę skóry. Formuły JOWAÉ opierają się na połączeniu opatentowanych* Lumifenoli z tradycyjnymi roślinami koreańskiej medycyny. JOWAÉ, bazując na naturalnych składnikach (wszystkie kosmetyki mają średnio 93% naturalnego składu), dostosowało koreański rytuał 10 kroków do potrzeb skóry Europejek i zamieniło go na 4 podstawowe etapy oczyszczania cery i pielęgnacji całego ciała. Te 4 kroki (oczyszczanie, przygotowanie, aktywowanie, korekta) są wyjątkowym i bardzo ważnym elementem JOWAÉ, które modyfikuje je i poszerza specjalnie dla mieszkanek Starego Kontynentu.



Na początku mojej przygody z tą marką poznałam dwa pielęgnacyjne kosmetyki do twarzy: 

Pielęgnującą wodę nawilżającą w sprayu,
Koncentrat młodości na noc - detox i blask. 




Jak każda cera i moja czyli dojrzała i wrażliwa potrzebuje jednego, dobrego nawilżenia. W tym celu dla pewności sięgam co kilka miesięcy po dodatkowy kosmetyk jaki wzmaga jej nawilżenia. Proponowana Hydrating Water Mist Pielęgnująca woda nawilżająca w sprayu posiada 200 ml płynu. Taka ilość starczy mi nawet do końca lata kiedy na pewno jak zawsze o tej porze roku spryskuję twarz w upalne dni. 
Jej aplikator rozpyla przyjemną mgiełkę. Jednak przed użyciem należy dobrze wstrząsnąć pojemnikiem bo inaczej nie uzyskamy tak lekkiej mgiełki.  Zimą i teraz na wiosnę używam jej podczas dnia kiedy centralne ogrzewanie w pomieszczeniu potrafi wysuszyć momentami tak skórę, ze zaczynał mi dokuczać dyskomfort. Zaraz po spryskaniu twarzy to uczucie jakie czasami mnie dosłownie drażni - zanika i cera odzyskuje spokój i ukojenie. Przychodzi nawilżenie dzięki zawartości wyciągu z kwiatu wiśni i roślinnej gliceryny i nawodnienie jakie są sprzymierzeńcami w dobrej pielęgnacji. 
Po aplikacji mgiełka wchłania się sprawnie i mogę liczyć, że szybko usunie to nieprzyjemne ściągnięcie skóry. Zapach jej bardzo mi odpowiada - kwiatowy z domieszką ziół? Użyta wieczorem przygotowuje ją do dalszego kroku jakim jest nałożenie kremu. Można nią również oczyszczać cerę po demakijażu pozbywając się jego resztek.




Jowae Youth Concentrate Detox and Radiance - Koncentrat młodości na noc, detoks i blask. Rozświetla i wygładza skórę. Działa antyoksydacyjnie. Kosmetyk nie jest komedogenny – nie blokuje porów skóry.

Działa jak odżywcze serum na skórę zawierające antyutleniające lumifenole, które pomagają skórze osiągnąć równowagę i chronią ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, takich jak: smog, spaliny, dym papierosowy czy stres. Są one pozyskiwane z rojnika murowego – rośliny znanej ze swoich właściwości regeneracyjnych. Pomaga w walce z ranami, skaleczeniami czy odciskami. Przyczynia się również do szybszego usuwania zrogowaciałego naskórka. Zawiera również wyciąg ze sfermentowanej, czarnej herbaty, która jest wykorzystywana jako składnik w zabiegach detoksujących, czyli oczyszczających organizm z toksyn. Kosmetyk zawiera również dużą ilość witaminy B3 oraz alfa hydroksykwasów.

Opakowanie jest bardzo zgrabne i ergonomiczne. 30 ml tego koncentratu po moich obserwacjach będzie mega wydajne. Buteleczka posiada atomizer typu airless, który działa bez zarzutów i podaje dobrą dozę.

Zapach w nim jest przyjemny, średnio wyczuwalny. Sama konsystencja jest łatwa w operowaniu podczas wklepywania w skórę jaka ją dosłownie wpija. Ten aktywator młodości zawiera, aż 94% produktów pochodzenia naturalnego. Nie ma w nim parabenów czy produktów pochodzenia zwierzęcego. 

Przy nim czuję jak cera o poranku jest lekka, świeża i wypoczęta. Takie efekty odczułam już/aż po około tygodniu regularnego stosowania. Koncentrat ten przy mojej wrażliwej cerze nie spowodował najmniejszego podrażnienia. Po kilku aplikacjach wiedziałam, że jest dla mnie bezpieczny w używaniu. 

Produkty te możecie nabyć na stronie Topestetic


Czym się wyróżnia Topestetic?
  • Profesjonalnym doradztwem
  • Dyspozycyjnym specjalistą, który określi potrzeby skóry i doradzi odpowiednie produkty oraz
  • Wieloma markami oferującymi swój asortyment.
  • Dermokosmetyki są rekomendowane wcześniej.
  • Sprawdzane np: zespół zbiera opinie lub opiera się na opiniach lekarzy.
pozdrawiam - Magda

23 marca 2021

NA CIEPŁĄ PORĘ ROKU ZAPACH OD JUSTINA BIEBERA /GIRLFRIEND/

Witam

Popularny piosenkarz Justin Bieber postanowił rozszerzyć pole działania poza granice sceny muzycznej. Ku zadowoleniu swoich fanek zaprezentował nowe perfumy - „Someday“. Zapach wprowadzono na rynek we współpracy z firmą Give Back Brands. Pełen emocji teledysk, towarzyszący wydaniu tej nowości, doskonale oddaje charakter perfum. 



Drugi zapach od Justina Biebera dedykowany jest jego fankom. Kompozycja jest dostępna na rynku perfumeryjnym od 2012 roku. 

