30 marca 2020

TRADYCYJNE PREZENTY NA CHRZEST

Witam

W polskich katolickich rodzinach chrzest narodzonego dziecka to wyjątkowa uroczystość. To zwyczaj jaki odbywa się w kościele. Jak zwyczaj każe po tym wydarzeniu rodzice zapraszają najbliższą rodzinę na obiad i kilka godzin, gdzie spędzają w najbliższym gronie.

Zaproszeni gości w tym czasie obdarowują niemowlaka prezentami zachwycając się przy okazji nowym członkiem rodziny.

Niektórzy wolą podpytać wcześniej rodziców odnośnie podarku, czy mają to być np.: ubranka, pieluszki, wózek czyli takie zwyczajne dodatki przy wychowaniu dziecka. Drudzy stawiają na bardziej pamiątkowe i ciekawe przedmioty jakie otrzymane we wczesnym dzieciństwie mogą budzić sentyment w dorosłym już życiu.

Prezenty na chrzest są kluczowym akcentem takich spotkań rodzinnych dlatego warto je dobrze przemyśleć. 





Polska jest w przeważającej większości krajem katolickim i na chrzest, rodzice chrzestni oraz najbliżsi ofiarowują często złote medaliki. Ten poniżej ZŁOTY ZESTAW składa się z łańcuszka z medalikiem. Jest delikatny i bardzo subtelny.

Bazę kompletu stanowi elegancki łańcuszek o skręcanym splocie. Jego drobne, ciasno połączone ogniwa są dowodem kunsztu jubilerskiego oraz zapobiegają przypadkowym rozdarciom. Medalik oparty jest na kształcie rozwiniętego zwoju, na którego powierzchni umieszczona jest sylwetka anioła zaczerpniętego z płótna Rubensa. 





Będąc w temacie „świecidełek” to kolejną propozycją może być złota bransoletka dla dziecka z aniołkiem. Kilka umieszczonych od siebie słów w postaci graweru typu: imię dziecka, data urodzin lub dowolny symbol pozwoli zatrzymać czas. Późniejsze wspomnienia mogą w dorosłym człowieku wywołać miłe chwile i przywołać do pamięci tych, którzy w chwili chrztu podarowali ten niezwykły prezent.

Bransoletka zaakcentowana jest okrągłą aplikacją z zamyślonym aniołkiem, którego powierzchnia podobnie jak podłużna aplikacja wzbogacona jest o delikatne żłobienia.




Biblia Dla Dzieci Z Drewnianym Etui jest dobrym pomysłem na tą okoliczność. Dzieci tak szybko rosną, że zanim się oglądniemy to już będą sięgać po pierwsze pozycje książkowe dla najmłodszych. W wierzących rodzinach taka biblia będzie doskonała przy pierwszych lekcjach czytania dziecka.

Ilustracje w niej są pięknie wykonane. W jasnych kolorach. Poza podstawowym tekturowym etui Biblia posiada również drewniane opakowanie w kształcie książki. Stylizowane zamknięcie pudełka gwarantuje doskonałe zabezpieczenie dla Biblii. Na tej wyjątkowej szkatułce możemy sobie zamówić własną personalizację, która stanie się pamiątką na całe życie.



Poduszka z nadrukiem CHRZEST to prezent mniej zobowiązujący dla dalszej rodziny. Zresztą taką podusię można podarować nie tylko na tę szczególną okazję. Aniołek widniejący na poszewce zawsze wzbudzał i wzbudza pozytywne emocje. Dlatego dla takiego małego maluszka będzie ukojeniem podczas snu, a także ozdobą łóżeczka tym bardziej, że możemy zawsze zamówić specjalną dedykację.




Album Dla Dziecka pt”Zaczarowane Wspomnienia” to zawsze udana propozycja. By dziecku sprawić radość w pierwszej kolejności takim albumem muszą zając się rodzice. To oni umieszczając fotografie rosnącego dziecka sprawią mu wielką radość kiedy dziecko będzie już na tyle świadome by mogło zobaczyć jakie było maleńkie i jak się zmieniło podczas kilkunastu miesięcy. Warto wtedy dziecko wprowadzać w świat obrazków, poznawania rodziny na fotografiach.




Zestaw Sztućców Dla Dzieci W Drewnianym Etui Nadruk Aniołek Disney Mouse Myszka Minnie to prezent jak dla mnie bardzo oryginalny. Może nie jest odkryciem, ale za moich czasów, a było to wieki temu nie pamiętam by taki prezent można by było podarować niemowlakowi na chrzest.

Dorastające dziecko uczy się codziennie czegoś nowego. Dzieci z reguły są bardzo ciekawe świata, dlatego jego pierwsze lekcje posługiwania się sztućcami może się rozpocząć od pamiątki chrztu. Te z grawerem będą dla malucha wyjątkowe i zostaną przypuszczam na zawsze w kuchennej szufladce.



Na jakie Wy prezenty stawiacie dla niemowlaka w ten jego szczególny dzień?

pozdrawiam - Magda

29 marca 2020

NA LAZUROWYM NIEBIE /STOKROTKA OD MARCA JACOBSA/

Witam

Potrafię dokonać wyboru zapachu na podstawie flakonika. Zdarza mi się to rzadko, tylko wtedy, kiedy intuicja jest silniejsza od momentu poznania samego bukietu. Tak właśnie było z zapachem wody toaletowej Daisy Dream od Marca Jacobsa. Zapach wprowadzono na rynek w 2014 r.



