30 czerwca 2014

FRANCUSKA CZARNA GLINKA Z SARVAL

 Witam
Moją przygodę z glinkami rozpoczęła Czarna glinka pochodząca z Sarval we Francji. Jest ona mieszaniną minerałów tj: montmorylonit, illit oraz kaolin. Co sprawia, że łączy w sobie właściwości wszystkich rodzajów glinek. Glinka z Sarval posiada doskonałe właściwości chłonne (absorbuje zanieczyszczenia skóry) oraz zmiękczające i łagodzące. Jest także bogata w żelazo. Może więc być stosowana do każdego rodzaju skóry. Jest to glinka wyjątkowa dzięki swojemu kolorowi, zaletom i działaniu. Rozświetla, nadaje jasność i blask cerze, wygładza.
Sposób użycia
Grubą warstwę pasty należy nałożyć na oczyszczoną, zwilżoną skórę twarzy, omijając okolice oczu i ust. Pozostawić na 5-8 minut, a następnie dokładnie spłukać skórę czystą wodą  i osuszyć. Skórę powinno się posmarować kremem, balsamem lub olejkiem. Nie należy dopuszczać do wyschnięcia maseczki na skórze. Jeśli glinka zacznie szybko wysychać, skórę należy lekko zwilżyć wodą. Maseczkę zaleca się stosować jeden raz w tygodniu.
Skład
Glinka zawiera naturalne minerały, oczyszczone mechanicznie, bez żadnych dodatków chemicznych, sztucznych barwników i nie jest sztucznie perfumowana (jest w 100% naturalna, suszona na słońcu, niejonizowana). 
 Aqua (water), Montmorillonite (french green clay) and Black stone, Potassium sorbate, sodium benzoate
 Właściwości
oczyszcza skórę
posiada silne właściwości absorpcyjne
poprawia koloryt skóry
zmiękcza skórę
łagodzi podrażnienia
złuszcza martwe komórki naskórka
rozjaśnia cerę
wygładza skórę
 100 g glinki mamy umieszczone w miękkiej tubce takiej np: jak kremy do rąk. Producent daje nam gotową glinkę (nie musimy robić roztworu). Jest to w pewnym sensie wygoda z jego strony. Z tubki jednak glinkę nie jest prosto wydobyć ponieważ posiada ona jak na glinkę gęstą konsystencję. Przed rozpoczęciem czeka nas usunięcie sreberka jest to znak, że będziemy pierwszymi jej "klientami". Po jej wydobyciu ukazuje nam się czarnej barwy glinka, którą aplikujemy na uprzednio oczyszczoną i nawilżoną twarz. Po zwilżeniu twarzy nakładanie dosyć twardej glinki nie jest trudne. Jednym palcem jesteśmy w stanie szybko ją zaaplikować. Producent zaleca trzymanie glinki do 8 minut niestety, aby osiągnąć ten czas należy skrapiać twarz kilka krotnie ponieważ glinka szybko wysycha i robi się twarda jak beton. Nie najlepiej się ją usuwa. Trzeba trochę wysiłku.
Glinkę stosowałam raz na tydzień. Co uzyskałam po niej?
nawilżenie - zadowalające
wygładzenie - zadowalające
oczyszczenie twarzy, porów - ok!
skóra w dotyku stawała się miękka, 
glinka nie podrażniła skóry nie zaczerwieniła jej
Z działania glinki jestem zadowolona. Pozwoliła mojej twarzy odpocząć i zregenerować się. Zainteresowani mogą ją nabyć w sklepie internetowym Grandi
Jej koszt to 18 zł.
Mam nadzieję, że moja przygoda z glinkami się dopiero rozpoczyna i poznam ich więcej.

29 czerwca 2014

PARTY LITE - URZEKAJĄ ZAPACHEM I WYGLĄDEM...

