31 października 2014

NOWOŚCI OSTATNIEGO TYGODNIA


Witam
W dzisiejszym poście przedstawiam nowości ostatniego tygodnia. 
Pierwsza paczuszka dotarła ze sklepu Skarby Syberii.
Była to nagroda w formie bonu za zajęcie trzeciego miejsca w konkursie u  Moniki. 
Mój wybór padł na:

Ekspresową Maskę do Włosów "Regeneracyjna"

Bania Agafii Specjalny Balsam - Aktywator Wzrostu Włosów

Maskę do włosów Agafii drożdżową

Bania Agafii Cedrowy Peeling do Ciała "Gładka Skóra"

Nagietkowy Scrub do Twarzy "Cera Sucha i Wrażliwa"
Druga przesyłka doszła wczoraj była to paczuszka od BingoSpa, gdzie zakwalifikowałam się do kolejnych testów. 
Wybrałam: 

Kawior do kąpieli i sól antycellulitową z kofeiną i cynamonem

oraz

Silnie złuszczający preparat z 50% kwasami AHA 600g

30 października 2014

FROTTO - NAWILŻAJĄCE CHUSTECZKI

Witam
Od bardzo dawna noszę przy sobie (najczęściej w torebce) mokre chusteczki ułatwiające życie higieniczne w ekstremalnych sytuacjach. Nie tak dawno zakupiłam w Lidlu na próbę Chusteczki nawilżające, odświeżające Frotto. Zostały one wyprodukowane dla Lidla, podejrzewam, że producentem jest jakaś firma niemiecka.
Opakowanie typowe jak dla takiego produktu. Wykonano je z miękkiego tworzywa na środku mamy otwieranie i zamykanie. Podczas użytkowania nalepka zamykająca jest w bardzo dobrym stanie nie ma nie domkniętego miejsca, chusteczki cały czas są dobrze zabezpieczone.
Opakowanie mieści 15 sztuk. Graficznie przedstawia kropelki wody i zdaje się lodu - kojarzące się z odświeżeniem. Z tyłu poczytamy co na ich temat napisał producent.
W formie obrazkowej producent przedstawił, gdzie możemy je wykorzystać. 
Plusy za:
 testowanie dermatologiczne, 
brak alkoholu 
oraz, że są hipoalergiczne.
Paczuszka jest nie wielkich rozmiarów. Po wyciągnięciu jednej sztuki łatwo możemy ją rozłożyć i użyć. Są odpowiednio nawilżone. Nie ma obawy, że ciecz będzie się z nich lać lub że będziemy czuć suchość. 

Idealnie usuwają z rąk brud, nie zostawiając warstwy tłustej, dłonie są czyste odświeżone i nie ma na nich uczucia lepkości. Są nawilżone i uczucia wysuszonych dłoni - brak.

Z twarzy dobrze usuwają fluid i tusz do rzęs (nie wodoodporny). Byłam zdziwiona, że wcześniej użyte waciki z tonikiem lub micelkiem nie zmyły wszystkiego, gdyż chusteczka zebrała jeszcze jakieś resztki.

Nie podrażniają miejsc intymnych, odświeżają je i częściowo myją. Wiadomo jedną chusteczką idealnie nie umyjemy się.

Zawierają witaminę E i glicerynę. Zapach faktycznie jest świeży i wyczuwalny mamy mentol.
Koszt 15 sztuk/99 groszy.  Są to dobre chusteczki za niską cenę. Polecam.