Amerykański projektant Marc Jacobs już od ponad ćwierćwiecza przesuwa granice światowej mody. Jego twórczość jest oryginalna, nieprzewidywalna i inspirująca. Swój sukces zawdzięcza temu, że nie boi się iść pod prąd, aby odkrywać nieoczekiwane piękno.
Swój niepowtarzalny styl przenosi również do świata urody. Wierzy, że perfumy, podobnie jak moda, mogą i powinny wyrażać indywidualizm i osobowość. Każdy zapach Marc Jacobs jest oryginalny, luksusowy i ma w sobie coś nieoczekiwanego. Opinią kultowych cieszą się perfumy Marc Jacobs Daisy w kwitnącym flakonie, a także nieco młodsze Marc Jacobs Decadence.





Marc Jacobs Daisy Dream to wyrafinowana woda toaletowa dla kobiet kochających zapachy lata i słońca. Oryginalna kompozycja eteryczna, która zmaterializuje wokół nas porywający świat pełen kwiatów i słodkich owoców. To niebanalna tropikalna esencja, która subtelnie zachwyca swoją intensywnością.


💙Głowa: gruszka, jeżyny

💙Serce: wisteria, jaśmin, liczi
💙Podstawa: piżmo, nuty drzew, kokos






Sam eliksir zauroczył mnie w drugiej kolejności. Flakon w tym przypadku przebił samą ciekawość mieszanki. Nie duży, okrągły ze srebrną skuwką. Uroku dodają mu imitacje główek stokrotek umieszczonych do połowy flakonika. Lazurowa ciecz pięknie przebija się przez krystaliczne ścianki. Całość jest radosna, ozdobi niewątpliwie każdą toaletkę - na pewno moją:)

Ten zapach jest dla mnie - stokrotką na lazurowym niebie -






Daisy Dream to kwiatowo-owocowa kompozycja. Jest intensywna, wyprzedza sporo innych bukietów jakimi miałam przyjemność się otaczać. W roli głównej występuje tu woda kokosowa, jaśmin oraz ostrężnice - egzotyczne składniki, przywołujące na myśl dalekie kraje.

Zapach ten jest wyjątkowy, zapada na długo w pamięci. Możliwe, że uzależni od siebie niejedną kobietę. Na lato i teraz wczesną wiosnę polecam się z nim zapoznać, myślę, że to właściwy czas na odkrycie świeżego i zacnego zapachu.

Zapach lubi trzymać się blisko skóry, w trakcie upływającego czasu zmienia jedynie swój odbiór na bardziej owocowy z wtrąceniem piżma.

Występuje w kilku pojemnościach: 100 ml, 50 ml, 30 ml i 10 ml.

Dostaniecie go na Notino.pl



pozdrawiam - Magda

27 marca 2020

KLASYCZNE DODATKI DLA NIEGO - TRENDHIM

Witam

Czy tylko ja mam ostatnio problem z prezentami podczas różnych świąt w ciągu roku? Najbliżsi oczekują czegoś wyjątkowego, a ja z roku na rok jakbym się wypalała...

Niby sklepy są przepełnione, półki uginają się od przeróżnego towaru, a jak przyjdzie coś wybrać to problem narasta...

Męczy mnie ostatnio chodzenie po galeriach i szukanie odpowiedniego podarunku. W obecnej sytuacji jaka panuje w kraju i tak wszelkie sklepy odpadają. Dlatego...


Niedługo mój mąż będzie obchodził swoje święto. Skorzystałam w związku z tym z niezawodnego sklepu z akcesoriami dla mężczyzn Trendhim.
O Trendhim
To miejsce wciąga i zarazem uzależnia. Kiedy wejdzie się na ich stronę to chce się koniecznie zobaczyć każdy przedmiot. Przypuszczam, że każda kobieta chce swojemu mężczyźnie kupić przemyślany prezent, dlatego polecam zarezerwować sobie parę godzin na przejrzenie asortymentu.
Sklep proponuje typowo męski asortyment od zegarków i toreb skórzanych po okulary przeciwsłoneczne, bransoletki, krawaty, środki pielęgnacji w tym brody, zestawy do golenia i kosmetyczki.

A co ja wybrałam dla swojego mężczyzny z okazji zbliżających się urodzin?



JASNOBRĄZOWY PORTFEL CALIFORNIA oraz KARTĘ BLOKUJĄCĄ RFID I NFC






Uważam, że portfel to osobisty galanteryjny dodatek każdego współczesnego pana stanowiący idealne uzupełnienie looku.

Ta płeć decyduje się najczęściej na portfel klasyczny i zarazem funkcjonalny. Koniecznie musi on być skórzany, odporny na zarysowania i wilgoć. Jest to dla panów wyrób galanteryjny niezbędny w codziennym funkcjonowaniu dlatego jego wybór jest istotny.





KOMPAKTOWY JASNOBRĄZOWY PORTFEL CALIFORNIA występuje w trzech odcieniach: czarnym, brązowym i jasno brązowym. Przypuszczam, że mąż będzie mocno zaskoczony bo od lat jest przywiązany do czarnych wersji, a tu dla odmiany wybrałam dla niego odcień jasnego brązu. 

Portfel otrzymujemy w eleganckim pudełeczku prezentowym. Jest on dodatkowo przełożony czarnym papierem. Za niską opłatą możemy domówić do niego etui oraz bilecik.





Nie jest to portfel dużych rozmiarów, posiada modny wzór. W środku mieści 4 przegrody na karty, przedział na banknoty oraz dodatkową przegrodę na dowód osobisty. W każdej z przegród w rzeczywistości zmieszczą się po dwie karty.


