27 czerwca 2019

NATURE BOX W ROLI SHOWER GEL, WERSJA MACADAMIA, COCONUT I ALMOD

Witam

O marce Nature Box przeczytałam sporo opinii. Większość z nich była napisana w superlatywach, aż głupio było nie przekonać się "na własnej skórze" czy faktycznie ta wegańska marka przepełniona witaminami i antyoksydantami, wolna od silikonów, sztucznych barwników, siarczanów, czy parabenów jest w rzeczywistości w użyciu doskonała? I znakomicie wpływa na skórę czy włosy?

Nature Box to pięć linii. Do ich powstania używa się olejów tłoczonych w 100% na zimno z nasion owoców i orzechów: z awokado, kokosa, moreli, migdałów i orzechów makadamia.

Powstałe kosmetyki mają na celu zadowolić każdą kobietę, która sięgając po wybraną linię ma poczuć się pięknie.

Jak oceniam trzy żele pod prysznic jakie są ze mną od kilku tygodni podczas toalety porannej czy wieczornej?







Odnoszę wrażenie, że sporo osób przyjęła do wiadomości, że proponowane produkty są naturalne. Owszem, są wegańskie posiadają oleje, ale przeglądając poszczególne składy nie są one do końca "takie ładne".

Z reguły i mało kiedy spoglądam na składy przy żelach głównie drogeryjnych, ale w tym przypadku zerknęłam z uwagi na liczne opinie jakie wychwalały te kosmetyki.

Okazuje się, że na drugim miejscu zaraz po wodzie, mamy już SLS, a w dalszej części i te dobre i mniej dobre komponenty. Nie rozwodząc się w dalszej części dzisiejszego wpisu nad składami w żelach uznaję, że są to Dobre, ale nie B.Dobre czy Złe receptury.






Almond, Macadamia, Coconut


Każda wersja żelu znajduje się w kolorowej buteleczce o pojemności dość niestandardowej - 385 ml. Żele w rzeczywistości są krystaliczne o formule nie zbyt gęstej, ale nie cieknącej też przez palce. 


Na myjce wraz z wodą wytwarzają sporo pachnącej piany. Zapachy są dominujące, ale na skórze po spłukaniu się nie osadzają. W dotyku żele są jakby trochę tłuste, ale nie przekłada się to tłustość skóry podczas mycia. Filmu także, brak. 







U mnie wylądowały naraz 3 buteleczki. Uznałam, że każdy myjący się, może wybrać dla siebie odpowiednią wersję. Obserwując ubytki, myślę, że są średnio wydajne. 

Posiadają pH neutralne dla skóry. Były testowane dermatologicznie. Nie zawieają parabenów i sztucznych barwników.


Żel migdałowy to skupisko nut: bergamotki, kwiatów migdałowych, wanilii i piżma

Żel macadamia to skupisko nut: kokosa, orzechów, wanilii, fasoli tonka i kwiatów

Żel coconut to skupisko nut: kokosa, anyżu, melona, białych kwiatów i wanilii

Opakowania wykonane w 25% z plastiku z recyklingu.








Właściwości mają zbliżone. Ogólnie po ich zastosowaniu czuję prawidłowe oczyszczenie skóry. Nawilżenie przychodzi średnie, wersja migdałowa np: potrafi nie które miejsce przesuszyć u mnie. Dlatego zaraz po umyciu jestem zmuszona do balsamowania skóry by zlikwidować uczucie ściągnięcia. Cena żeli waha się w przedziale 15-19 zł, oczywiście można je zakupić w promocyjnych cenach.

Porównując żele Isany zakupione za grosze mam wrażenie, że opisane przeze mnie dzisiejsze od Natura Box wypadają gorzej, a kosztują o wiele więcej.

Jestem trochę rozczarowana przynajmniej samymi żelami. Nie nastawiam się jednak negatywnie na markę i z chęcią poznam propozycje do pielęgnacji włosów.


Znacie Nature Box? Macie o niej zdanie?


pozdrawiam - Magda

23 komentarze:

  1. Znam te produkty :) Są niezłe jak na swoją cenę:) Dodatkowo mają interesujące opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastyczne, kolorowe żele, fantastyczne butelki, wszystkie chciałabym poznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze okazji ich używać, ale bardzo mnie kuszą

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę kupić jakiś olej, kuszą mnie od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, ze wypadły tak słabo w stosunku do ceny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam okazji ich poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazwyczaj nie oczekuję dużo od żelu pod prysznic :) być może dlatego się jeszcze nie rozczarowałam. Tych produktów nie znam, ale będą ładnie wyglądały na łazienkowej półce, a dla takiej estetki jak ja to już duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie próbowałam jeszcze tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie próbowałam jeszcze, ale moze się skuszę by samej przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej serii,ale po Twojej recenzji raczej sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. marka wychwalana przez dużo osób
    sama nie miałam okazji jej sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie wybieramy ten z nutą kokosa, szkoda że takie drogie w stosunku do konkurencji

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam zielony żel, z awokado z Nature Box. Do tego peeling z olejkami. Świetne są!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, robi wrażenie. Każdy oprócz kokosowego będzie super :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie sama nazwa świadczy o nieuczciwych praktykach. Nie popieram takich firm

    OdpowiedzUsuń
  16. Szukałam jakiegoś dobrego żelu o dobrym składzie i zapachu, ale widzę że muszę szukać dalej

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam szampon do włosów
    i uważam, że jest bardzo taki sobie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Mają kuszące pakowania. Niestety nie miałam jeszcze tych produktów. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie one mają słabe dość składy ale bardzo mnie ciekawią i z pewnością wypróbuję choć jeden z moim włosowym wariactwem

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie stosowalam ich ale myślałam jak wiekszosc , że są to produkty naturalne. Dobrze , że zagłębiłas się bardziej niz ja w sklad :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie raz spoglądałam w stronę tych produktów, ale nie skusiłam się nigdy na nie, czas to zmienić i spróbować ich

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam wersję migdałową :)

    OdpowiedzUsuń