29 października 2014

EVELINE - SERUM POMOCNE PODCZAS ĆWICZEŃ

 Witam
Każda kobieta stara się dbać o swoje ciało, chce mieć wymodelowaną sylwetkę i podobać się otoczeniu. Nie obrażając nikogo oczywiście znajdą się panie, którym wszystko jedno. Kiedy 2 lata temu udało się mi schudnąć prawie 10 kg byłam mega szczęśliwa, do tej pory waga do mnie nie wróciła. Ćwiczyłam w warunkach domowych, jeździłam sporo na rowerze, znacznie lepiej się odżywiałam. Trwało to długo, ale mój organizm stopniowo uczył się akceptować nowe zmiany i zareagował po czasie pozytywnie. Używałam wtedy scrubów i peelingów Eveline, w małym stopniu odczułam, że miały wpływ na moją skórę.
Rok temu latem po raz pierwszy użyłam o to tego Serum intensywnie wyszczuplającego i ujędrniającego antycellulitowego. Tego roku ponownie go zakupiłam i uznałam, że warto podzielić się odczuciami po jego zastosowaniu.

DO SKÓRY WRAŻLIWEJ I SKŁONNEJ DO ALERGII


TRZYSTOPNIOWA KURACJA MODELUJĄCA:

- Redukuje tkankę tłuszczową
- Wysmukla sylwetkę, modeluje ramiona, uda, brzuch i pośladki
- Skutecznie walczy z „upartym” cellulitem, wygładza rozstępy i przeciwdziała ich powstawaniu


WYSELEKCJONOWANE SKŁADNIKI:

Isocell Slim™, Centella Asiatica, kofeina i wyciąg z bluszczu intensywnie stymulują proces spalania kwasów tłuszczowych, blokują ich syntezę oraz przyspieszają odpływ limfy z tkanki tłuszczowej. Dzięki temu serum skutecznie likwiduje efekt „skórki pomarańczowej” jednocześnie modelując sylwetkę.
Kolagen i elastyna błyskawicznie poprawiają jędrność, gładkość 
i elastyczność skóry. 

Miłorząb japoński zapobiega powstawaniu nowych rozstępów, wygładza i rozjaśnia już istniejące.
Pielęgnacyjna formuła serum zawierająca minerały wód termalnych Północnej Bretanii oraz wyciąg z alg Laminaria głęboko nawilża i doskonale odświeża skórę.


Kremowa konsystencja serum zamknięta jest w miękkiej tubie o pojemności 250 ml. Jest barwy białej. Pod światło widzimy ubytek. Zamykanie na klik, tuba wygodnie stoi na głowie więc przy zbliżającym się końcu serum, łatwo jest wydostać. Na opakowaniu mamy sporo informacji o produkcie.
Serum dobrze się stosuje latem ponieważ po masażu nim odczuwamy chłodek dzięki mentolowi. W trakcie aplikacji mamy chwilowy film, który wchłania się kiedy dobrze wmasujemy serum w skórę. W moim przypadku produkt używany był wyłącznie na uda, gdzie mam najwięcej skórki pomarańczowej. W tej sytuacji tubka okazała się być wydajna, u mnie zawartość jej zeszła w dwa miesiące przy prawie codziennym masażu wieczornym po kąpieli.
OD PRODUCENTA
EFEKTY JUŻ PO 2 TYGODNIACH STOSOWANIA*:

Redukcja cellulitu do 60%
Zmniejszenie obwodu ud o 3 cm
Ujędrnienie i wygładzenie skóry do 65%
* test samooceny przeprowadzony na wybranej grupie kobiet
Aż takich efektów jak obiecuje producent w moim przypadku nie było. Wiadomo każdy z Nas reaguje inaczej, wpływa na to również aktywność fizyczna, dieta. Osobiście serum na mnie wpłynęło na tyle zachęcająco, że w przyszłym roku na lato zakupię go już trzeci raz. Skóra pozbyła się z wierzchu częściowo skórki pomarańczowej, wiadomo cellulitu całkiem się nie pozbyłam (z nim rozstać się to długotrwały, wytrwały czas walki). Skóra nabrała ujędrnienia dotykając jej jest to wyczuwalne, serum świetnie ją wygładziło, nawilżyło. Nie wiem jedynie jak działa na rozstępy ponieważ ich nie posiadam.
Kosmetyk ten zakupiłam na promocji za 11 zł przeglądając teraz internet jego cena waha się w przedziale 14-19 zł. Za taką cenę uważam, że produkt ten swym działaniem zapewnia nam b. dobre rezultaty oczywiście jeżeli włączymy pewien ruch fizyczny. 