W dotyku portfel jest miękki, widać, że został wykonany z dobrej jakościowo skóry o czym świadczą zmarszczenia na jej powierzchni.

Portfel jest pakowny, mieści sporo kart co w dzisiejszych czasach to normalka, kiedy z każdej strony jesteśmy bombardowani różnymi rodzajami kart.




Doskonałym dodatkiem do portfela przy wręczaniu prezentu jest KARTA BLOKUJĄCA RFID I NFC.

Nosząc taki gadżet przy kilku kartach możemy być spokojni, że nasze dane nie zostaną przechwycone przez oszustów. 


Karta jest mała rozmiar jej zlewa się z klasycznymi kartami, dlatego nie stoi nic na przeszkodzie, aby ją wsunąć w którąś przegrodę. Chroni otaczające karty w promieniu 5 cm
Nie wymaga baterii.

Wykorzystując unikalną warstwę siatki, karta przesyła sygnał zakłócający i odpychający sygnały RFID. Skutkuje skuteczną ochroną przed szumowaniem kart i kradzieżą danych.




Skórzany, zgrabny portfel dla mężczyzny to trafiony prezent na każde święto. Jest on wygodny do noszenia w kieszeni spodni lub marynarki i nie obciąża ich niepotrzebnie. 

Każdy pan doceni nasz gest, a portfel jeżeli trafimy z designem będzie mu służył przez długie lata, nie tylko jako przedmiot używany każdego dnia, ale także jako elegancki dodatek garderoby.

Jak sądzicie, czy portfel nadaje się waszym zdaniem na prezent? Co najczęściej kupujecie swoim mężczyzną?




pozdrawiam - Magda

25 marca 2020

KOLORÓWKA NA WIOSNĘ OD Makeup Revolution

Witam

O ile w pielęgnacji jestem solidna i panuję nad ilością otwartych kosmetyków to w kolorówce mogę sobie dać naganę. Też tak macie? 

Nie maluję się nagminnie i powinnam mieć w sumie kolorówkę pod kontrolą, a tak nie jest. 
Ulubionych odcieni pomadek mam na raz otwartych i w użytku kilka, ponieważ praktycznie podoba mi się każdy odcień, zwłaszcza czerwieni. Ten mocno nasycony i taki wpadający już w róż. Opanować jest mi się trudno i sama się sobie dziwię, że potrafię w torebce mieć nawet z trzy różne pomadki. Nie wspominając o ochronnej - dodatkowo.

Pomady natomiast do brwi znalazły swoje stałe miejsce w kosmetyczce u mnie dopiero niedawno. Przez długie lata stawiałam jedynie na kredki, a teraz mam fazę na pomady, które dają mi lepsze podkreślenie brwi.

Kolejną kolorówką do jakiej się przywiązałam, a jaką trzymałam na dystans to korektor. Może nie sięgam po niego często, ale doceniam go za kamuflaż w niedoskonałościach.

Skupiając się na Makeup Revolution przybliżę dziś trzy niepozorne, a jak ważne dla mnie kolorowe kosmetyki jakie ułatwiają mi wykonanie dziennego makijażu.





Nie jestem kobietą wybredną w stosunku do pomadek. Lubię te z wykończeniem matowym, perłowym, satynowym, płynnym. Odcień także nie ma większego znaczenia, chociaż stawiam głównie na czerwienie. Nawet kiedy dany kolor nie pasuje idealnie do mojej karnacji to i tak go użyję skoro się mi podoba.

Makeup Revolution Iconic Pro to szminka z matowym wykończeniem. Występuje jedynie w trzech odcieniach. Ten różowy widoczny na zdjęciach to odcień Best Friend. 

Waży 3,2 g i podejrzewam, że starczy mi jeszcze na wiele zastosowań. 

Szminka ta sprawdzi się na dzień i przy wieczornym makijażu. Ma przyjemny zapach, po części słodki. Łatwo daje się nałożyć na usta, gładko po nich sunie. Teraz po zimie już nie podkreśla u mnie suchych skórek, ale jeszcze niedawno to robiła. Dlatego wcześniej w pierwszej kolejności pokrywałam usta bezbarwną nawilżającą pomadką. 

Odcień 
Best Friend to cukierkowy róż, czuję się z nim dobrze. Myślę, że latem będzie odpowiedniejszy niż teraz. Ma dobrą pigmentację, utrzymuje się przez wiele godzin, nawet w trakcie picia nie schodzi od razu, a jak już to ściera się równomiernie. Daje oczywiście wykończenie matowe.



Freedom Eyebrow Pomade to pomada do brwi. Występuje w trzech odcieniach. Przedstawiony dziś przeze mnie to blonde. 

Pomada znajduje się w szklanym słoiczku o pojemności 2,5 g. Pędzelkiem aplikuje ją się wygodnie. Może samo jej wydobycie nie jest proste ponieważ jest zwarta, ale samo nałożenie na brwi przebiega bezkolizyjnie. 

Odcień blonde wpada w brąz - nie ciemny. Przy rudych włosach nakładam jej sporo by brwi nie były zbytnio jasne.
W wybranych miejscach dobrze się wtapia w luki bez włosków usuwając puste miejsca. Po wyschnięciu tworzy naturalny efekt. W trakcie dnia nie rozmazuje się co jest jej atutem.