Justin Bieber Girlfriend to woda perfumowana złożona z owocowo-kwiatowych nut, w skład których wchodzą:

Nuty głowy: gruszka, mandarynka, truskawka, jeżyna
Nuty serca: kwiat pomarańczy, frezja, jaśmin, morela
Nuty podstawy: biała ambra, piżmo, orchidea



Perfumy Justina Biebera Girlfriend są przeznaczone dla wszystkich romantycznych młodych dziewczyn, nie tylko fanek utalentowanego wokalisty. Uważam, że każda kobieta niezależnie od wieku będzie się dobrze z nimi czuła, jeżeli tylko ta mieszanina nut osobiście im przypadnie do gustu. 


Jeżeli będziecie mieć odrobinę szczęścia to możecie ten zapach nabyć w boxie przy którym znajdują się dwie tubki: mleczka do ciała i żelu pod prysznic. Są one przedłużeniem samego zapachu i dobrze sprawdzą się przy porannym prysznicu, kiedy po nim użyjemy zapachu.


Girlfriend znajdują się w dość śmiesznym opakowaniu. Imituje ono sprężynkę jaką pamiętam ze szkoły podstawowej. Same perfumy umieszczono we fioletowym flakonie w kształcie serca. Jest on ciężki, dlatego nigdy nie zabieram ich ze sobą, ponieważ dociążają torebkę. Natomiast w domu nawet na co dzień, kiedy nie wychodzę to lubię ich mgiełkę na sobie. 

Zapach jest ciepły i słodkawy, ale nie męczy tą znaną słodkością jaką udało mi się poznać przy innych zapachach. Patrząc na wizualną część tych perfum i dodając ich woń, teraz kiedy nastała wiosna to jednym krokiem jestem już w najcieplejszej porze roku. 

Ta kompozycja kwiatowo-owocowa utrzymuje się dobrych kilka godzin na skórze. Długo nie "blednie" dopiero przy końcu traci swoją subtelną i dobrze wyczuwalną kompozycję. Z tym zapachem można nawiązać więź jaka przetrwa długie tygodnie bo 100 ml jest wydajne, a ja podczas jednej aplikacji potrzebuję ze trzy dozy. 


Taki box Justin Bieber, Girlfriend złożony z wody perfumowanej oraz żelu i mleczka pod prysznic możecie spotkać na Notino.pl

pozdrawiam - Magda

20 marca 2021

PRZYJEMNE CHWILE W OTOCZENIU ŚWIEC ANNDO OD NATUREALNIE.PL

Witam

Przede mną wiosenny czas z jakiego się bardzo cieszę. Zaczną się przejażdżki rowerowe, spędzanie czasu w ogrodzie i spacery bulwarem Wisły. Wieczory natomiast staną się już coraz krótsze, ale nie oznacza to, że będą nudne. Zawsze planuję sobie dzień włącznie z wieczorem, bo to ode mnie wyłącznie zależy jak go spędzę, a lubię coś robić... a nie leżeć i gapić się w sufit.

Po obfitym dniu decyduję się odpocząć, mieć po prostu chwilę dla siebie zanim pójdę się myć. Oglądam wtedy tv, czytam książkę, albo przeglądam internet ... możliwości jest całkiem sporo, ale każdą taką chwilę urozmaicam zapachem unoszącym się z kominka, lampy katalitycznej lub zapachowej świecy. Ostatnie moje nabytki jakie zapalam różnie bo jeden tylko nadaje się w poranne godziny, a drugi na pewno na wieczór pochodzą ze sklepu naturealnie.pl


Ten sklep internetowy skupia w swoim asortymencie produkty wyłącznie z manufaktur polskich jakie stawiają na jakość, a nie na ilość. W tym miejscu spotkamy nie tylko naturalne świece, a także kosmetyki oczywiście stworzone z myślą o naturomaniaczkach. 


Świeca sojowa ANNDO Poranne przebudzenie to świeca o typowo kawowym aromacie. Pojemność jej to 300 ml, pali się do 50 godzin. Jest produktem wegańskim i zrobiono ją ręcznie. Taki kunszt to skarb, dlatego zawsze doceniam go i sama np: robię prezenty najbliższym produktami handmade.

W tygodniu ta świeca wspomaga poranne wstawanie, w weekendy z kolei pozwala zatrzymać poranki na dłużej… 
Biała, czarna, słodka czy gorzka – zawsze niezastąpiona: kawa. Teraz jej niepowtarzalny aromat może towarzyszyć Ci przez cały dzień za sprawą świecy sojowej Poranne pobudzenie.
W jasnym szkle na zakrętkę z samego początku świeca wygląda na zwyczajną, chociaż wzrok mój zatrzymał się na etykiecie. Skromnej, nie ma w niej krzty czegoś krzykliwego, za to napawa ona pewnym optymizmem. Jest to całkiem przyjemne bo po tą świecę chce się sięgać. 
Po uchyleniu wieczka moim oczom ukazał się drewniany knot i biały wosk z jakiego ulatniał się zapach mielonej świeżo kawy. Taka prawdziwa mała-czarna o poranku.

Świeca powstała wyłącznie z naturalnych składników. Certyfikowanego wosku sojowego (biodegradowalnego), naturalnych olejków i knota drewnianego.



Druga świeca na swój sposób również mnie bardzo zaciekawiła. Zapalam ją wyłącznie późnym popołudniem kiedy potrzebuję wyciszenia. Znakomicie nadaje się do wieczornego spa, kiedy pomaga się odprężyć. Ale ja tu gadu gadu, a nawet nie wspomniałam jej nazwy - ANNDO – Palo Santo.
Na odległych terenach Ameryki Południowej rośnie święte drzewo Indian. Jeśli istnieje jakakolwiek roślina o magicznych właściwościach, jest nią właśnie Palo Santo. Od setek lat, rdzenni mieszkańcy tego rejonu używali go jako kadzidła, którego dym oczyszczał głowę i poprawiał przepływ energii. Podobno wystarczy poczuć jego zapach tylko raz, by zapamiętać go na zawsze…
Tym razem w ciemnym szkle dostajemy 180 ml wosku sojowego z olejkami jakie tworzą cudowną woń w jakiej ciało i dusza ulegają 100 % odpoczynku. Mocniejsza woń drzewna z delikatnymi nutami cytrusów i kokosa przynoszą woń jaką znam z innych świec o zapachu kadzidła.


