4 listopada 2019

DENKO PAŹDZIERNIK, 2019

Witam

Za mną dość ciężki czas. Trudno jest się pogodzić kiedy w przeciągu kilkunastu dni odchodzi na zawsze osoba z którą mieszkało się przez wiele lat pod jednym dachem. W dodatku Dzień Wszystkich Świętych poruszył we mnie pewne wspomnienia i zastanowienie się nad własnych życiem...

Chcąc zająć czymś głowę przygotowałam na dziś kolejny projekt denko za miesiąc październik. Zużyć jest nie wiele, ale zawsze to coś, te kilka pustych opakowań jakie trafiło do odpowiedniego worka z segregacji śmieci dało mi pewne rozeznanie co w najbliższym czasie będę musieć otworzyć nowego. Zapraszam.





Dove, Nourishing Secrets, Glowing Ritual - żel pod prysznic. 

Uwielbiam się nim myć i pachnieć. Słodki aromat kwiatu lotosu nie męczy mnie, wprost przeciwnie czuję się w jego obecności wspaniale. Żel dobrze się pieni, ale pamiętajmy to kosmetyk drogeryjny. Z jego działania moja skóra jest zadowolona, ponieważ nie doznaje przesuszeń, a jedynie oczyszczenie na dobrym poziomie.
Żel z kwiatem lotosu to przyjemne wspomnienie ciepłych dni które wydawać by się mogło były "wczoraj". Niestety rzeczywistość jest inna bo niedługo sypnie pierwszy śnieg. 

Ziaja, Czekolada Pomarańcza, kremowe mydło pod prysznic. 

Delikatnie myje skórę i usuwa zanieczyszczenia, pozostawia skórę aksamitnie delikatną i miękką, przywraca skórze uczucie komfortu,
odżywia i pielęgnuje skórę.

Equilibra, ochronny szampon arganowy. 

Szampon znakomicie oczyszcza i koi skalp. Nie wysusza włosów jednak podczas pierwszego zastosowania spowodował już pewien oklap. Co przy włosach cienkich nie jest ciekawym zjawiskiem. Używałam go co kilka myć.





AA, balsam ujędrniająco-rewitalizujący do ciała. 

Zapach na dłuższą metę zaczął mi przeszkadzać, był mdły i nijaki. Przez czas kiedy go stosowałam przyniósł średnie nawilżenie przy dawce większej niż zwykle jaką nakładam. Na pewno nie ujędrnił, ba nawet nie napiął skóry. Dla mnie mocno przeciętny.

Evree, różany tonik do twarzy. 

Zapach obłędny, różany w 100 %. Skład można pochwalić bo zawierał, aż 99 % składników naturalnych w tym wodę różaną, kwas hialuronowy i alantoinę. Przy dłuższym stosowaniu ku mojemu zdziwieniu podrażnił skórę wysuszając ją w okolicach nozdrzy. W krótkich odstępach czasowych te objawy zanikały.

Green Pharmacy, mydło w płynie na bazie rokitnika.

To delikatne mydło do pielęgnacji skóry. Ekstrakt z rokitnika ma działanie odżywcze, regeneruje naskórek, dzięki czemu skóra była miękka i odżywiona. Mydło polecam dla skóry suchej, wrażliwej i podrażnionej. Rokitnik jest naturalnym antyoksydantem, który hamuje procesy starzenia się skóry. Gliceryna zawarta w mydle nawilżała. Duże opakowanie posłuży na długi okres użytkowania. Praktyczna pompka ułatwia aplikację mydła.






Ziaja, krem do twarzy i szyi odżywczo-regenerujący redukujący suchość. 

Na początku pozbył się wszelkich suchości, a szyja i dekolt zostały wystarczająco nawilżone. Zmarszczek nie zmniejszył jest to raczej nie realne. Ładnie radził sobie kiedy pojawiło się kilka nieoczekiwanych niedoskonałości, zmniejszał je i łagodził podrażnienia. Nie zapychał, nie uczulił.

Ziaja, antyperspirant dla panów. 

Ulubieniec mojego męża w ostatnich tygodniach. Sprawdził się pod każdym względem nic więcej chyba nie muszę dopisywać.

The Bluebeards Revenge Fragrances & Body Sprays - antyperspirant roll-on dla panów.

Antyperspirant miał pole do popisu w upały powyżej +30. Sprawdził się znakomicie, pochłaniał pot, zatrzymywał nieprzyjemny zapach nie zostawiał zacieków na koszulkach.
Dyskusyjny jedynie okazał się być zapach, który w pełni został przez Przemka zaakceptowany. Mi akurat nie do końca odpowiadał. Był bez wyrazu, my kobiety jednak lubimy jak coś pachnie.




Jak Wasze denka? Znacie coś z mojego?


pozdrawiam - Magda

19 komentarzy:

  1. Nie znam nic z Twojego denka. Zainteresowało mnie do mydełko pod prysznic z Ziaji, jestem ciekawa zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno się skuszę na czekoladowo-pomarańczowe mydło pod prysznic. Uwielbiam te połączenie zapachowe <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Niczego z Twojego denka nie znam, ale podobnie jak koleżanka wyżej, chętnie bym się skusiła na to cudne mydełko pod prysznic, szczególnie ten zapach na tę porę roku jest idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Twojego denka znam tylko Dove, swojego czasu cześciej je kpowałam. Miałam tez kiedys coś z Green Pharmacy ale nie pamiętam co to było, wiem żę miło nie wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdecznie współczuję odejścia bliskiej osoby :( Z denka znam tylko Dove i chyba szampon Equillibre, niestety nie wracam do nich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Różany tonik Evree bardzo lubiłam, ale słyszałam, że tej serii już nie będzie :( podobnie mocno polubiłam Ziaja seria antyoksydacja :) mus do ciała i mleczko do mycia ciała z balsamem są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  7. antyperspirant dla mężczyzn spodobał mi się ze względu na etykietę (taką prawdziwą ;-), ale szkoda, że zapach nie spełnia oczekiwań :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie używam żadnych marek z tych co tu przedstawiłaś, nie mniej jednak raz miałam szampon z Equillibre aloeowy i byłam pozotywnie nim zaskoczona. Ps. Współczuję Ci bardzo tragedii rodzinnej. Mam nadzieję że wszystko u Ciebie dobrze. To trudna droga, by ją przejść, ale wiem po sobie, że czas jest tu lekarstwem, tak samo, jak bliskie osoby, z którymi możesz porozmawiać. Dużo zdrowia i siły Ci życzę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne rzeczy zużyłaś. Bardzo lubię Dove :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ehh, trudno się pogodzić z odejściami bliskich, którzy byli od zawsze... Ja często mam łzy w oczach jak o tym pomyślę...

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam tonik Evree, u mnie akurat był bardzo fajny - miło go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. żele dove uwielbiam, mam z 5 w zapasie w różnych wersjach zapachowych

    OdpowiedzUsuń
  13. Dove ma świetne żele :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Everything looks great! I have Dove too :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety oprócz toniku z Evree nic więcej nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dove to marka, którą całkiem lubię, choć już dawno nic jej nie miałam. Moje denka ostatnio idą całkiem nieźle, dzięki czemu bardziej przykładam się do pielęgnacji i mam ciut więcej miejsca w łazience.

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że czekoladowa pomarańcza w żelu pod prysznic od Ziaji musi ciekawie pachnieć. Kupiłabym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, no i ta seria dla mężczyzn. Będzie co testować na moim, choć wprowadzanie mu kosmetyków innych niż krem Nivea jest oporne.

      Usuń