Makeup Revolution Conceal & Definekorektor w płynie występuje w około 30 odcieniach. Dlatego właściwy kolor można dobrać do każdej karnacji. 
C12 na pierwszy rzut wygląda bardzo ciemno w rzeczywistości jednak jest o wiele jaśniejszy. Charakteryzuje się lekką konsystencją, nie obciąża. Aplikator zakończony gąbeczką łatwo go nabiera i aplikuje w wybrane miejsca. Wystarczy jedynie umiejętnie go wetrzeć palcem bo to najlepszy sposób.Trzeba mu przyznać, że ma wysokie krycie. Bez problemu radzi sobie w cieniami, zaczerwieniami i przebarwieniami.



Używana obecnie kolorówka Revolution ma przystępne ceny i wyróżnia się jakością. Dostaniecie ją na Notino.pl 

Mogę na nią liczyć kiedy przez cały dzień jestem zabiegana i nie mam czasu na większe poprawki. Wiadomo usta zawsze szybko podkreślę, odświeżę kolor:)

pozdrawiam - Magda


23 marca 2020

DETOKS CUKROWY - CZYLI JAK SKUTECZNIE MOŻNA OGRANICZYĆ SPOŻYWANIE CUKRU /WYDAWNICTWO RM/

Witam

Smak to jeden ze zmysłów jaki posiadamy. Jest on niezbędny i pomaga nam przy analizie chemicznej składu pokarmu delektować się przyjmowanym pożywieniem. Odbierany jest przez tak zwane kubki smakowe, które poza brodawkami spotyka się w błonie śluzowej podniebienia miękkiego, nagłośni i tylnej ścianie gardła. W miarę upływu lat liczba brodawek ulega redukcji aż o 2/3.

Wyróżniamy 4 podstawowe smaki: słodki (dulcis), kwaśny (acidus), słony (salsus) i gorzki (acerbus) oraz piąty smak umami (wyodrębniony ze smaku słonego, odpowiadają za niego receptory kwasu glutaminowego). Smak gorzki (acerbus) przewodzą przeważnie brodawki okolone (tył języka), słodki (dulcis) kubki smakowe końca języka, natomiast receptory odpowiedzialne za rozróżnianie smaku słonego (salsus) i kwaśnego (acidus) znajdują się głównie na brzegach języka.

Jak wynika z badań to smak słodki jest najbardziej popularny na tle innych. Wynika to z faktu, że słodycze są najchętniej spożywaną grupą produktów spożywczych. Zaliczamy do nich głównie: cukierki, czekolady, herbatniki, pieczywo cukiernicze, ciasta, ciasteczka oraz przetwory owocowe o dużej zawartości cukru. Słodycze to również coś miłego co pamiętamy z dzieciństwa, dlatego kojarzą się z czymś miłym i smacznym.

Dlatego tak trudno nam dorosłym jest się od nich opędzić, jednak nie możemy tego faktu lekceważyć ponieważ nadmierne ich spożywanie może doprowadzić u większości z nas do przykrych konsekwencji zdrowotnych.

Detoks cukrowy - jak mądrze unikać cukru to książka jaką nabyłam na stronie Księgarni Internetowej Wydawnictwa RM.

Ma ona na celu odzwyczaić nas od nałogu zjadania cukrów pod różnymi postaciami.






Autorka tej książki to Agata Lewandowska. Miałam okazję poznać już kilka jej pozycji o zdrowym trybie życia. Tą zaliczam to kolejnej bardzo udanej i wartościowej książki z której dowiedziałam się o paru istotnych rzeczach dotyczących spożywania cukru.

Autorka jest dietetykiem, absolwentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz SGGW. Interesuje się sportem, zdrowym stylem życia i wpływem codziennej diety na zdrowie. 


Autorka książek Polska kuchnia bezglutenowa, Ciasta i desery dla diabetyków, Wypieki dla diabetyków oraz Dieta w chorobie Hashimoto.






Książka skupia się głównie na omówieniu głównego zagadnienia czyli czym są cukry, dlaczego powinniśmy je ograniczać, czy istnieje możliwość uzależnienia się od nich, czy powinniśmy je całkowicie wyeliminować z diety?

Druga część to jadłospis czyli ta forma przekazania nam czytelnikom różnych przepisów.




Cukry są węglowodanami i są ważnym składnikiem naszej codziennej diety. Dzielimy je na proste i złożone oraz na różne frakcje błonnika.

Te błonnikowe mają korzystny wpływ na zdrowie ponieważ:

  • poprawiają perystaltykę jelit, 
  • wspomagają usuwanie szkodliwych substancji z jelit, 
  • są pożywką dla pożytecznych bakterii, oraz 
  • modyfikują wchłanianie cukrów i tłuszczów.

Dlatego rygorystyczne ich odstawienie nie jest polecane bo jak widać są one potrzebne do funkcjonowania.

Pamiętajmy, że cukry zawarte w słodyczach, napojach słodzonych i innych podobnych produktach nie są wskazane, a najczęściej po nie sięgamy. I można pomyśleć, że stajemy się od nich uzależnieni. Jednak z badań wynika jedno, że ich spożywanie to jednak nawyk.






Kiedy najczęściej sięgamy po przekąski słodzone? I nawet nie zdajemy sobie sprawy, że w krótkim czasie zjadamy niepotrzebnie jego nadmiar?

  • Przy komputerze podczas pracy podgryzasz ciastka lub ssiesz landrynki,
  • zawsze po obiedzie masz ochotę na coś słodkiego,
  • po każdym treningu nagradzasz się czekoladą,
  • smutek lub stres zagryzasz słodyczami,
  • oglądając film z przyzwyczajenia podjadasz ulubione słodkości,
  • w chwilach przemęczenia lub choroby umilasz sobie życie czymś smacznym.
Czy któraś z wymienionych opcji pasuje do Ciebie?