Świece sojowe Annodo są wykonywane ręcznie (handmade), z dbałością o najmniejszy detal. Do ich wytworzenia użyte są wyłącznie naturalne składniki jakie zapełniają słoiki. Te z kolei nadają się do ponownego wykorzystania po wypaleniu świecy. Są odpowiednie dla wegan bo do ich produkcji nie wykorzystano żadnych surowców pochodzenia zwierzęcego.


Aby spalanie świec było najbardziej efektywne, przed jej zapaleniem należy przyciąć drewniany knot do długości ok. 3-4 mm ponad poziom wosku. Z uwagi na sposób mocowania knota, świeca nie wypala się do końca. Powinna być ustawiona na podkładce lub talerzyku. Nie należy umieszczać jej w przeciągu ani w pobliżu materiałów łatwopalnych.



Lubicie otaczać się naturalnymi zapachami "płynącymi" ze świec?

pozdrawiam - Magda

18 marca 2021

KLAREKO - NATURALNE KOSMETYKI DLA DOMU Z DOBRODZIEJSTWEM OLEJKÓW ETERYCZNYCH

Witam

Za niedługo przed nami Święta Wielkanoce. Tak serio, to dni teraz będą pędzić jak szalone. Zobaczycie:) Wiem, że nie będzie to czas w pełni rodzinny przez koronawirusa, i nie spędzimy go w odprężeniu i spokoju jak należy. 

Jednak wszelkie porządki jakie czekają nas powinny nas zrelaksować i dać do zrozumienia, że sprzątając mieszkanie wykonamy kawał dobrej roboty. Ja np: trzymam podstawowy porządek co dziennie, nie doprowadzam do większych zaniedbań, ale kiedy zbliżają się święta mobilizuję się i sięgam ściereczką w mniej wygodne zakamarki jak za wszelkie meble, pod wypoczynki itd. Lubię mieć mieszkanie czyste i nie rozumiem ludzi, którzy żyją w nieładzie, a wylany sok, czy nie wyrzucone śmieci lub skupiska sierści po pupilu im nie przeszkadzają.

Markę Klareko poznałam już jakiś czas temu. Jest to manufaktura kosmetyków dla domu, stworzona przez zakręcone na punkcie natury Karinę i Martę. 

Właścicielki o Klareko
Stworzyłyśmy skuteczne nieszkodliwe dla ludzi i środowiska środki czystości z dobrodziejstwem naturalnych olejków eterycznych. W składzie naszych produktów znajdziecie wyłącznie bezpieczne i ekologiczne związki chemiczne oraz składniki pochodzenia roślinnego i mineralnego. Zapachy uzyskujemy starannie dobierając tylko naturalne olejki eteryczne. Niebezpieczne związki to rozwiązanie nie dla nas.

Dlatego z pełną odpowiedzialnością stwierdzamy, że nasze produkty to nie kolejne ekologiczne środki czystości, tylko prawdziwe Kosmetyki Dla Domu. Dzięki nim faktycznie troszczycie się o swój dom.



Z poprzednim zestawem o zapachu lawendy i słodkiej pomarańczy nie mogłam się długo rozstać, ponieważ produkty okazały się być bardzo wydajne. Tym razem pod lupę biorę box piernikowy. Podobno jest to zestaw zimowy, ale ja tego tak nie spostrzegam. Tak samo jak z perfumami, po prostu używam takich na dzień jakie mi akurat odpowiadają.

W jego skład wchodzi:

UNIWERSALNIK
DO ZADAŃ SPECJALNYCH
LŚNIĄCE SZYBY I LUSTRA
FENOMENALNY MUS CZYSZCZĄCY
PACHNIDŁO



Z pomocą Uniwersalnika bez problemu pozbywam się kurzu. Z pomocą szmatki mogę doczyścić blaty kuchenne, stoły w pokojach, a nawet drzwi. W łazience przemywając kafelki doprowadzam je do błysku, a armatura pięknie zaczyna lśnić. Jak tylko biorę do dłoni Uniwersalnik to idę z nim przez kolejne pomieszczenia jak przysłowiowa burza. Nadaję wielu przedmiotom nowego oblicza:)

Do zadań specjalnych to mój pomocnik kiedy chce usunąć kamień, wszelki osad oraz pleśń. Stoi na stałe w łazience i tam najczęściej go potrzebuję. Na pewno sprawdzi się, kiedy pojawi się pierwszy kłopot.

Lśniące szyby i lustra. Chyba nie muszę dopisywać, że przy tym specyfiku uzyskamy perfekcyjnie wyczyszczoną taflę lustra lub innego rodzaju szkła, szyby.




Fenomenalny mus czyszczący to rodzaj pasty, dobrze zwartej. Wystarczy ją pobrać na zwilżoną gąbeczkę jak ja to robię i zacząć kulistymi ruchami szorować daną powierzchnię. Sprawdza się przy umywalce, wannie, toalecie, kafelkach, fugach, blatach, zlewie, piekarniku, kuchenkach i płytach, garnkach i patelniach czyli przy wszystkich powierzchniach gładkich. Bez zarysowań usunie osady, tłuste zanieczyszczenia i przebarwienia, pozostawiając połysk i kapitalny zapach. Usuwa plamy z tkanin i dopiera kołnierzyki – taki jest zdolny.

Pachnidło zawiera bezpieczne substancje przez co można go śmiało używać w każdym pomieszczeniu nawet kuchennym. Swoim oryginalnym zapachem od razu zmieni nastrój, a olejki eteryczne zniwelują nieprzyjemny zapach. 