Witam
Świeczki, woski, podgrzewacze itd.  nie ma znaczenia. Już kilka dobrych miesięcy trwa u mnie pasja ich palenia i cieszenia się zapachem jak i wizualnością kształtów i pomysłowości ich wykonania. Jednym słowem: wpadłam! nie mal co dziennie wieczorem odpalam któreś światełko. W ostatnim czasie towarzyszyły mi produkty Party Lite.
BARYŁKA W SZKLE - BAMBUSOWA MGIEŁKA G43551 
- CENA 65 ZŁ
Zapakowana w kartonik. Waga - 227 g. Dodatkowe zabezpieczenie w kształcie mini gąbeczki znajdziemy tuż nad knotem, który jest nią przykryty. Zanim odpaliłam świeczkę w pokoju przez klika dni wyczuwalny był jej zapach. Od początku kiedy ją odpaliłam, aż do momentu kiedy sama się wypaliła zapach jej był jednolity. Mogłam się nim cieszyć w każdej chwili palenia. Świeca z początku częściowo wypalała się nie równomiernie. W połowie słoiczka złapała równe tempo poziomu znikania. Kolor podczas palenia nie ulegał wyblaknięciu - stonowana zieleń podczas palenia może była ciut jaśniejsza, ale to pod wpływem płomienia. Producent nazwał ten zapach Bambusowa Mgiełka. Nie znam dokładnie jej woni - to przyznaję, jednak zapach był bardzo świeży, wpadał w tropikalne powietrze.
 Palenie tej baryłki to około 40 godzin.

WKŁADY - OWOCE I CYTRUSY - POZIOMKA SX275 
- CENA ZA 9 CZĘŚCI  39 ZŁ
Wkłady ScentPlus: Dostępne w 31 zapachach, najbardziej intensywne wkłady zapachowe gwarantują przyjemny zapach utrzymujący się przez wiele godzin.
Wkłady - woski do kominka mają formę koła podzielonego na 9 części przypominające swym wyglądem kwiatka. Całość zapakowana została do specjalnego twardego plastiku, który można otwierać i zamykać do momentu całego zużycia wosku. 1/9 wosku bardzo łatwo oderwać od całości ponieważ wosk jest na tyle kruchy. Jedna taka część wystarczyła mi na trzy dni palenia (przez okres palenia się podgrzewacza każdego dnia nowego). Wosk ten długo ulatnia swoją woń co jest dla mnie wielkim pozytywnym zaskoczeniem. Zapach który pobudzał moje zmysły to POZIOMKA. Na początku nie czytając opisu sądziłam, że to truskawka. 
Oferta PartyLite jest bogata w świeczki Tealight oraz Maxi Tealight.
Poznałam dwie pozycje zapachowe.
 ŚWIECZKA TEALIGHT - MANDARYNKOWA KOKIETKA - VO4155 - 
CENA ZA 12 SZTUK 28 ZŁ
oraz 
ŚWIECZKA MAXI TEALIGHT - ŻURAWINA - VO5832 -
 CENA ZA 4 SZTUKI 45 ZŁ
  Wskazówka od producenta  "nie gaś świeczki, jeśli pozostało tylko 1/3 wosku, ponieważ po ponownym zapaleniu świeczka może nie dopalić się do końca. Miejsce to oznaczone jest w świeczkach tealight za pomocą cienkiej linii na plastikowym pojemniku."
ŚWIECZKA TEALIGHT
Zarówno 12 sztuk jak i 4 sztuki otrzymujemy w eleganckim czarnym opakowaniu. Nazwa tych świeczek zwłaszcza tych mniejszych jest urocza "mandarynkowa kokietka". Te akurat po części  mnie rozczarowały. Już piszę dlaczego. W opakowaniu i po wyciągnięciu roznosił się bardzo przyjemny soczysty zapach mandarynek. Po odpaleniu stało się na odwrót - zapach zanikał. A najważniejsze przecież jest by cieszyć się zapachem podczas palenia. Natomiast z Maxi unosił się przez wiele godzin bardzo przyjemny i prawdziwy zapach bardziej zbliżony do cytrusów niż żurawiny. 
Pojemniczki w których mamy świeczki są przeźroczyste, światło z knota w fajny sposób oświetla pomarańczowy lub bordowy kolor świeczki. Wypalają się one do końca,  jedna świeci około 4 godzin mniejsza, a maxi z 9 godzin.
  ŚWIECZKA MAXI TEALIGHT
Asortyment PartyLite nie należy do tanich. Jednak nadaje się idealnie by komuś podarować w formie prezentu. Świeczki w elegancki sposób są pakowane i z pewnością fanom takim jak ja podarowanie takiej świeczki sprawi wiele radości. Są dekoracyjne przed odpaleniem możemy się cieszyć ich widokiem kładąc je np: na meblach, kominku czy w innym ciekawym miejscu w naszym domu. 
http://www.partylite.pl/pl/produkty/katalog.html
 

