Witam
Kiedy słyszę Pat&Rub by Kinga Rusin od razu mam skojarzenie: naturalne z wyższej półki kosmetyki. Składniki tych produktów naturalnych to tłoczone na zimno najbardziej wartościowe oleje i masła roślinne, naturalne wody kwiatowe, cukier, woski roślinne i pszczele, olejki eteryczne, alkohole roślinne, biologicznie aktywne ekstrakty z roślin.
Kremów pod oczy używam od ładnych paru lat, mając +30 nawet jest to wskazane, chcę, aby moja skóra, a zwłaszcza ta pod oczami, gdzie jest cienka i wrażliwa była jak najdłużej w formie. W przyszłym tygodniu minie dwa pełne miesiące odkąd stosuję Krem pod oczy P&R. Sądzę, że na tyle go już moja skóra poznała iż pora napisać o nim opinię.
Opakowanie kremu jest proste, ale precyzyjnie zaprojektowane. Pudełeczko w którym znajdziemy pojemnik z dozownikiem airless wyprodukowano w 100% z materiałów z recyklingu. Na zewnątrz znajdziemy informacje o kremie, natomiast kiedy rozerwiemy karton naszym oczom ukarzą się informacje na temat w jaki sposób pielęgnować twarz z P&R. Pojemnik mieści 30 ml kremu - sporo i mam nadzieję, że uda się mi go zużyć w ciągu 6 miesięcy.
Kompozycja:
Bioskinup R Contour* - redukuje ciemne cienie, opuchliznę, wzmacnia skórę pod oczami
Hydracire TM S* – chroni przed utratą wody, wygładzają skórę
Elestan TM* – chroni włókna kolagenowe i odbudowuje elastynę
Peptamide TM* – ujędrnia, stymuluje syntezę kolagenu i odnowę skóry
Olej Arganowy* – chroni przed wolnymi rodnikami, wygładza kurze łapki
Olej z Lnianki Siewnej* – chroni warstwę hydrolipidową
Oryza Activ* – nawilża, chroni przed wolnymi rodnikami, bogata w witaminę E
Kwas hialuronowy* – nawilża, napina
Argatensyl TM*– napina skórę natychmiast oraz działa przeciwzmarszczkowo
Vit -A-Like* – stymuluje odnowę naskórka, poprawia elastyczność
Krem zawiera również łagodzącą wodę chabrową*.
*wszystkie surowce, z których skomponowany jest krem mają certyfikat naturalności
Skład
Aqua, Centaurea Cyanus Flower Water, Isoamyl Laurate, Jojoba/Mimosa/Sunflower Seed Wax, Polyglyceryl-3 Esters,Glycerin*, Caprylyl/Capryl Glucoside, Pfaffia Paniculata Root Extract, Ptychopetalum Olacoides Bark Extract, Lilium Candidum Flower Extract, Decyl Cocoate, Argania Spinosa Kernel Oil, Camelina Sativa Oil, Manilkara Leaf Extract,Hexapeptide-11, Polyglyceryl-6 Distearate, Oriza Sativa Bran Wax, Squalene, Phytosterols, Tocopherol, Tocotrienol,Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Phenethyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Argania Spinosa Kernel Extract,Sodium Cocoyl Glutamate, Vigna Aconitifolia Seed Extract, Xanthan Gum, Sodium Phytate
Producent po zastosowaniu tego kremu obiecuje wiele pozytywnych efektów jakie powinniśmy zauważyć. Czy tak się stało? już opisuję.
Efekty do uzyskania: chroni przed zmarszczkami, likwiduje cienie, napina, ujędrnia, naprawia, uelastycznia.
Wspomnę, zanim przejdę do działania, że krem jest rzadki, ma barwę beżową oraz pachnie specyficznie słodko, uznałam, że zapach ma w sumie do przyjęcia. Polecam nakładać cienką warstwę, przy grubszej lubi się rolować. Wchłania się w dobrym czasie pozostawiając nabłyszczoną strefę, na którą nałożyliśmy krem.
Krem nie podrażniał oczu, co u mnie jest ważne, ze względu na wrażliwe oczy. Co zauważyłam po dwóch miesiącach stosowania? tak naprawdę mimo tego, że krem wyróżnia się składem, a producent prognozuje b. dobre efekty ja nie mogę się pod tym wszystkim podpisać. Krem wypadł w moim przypadku przeciętnie, skóra na pewno została dobrze nawilżona, została wygładzona - i to na tyle, cieni prawie nie posiadam więc nie wypowiem się, a odnośnie napięcia czy ujędrnienia ja poprawy nie widzę, występujące płytkie zmarszczki nie zostały nic spłycone - przyczyną może być za krótki czas w użytkowaniu?
Nie odsuwam go jednak, nadal będę kremu używać być może przyniesie lepsze efekty po dłuższym czasie, chociaż w to nieco wątpię ponieważ - cytuję producenta: Krem działa natychmiast - wyraźnie redukując cienie i opuchliznę pod oczami, napina skórę. Stosowany długofalowo - chroni i odbudowuje elastynę, przywraca skórze równowagę hydrolipidową, zwiększa odporność i elastyczność skóry, poprawia jej napięcie. Zwalcza wolne rodniki.
Krem jest naturalny i hipoalergiczny - po mojej opinii nie zniechęcajcie się, pamiętajcie, że każda z Nas posiada inne predyspozycje skórne i krem może okazać się u Was perełką kosmetyczną.
pozdrawiam - Magda