28 października 2014

INVEO LASH BOOSTING MASCARA

Witam
Nie maluję rzęs codziennie nie wykonuje również pełnego makijażu dzień w dzień. Nie mam talentu jak wiele z Was do upiększania swojej twarzy. 
Po kilkukrotnym użyciu tuszu do rzęs Invea od Laura Conti mój pogląd na dobrze wyglądające rzęsy się zmienił. Nie wychodząc z domu zauważyłam, że częściej zaczynam sięgać po ten tusz. 
Każda z nas podchodzi do makijażu inaczej. W moim przypadku wystarcza delikatne podkreślenie. Ten tusz  będzie dla osób takich jak ja....więcej o nim poniżej w poście.
Opakowanie mieści 8 ml tuszu. Posiada ono po części formę stożkową. Świecąca grafika nie straszy wręcz przeciwnie przyjemnie się prezentuje. 
Na węższej części umieszczono datę ważności.

Tusz posiada silikonową szczoteczkę, która nie wygina się podczas malowania jest stała i równo potrafi podzielić rzęsy. Kilkakrotne "przelecenie" rzęs nie daje efektu posklejanych rzęs dla mnie jest to ważna zaleta tego tuszu. Użyte w recepturze nylonowe mikrowłókna wydłużają rzęsy, a zastosowane polimery silikonowe nadają im wyjątkowy połysk.Wysycha szybko i nie odbija plamek pod dolną powieką.  
Zastosowane w recepturze woski (pszczeli, candelila) oraz kompleks witaminowy (A + E) sprawiają, że rzęsy stają się odporne na wysuszenie, zachowują naturalną wilgotność. Przez cały dzień dobrze utrzymuje się na rzęsach. Nie obsypuje się nie tworzy grudek. Łatwo się usuwa. Zauważyłam, że nawet zwykły tonik jest zdolny do tego by go zmyć.  
Tusz dobrze się spisze u osób lubiących naturale wydłużenie mi bardzo taki efekt odpowiada jestem z niego zadowolona. Tusz można nabyć <TUTAJ> 

25 października 2014

ROZDANIE BALEA - WYNIKI

 Witam
Dziękuję wszystkim blogerkom za udział w rozdaniu, gdzie do wygrania były maseczki Balea.
 Mam nadzieję, że spośród nich jedna z Was znajdzie taką z której będzie zadowolona. 
Po raz kolejny poruszę problem w nieuczciwym podejściu do udziału w takich rozdaniach. Dziewczyny się wpisują na rozdanie, ale niestety nie obserwują mojego bloga oraz nie dodają banera. Oczywiście w tym rozdaniu znalazło się kilka takich dziewczyn z marszu nie brałam ich pod uwagę w losowaniu. 
Zwycięzcą rozdania jest właścicielka bloga... - kliknięcie w baner przeniesie Was do zwycięskiego bloga!!!

Gratuluję i czekam na adres do wysyłki.

23 października 2014

BEZZAPACHOWY ZMYWACZ DO PAZNOKCI W SASZETKACH

Witam
Od dłuższego czasu nie używam standardowych zmywaczy w płynie do paznokci, które swym zapachem odpychają (wyjątek stanowią lakiery z brokatem lub piaski, gdzie muszę do nich powrócić, ponieważ te w płatkach sobie nie radzą).
Od kiedy poznałam zmywacze w płatkach tylko takie kupuję. Dziś przedstawię swoją opinię o podobnym zmywaczu. Mowa będzie o Bezzapachowym zmywaczu do paznokci w chusteczkach od Laura Conti.
 Posiada on dodatek ze skrzypu polnego.




ZALETY
100% bez drażniącego zapachu!

1 chusteczka wystarcza na zmycie emalii z 10 paznokci.