28 czerwca 2014

COLOR SOIN CZYLI ZMIANA KOLORU WŁOSÓW, 9R

Witam

Na spotkaniu blogerek w którym uczestniczyłam kilka miesięcy temu jednym ze sponsorów była firma Color&Soin. Otrzymałam wtedy jako posiadaczka długich włosów dwa opakowania farby 9R - płomienny czerwony.



TRWAŁA FARBA DO WŁOSÓW NA BAZIE EKSTRAKTÓW ROŚLINNYCH

Bez parabenów, amoniaku, rezorcyny i silikonu

28 odcieni 
Color & Soin - to trwała farba do włosów, która już od pierwszego użycia barwi 100% siwych włosów, a także chroni je i pielęgnuje. Została przetestowana w ramach kontroli dermatologicznej. Produkt został opracowany z uwzględnieniem natury włosów, minimalizuje podrażnienia skóry i ryzyko wystąpienia alergii. Ponadto, dzięki białkom roślinnym i olejkom eterycznym, Color & Soin powoduje, że włosy błyszczą, są puszyste i miękkie.



 Opakowania to spore kartoniki.


Opakowanie zawiera:


butelkę farby do włosów z ekstraktami roślin o pojemności 60 ml

butelkę utrwalacza o pojemności 60 ml

saszetkę balsamu do włosów o pojemności 15 ml

parę rękawiczek ochronnych
ulotkę
Skład
oleamina PEG-2, AQUA PURIFICATA, kokamid DEA, alkohol etylowy, glikol propylenu, etanoloamina, kwas oleinow, siarczan sodu, TETRASODIUM EDTA, hydrolizowane białka roślinne (pszenica zwyczajna, soja, kukurydza, owies zwyczajny), izoaskorbinian sodu, 4-AMINO-2-HYDROksYTOLUEN, p-AMINOfENOL, p-fenylenodwuamina, 2-METYLo­rezorcyna, 4-chlororezorcyna.



Przygotowanie mikstury jest banalne. Miesza się po prostu zawartości buteleczek i gotowe. Farba w trakcie mieszania robi się gęsta i przybiera postać dosłownie galaretki. Nie śmierdzi amoniakiem. Wydobywa się z jej inny zapach może nie zadowalający nasze nozdrza, ale jest on do wytrzymania. Jak zauważyliście buteleczki posiadają dzióbki z których można aplikować mieszankę na włosy. Producent jednak radzi posiadaczką długich włosów by nakładanie odbywało się przez pędzelek z miseczki. Tak więc nakładałam moim starym zestawem. Sama aplikacja galaretowatej mieszanki to koszmar. Mąż nie wierzył jak wszedł do łazienki, że mogłam ją tak zapaskudzić. Dużo farby mi po prostu spadała, nie miałam kontroli. Dobrze, że otrzymałam dwa opakowania to starczyło mi na styk. Trzymałam 35 minut i spłukałam. Po czym nałożyłam dwie saszetki dodanych balsamów potrzymałam i ponownie spłukałam. Farba ładnie zmyła się z samej skóry. Z reguły przy kolejnym myciu usuwałam farbę, która zafarbowała skórę tutaj zeszła od razu - z tego faktu byłam zadowolona. Ponadto farba (mimo, że wiele jej straciłam przy aplikacji), pokryła równomiernie całe włosy. 