Jadłospis to druga część Detoksu cukrowego. Podzielony został na cztery etapy, a tym samym stał się planem w działaniu:

Etap 1: Detoks. Całkowite wykluczenie cukrów oraz produktów z białej mąki, słodzików, słodkich warzyw czy większości owoców. Zwracam uwagę, że to nie głodówka, a jedynie rezygnacja z części produktów.

Etap 2: Stopniowe rozszerzanie diety. Na tym poziomie nadal rezygnujemy z cukrów, słodzików i produktów z białej mąki, ale powracamy do większości owoców, unikam tych najbardziej słodkich.

Etap 3: Wyjście z “detoksu”. W dalszym ciągu unikamy cukru, ale wprowadzamy owoce i warzywa słodkie.

Etap 4: Stabilizacja. Etap powrotu do normalnego i urozmaiconego jadłospisu. Możemy wykorzystywać jadłospis podany w książce jednak nie ma mowy o podjadaniu między posiłkami. W tym okresie możemy pozwolić sobie na deser.





Agata Lewandowska kładzie nacisk nie tylko na ograniczenie spożywania cukrów pod różnymi postaciami. W podjętym wyzwaniu musimy również zrezygnować ze słonych przekąsek, białego pieczywa, białej mąki i napojów słodzonych.

Wydaje się być to trudne i łatwe. To wszystko zależy głównie od naszej psychiki i jakie podejście mamy do tych zmian.

Autorka podpowiada jak w tym czasie pozbyć się, "apetytu na coś słodkiego" w nagłym kryzysie. Sprawdzoną czynnością jest umycie zębów, dzięki czemu kubki smakowe przestają nas kusić. Na samą myśl, że co dopiero odświeżyliśmy jamę ustną nie chce nam się ponownie ją "zaśmiecić". Innym sposobem jest wypicie szklanki wody lub wyjście z domu by zająć umysł czymś innym. Możemy również zająć się sprzątaniem zadzwonieniem do kogoś. Czynności jak widać banalne, ale i skuteczne.






Przepisy zajmują większą część książki. Przeglądając je pobieżnie  od razu wychwyciłam, że są łatwe w przygotowaniu, składają się przeważnie z kilku składników. To co czasami wydaje się trudne w przygotowaniu staje się zdrowe i wartościowe. Przepisy nie zaskoczyły mnie czymś nowym. Sporo z nich od dawna jest w moim jadłospisie. Jednak znalazłam także i nowości w sensie składnikowym dlatego już wdrażam je w życie.










Detoks cukrowy to 8-tygodniowy plan żywieniowy i 120 przepisów na zdrowe i smaczne potrawy. W tym czasie można zgubić zbędne kg i poczuć się znacznie lepiej.


Jaki jest Wasz stosunek do spożywanych cukrów? Ograniczacie? Czy jest to dla was obojętne?

                                      pozdrawiam - Magda

21 marca 2020

DRIFT PASTEL Z WIOSENNEJ EDYCJI ORIFLAME 2020

Witam


Torebka damska to miejsce w którym można znaleźć nie tylko drobne kosmetyki, chusteczki higieniczne, komórkę, okulary przeciwsłoneczne, ale także leki przeciwbólowe, notesik, długopis i uwierzcie mi na słowo czasami dziwaczne przedmioty. Pominąwszy jej zawartość stanowi ona część praktycznie każdej stylizacji. Jest dodatkiem uzupełniającym i trudno się bez niej obejść.

Czy wiecie, że ojczyzną damskiej torebki jest Francja? To w tym kraju, w XVIII wieku, po rewolucji francuskiej, pojawiły się pierwsze torebki damskie. Zaczęły się wtedy ukazywać przy panującej modzie, nie były bardzo popularne, ale zapoczątkowały sławę, która trwa do dziś.

Wydaje się to nieprawdopodobne, ale pojawiające się wtedy torebki (jeszcze w średniowieczu), nazywane pocket czyli kieszeń, były właściwie najczęściej noszone przez panów.

Ze względu na ich mały gabaryt noszono w nich najczęściej pomady, drobiazgi typu: kości do gry oraz pieniądze. Jako, że były one zwykle przywiązane rzemieniem do pasa, to i często padały łatwym łupem dla złodziei - wystarczyło je odciąć nożem i całość znajdowała nowego właściciela. Najważniejsza była wtedy praktyczność, nie liczono się z walorami estetycznymi.

Z czasem to jednak kobiety przejęły "pałeczkę" i zostały głównymi właścicielkami przeróżnych torebek na każdą okazję co widać w dzisiejszych latach.

W ubiegłym sezonie postawiłam na plecak zamiast torebki. Nosze go do dnia dzisiejszego, ale jednak brakowało mi przez ten czas torebki takiej z prawdziwego zdarzenia. Dlatego wiosnę witam z  perełką od Oriflame.






O kolorze pastelowej zieleni marzyłam już od dawna. To przepiękny odcień, modny na czasie komponujący się z wiosną i latem.

Torebka Drift Pastel pochodzi z najnowszej wiosennej edycji 2020. Nawiązuje do ikon mody lat 60.

Dodatkiem jaki ją olśniewa jest zawieszka w kształcie kwiatu jaką możemy w każdej chwili odpiąć. Ja postawiłam na powiew wiosenny i uważam, że ten niepozorny wisior w pastelowych odcieniach powoduje, że torebka staje się bardziej widoczna i lekka. 






Torebka posiada jedną główną komorę. Mogę w niej umieścić spokojnie telefon, klucze, drobną kolorówkę. Dodatkowa wewnętrzna kieszeń pozwala mi na umieszczenie w niej dokumentów w tym kart różnego rodzaju. Kieszeń ta jest zamykana na zamek błyskawiczny.