Proponowany zestaw jest:
  •  bezpieczny dla ludzi i środowiska
  •  ekologiczny i wegański,
  •  z dobrodziejstwem naturalnych olejków eterycznych,
  •  w recyklingowalnych opakowaniach
A na sam koniec zostawiłam temat zapachu. Jest on subtelny, nie drażni, od razu powoduje on u mnie uśmiech. Jest naturalny, przepełniony nutami cytrusowymi, żałuję, że jest w nim za mało jak dla mnie "piernikowych" skojarzeń. Jednak to nie minus bo cała kompozycja wpływa na mnie pozytywnie, a kiedy jeszcze samo działanie mnie zadowala to nic dodać nic ująć:)

Przed nami czas porządków przedwiosennych czy świątecznych. Warto nabyć ze sprawdzonego źródła kosmetyki czyszczące jakie podołają wszelkim zabrudzeniom i plamom oraz nie podrażnią naszej skóry dłoni.


pozdrawiam - Magda

16 marca 2021

PARĘ SŁÓW NA TEMAT DIETY KETOGENICZNEJ

Witam

Przeróżnych diet jest na pęczki. Myślę, że TA odpowiednia będzie skuteczna i pozwoli nie tylko zbić kilka kg, ale poprawi nasz stan zdrowia i schorzenia z jakimi się zmagamy. 
Dieta to nic złego, to jedynie sposób odżywiania się i nie widzę przeszkód, by nie móc się przez pewien czas "pomęczyć" dla pozytywnych efektów, jakie może przynieść. Trochę wyrzeczeń nikomu nie zaszkodzi...a dokładając wysiłek fizyczny jedynie przyspieszymy proces spalania np: tkanki tłuszczowej.

Sama z samej ciekawości czytam poradniki na ich temat. Dziś przedstawię dietę ketogeniczną, jaką poznałam (sama nie stosowałam) dzięki mojemu mężowi. Od dawna co jakiś czas przechodzi on na kilka tygodni na inne żywienie, a rezultaty zawsze jakie osiąga, są zadowalające.

Przygotowuję dla niego wtedy tłuściejsze posiłki, zwłaszcza obiad...ale zacznijmy od początku, nie chcę was zniechęcać i nie chcę, abyście myśleli, że dieta ta to jedzenie np: samych kostek masła, nie! "Jedz tłuszcz, by spalać tłuszcz" – tak w skrócie przedstawiają się założenia diety ketogenicznej.



Dieta ketogenna co dla niektórych może być nie do przejścia ze względu na ilość spożywanych tłuszczy. Oczywiście nie powinni się za nią zabierać wszyscy. Ważna jest konsultacja z lekarzem, który stwierdzi po badaniach czy ta dieta będzie prawidłowa dla naszego organizmu.

W klasycznej diecie codziennej u większości z nas węglowodany stanowią 50 proc., białka 15 proc., a tłuszcze 35 proc. wszystkich spożytych posiłków.

W diecie ketogenicznej te proporcje są różne. Dieta ketogenna zakłada jedzenie posiłków, w których aż 80-90 proc. stanowią tłuszcze, a pozostałą część, czyli 10-20 proc. węglowodany i białko. Dlatego u osób niebędących na diecie to węglowodany stanowią główne źródło energii. W organizmach osób na diecie ketogenicznej węglowodanów jest znikoma ilość, więc źródło energii jest niewystarczające. Organizm zaczyna wtedy szukać alternatywnych źródeł, którym stają się tłuszcze.



To one wtedy ulegają procesowi rozpadu i zachodzi do tzw. ketozy. W jej wyniku stężenie ciał ketonowych we krwi jest dużo większe niż stężenie glukozy.

Jak każda dieta i ta ma swoje wady i zalety. Ta dieta jest bardzo skuteczna, jeśli chodzi o utratę wagi, nie może być stosowana jednak przez każdego, ze względu na jej potencjalne skutki uboczne. Pomimo początkowego zastrzyku energii, lepszego samopoczucia i uczucia lekkości, po ok. 2-3 miesiącach wszystko mija. Dlatego mój mąż nie stosuje jej ciągle tylko z przerwami miesięcznymi. Nie chce się nabawić problemów z trawieniem, spadkiem energii, zmęczeniem, problemów z koncentracją, oraz nieprzyjemnym zapachem ciała. 

Co jeść w diecie ketogenicznej?

Ilość składników odżywczych powinna być zaspokajana pełnowartościowymi, dobrej jakości produktami. Jak widzicie to nic odkrywczego jak przy każdej diecie. Jednak to tłuszcze stanowią główne źródło kalorii w tym przypadku, dlatego szczególnie warto zadbać o ich jakość. Powinniśmy wybierać tłuszcze nasycone (masło, smalec, olej kokosowy) oraz jednonienasycone (orzechy, awokado, olej). Co jednak z tłuszczami wielonienasyconymi? Jeśli są pochodzenia zwierzęcego, np. w tłustych rybach – jak najbardziej powinniśmy je jeść.

Ostatnie produkty ketogeniczne będące przekąską dla męża podczas diety to:

Diet-Food BIO KETO BOWL PEANUT PROTEIN - kubek 70 g


Diet-Food BIO KETO GRANOLA KAKAO I OLEJKIEM POMARAŃCZOWYM 



DIET-FOOD Makaron z serca palmy spaghetti




Chciałam dziś przedstawić Wam w skrócie dietę ketogeniczną. Oczywiście nie namawiam Was do niej, bo to dieta szczególna i nie dla każdego. Mój mąż natomiast ją sobie chwali, bo korzysta z niej od pewnego czasu. Za każdym razem osiąga swój cel, czyli zbija zbędne kg. Najczęściej stosuje ją po świętach, bo wiadomo lubi sobie podjeść, a waga idzie wtedy do góry:)

pozdrawiam - Magda

15 marca 2021

MOC NATURY JAKA PŁYNIE Z JABŁEK. YAPPCO - MARKĄ WEGAŃSKICH I NATURALNYCH KOSMETYKÓW

Witam

Czy jabłka tak jak mi kojarzą Wam się z naszym ojczystym krajem? Ja od małego przyswajałam od rodziców dziadków informacje na temat tego "rajskiego" owocu. Poznawałam różne gatunki dzięki dziadkowi, a od babci uczyłam się robić przetwory i ciasta. Rodzice z kolei dbali zawsze, aby w naszym domu na stole nigdy nie zabrakło na paterze czerwonych, zielonych lub różnokolorowych jabłek. W każdym bądź razie jabłko zawsze kojarzy mi się z czymś pozytywnym...
 