Przy dwóch pierwszych myciach wypadło mi przy rozczesywaniu sporo włosów. Później to zjawisko ustąpiło - miałam trochę obawy, że zaszła jakaś nie pożądana reakcja.

Cena nie należy do najniższych - jedno opakowanie waha się w przedziale cenowym 28-38 zł więc sporo (są to dane cenowe jakie znalazłam w sieci, z aptek stacjonarnych cen nie znam). Dla mnie za dużo! czy wrócę do tych farb? nie mówię TAK, nie mówię NIE.

27 czerwca 2014

LOVE2MIX ORGANIC - SZAMPON Z EFEKTEM LAMINOWANIA

 Witam
Szampon marki LOVE2MIX ORGANIC zakupiłam na jesień w Skarbach Syberii korzystając z oferty darmowej wysyłki.  Skończyłam go w sumie w kwietniu, a teraz wzięłam się za opis ponieważ chcę zdenkować go na  koniec miesiąca.
 Szampon wzbogacony organicznym ekstraktem z mango i organicznym olejem z awokado regularnie stosowany sprawia, że włosy staja się gładkie, lśniące i jedwabiste. Intensywnie odżywia i odbudowuje silnie zniszczone włosy, chroni je przed łamliwością i rozdwajaniem końcówek. Tworząc na włosach warstwę ochronną daje efekt laminowania, wygładza, uszczelnia i ułatwia rozczesywanie włosów.
Składniki:
• Organiczny Ekstrakt Mango (Organic Mangifera Indica Fruit Extract)
• Organiczny Olej z Avocado (Organic Persea Gratissima Oil)
• Hydrolizowane Proteiny Pszenicy (Hydrolyzed Wheat Protein)
• Hydrolizowane Proteiny Ryżu (Hydrolyzed Rice Protein)
 Zalety produktu
 Zawiera certyfikowane składniki organiczne
Nie zawiera SLS, parabenów, olejów mineralnych, ftalanów, glikoli, lanoliny
Posiada unikalny efekt laminowania włosów; tworzy na włosach warstwę ochronną dzięki czemu włosy stają się grubsze, nabierają zdrowego wyglądu i blasku
Ma uwodzicielski tropikalny zapach 
Sposób użycia
Nanieść szampon na mokre włosy, spienić, a następnie dokładnie spłukać. 
 Skład 
 Aqua with infusions of Organic Mangifera Indica (Mango) Fruit Extract (organiczny ekstrakt mango), Organic Persea Gratissima (Avocado) Oil (organiczny olej z avocado), Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Glycol Distearate, Bis (C13-15 Alkoxy), PG-Amodimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Rice Protein, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Lycopene.
 Po otwarciu jest ważny przez: 12 miesięcy
Pojemność: 360 ml
Cena: 12,90 zł
Czarna, smukła butelka to jego opakowanie. Minusem uważam jej całkowity czarny kolor ponieważ w żaden sposób nie kontrolujemy ilości pozostałego szamponu.  Odmykanie na "klik". Mały dzióbek dozuje nam bezstresowo odpowiednią ilość szamponu. Konsystencję określam częściowo za rzadką jednak nie przelewa się przez palce. Barwa - aksamitna i prawie przeźroczysta. Zapach - wyczuwalne przeze mnie i uwielbiane mango!!! na pozycji pierwszej.
Szamponu do moich długich włosów potrzebowałam sporo, czułam jakiś nie dosyt i tak wysnułam, że muszę go dozować w większych ilościach niż zazwyczaj. Po nałożeniu i wmasowaniu go we włosy unosił się cytrusowy stonowany zapach. Niestety po spłukaniu się totalnie ulatniał, a szkoda. Włosy po umyciu były dobrze oczyszczone. Nie wiem jak wygląda sprawa z rozczesywaniem ponieważ zawsze stosuję balsam lub odżywkę. Wyniki zauważyłam po czwartym czy piątym umyciu. Włosy zostały wygładzone i uzyskały fajny połysk. Objętościowo mój koński ogon powiększył się.
Jednak.... nie radził sobie w moim przypadku ze zmyciem olejów. Włosy były nie domyte więc, albo myłam nim włosy dwa razy, albo stosowałam inny szampon. W przypadku długich włosów jego wydajność jest średnia, starczył mi na 1 miesiąc i 1 tydzień z częstotliwością mycia średnio 2-3 razy na tydzień. Ogólnie z tego szamponu jestem zadowolona. Zadbał on o moje włosy doskonale. Nie uczulił, nie spowodował łupieżu. Jestem na TAK. Polecam!