Niezastąpione w podróży.

 Nie zawiera octanów, acetonu, toluenu ani innych substancji o drażniącym zapachu!


"Bezzapachowy zmywacz do paznokci, niezwykle wygodny i łatwy w użyciu! Pozwala na dokładne oczyszczenie płytki paznokcia z każdego, nawet najbardziej odpornego lakieru. Niezwykle wydajny – jedna saszetka pozwala na zmycie lakieru z paznokci u obu dłoni. Dodatek ekstraktu ze skrzypu polnego, dostarcza mikroelementów oraz nadaje elastyczność i połysk oraz wzmacnia płytkę paznokcia. Zapobiega wysuszaniu i łamliwości paznokci. Ma działanie wzmacniające i nabłyszczające."
W kartoniku znajdziemy 5 oddzielnie zapakowanych szczelnie w sreberka chusteczek. Są one nasączone przyjemną cieczą. Jedna chusteczka w zupełności starcza na pozbycie się resztek emalii z dwóch rąk, a nawet i u stóp jak w moim przypadku. Nie trzeba mocno przecierać płytek paznokci wystarczy kilka ruchów. Po tym "wymyciu"  płytka nie jest wysuszona i nie ma nalotu białego jak w przypadku zmywaczy z acetonem. Jest lekko nawilżona, a zarazem natłuszczona, ale nie pozostawia plam na ubraniach czy przedmiotach.
Chusteczki te są genialnym rozwiązaniem w podróży. Opakowanie jest lekkie, można go zmieścić nawet w małej torebce. Zawsze gotowe do użytku, wystarczy otworzyć sreberko. 
Chusteczki do nabycia <TUTAJ>

22 października 2014

NATURALIS, DOMOWE SPA Z OLEJKIEM ROZGRZEWAJĄCYM

Witam
Kto z nas nie lubi odpocząć w pachnącej kąpieli?! Prócz soli i płynów używam również olejków. Dzisiejszy olejek otrzymałam na spotkaniu blogerek w marcu, jednak jego stosowanie musiało się odwlec w czasie ponieważ jest to Olejek do kąpieli i pod prysznic rozgrzewający o zapachu cynamonu i pomarańczy.
W marcu kończyłam jeszcze sole i jeden płyn, potem zrobiło się cieplej i olejek czekał do teraz.
Olejki tej marki do kąpieli Domowe SPA pozwalają połączyć zabiegi higieniczne i pielęgnacyjne: swym działaniem poprawiają ukrwienie skóry, wzmacniają ją i odżywiają. Zostawiają wypielęgnowaną skórę i dobry nastrój. Zawierają naturalne ekstrakty roślinne utrzymujące skórę w dobrej kondycji. Kompozycje olejków eterycznych -wykorzystują działanie aromaterapii: stworzą pożądaną atmosferę w łazience, pomogą przygotować się do intensywnego dnia lub zrelaksować wieczorem. Zostawiają wypielęgnowaną skórę i dobry nastrój.


ROZGRZEWAJĄCY cynamon- pomarańcza

Owocowo-korzenna kąpiel pomoże się rozluźnić i rozgrzać. Relaksuje mięśnie i odpręża system nerwowy. Pobudza ukrwienie skóry, a dzięki wyjątkowym składnikom również wygładza i nawilża.
Składniki serii:
Ekstrakt z kwiatu nagietka - bogaty w karoteny oraz flawonoidy. Stymuluje proces odnowy naskórka oraz przyspiesza gojenie się ran. Wspomaga mechanizmy obronne skóry, działa przeciwzapalnie, skutecznie łagodzi podrażnienia i zapobiega ich powstawaniu. Przeciwdziała nadmiernemu złuszczaniu się naskórka, działa przeciwbakteryjnie i przeciw grzybiczno. 