W Drift Pastel dominuje wspomniana pastelowa zieleń. Jedynie krawędzie w kolorze czarnym nadają jej szykownego looku i podkreślają jej kształt. 

Standardowo nosi się ją za parę uszu, wygodnych i średniej wielkości. Do torebki dołożony jest dopinany pasek z uchwytami sprytnie zakotwiczonymi w szyciu uszu z powierzchnią torebki. Za pierwszym razem chwilę się zastanawiałam, gdzie tu można je dopiąć. 





Pastelowa, wiosenna piękność jaka zawitała do mnie o tej porze roku będzie dobrze komponować się zarówno do miejskiego luźnego stylu do dżinów jak i do małej czarnej przy której będzie kontrastować. Odpowiednie dodatki takie jak minimalistyczne kolczyki czy wisior pomogą mi zamknąć stylizację. 


Żyjemy w takich czasach, że możemy pofantazjować podczas każdej stylizacji i stworzyć ekstrawagancki look przy którym ta torebka będzie gwiazdą.

Zapraszam Was na www.klub-konsultantek.pl

pozdrawiam - Magda

18 marca 2020

mAG WITAMINA C 500 mg, BUFOROWANA CZYSTA

Witam

Witamina C jest chyba jedną z najpopularniejszych witamin jaką spożywamy codziennie w różnych produktach spożywczych, zwłaszcza w owocach i warzywach. W ostatnich latach stała się również sławna w kosmetyce. Stosowana przy produkcji kremów, balsamów ma zapobiec przed wczesnemu starzeniu się skóry.

Jak wygląda to u nas? Czy dbamy o to, aby tej witaminy w codziennym jadłospisie nie brakowało?

W sezonie letnim mamy jej pod dostatkiem. Spożywając świeże owoce oraz warzywa dostarczane od okolicznych rolników i sadowników wiem, że jej codzienna dawka utrzymuje się w normie.


I tak np: bogate w witaminę C są produkty kapustne: brukselka, brokuły czy kalafior. Dobrym źródłem witaminy C jest też: jarmuż, szpinak, pietruszka, koperek czy szczypiorek. Warto jeść także żółtą paprykę.

Z kolei od jesieni do późnej wiosny wspomagamy się nią w postaci suplementów. Tym sposobem zapobiegamy przeziębieniom, grypie i innym dolegliwościom. 


Jednym zdaniem - ta witamina towarzyszy nam na co dzień od wielu lat. Przedawkowania się nie obawiamy, bo automatycznie jest ona wydalana z organizmu z moczem.
Ciekawostka: jeżeli dostarczamy do organizmu za dużej dawki witaminy C, to ona przestaje się wchłaniać. Jeżeli np. weźmiemy 200 mg, to wchłania się 70-90 proc, ale już 1 g witaminy C wchłania się w 50 proc.

Mąż jest wierny wersji sproszkowanej jaką kupujemy w większych opakowaniach. Ja z kolei wolę kapsułki mAG Witamina C i takie ostatnio przyjmuję doustnie oraz wykorzystuję przy przygotowaniu domowej maseczki na cerę.

witamina C mAG:

  • bez stearynianu magnezu i żadnych innych substancji pomocniczych. Powszechnie stosowany w suplementach stearynian magnezu gromadzi się na ściankach jelit, przez co blokuje wchłanianie substancji odżywczych;
  • jest to doskonale przyswajalna forma witaminy C
  • produkt bezpieczny, nie zakwaszający organizmu. Dzięki buforowaniu askorbinianem sodu jest bezpieczna dla żołądka i nerek.
  • może być stosowana na skórę na zmarszczki, stłuczenia, blizny, żylaki, zmiany nowotworowe itp. W tym celu polecamy wymieszać zawartość jednej kapsułki z kilkoma kroplami tłoczonego na zimno oleju (np. lnianego) i wcierać w wilgotną skórę w zależności od schorzenia nawet kilka razy dziennie. Najlepsze efekty uzyskujemy przy jednoczesnym przyjmowaniu doustny
  • roślinna naturalna kapsułka z pullulanu.




Składniki

Zawartość jednej kapsułki: 250 mg kwasu L-askorbowego oraz 281mg L-askorbinianiu sodu, kapsułka z pullulanu – 100% roślinna, organiczna, wegańska i jest prebiotykiem.

Zalecana porcja dzienna: 1-2 kapsułki dziennie

Zawartość witaminy C w 2 kapsułkach: 1000 mg (1250% RWS*)







Kapsułki z pullulanu są :


  • 100% roślinne, organiczne, wegańskie
  • pozyskiwane z grzybów hodowanych na podłożu skrobiowym (tapioka),
  • są chemicznie obojętne i nie reagują ani nie mieszają się z żadną zawartością,
  • superszczelne, co ważne przy składnikach łatwo utleniających się (witamina C)
  • naturalnym prebiotykiem
  • hipoalergiczne (nie zawierają skrobi i glutenu),
  • przyjazne dla środowiska, ponieważ do zbioru pullulanu nie są zaangażowane żadne toksyczne chemikalia,
  • bez GMO,
  • mocniejsze i trwalsze niż pozostałe kapsułki
  • łatwo rozpuszczają się pod wpływem wilgoci, dlatego muszą być przechowywane w suchym miejscu. Można rozpuścić witaminę C wraz z kapsułką w wodzie/soku.