26 czerwca 2014

Z MYDEŁKAMI TRZEMA

Witam
Mydełka w kostkach nie są przez wszystkich lubiane. Wiele osób woli mydła w płynie lub pianki do mycia rąk. Zanim zaczęłam prowadzić blog w mojej łazience były mydła w kostkach i są do tej pory. Cieszy mnie jednak fakt, że poznaję coraz to inne propozycje pojawiające się na naszym rynku. Jest jedna różnica w używanych obecnie. Staram się wybierać mydła jak najbardziej naturalne. Dziś o trzech mydełkach, które trafiły do mnie z Mydlarni powrotdonatury
Są to kolejno:
NATURALNE MYDŁO Z BOROWINĄ I KAWĄ,
 DELFINEK DLA DZIECI
 I 
MYDŁO Z BURSZTYNEM
źródło 
Mydełka zapakowane są w kartoniki z szatami graficznymi, które nawiązują do danego mydełka. Spodziewałam się jednak lepszego zabezpieczenia np: cienkiej folii, w którą zapakowane było by mydełko. Każda kostka waży 100 g i ma kształt prostokątny.
Mydełka różnią się składem.
 NATURALNE MYDŁO Z BOROWINĄ I KAWĄ
Kawa poprawia krążenie skóry oraz ją ujędrnia. Rozbija również nagromadzoną tkankę tłuszczową, a to sprawia, że skutecznie likwiduje cellulitis. Mydło na bazie kawy przeciwdziała oznakom starzenia, a skórze zmęczonej przywraca zdrowy wygląd. Pomaga też zwalczać i wygładzać zmarszczki, które już zdążyły się pojawić. Kawa zawiera substancje, które sprzyjają relaksacji, odprężają i wprawiają w dobry nastrój - działa jako aromaterapia. Połączenie borowiny z kawą sprawia, iż skóra staje się oczyszczona i ujędrniona.
NATURALNE MYDŁO DLA DZIECI DELFINEK
Przeznaczone dla wrażliwej skóry dzieci, zalecane do skóry ze skłonnością do alergii. Całkowicie bezpieczne, produkowane według tradycyjnej receptury z najwyższej jakości naturalnych surowców. Idealne do codziennej pielęgnacji dziecięcej skóry. Wyprodukowane na bazie naturalnych surowców. Nie zawiera dodatków chemicznych: konserwantów, wybielaczy, wypełniaczy, substancji zapachowych oraz substancji barwiących.
Delikatnie myje i pielęgnuje skórę nie powodując podrażnień.
NATURALNE MYDŁO Z BURSZTYNEM
Bursztyn przyspiesza odnowę komórkową, jest naturalnym antyoksydantem, regeneruje i rozświetla.
Już przed wiekami znano właściwości bursztynu wiedziano, że bursztyn jest nie tylko wspaniałą oprawą naszej urody, ale pielęgnuje i odżywia skórę.
Pobudza również metabolizm skóry, widocznie poprawia stan nawet bardzo zmęczonej cery.
Po użyciu mydła zawierającego bursztyn skóra staje się jędrna, elastyczna, napięta i wygląda młodo i świeżo.
DZIAŁANIE
Po użyciu dwóch pierwszych mydełek uznałam, że są one w sumie do siebie bardzo podobne dlatego rozpoczęłam na koniec trzecie z bursztynem i napiszę o nich razem. 
Mydełka są twarde aż do samego końca, no może ciut miękną ale naprawdę znikomo. W dłoniach trzymają się wygodnie po kilkunastu użyciach ich końce się lekko zaokrąglają. Różnią się właściwie zapachem i działaniem.
Borowina z kawą - mydełko oczyszcza skórę nie podrażnia jej chociaż w użytkowaniu wyczuć można drobinki kawy. Są one nie ostre i pozwalają na podobny masaż jak wykonuje się z peelingami. Mydełko pobudza krążenie (po części) i lekko zaczerwienia skórę. Dobrze ją przygotowuje do przyjęcia balsamu. To mydełko polubiłam najbardziej. 
Dla dzieci z Delfinkiem - to mydełko było bardzo delikatne. Odpowiednio myło skórę i ją pielęgnowało.  Nigdy jej nie podrażniło o czym zapewniał producent.  Miało taki neutralny zapach.
Bursztynowe - miało podobne działanie co borowina z kawą. Drobinki bursztynu posiadały działanie peelingujące. Oczyszczało i miałam wrażenie, że najbardziej z opisywanych tu mydełek nawilżało moją skórę.