Przez wiele lat kojarzyłam ten owoc jedynie od strony kulinarnej i sadowniczej. Nigdy (tak mi się wydaje) nie poznałam jego namiastki pod postacią ekstraktu z owocu czy olejku z pestek używanych w produkcji kosmetyków. 



Yappco to marka jaka dała mi możliwość poznania kilku produktów na bazie składników pochodzących od jabłek.  Przekonała mnie wartościowymi informacjami na temat tego owocu w świecie beauty.
  • Jabłka są bazą kosmetyków, bo to bogate źródło efektywnych dermatologicznie substancji.
  • Nawilżanie jest podstawą, bo od niego zaczyna się pielęgnacja skóry.
  • Naturalność, bo pozwala zdrowo i efektywnie dbać o urodę.
  • Wegańskość, bo kosmetyki nie zawierają składników odzwierzęcych
  • Cruelty free, bo nie testują i nie krzywdzą stworzeń 
  • Prostota i kosmetyczny minimalizm, bo kosmetyk może być dobry bez użycia zbędnych składników, a „mniej znaczy więcej”
  • Ekologiczne opakowania, bo nawet plastik da się zrobić z rośliny, a kartonik z odzysku.
  • Przyjazna środowisku produkcja, bo można zużyć mniej zasobów i mniej skazić środowisko.
  • Bez odpadów, bo wszystkie elementy produktu są surowcami do recyklingu.



GENEZA NAZWY MARKI KOSMETYKÓW NATURALNYCH YAPPCO.

  • Oferta naszych produktów, została oparta na dwóch podstawowych filarach: składnikach aktywnych pozyskanych z jabłek oraz rewolucyjnej substancji nawilżającej y-PGA.
Co tu kryć! Cały asortyment jaki składa się z niewielu propozycji bo nie jest to wysyp jak w drogerii, ale za to są to konkrety składa się z pielęgnacji do twarzy, włosów i ciała. Ja nawet się cieszę jak propozycja takich miejsc jak Yappco jest okrojona. Mogę skupić się wtedy na precyzyjnym zapoznaniu się z kolejnymi produktami i wybrać sprawnie tego czego szukam w danej chwili. 

W przeciągu kilku tygodni wyrobiłam sobie zdanie na temat kilku perełek bo tak mogę je nazwać tj. o balsamie do ciała, kremie do twarzy i płynie micelarnym do twarzy.

Wiodącym składnikiem produktów jest -Kwas gamma-poli-glutaminowy (γ-PGA) to rewolucyjny sposób na głębokie i trwałe nawilżenie skóry. Jako naturalna substancja nowej generacji, posiada udowodnione klinicznie i dermatologicznie, wielokrotnie większe niż kwas hialuronowy, zdolności nawilżające. Stymuluje produkcję czynnika nawadniającego (NMF), a zarazem hamuje przeznaskórkową utratę wody (TEWL) oraz wzmacnia barierę hydrolipidową skóry. Poprawia widocznie jędrność i elastyczność skóry, redukuje wiotkość i spłyca zmarszczki, a co za tym idzie, dba o atrakcyjny i młody wygląd. Pomaga chronić skórę przed degradacyjnym promieniowaniem UV oraz dzięki właściwościom przyciągania innych cząsteczek, transportuje w głąb skóry substancje pielęgnacyjne.

Balsam do ciała REGENERUJĄCY, NAWILŻAJĄCY 



Udział składników pochodzenia naturalnego: 100%

Balsam jest rzadki, przy pierwszej aplikacji kapnął mi solidnie na podłogę,
dlatego już przy kolejnym jego odkręcaniu uważałam. Jest biały, bezzapachowy.
Zaleca się go przy skórze dojrzałej, ze spadkiem jędrności i napięcia, normalnej.

Szybko przekonałam się o jego prawidłowym wpływie na skórę. Nie tylko ją
dogłębnie nawilżył, ale została ona napięta w niektórych miejscach. Do pozytywnych jego cech zaliczyć mogę również czas wchłaniania, łatwość w nakładaniu na skórę oraz brak zapychania porów.

Krem do twarzy na dzień ZWALCZAJĄCY OZNAKI STARZENIA, NAWILŻAJĄCY


Udział składników pochodzenia naturalnego: 100%

Ten krem odmienił stan mojej skórę na przełomie około dwóch tygodni systematycznego stosowania. Zalce się go przy skórze dojrzałej, normalnej, z problemem zmarszczek, spadkiem jędrności i napięcia.
Kremem łatwo jest pokryć całą twarz. Nadaje się pod makijaż, gdzie zabezpiecza skórę przed wysychaniem i chroni ją przed warunkami atmosferycznymi. Sprawnie się wchłania. Jest bezzapachowy.

Po czasie w okolicach polików można było pod opuszkami palców wyczuć pewne napięcie. Odnośnie samych zmarszczek to jakiś spektakularnych efektów jak dotąd nie zauważyłam.

Micelarny płyn do demakijażu OCZYSZCZAJĄCY DO TWARZY, OCZU, UST



Micele to kuliste mikrocząstki, które pochłaniają do swojego wnętrza zanieczyszczenia oraz makijaż. Skutecznie oczyszczają i odświeżają twarz, nie niszcząc naturalnej warstwy ochronnej skóry.