Witaminę C możecie nabyć na stronie swiadomezycie W jednym opakowaniu znajduje się 100 sztuk i w zależności jak ją dawkujecie możecie ją suplementować max przez 3 miesiące.








Sypką witaminę C uzyskaną z kapsułek można wykorzystać do domowych maseczek. O to kilka przepisów:

Maseczka na zmarszczki
Potrzebujemy: witaminę C i E w kapsułkach oraz wodę. Zawartość kapsułek wsypujemy do miseczki i mieszamy dodając ½ łyżeczki wody. Nakładamy maseczkę na twarz delikatnie masując skórę. Nie spłukujemy.

Maseczka do skóry tłustej oraz wąskich porów
Rozcieńczamy kapsułkę witaminy C w 20 kroplach witaminy A oraz dodajemy 5 kropel wody. Nakładamy maseczkę na problematyczne miejsca na skórze i zmywamy po 20 minutach wodą o temperaturze pokojowej.

Maseczka na przebarwienia i piegi
Aby pozbyć się piegów i przebarwień należy połączyć ze sobą: 1 łyżkę twarogu, 1 łyżkę mocnej herbaty, kapsułkę witaminy C oraz ½ łyżki oleju z rokitnika. Dokładnie mieszamy składniki i nakładamy maseczkę na twarz i ręce. Następnie zmywamy wodą po 20 minutach.





Witamina C:
  • zapewnia młody wygląd skórze ciała i twarzy;
  • wykazuje silne właściwości antyoksydacyjne, czyli oczyszczające;
  • aktywuje witaminę E, która również sprzyja zdrowiu skóry i wzmacnia odporność;
  • odpowiada za aktywację syntezy kolagenu;
  • poprawia strukturę naczyń krwionośnych;
  • rozjaśnia przebarwienia;
  • stanowi naturalny filtr ochronny.



Jaki stosunek macie do witaminy C? Dbacie jedynie w okresach grypowych i przyjmujecie ją regularnie? Czy cało rocznie?

pozdrawiam - Magda

17 marca 2020

CYTRUSOWO-PIŻMOWA WODA PERFUMOWANA DLA KOBIET NOU /BERGAMOT/

Witam

Nie znam kobiety, która odmówiłaby poznania nowego bukietu perfum. Zapachy to w końcu nasza domena, lubimy się nimi otaczać, czuć się wyjątkowo i uwodzić mężczyzn. 


Zostawiając za sobą "ogon nut" nie jeden raz potrafimy na siebie zwrócić uwagę obcego mężczyzny, który zerka za nami dyskretnie. I vice versa:)

Markę Nou udało mi się już poznać w postaci paru innych flakoników. Nowo poznany flakonik potrafi od nowa mnie w sobie rozkochać.






"Właśnie wkraczasz do ogrodu NOU Bergamot. Spacer rozpoczyna się od zapachów cytryny, bergamoty i kardamonu, ale po chwili wyczujesz również świeżość przed chwilą zerwanych z gałązki zielonych liści. Zamarzy ci się filiżanka orzeźwiającego napoju i wtedy, nieoczekiwanie, pojawią się zapachy jaśminu, zielonej herbaty, irysa i lilii. Dreszcz emocji popchnie cię tajemniczą alejką w głąb ogrodu. W jednym z najpiękniejszych zakamarków zielonego buszu odkryjesz drzewo cedrowe, wokół którego tańczą nuty piżma."


NUTY ZAPACHOWE:

💚Nuta głowy: cytryna, bergamota, kardamon, zielone liście

💚Nuta serca: jaśmin, zielona herbata, irys, lilia

💚Nuta bazy: drzewo cedrowe, piżmo

Cena ok. 69 zł/50 ml.
Dostępne w sieci Rossmann






Wkraczając w świat perfum tak do końca nigdy nie wiem na co natrafię. Każda nowość jest dla mnie zagadką, którą rozwiązuję podczas pierwszych wdechów. 

Najciekawszymi nutami jakich zawsze się doszukuję to te owocowe i kwiatowe. Inne, muszą umieć mnie zaciekawić i przekonać do siebie.

Jak w takim razie odebrałam zapach wody perfumowanej Bergamot?

Oceniając na początku opakowanie i flakonik, uznałam, że zapach może mnie zaskoczyć tylko czy pozytywnie? Zaraz się przekonacie.

W czarnych barwach karton uzmysłowił mi, że ten zapach będzie inny niż jakiego się spodziewam. Na myśl przyszło mi, że może mieć ukryte męskie nuty. I dużo się nie pomyliłam. Mimo swojej świeżości jaką reprezentują nuty głowy: cytryna, bergamota, kardamon, zielone liście ten zapach ma coś z męskich zapachów. Jest nimi przesycony w stopniu umiarkowanym, ale do wyczucia.

Dla mnie to taki zapach unisex. I wcale nie zostałam rozczarowana nim, ponieważ wtrącone nuty męskie dla mnie podkręcają dany kobiecy zapach i nadają mu nowego oblicza.

Jest to zapach tajemniczy, rozwijający się w miarę upływu czasu. Na drugim palnie uwydatnia się herbaciana nuta, natomiast kompletnie mój nos nie wyłapał piżma oraz irysa i lilii.

Zapach trzyma się na suchej skórze kilka godzin, ale zaserwowany np: na zimowy szal jest ze mną przez kilka dni po czym powtarzam jego aplikację.

Po kolejnym jego użyciu mąż zapytał skąd mam taki męski zapach? Oświeciłam go, zapach stworzono z myślą o kobietach, ale jeżeli chce to możemy go wspólnie używać ponieważ jak wspomniałam wyżej dla mnie jest to unisex.

