Witam
Będąc fanatyczką świata beauty mam ten przywilej, że wciąż w moje ręce trafiają nowe marki kosmetyków lub nowości już znanych marek.
Uwielbiam poznawać produkty do twarzy ciała, włosów, ale tylko takie, które pasują do moich predyspozycji i wieku. Ostatnio mam fazę na kosmetyki na bazie aloesu marki Forever jakie znajduję w doskonale mi dobrze znanym miejscu tj. aloes.sklep.pl
Nie mogłam przeoczyć i wam nie napisać o bestsellerze FOREVER HYDRATING SERUM /SERUM NAWILŻAJĄCYM/.
Najczęściej aplikuję go o poranku i wieczorem po wszelkich rytuałach związanych z pielęgnacją twarzy tuż przed nałożeniem kremu. Pamiętam by twarz zawsze przede wszystkim była oczyszczona i stonizowana.
Mając na uwadze, że jest to ceniona marka od razu zerknęłam na początku na skład. Nie zawiodłam się, ponieważ na pierwszym miejscu widnieje sok z liści aloesu i w bliskiej odległości masło shea mające właściwości nawilżające i odżywiające. W recepturze zawarto również wyciąg z trzęsaka morszczynowatego, kwasy tłuszczowe z kokosów i składniki walczące z wolnymi rodnikami, takie jaki oliwka, biała herbata i kora mimozy. W miksturze znalazł się również tamaryndowiec jaki zwiększa nawodnienie, wspiera elastyczność i gładkość skóry oraz zmniejsza jej szorstkość.
Serum to zostało wzbogacone o kwas hialuronowy. To substancja intensywnie nawilżająca skórę, która utrzymuje tysiąc razy więcej wody niż sama waży. Razem, wszystkie cztery rodzaje uzupełniają wodę na powierzchni skóry i utrzymują nawilżenie wewnątrz, jednocześnie wspierając elastyczność, czego efektem jest widoczna jędrność skóry.
Serum zaskoczyło mnie przede wszystkim tym, że nawet bez kremu potrafiło zapewnić skórze dobre nawilżenie i chroniło ją przed utratą wilgoci z wierzchnich warstw naskórka. Dodatkowo wzmacniało barierę hydrolipidową. Po dość krótkim użytkowaniu pod opuszkami palców można było wyczuć napięcie i cerę jakby odżyła i nabrała wigoru.
O poranku dobrze było go używać dla ochrony przed zimnym jeszcze powietrzem. Kiedy nakładałam makijaż to serum w niczym nie przeszkadzało. Dobrze reagowało z podkładem, nie rolowało i nie ważyło się.
Co ciekawe ten produkt może służyć jako krem przeciwsłoneczny - dlatego latem warto jest go nabyć i umieścić w kosmetyczce.
Serum otrzymujemy w kartoniku. Centralna konsystencja znajduje się w tubie z aplikatorem pod postacią pompki. Z początku działała ona bez zarzutu, ale z upływem dni kiedy sera ubywało aplikacja stawała się uciążliwa, bo pompka nie dozowała. Stąd odkręcałam całe zabezpieczenie i w ten sposób wypływało ono na dłoń.
Serum ma subtelny cytrynowy zapach. Jest ono w sumie obojętne bo wyczuć go mogłam jak przyłożyłam nos blisko konsystencji jaka jest lekka. Zaraz po nałożeniu serum jakby nawadniało się stawało się mokre, od razu się wchłaniało z lekkim filmem.
Nawadniająca moc czterech rodzajów kwasu hialuronowego wykorzystana w recepturze:- Szybko się wchłania w zewnętrzne warstwy skóry
- Zwiększa jędrny wygląd skóry i wygładza jej ton
- Zwiększa nawodnienie skóry
- Chroni przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi
- Pomaga zmniejszyć widoczność zmarszczek
- Zwiększa efektywność kremów nawilżających Forever
- Odpowiednie dla wegetarian
- Odpowiednie dla wegan
Hydrating serum od Forever wspomaga skórę przed utratą nawilżenia i chroni ją przed negatywnymi warunkami zewnętrznymi z jakimi codziennie się spotykam. Przy takiej pielęgnacji kiedy dodatkowo wspieram skórę cery to wiem, że zapobiegam jej przesuszeniu, a tym samym zapobiegam jej starzeniu się.
Dla zainteresowanych mam także specjalny rabat 10% na Hydrating serum
na hasło: mangomania10
FOREVER Aloe to produkt, któremu za jakość i czystość przyznano certyfikat Międzynarodowej Rady Naukowej ds. Aloesu.