D-panthenol -intensywnie nawilża, zmiękcza i uelastycznia naskórek. Stymuluje wzrost i odnowę komórkową, łagodzi podrażnienia, działa kojąco i osłaniająco na nadmiernie wrażliwą skórę. Łagodzi skutki podrażnień słonecznych 
250 ml to stanowczo za mała pojemność. Buteleczka starczyła zaledwie na kilka dobrych kąpieli. Nie myłam się tym olejkiem był wlewany do wody. Zapach jest rewelacyjny cynamon wymieszany z nutami pomarańczy - cudo kiedy wącha się go z buteleczki. Potrafi podczas kąpieli się ulotnić - wielka szkoda. Jednak wylegując się chwilę można poczuć na ciele jakby lekkie rozgrzanie. Pod wpływem mocnego strumienia bieżącej wody tworzy pianę. Olejek ma właściwości nawilżające to muszę mu przyznać, nie pozostawia skóry tłustej. Jego słomkowy kolor widnieje tylko w buteleczce w wodzie znika, jego resztki nie osadzają się w wannie. Etykieta została tak zaprojektowana, że na odwrocie możemy o nim poczytać, a od wewnętrznej strony widnieje obrazek nawiązujący do woni tego produktu. Bardzo fajny pomysł. Olejek kosztuje 14 zł i możecie go nabyć <TUTAJ>

21 października 2014

LES COSMETIQUES, ODŻYWKA DO WŁOSÓW FARBOWANYCH

 Witam
Odżywkę Les Cosmetiques zakupiłam kilka miesięcy temu w Carrefour za niską stosunkowo cenę 4-5 zł dokładnie nie pamiętam. W swojej ofercie sklep proponuje nam jeszcze szampony i maski o zróżnicowanych zapachach tej marki. W moim przypadku padło na Odżywkę do włosów farbowanych z figą i olejkiem różanym. 
W mlecznej, plastikowej butelce mamy 200 ml odżywki. Byłam zaskoczona jej małą wydajnością. Przyczyniła się do tego z pewnością jej rzadka konsystencja. Buteleczka starczyła mi raptem na 5 zastosowań (długie włosy). Zapach w niej był przyjemny, delikatna nuta różana połączona została z figą, a całość wpadała w lekki kwaskowaty zapach. Na włosach woń szybko się ulatniała. 
Z tyłu widniała etykieta z krótką informacją o produkcie, bardzo szybko napisy wypłowiały. 
 Skład taki sobie.
 Barwa - jasno różowa. Zamykanie na zatrzask - operowało się nim wygodnie. Butelka stała na głowie.
Działanie czyli punkt kulminacyjny każdej recenzji. Udało się mi ją zastosować dokładnie 5 razy (wspomniałam już o tym wyżej). Po umyciu szamponem nakładałam odżywkę i wmasowywałam we włosy, miałam wrażenie, że włosy dosłownie piją ją. Po kilku minutach dawała się luźno spłukać. Włosom z pewnością nie zaszkodziła. W trakcie rozczesywania czułam jak włosy były tępe, dawały się swobodnie rozczesać. Dzięki tej odżywce włosy nie straciły blasku, który pozostał mi po jej poprzedniczce z Kallos. Nie obciążała włosów, a skóra głowy nie była podrażniona. Nie zwracałam uwagi jak działa na kolor na włosach, ponieważ do tej pory nie spotkałam kosmetyku, który miałby wpływ na kolor moich włosów dlatego przestałam wierzyć w takie cuda.
Za taką cenę jest warta wypróbowania. Mocny średniak z niej, jednak nie szkodzi skórze i włosom również.

