13 października 2020

WODY KWIATOWE JAKICH UŻYWAŁAM LATEM OD LIRENE. WERSJA LAWENDOWA, RÓŻANA I CHABROWA

Witam

Hydrolaty od dawna wpisały się do mojej pielęgnacji. Używam ich zamiennie z tonikami ponieważ mają podobne przeznaczenie.

Hydrolaty określane są również jako wody kwiatowe lub wody roślinne. Porównuje się je także do olejków eterycznych ponieważ są czystymi esencjami roślinnymi, tyle że w łagodniejszej (rozcieńczonej) formie. Dzięki temu mogą być one stosowane bezpośrednio na skórę (w formie toniku lub odświeżającej mgiełki zapachowej). Hydrolaty to ponadto część aromaterapii, która wykorzystuje olejki eteryczne, aby korzystnie wpływać na nasz nastrój i dobre samopoczucie.

Ich moc doceniły Ekspertki Laboratorium Naukowego Lirene, tworząc receptury trzech kosmetyków: 100% hydrolatu z róży, 100% hydrolatu z lawendy oraz 50% hydrolatu - toniku z chabru. Kosmetyki długotrwale nawilżają, odświeżają oraz wygładzają cerę.





Jak powstają? 

Hydrolaty – esencje powstające w wyniku destylacji jako efekt uboczny powstawania olejków eterycznych, znane były już w starożytności. Uzyskana w wyniku parowania woda kwiatowa to preparat bardzo delikatny, który stosować można jako tonik, mgiełkę odświeżającą czy naturalne, subtelne perfumy. Ze względu na swoje właściwości i duże rozcieńczenie, bez obaw stosowane mogą być nawet przez osoby z cerą wrażliwą i skłonną do podrażnień. Są wyjątkowo łatwe w stosowaniu – wystarcz rozpylić je na skórze, bez konieczności przecierania twarzy płatkiem kosmetycznym.


HYDROLAT Z RÓŻY





Hydrolat z róży damasceńskiej to w 100% naturalny kosmetyk. Regeneruje i wzmacnia skórę, przywracając jej młody wygląd. Sprawia, że staje się aksamitna oraz miękka w dotyku. Kwiaty róży są bogatym źródłem flawonoidów, które wpływają korzystnie na naczynka krwionośne, łagodzą podrażnienia oraz przywracają skórze naturalną równowagę. Naturalny różany zapach działa kojąco oraz relaksująco.
Składniki/Ingredients: Rosa Centifolia Flower Water.


HYDROLAT Z LAWENDY

Hydrolat z lawendy to w 100% naturalny kosmetyk. Odżywia i długotrwale nawadnia skórę oraz natychmiastowo ją odświeża. Dzięki swoim właściwościom rozpromienia cerę oraz pozostawia ją jedwabistą w dotyku. Naturalny, lawendowy zapach działa relaksująco.
Składniki/Ingredients: Lavandula Angustifolia Flower Water.


HYDROLAT-TONIK Z CHABRU

Kwiaty chabru, dzięki zawartości flawonoidów, witaminy C, soli mineralnych w tym manganu i potasu skutecznie nawilżają i rozświetlają. Hydrolat-tonik daje uczucie czystości, tonizuje oraz reguluje wydzielanie sebum, zapobiegając błyszczeniu się skóry w ciągu dnia. Wygładza oraz wyrównuje koloryt, nadając skórze młody i zdrowy wygląd.
Składniki/Ingredients: Centaurea Cyanus Flower Water, Aqua (Water), Calcium Gluconate, Gluconolactone, Sodium Benzoate.





Buteleczki z atomizerami sprawdziły się u mnie każdorazowo kiedy sięgałam po wybrany hydrolat. Wizualnie każdy produkt wygląda subtelnie i w tym tkwi ich urok. Aplikatory w tych przypadkach miały ten atut, że wystarczyło spryskać mgiełką twarz bez konieczności użycia płatka higienicznego. Delikatne formuły sprawiały, że nie musiałam się obawiać efektów ubocznych. Przedstawione wersje znakomicie sprawdzą się przy cerze suchej i wrażliwej. 

Latem bo głównie wtedy używałam tych mgiełek można było poczuć ulgę podczas upału. Pokrycie nimi twarzy od razu przynosiło pozytywne efekty zwłaszcza w godzinach szczytowych kiedy słońce grzało najsilniej, a ja musiałam wyjść z domu. Ograniczały sebum, przez co cera mniej się świeciła, a cykliczne ich używanie nie przesuszało cery. 

Obowiązkowo używałam ich rano przed nałożeniem kremu. Wyrównywały one pH skóry, oczyszczały ją, a wersja lawendowa dodatkowo relaksowała, dlatego głównie używałam jej wieczorem po ciężkim dniu. Te mgiełki potrafiły ożywić skórę i przywrócić jej naturalną równowagę. Mniejsze wersje tj. 100 ml zabierałam do plecaka i mogłam użyć ich w dogodnym czasie.

Produkty do dostania w wielu drogeriach lub na https://sklep.lirene.com/pl/

Korzystacie na co dzień z hydrolatów? Macie ulubione?



pozdrawiam - Magda

22 komentarze:

  1. Karolina Witkowska13 października, 2020

    Uwielbiam hydrolaty , szczególnie różany <3
    Od dawna stosuję na twarz, ale ostatnio świetnie sprawdzają się pod olej na włosy, jest świetnym " podkładem" .

    OdpowiedzUsuń
  2. Na lawendową bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam ten lawendowy i sprawdził się super ;) teraz wypróbuje wersje z róża :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię wodę różaną. Ciekawa jestem tej chabrowej, bo nie wiem jak pachną chabry.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie poznałam jeszcze tych hydrolatów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na chabrową wodę chętnie się skuszę, nie miałam jeszcze z takim zapachem do czynienie, przynajmniej nie przypominam sobie. Różana zdecydowanie odpada. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się w końcu zainteresować hydrolatami i wprowadzić je u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię hydrolaty różane :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Stosuję hydrolaty, jedynie różany niezbyt dobrze działa na moją cerę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresował mnie ten chabrowy, może pięknie i naturalnie pachnieć, nie tylko sprawdzi się latem. Muszę się za nim rozejrzec.

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo super, nie wiedziałam, że lirene wprowadziło nowości, ostatnio w nawyk weszło mi tonizowanie buzi więc chętnie je poznam

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze żadnej z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie nam tych produktów, ale przekonałaś mnie, za rok na pewno wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię Lirene, więc bardzo mnie zaciekawiły te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używałam do tej pory hydrolatów, ale po Twoim wpisie chyba zacznę. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie najbliżej mi do tej lawendowej i na pewno ją sprawdzę

    OdpowiedzUsuń
  17. Strasznie jestem ciekawa zapachu chabrowego, z chęcią bym się na niego skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojej, nie spotkałam się jeszcze wcześniej z chabrowym zapachem w wodach kwiatowych <3 Też jestem ogromnie ciekawa, jak pachnie :) dziękuję za recenzję. Kamila B.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam u siebie ten z Chabru, ale czeka na swoją kolej w testach. Muszę skończyć tonik, który na co dzień używam i wtedy będę się za niego brała :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wody na lato to świetne rozwiązanie. Ja lubię też mgiełki do twarzy. Teraz na jesień przerzuciłam się na coś bardziej odżywczego. Nie wiedziałam, że Liren ma taką fajną serię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. fajne sa takie mgiełki, akurat używałam innej marki

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetnie, że o nich napisałaś. Zapisuję sobie do kupienia wszystkie trzy :)

    OdpowiedzUsuń