Mydełka wytwarzały lekką pianę, którą łatwo można było spłukać pod bieżącą wodą. Pojawiały się również niewielka pęknięcia o których informował wcześniej nas producent.
Koszt mydeł to przedział 7-9 zł. Możemy je nabyć na allegro lub w drogerii Jaśmin.
Zapraszam do polubienia FB

25 czerwca 2014

WOSK - FLUFFY TOWELS

Witam
 Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: świeże pranie z nutą cytryny, jabłka oraz lawendy.
 Przedstawiam Fluffy Towels.
  Jest bardzo miękki i puszysty. W chwilę po zimnej kąpieli zapewnia ciepłe ukojenie, a wieczorami – sprawnie zastępujący wszystkie maskotki świata! Pachnący świeżością, chowający w sobie nuty wiatru i ciepłego słońca biały ręcznik swoim zapachem przywodzi na myśl czasy beztroskiego dzieciństwa. Opiekuje się nami troskliwie i odgania wszystkie zmartwienia. A do tego – inspiruje twórców Yankee Candle, którzy wzorując się na jego świeżości stworzyli wosk Fluffy Towels – fantastyczną kompozycję zawierającą w sobie nuty jabłka, lilii, lawendy i świeżych cytrusów.
 Linia zapachowa: Rześkie 
Seria: Classic 
Pojemność: 22 g 
Wydajność zapachu: do 8 godzin 
Typ: Wosk
Wosk w kształcie klasycznej tartaletki. Śnieżny. Pierwsze skojarzenie? czystość, porządek i po części pedancja. Pedancja wzięła mi się z grafiki jaka widnieje na jego przedniej ściance. Idealnie poskładane bieluśkie ręczniki ozdobione kwiatami.
 Zapach no cóż! pachnie popołudniowym słonecznym dniem w którym zrobione jest pranie i suszy się w ogrodzie. Zapach natury miesza się z płynem do prania lekko kwiatowym. Kolejne skojarzenia po jego odpaleniu? odpoczynek w relaksującym miejscu, pachnącym, błogim i świeżym.
 Wosk nie jest duszący w kolejnych chwilach po odpaleniu wyczuwałam jego pozytywną rześkość. Dla fanów lekkich zapachów kwiatowych jest odpowiedni i do polubienia. 
http://www.goodies.pl

24 czerwca 2014

APN - COSMETICS. AFRYKA-PEELING, ŻEL

  Witam

Afryka kojarzy się z czymś ciepłym i egzotycznym. Takie też opakowania produktów posiadają kosmetyki APN- Cosmetics z serii Afryka. Ostatnie myjące produkty jakie używam. Czy przeniosły mnie w te ciepłe regiony? zapraszam na posta w którym opiszę jak spisał się:
 Peeling do ciała AFRYKA
oraz
 Żel pod prysznic AFRYKA


 Peeling



Peeling cukrowy do ciała AFRYKA zawiera OLEJ ARGANOWY - bogaty w kwasy omega 3, 6 i 9, dzięki czemu ma właściwości nawilżające i ujędrniające, OLEJ Z CZARNUSZKI - wpływa na regenerację naskórka i przeciwdziała starzeniu oraz OLEJ Z BAOBABU, który jest źródłem witamin A, B1, C, D, E i F, dzięki czemu działa kojąco, wspomaga regenerację naskórka oraz silnie go nawilża i poprawia elastyczność. Zawarty w peelingu cukier doskonale usuwa martwy, zrogowaciały naskórek.