20 października 2014

LAURA CONTI, MASKA DO STÓP

Witam
Często stosuję produkty, które dbają o moje stopy pod względem estetycznym i zdrowotnym. Szczególną uwagę przywiązuję do pielęgnacji pięt ponieważ mają przykrą przypadłość i pękają. Moja mama zmaga się z podobnym problemem pewnie odziedziczyłam to po niej. Tym razem chciałam zachęcić wszystkie osoby które mają podobny problem do skorzystania i poznania Regenerującej i pielęgnującej  maski do stóp, Laura Conti.
 "Maska do pielęgnacji suchej i szorstkiej skóry stóp.
Intensywnie odżywia, zmiękcza, oczyszcza, działa profilaktycznie przeciwzapalnie i przeciwgrzybicznie, odświeża.
D-panthenol łagodzi i koi podrażnienia. Regularne stosowanie maski zapobiega pękaniu skóry pięt. 
Zawarte w preparacie olejki lawendowy oraz z drzewa herbacianego przyjemnie odświeżają, relaksują i chłodzą zmęczone stopy.
Widocznie wygładza, zmiękcza i uelastycznia skórę. Niweluje suchość i szorstkość naskórka. Skóra stóp staje się satynowo gładka i miękka."
Zawartość opakowania.
Skład

  Po umyciu stóp i osuszeniu nakładałam maskę w formie kremu na stopy. Była ona zwarta o białej barwie i odświeżającym zapachu. Wyczuwalna była lawenda i mentol. Po nałożeniu maski skóra stóp nie była tłusta, lepka i stosunkowo szybko się wchłaniała. 
W powietrzu było czuć unoszący się lekki zapach lawendy. Można było wyczuć efekt chłodzenia. 
Skarpetki bez uciskowe producent zaleca ubrać na całą noc. W moim przypadku nie było problemu bo często śpię w skarpetach. 
Taki zabieg maseczkowy fundowałam stopom 2-3 na tydzień. Teraz mija drugi tydzień odkąd ją zaczęłam stosować i skóra wraz z wrażliwymi u mnie piętami jest w bardzo dobrym stanie. Zniknęły przede wszystkim chropowate miejsca na piętach. Skóra została nawilżona i o wiele lepiej się prezentuje. Została dodatkowo odświeżona. 
Skarpetki są wielokrotnego użytku można je prać. Są duże i luźne każda stopa się zmieści.  
Maseczka regularnie stosowana ma walory antyseptyczne: zmniejsza potliwość stóp, zapobiega powstawaniu przykrego zapachu oraz infekcjom grzybiczym skóry.
Możecie ją zakupić <TUTAJ>

