Witam
Mogę się nazwać olejo - maniaczką. Trudno uchwycić dzień, kiedy nie stosuje w pielęgnacji oleju. Ostatnim ulubieńcem pośród dosyć szerokiego w tej chwili wyboru olejów jest Olej z kiełków pszenicy - Fitomed.
Witaminy, składniki mineralne, fosfolipidy, lecytyna, fitosterole, karoteny, a także fitohormony posiadają wysoką wartość odżywczą, znajdują się one w kiełkach zbożowych. Wytwarzany olej tłoczy się na zimno tym nie następuje uszkodzenie cennych substancji czynnych. Witamina E odgrywa tutaj zasadniczą rolę, stosowana jest do pielęgnacji cery dojrzałej przy produkcji produktów do opalania i do kremów dla cery naczynkowej.
Wizualnością produktów Fitomed jest ich prostota. W tym przypadku producent zamyka 100 ml oleju w buteleczce o ciemnych ściankach (jest ona plastikowa/otwieranie, zamykanie typu press) by promieniowanie słoneczne nie wchodziło w reakcję ze składnikiem kosmetyku i osłabiało jego działanie. Ciemna buteleczka chroni przed przeniknięciem promieni do środka. Nalepka posiada kilka informacji, warto doczytać więcej na stronie producenta.
Pojemność: 100 ml
Przydatność od otwarcia: brak informacji na opakowaniu, ale ważność mija styczeń 2016
Cena: 17 zł
Dostępność: sklep Fitomed, wybrane apteki oraz sklepiki zielarskie
Barwa: przeźroczysta może po części słomkowa
Zapach: mało wyczuwalny
Konsystencja: pół wodnista, nie tłusta
Wydajność: wysoka
Skład: poniżej na etykiecie
Olejek brał udział w mojej codziennej pielęgnacji. Należał do mało tłustych. Wchłaniał się jak na olejek, szybko.
Jak go stosowałam?
1. W pielęgnacji ciała. Po kąpieli smarowałam nim łydki, które są najbardziej podatne na wysuszenia. Po drugim zastosowaniu czułam już dobre nawilżenie, a wilgotność nie znikała. Dodatkowo skóra została dobrze napięta.
Kilka kropel dodawałam do kąpieli, przez co całe ciało "łapało" lekkie nawilżenie.
2. W pielęgnacji twarzy. Dodawałam kilka kropel do glinek. Stawały się one bardziej wartościowe, przez co skóra na twarzy poprawiła swój stan.
3. W pielęgnacji włosów. Tutaj zwilżałam nim same końcówki, które ostatnio zaniedbałam. Regeneracja w tym przypadku nie została osiągnięta szybko, wymagały widocznie czasu, albo totalnie je zaniedbałam. Olejek jednak je uratował.
4. W pielęgnacji stóp. Kiedy moczyłam stopy dodawałam większą ilość olejku. Usunął on pojawiającą się szorstką warstwę na piętach, a stopy niesamowicie nawilżył.
5. W pielęgnacji ust. Po nałożeniu pomadki ochronnej, opuszkiem nakładałam dodatkowo olejek. Wzmacniał on ochronę, uzyskiwałam przez to dłuższe i mocniejsze nawilżenie.
Wielofunkcyjny olejek nie zawiódł mnie pod kątem stosowania na różnych partiach ciała. Jest przyjemnym i doskonałym dodatkiem w codziennej pielęgnacji.
Z pewnością wrócę do niego powtórnie.
pozdrawiam - Magda
Miałam z tej firmy olej ze słodkich migdałów i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńLubię olejki i moja skóra też, tego jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńwarto go poznać:)
UsuńBardzo lubię ten olejek :)
OdpowiedzUsuńOlejek z kiełków pszenicy bardzo fajnie wpływa na skórę :)
OdpowiedzUsuńOlejku nie próbowałam a muszę koniecznie sparawdzić jego działanie;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam olejki :)
OdpowiedzUsuńodkąd się przełamałam do ich stosowania, to teraz nie mogę się bez nich obejść:)
UsuńChętnie użyłabym olejku w pielęgnacji włosów ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki ale z tym jeszcze nie miałam przyjemności :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji go używać, ale że Fitomed uwielbiam więc na pewno w przyszłości sie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńu mnie żadne produkty, które maja w sobie pszenice albo inne zboża się nie sprawdzaja.. robią mi totalna masakre
OdpowiedzUsuńwspółczuję:(
UsuńNie wpadłabym na pomysł z zastosowaniem go do pielęgnacji stóp! Bardzo fajny sposób!
OdpowiedzUsuńmiałam z innej firmy jest to dosc tłusty olej jak dla mnie ale o dziwno nie robi mi krzywdy w mieszankach :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga :)) o oleju z kiełków pszenicy jeszcze nigdy nie słyszałam,używając go do pielęgnacji ust nie ma problemu z nieprzyjemnym smakiem ?
OdpowiedzUsuńMnie po drodze jest na razie głównie do olejków do włosów :) A o reszcie ich zastosowań... nie myślę.
OdpowiedzUsuńChętnie poużywałabym go na twarz albo na dekolt ;)
OdpowiedzUsuń