Udział składników pochodzenia naturalnego: 99.5%

Ten płyn w buteleczce imitującej mrożone szkło prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka. Pod zakrętką mamy pewien ogranicznik, dlatego wodnista ciesz nie ulewa się, a daje się przenosić bezpośrednio na wacik. Jest to formuła łagodna stąd idealnie pasuje do cery wrażliwej jak moja. 
Można jej użyć do cery, oczu i ust. Zaleca się ją do skóry suchej, odwodnionej i normalnej. Subtelny makijaż zmywa bez przeszkód, podobno radzi sobie z wodoodpornym. Po przemyciu usuwa kolorówkę, tonizuje przywracając pH skóry. Cera nie jest ściągnięta, a jedynie dobrze oczyszczona. Micel jest bezzapachowy. 



W kosmetykach Yappco przewijają się takie składniki jak:

  • Olejek z pestek jabłek dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym jest silnym emolientem, efektywnie wpływającym na nawilżenie i wygładzenie skóry.
  • Ekstrakt z jabłka zawiera związki antyoksydacyjne chroniące skórę przed starzeniem się. Ponadto stymuluje regenerację komórkową poprawiając elastyczność i wygładzając skórę.
  • Oligosacharydy z lnu wykazują działanie przeciwstarzeniowe. Ponadto zwiększają grubość epidermy pobudzają produkcję kolagenu, hamują degradację kwasu hialuronowego w skórze.
  • Ekstrakt z czarnego bzu posiada właściwości antyoksydacyjne, a co za tym idzie przeciwstarzeniowe, wzmacnia pękające naczynka krwionośne oraz łagodzi podrażnienia.
  • Masło Shea nadaje skórze przyjemną miękkość i pozwala zachować odpowiedni poziom nawilżenia.
Parę słów jeszcze o opakowaniach:

Tuby to:
odnawialne źródła pozyskiwania surowca,
redukcja o 50% śladu węglowego,
pełny recykling,
pozyskiwanie materiału z upraw przyjaznych środowisku, nie szkodzących produkcji żywności.

Kartoniki:
pochodzą w 100% z odzysku.
Papier na opakowania Yappco pochodzi z odzysku w procesie recyklingu i wykonany jest w 100 % z makulatury. Pochodzi z kontrolowanych, odpowiedzialnych ekologicznie źródeł, dzięki czemu posiada on certyfikaty FSC.

Szkło:
Szkło jest materiałem, który w 100% podlega recyklingowi, w nieograniczonej ilości cykli. Oznacza to, że z butelki po zużytym kosmetyku można wielokrotnie wyprodukować taką samą butelkę, o tych samych właściwościach, bez istotnych strat materiału. Cykl przetwarzania szkła zużywa relatywnie mniej energii. Ponowne wykorzystanie materiału przyczynia się do oszczędzania energii i zmniejszania ilości odpadów na składowiskach.

Marka Yappco posiada w swojej ofercie ciekawe kosmetyki na bazie jabłek jakie są bogatym źródłem efektywnych dermatologicznie substancji.
Są to moje pierwsze takie produkty do pielęgnacji w jakich wykorzystano bogactwo natury jakie przynoszą te nasze polskie owoce. Na uwagę zasługują również same opakowania, schludne, przejrzyste i funkcjonalne. P
owstały z naturalnych materiałów jak piasek, trzcina cukrowa, drewno. Ponadto są ekologiczne bo nadają się do recyklingu lub jak np. papier, powstały w 100% z przetworzenia zużytego surowca.

Macie doświadczenie z kosmetykami na bazie jabłek?

pozdrawiam - Magda

13 marca 2021

CRYSTAL EYE CREAM MARKI MESOESTETIC - 4SKIN

Witam

Z upływem lat doszłam do wniosku, że skóra pod oczami to mój słaby punkt w pielęgnacji. Muszę naprawdę przewertować internet w poszukiwaniu odpowiedniego kremu jaki zapewni jej dobry wygląd. 
Kremy pod oczy zmieniam, nie przywiązuję się do jednego ponieważ, skóra po czasie przyzwyczaja się, a podobno nie jest to dobre. Zdania co prawda są podzielone i każdy robi jak uważa. Ja myślę, że należy skórę obserwować i umieć określić czego jej brakuje w danym czasie. A, że pod oczami jest ona u mnie bardzo wrażliwa i dojrzała to wymaga specjalnej opieki.

W okresie miesięcy zimnych skupiałam się nad idealnym nawilżeniem, dlatego stawiałam na produkty z olejami, masłami. Teraz kiedy robi się cieplej uznałam, że dojrzałej kobiecie nie zaszkodzi użyć kremu jaki podwyższy stopień jędrności i wpłynie pozytywnie na zmarszczki.



Przedstawię wam dziś Rozświetlający krem pod oczy o działaniu anti-aging Mesoestetic Crystal Eye Cream.

Mesoestetic to hiszpańskie laboratorium o światowym zasięgu preparatów stosowanych przy zabiegach medycyny estetycznej.

Założona w latach 80-tych marka stawia na najwyższej jakości receptury, ze sprawdzonymi wynikami klinicznymi. Gwarantując tym samym całkowitą skuteczność i bezpieczeństwo swoich produktów. Awangardowa w podejściu do protokołów przeciwstarzeniowych i odbarwiania marka jest znana na całym świecie ze swojej profesjonalnej metody depigmentacji Cosmelan – najskuteczniejsza terapia przeciwko przebarwionym plamom melanocytowym. Sukces metody Cosmelan szybko zwrócił uwagę na pozostałe protokoły marki, które obecnie wybierają renomowane gabinety medyczno-estetyczne.
Składnikami aktywnymi w nim są:
  • algi śnieżne - Te ekstremofilne glony są bardzo odporne na niekorzystne warunki środowiskowe, rozwinęły mechanizmy przetrwania, które umożliwiają im przetrwanie na lodowcach i wiecznym śniegu, nadając im wyjątkowe właściwości przeciwstarzeniowe do użytku kosmetycznego. Poder algi śnieżne pomagają poprawić obronę komórek skóry, odporność na stres oksydacyjny i detoksykację komórkową, jednocześnie stymulując naturalne mechanizmy naprawcze. W rezultacie tkanka skóry zaczyna ponownie wytwarzać kolagen, poprawiając strukturę połączenia skórno-naskórkowego i wzmacniając funkcję naturalnej bariery.
  • kompleks peptydowy - wyselekcjonowany kompleks najnowszej generacji peptydów wspomaga redukcję zmarszczek, przeciwdziała starzeniu się skóry
  • pigmenty interferencyjne - mają rozproszone światło, zmiękczające linie i zmarszczki, osiągając promienną cerę o jednolitym odcieniu skóry.