19 października 2014

EVELINE, KREM - MASKA DO RĄK I PAZNOKCI

Witam
W styczniu tego roku w zimie miałam pierwsze spotkanie z tym kosmetykiem Eveline. 
Chodzi o  krem-maskę do rąk i paznokci 5w1. 
5w1, 6w1 itd ten zapis marka często umieszcza na swoich produktach. Przestałam zwracać uwagę na tego typu zapiski. Uważam, że skoro chcę poznać kosmetyk  to muszę się z takim napisem pogodzić, że producent umieścił go na etykiecie. Wielu osobom przeszkadzają takiego typu notki mi pośrednio.
"Odmładzający krem-maska do rąk i paznokci, dzięki zastosowaniu formuły szwajcarskiej bogatej w wyselekcjonowane składniki, intensywnie nawilża, wygładza oraz przyspiesza regenerację naskórka."
W miękkiej tubie mamy 100 ml kremu. Taka ilość starczyła mi na kilka miesięcy. Sięgając wstecz - rozpoczęłam go w styczniu tego roku i przez około trzy miesiące mi służył. Na okres letni go odstawiłam i teraz przez miesiąc skończyłam całą zawartość. Tuba zamykana na swobodnie działający klik. Graficznie tubka przyjemnie się prezentowała. 
Wyżłobienie na szyjce dodatkowo ułatwiało otwieranie.
Konsystencja - w sam raz.
Barwa - biała.
Zapach -przyjemny owocowy, nie chemiczny.
    Składniki
bio Olejek arganowy– głęboko nawilża, regeneruje i uelastycznia skórę. Wspomaga odnowę komórek  i neutralizuje działanie wolnych rodników.
Wyciąg z lukrecji– jest źródłem wielu biologicznie aktywnych składników działających odżywczo,
kojąco i osłaniająco.
UREA– nadaje miękkość oraz wzmacnia efekt nawilżenia, zapewnia długotrwałe, optymalne odżywienie.
Kompleks witamin A, E, F– głęboko regeneruje  naskórek sprawiając, że skóra odzyskuje gładkość  i elastyczność.
D-panthenol i alantoina - działają łagodząco i regenerująco, nadają skórze miękkość.
W rzeczywistości skład wygląda tak:
Mimo znajdującej się parafiny oraz alkoholu na początku składu nie mogę napisać, że jakoś te składniki zaszkodziły mojej skórze. Okazało się, że nie miały negatywnego działania ponieważ skóra rąk nie była oblepiona, tłusta ani też wysuszona przez alkohol. Zaczęłam opis działania może od wady jeżeli chodzi o skład, ale warto wspomnieć o tym dla osób unikających tych składników w kosmetykach. 
Moje wrażenia co do działania tego kremu z maską oceniam za pozytywne. Krem ten faktycznie zaspokajał moją przesuszoną skórę bardzo szybko, po pierwszym użyciu dało  zaobserwować się jego działanie. Skóra miękła i nabierała przyjemnego dotyku dzięki nawilżeniu. Miałam wrażenie, że krem pozostawia warstwę ochronną i zaznaczę, że nie była to zasługa parafiny bo ona przynajmniej w moim przypadku inaczej objawia się na skórze. 
Krem należy do tych co szybko się wchłaniają i pozwalają na wykonywanie czynności np: domowych. Automatycznie smarując dłonie działał on na skórki wokół paznokci przez co stawały się one miękkie i nie sterczały.
Trudno mi jest się odnieść czy intensywnie odmładza bo ciężko mi to ocenić. 
Koszt kremu to 7 zł. Dostępny w drogeriach.

17 października 2014

DESEROWY BALSAM OCHRONNY, GUMA DO ŻUCIA

Witam
Kolejna ochronna pomadka od Laura Conti, którą używam od dwóch tygodni. Wróciłam do czasów dzieciństwa, gdzie non stop żuło się gumy balonowe. Ta pomadka charakteryzuje się właśnie takim posmakiem. Jest on dokładnie odzwierciedleniem tych owocowych gum balonowych.
Pomadkę umieszczono w kartoniku. Pierwszy właściciel musi się go pozbyć by zacząć jej używać. Opakowanie to również gwarancja dla nas, że jesteśmy pierwsi jej posiadaczami.
Pomadka znajduje się w wysuwającym plastiku, który przy pierwszym upadku pękł. Opakowanie jej w jasnych barwach, przyjemne. 
Waga 4,8 g. 
Po aplikacji od razu zachwyca nas posmak gumy balonowej. Pomimo twardej konsystencji balsamu, na ustach pozostawia on wrażenie mocno nawodnionego produktu. Bez obaw jednak, balsam nie spływa. 
Usta nabierają szybko efektu nawilżenia. Bez jedzenia i picia możemy się cieszyć tym efektem długą chwilę. Balsam nie podkreśla suchych skórek, a wprost przeciwnie - likwiduje je. Pomadka na ustach jest lekko matowa wpada w pastelowy blady kolor. Na tą porę jesienną jeszcze się nadaje ponieważ używana była kilkakrotnie i dawała radę. Nie mogę Wam napisać jak spisze się podczas zimniejszych dni. 

Bogata formuła oparta o wosk mikrokrystaliczny i doskonałej jakości emollienty wzbogacona panthenolem i allantoiną oraz kompleksem witaminowym utrzymuje usta w perfekcyjnej kondycji, pielęgnując i jednocześnie chroniąc. Znakomicie zabezpiecza delikatny naskórek ust przed utratą wilgotności i jędrności. Ja po części uzależniłam się od apetycznego zapachu owocowej gumy do żucia.
Zakupimy ją <TUTAJ> oraz w Rossmanie.