 Peeling umieszczono w bardzo wygodnym, szerokim pudełeczku o pojemności 350 g. Jest ono ozdobione ciepłymi barwnymi etykietami  kojarzącymi się z Afryką.  Wspomnę, że jest on cukrowy.
Barwę peelingu mamy jasno różową.
Konsystencja w nim jest miękka. Pod palcami wyczuć można jak peeling jest nasączony. Jego drobinki są średnie. 
Zapach w nim mi kompletnie nie odpowiada. Nie nawiązuje do niczego z czym mogłabym go porównać z Afryką. Możecie być zdziwione moją oceną jego pod względem zapachu i skojarzenia. Napiszę wprost: pachnie mi ten peeling czerstwą kromką chleba. Więc nie zbyt ciekawie.
Działanie. Używałam go (jednak odstawiłam po parunastu użyciach) jedynie na uda i łydki. W ten sposób mogłam znieść zapach. Peeling posiada drobne kryształki, należy do średnich zdzieraków. Nakładany w większej ilości potrafi pozostawić wyrazistą, tłustą warstwę na skórze i paskudnie klei się do niej. Sprawczynią jest parafina, która znajduje się na drugim miejscu w składzie. Był to mój pierwszy taki peeling co zostawiał taką warstwę po parafinie co konkretnie mi przeszkadzało. W dodatku ze zmyciem też był problem, łatwo nie schodził. Drobinki w szybki sposób podczas masażu rozpuszczały się. Efekt po tym peelingu w moim przypadku był znikomy. Jednym zdaniem nie odpowiadało mi jego działanie.

 Skład
  ŻEL
 

  Żel pod prysznic AFRYKA zawierający EKSTRAKT Z BAOBABU i D-PANTENOL sprawia, że skóra staje się odświeżona i doskonale przygotowana do kolejnych zabiegów przy użyciu kosmetyków z tej samej serii: PEELINGU CUKROWEGO oraz BALSAMU DO CIAŁA 

Żel podobnie jak peeling zachwycił mnie opakowaniem i ciepłymi barwami Afryki. Mamy go 300 ml. Dozowaniem z buteleczki zajmuje się idealnie działająca pompka dająca nam odpowiednie porcje żelu.
Konsystencja, prawie rzadka.
Barwa, pomarańczowa, wizualnie odbiera się ją przyjemnie.
Zapach, pomimo tej samej serii co peeling żel ma cudny zapach. Lekko kwiatowo-słodki. Można się rozmarzyć.


Działanie - żelu w przyjemny sposób używa się podczas mycia. Zapach umila nam ten czas. Pieni się i spłukuje dobrze i szybko. Pod względem usuwania zanieczyszczeń ze skóry żel radzi sobie nie nagannie. Specjalnie nie nawilża, jest to jednak dla mnie nie aż tak istotne ponieważ sięgam i tak po mazidła nawilżające. Jednak cieszy mnie to, że skóry nie wysusza. Podczas mycia się nim przez około 4- tygodnie z kilkoma przerwami na inne oczyszczacze ciała nie doznałam podrażnień, uczuleń. Jest wydajny, szkoda że etykiety pod wpływem zarówno na opakowaniu peelingu jak i żelu schodzą kiedy są kilka razy namoczone.

 Skład

 Peeling u mnie się nie sprawdził. Nie odpowiadał mi jego zapach oraz działanie też miał nie szczególne.  Jednak nie zrażajcie się moją opinią. U Was może się sprawdzić o wiele lepiej wiadomo każdy odbiera dany produkt inaczej.