Dla męża niewątpliwie dużym atutem jest flakonik Bergamot. Prosty w każdym calu, od "figury", aż po etykietę.

Czasami kiedy spogląda na moją kolekcję perfum to nie może się nadziwić różnym dziwnym flakonikom, a ten mimo swojej klasyki robi pewne wrażenie.

Ja natomiast jestem fanką flakoników przeróżnych, dlatego moja kolekcja potrzebowała prostoty i ją dostała.

Dzielicie zapachy unisex ze swoimi mężczyznami? Lubicie zapachy Nou? Znacie jakieś?

pozdrawiam - Magda


15 marca 2020

KOLOROWO I PACHNĄCO POD PRYSZNICEM Z ŻELAMI AVON

Witam

Higiena ciała jest bardzo ważna. Codziennie idąc pod prysznic lub biorąc ciepłą kąpiel zabieramy ze sobą klasyczny środek jakim jest  żel pod prysznic. To ten kosmetyk u nas schodzi najszybciej jak przysłowiowe świeże bułeczki. Rotacja jego w łazience jest częsta dlatego tego kosmetyku lubię mieć w lekkim zapasie.

Większych problemów skórnych nigdy nie miałam, a okresowe przesuszenia łatwo uspakajam. Praktycznie co wieczór i tak balsamuję ciało, dlatego rzadko jestem w kryzysie w którym skóra woła o pomoc.

Lubię żele pachnące, pieniące się średnio o kolorowych barwach i przyjemnych opakowaniach. I takie cechy znalazłam w żelach Avon Senses i Naturals. A jak wypadły pod względem pielęgnacyjnym? Zaraz się dowiecie.








NAWILŻAJĄCY KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC BEAUTIFUL MEMORIES

Cukierkowa etykieta sprawia, że z ochotą sięgam po ten wariant. Kwiatowy aromat w tym żelu uzależnia, zmysły szaleją, a ja biorę prysznic nieco dłużej niż zwykle. Trudno jest się od niego odciąć, kiedy wprawia mnie w przyjemny nastrój. Na nuty kwiatowe składa się peonia, magnolia oraz piżmo. 



Wyróżnia się podobnie jak BEAUTIFUL MEMORIES etykietą. Wesołą, kolorową. Kremowy żel pod prysznic Happiness AVON ma zamknięty w sobie aromat granatu i frezji, czyli idealne połączenie, które pobudza zmysły oraz odświeża. Przyjemnie się zapienia i otula ciało podczas mycia. Posiada składnik balsamu do ciała.







NAWILŻAJĄCY KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC CARIBBEAN COLADA

To oryginalna kompozycja kokosa połączonego z papają. Dzięki temu kosmetykowi kąpiel jest przyjemniejsza, mogę się w zupełności zrelaksować i odpocząć. Jego egzotyczny zapach przywołuje przeskakując wiosenną porę - lato, na które czekam z utęsknieniem.




To doskonała propozycja dla wszystkich którzy kochają jesienne klimaty. Aromaty kardamonu połączone z niezwykłymi zapachami drzewa sandałowego doskonale wyciszają, sprawiając że kąpiel staje się przyjemniejsza. Nawilżający kremowy żel pod prysznic Indian Rituals AVON został wzbogacony ekstraktem z miodu, mleczka sojowego i ekstraktem z róży, dzięki czemu skóra staje się bardziej nawilżona i odżywiona.






Full Speed Hair & Body Wash Żel Dla Mężczyzn 2w1 Szampon I Żel Pod Prysznic

Żel do mycia ciała i włosów odświeża i ma doskonałe właściwości oczyszczające. Wygodna butelka pewnie leży w dłoni, a żel dodaje energii na cały dzień. Wydajny, pozwala na przedłużenie aromatu z linii zapachowej Full Speed.

WANILIA I DRZEWO SANDAŁOWE AROMATYCZNY ŻEL POD PRYSZNIC

Wanilia i Drzewo Sandałowe to żel pod prysznic wyjątkowo delikatny, który odpowiednio nawilża i odświeża skórę. Jest to jesienno-zimowy zapach przy którym można poczuć się odprężająco. Idealny pod prysznic lub do kąpieli po ciężkim dniu pracy.






Tak powszechne i lubiane żele Avon zostały wprowadzone do mojej pielęgnacji po raz pierwszy. Nigdy nie dawałam im większej szansy i stawiałam głównie na perfumy tej matki w finezyjnych flakonach. Nie uważam to jednak za błąd. Po prostu nie było nam po drodze:)

Czy żele w pewien sposób przekonały mnie do siebie? Tak - po każdym prysznicu czy kąpieli nie zostawiały suchej skóry, nawet miejsca jakie mam podatne na przesuszenia nie były przez nie gorzej traktowane. Podczas mycia zauważyłam, że niektóre dawały całkiem przyjemne nawilżenie. Posiłkowałam się jednak balsamami co kilka dni, ale to już pewnie z przyzwyczajenia. Nie lubię doprowadzać do przesuszeń stąd moja przezorność.

Każda z przedstawionych wersji ma pojemność 250 ml, jak na taką ilość żele są wydajne i w pierwszym kontakcie potrafią zauroczyć zapachem. Dobrze oczyszczają, odświeżają i zostawiają skórę miękką w dotyku. Są wzbogacane ekstraktami co czyni je wartościowszymi. Posiadają przystępne ceny, a w promocjach mogą mieć bardzo atrakcyjne ceny, więc grzech ich wtedy nie kupić.


Żele Avon dostaniecie między innymi na fmprodukty 







pozdrawiam - Magda