Krem pochodzi z ekskluzywnej edycji limitowanej. Zaleca się go przy skórze dojrzałej, z pierwszymi oznakami starzenia. Wskazany jest także przy zmarszczkach typu kurze łapki, cieniach i obrzękach. 

Nie od parady został on wydany w edycji specjalnej. Otrzymujemy go w pudełeczku podobnym np: przy biżuterii lub wiecznym piórze. Sama zawartość umieszczona została w walcowanym pojemniku w kolorze matowego srebra z dozującą pompką. 

Krem jest fajnie zwarty, nie spływa. Pachnie subtelnie taką wonią profesjonalnych kosmetyków. Wykazuje się sporą wydajnością. Te 15 ml już czuję, że starczą mi spokojnie na parę miesięcy. 

Kremu używam dwa razu dziennie, zawsze po solidnym oczyszczeniu skóry. To ważny krok w pielęgnacji i staram się go dobrze spełniać. 



Po nałożeniu jak dotąd nie odczułam podrażnienia spojówek. Może dlatego, że robię to ostrożnie. Krem wsiąka dosłownie w skórę po krótkim czasie. Nie ma po nim znaku, dlatego dobrze jest mi nałożyć korektor. Po niespełna kilku tygodniach od kiedy go systematycznie używam zauważyłam, że skóra delikatnie się wzmocniła. Odpadły wszelkie cienie pod oczami, a skóra pojaśniała i zlała się z reszty odcieniem cer. Krem ten zapewnia dobre nawilżenie co jest atutem.
Jeżeli chcecie poprawić swój stan skóry pod oczami to Mesoestetic Crystal Eye Cream będzie dobrym wyborem. Znajdziecie go na 4skin.pl

pozdrawiam - Magda

11 marca 2021

PO MĘSKU CZYLI PARĘ SŁÓW O LINII POWER MEN OD JOANNY

Witam

Dziś przedstawię coś specjalnie dla panów, którzy chętnie sięgają po drogeryjne sprawdzone kosmetyki od Laboratorium Joanna. Przykładem takiego chętnego "pana" jest mój mąż. Nigdy nie muszę go przekonywać do tej naszej polskiej marki. Lubi używać od niej żeli pod prysznic, szamponów oraz past do włosów.

W kwestii pielęgnacji mężczyźni nie lubią się rozdrabniać. A co lubią? Wszechstronne formuły, składniki, których działanie udowodniono naukowo i charakterystyczny męski design, dzięki któremu można łatwo i szybko znaleźć na półce ulubiony produkt. Skąd to wszystko wiemy? Marka Joanna dobrze przygotowała się do pracy nad nową linią do pielęgnacji dla mężczyzn.

Po męsku czyli nowa linia Power Men Joanna.
"Wszechstronność męskich kosmetyków jest tematem wielu żartów, ale wbrew pozorom nie ma w tym nic śmiesznego. Dlaczego? Bo panowie zwyczajnie lubią uniwersalne formuły, a środowisko jest im za to wdzięczne. W końcu jedna buteleczka na wannie zamiast trzech czy nawet czterech, to mniej odpadów. Brawo! Poza tym męska skóra potrzebuje kompleksowej pielęgnacji i wszechstronnego działania. Testosteron sprawia, że panowie pocą się bardziej niż kobiety, a ich skóra jest grubsza, produkuje więcej sebum i bardziej się przetłuszcza. Dogłębne oczyszczanie działa na krótko. Potrzebne jest jednoczesne nawilżanie i ukojenie, tylko to pozwoli odzyskać skórze równowagę. Wniosek: formuła kosmetyków musi być wszechstronna, a przez to staje się uniwersalna. W nowatorskiej linii do pielęgnacji Power Men Joanna jest aż pięć multifunkcyjnych produktów. Każdy zawiera składniki, których działanie potwierdzają badania naukowe. Panowie lubią rzetelne dowody, technolodzy marki Joanna również."
Źródło: PR Laboratorium Joanna



Z całej piątki nowości, mój mąż poznał dwa najwygodniejsze dla niego produkty.

POWER MEN Żel pod prysznic 3w1 ENERGY czarny pieprz i guarana to aż 300 ml zamknięte w przeźroczystej butelce z pomarańczowymi akcentami. Charakteryzuje go orzeźwiający zapach jaki uwielbiam, dlatego czasami podbieram ten żel podczas prysznicu. Kluczowe jest jednak w nim działanie czyli oczyszczanie jakie wpada całkiem dobrze. 

Żel ten także nie wysusza skóry, receptura zawiera ekstrakty z czarnego pieprzu i guarany, które działają energizująco i pobudzająco. Można nim myć również twarz i włosy. U nas jednak służy wyłącznie pod prysznicem.




Szampon przeciwłupieżowy Power Men Joanna ma działanie przeciwgrzybiczo i przeciwzapalnie, dzięki niezwykle skutecznemu piroctonowi olaminy, który eliminuje przyczyny łupieżu i normalizuje mikroflorę naskórka, by problem nie nawracał. A dodatkowo intensywnie nawilżający hydromanil zapobiega nadmiernemu wysuszeniu skóry głowy i łuszczeniu się naskórka. 

Ten szampon jest obecnie używany przez męża. Nie ma on w tej chwili łupieżu, dlatego ciężko nam go ocenić pod tym względem. Natomiast, szampon nie podrażnia skalpu. Domywa włosy z pasty jaka utrwala włosy. Można na niego liczyć bo włosy są domyte (dłuższe dobrze jest rozczesać), pachnące i dobrze odświeżone. Ten przyjemny dla skalpu i włosów szampon na pewno znajdzie się u nas w łazience ponownie.




Jeżeli wasi panowie nie są wymagającymi osobnikami to ta linia powinna im przypaść do gustu. Zwłaszcza żel 3w1 jeżeli lubią kosmetyki wielofunkcyjne.

pozdrawiam - Magda

9 marca 2021

MODA? CZY UCZCIWE PODEJŚCIE DO TEMATU? ANNA LENA LESZ "BEZ MARNOWANIA KUCHNIA ZERO WASTE" WYDAW. RM

Witam

Po książki kucharskie sięgam zawsze z ochotą. Lubię poznawać nowe przepisy, składniki o których nie miałam pojęcia, łączyć je, smakować. 

W kręgu poradników o gotowaniu znajdują się też inne zagadnienia związane z przyrządzaniem potraw. Jedną taką książkę pt "Bez marnowania, kuchnia zero waste" chcę wam dziś przedstawić. 



Jej autorką jest Anna Lesz, która prowadzi blog kulinarny www.Zjem-Cie.pl. Oscyluje między kuchnią klasyczną oraz jej odpowiednikami wege i fit. Jej pasją jest fotografia kulinarna oraz gotowanie bezresztkowe. Niczego nie marnuje. Z mięsa po rosole zrobi pierogi, z żółtka budyń, a z zalewy po ciecierzycy wegański mus czekoladowy. Można? Można!




Ta książka oczywiście znalazła zacne miejsce pośród innych kulinarnych jakie posiadam. Autorka uczy świadomego planowania zakupów spożywczych, poprawnego przechowywania produktów, oszczędnego wytwarzania potraw i komponowania posiłków z zachowaniem prozdrowotnych składników i wykorzystywania niezjedzonych potraw. Proponuje też blisko 100 przepisów spełniających główne zasady idei zero waste. 

Wszystkie receptury – przejrzyste i opatrzone praktycznymi wskazówkami – zachęcają nawet mniej zaawansowanych do kreatywnej aktywności kulinarnej.



O marnowaniu jedzenia mówi się w mediach od dłuższego czasu. Wylicza się ile to marnuje się pożywienia, wyrzucając go do śmietnika. A wystarczy kilka porad by to zmienić, a przy okazji przyoszczędzić. Pani Ania w tym poradniku znakomicie przedstawiła nie tylko jak zaprzestać marnowaniu jedzenia, ale również jak wykorzystać składniki spożywcze jakie wydają nam się bezużyteczne. 


Czasami zwyczajna niewiedza może być przyczyną katastrofalnych skutków. Wystarczy jedynie zainteresować się wybranym tematem, a przyzwyczajenia możemy zmienić na dobre. I tak jest w przypadku artykułów spożywczych. Do ograniczenia ich wyrzucania warto jest stosować się do paru zasad. 

Przed zakupami warto zrobić listę, co nam się kończy i tylko dokupić braki. Nie warto jest wyrzucać od razu np: nabiału czy sypkich artykułów. Daty jakie są podane na każdym produkcie są datami orientacyjnymi. Dlatego, jeżeli dotykając, macając owoce, warzywa itd uznamy, że są one jeszcze nie zepsute to zwyczajnie je zjedzmy w pierwszej kolejności. Kolejna rzecz: mrożenie. Sporo spożywki możemy zamrozić od razu kiedy do nas trafi. Z kolei grzyby można ususzyć i cieszyć się nimi w późniejszym terminie. 



Aby dobrze przechowywać jedzenie w lodówce rozsądnie je poukładajmy. W lodówce panuje różna temperatura na poszczególnych półkach i drzwiach, dlatego przedstawiona ściąga jaka została przedstawiona w tej książce na pewno wam pomoże na pewne przemeblowania.




Nie wiem jak u was, ale ja wyniosłam z domu pewną "wadę?". Gotując, przeważnie przesadzam z porcją. Dlatego wekowanie w moim przypadku jest wskazane i tym sposobem mam np: obiady na kilka dni. Nawet nie sądziłam, że Pani Ania umieści tą radę w tej książce. Ogólnie to dowiedziałam się o paru wskazówkach by udoskonalić prowadzenie swojej kuchni i jeszcze mniej wyrzucać bezsensu jedzenia. 

Rozdział -przepisy- jest bardzo bogaty. Zawiera przeszło 100 przepisów w których składniki można wykorzystać do dalszej przeróbki. Tym sposobem nie lądują one w koszu, a my nie marnujemy jedzenia, a dajemy im 'drugie życie'.
W kuchni zero waste można wykazać się kreatywnością, mi się to bardzo podoba bo jako kucharz amator lubię smakować potrawy jakie gotuję na co dzień w ciut innym wydaniu.

Kuchnię zero waste odbiera się na dwa sposoby. Jedni bo modna i trzeba być na czasie. Drudzy, widzą to zupełnie inaczej. Chcą faktycznie mniej wyrzucać jedzenia na które zarabiają i widać to, że coś robią nie z przymusu, a z rozsądku.


Kuchnią zero waste interesowałam się od dawna. W pewnym momencie cieszyło mnie, że mogę coś wykorzystać w dalszej przeróbce, ale rozdział z przepisami w poradniku dał mi nowe inspiracje. Zwłaszcza przepisy z aquafaby - wegańskiego jajka. Zaciekawieni? To woda, która zostaje po gotowaniu ciecierzycy lub innych roślin strączkowych. To zalewa w słoiku lub puszce. Można ją dodać do wypieków, ponieważ wspaniale się ubija i stanowi zamiennik białek lub jajek. 


Książka została wydana przez dobrze mi znane Wydawnictwo RM.

pozdrawiam - Magda