Witam
Co pewien czas do każdego portfolio marki kosmetycznej wpadają nowinki. I tak, Orientana - nasza polska marka kosmetyków naturalnych, stworzona przez Annę Wasilewską dołączyła linię Hello Daktyl w skład której wchodzi kilka kosmetyków o których chciałabym wam dziś napisać.
Cała linia Hello Daktyl jest wegańska.
Komponenty użyte w niej są pochodzenia naturalnego i uniwersalne w użyciu.
Cała linia Hello Daktyl utrzymana jest w spójnej stylistyce kolorystycznej i przyciąga wzrok barwnymi opakowaniami z wizerunkiem dzioborożca. Mi bardzo taka grafika odpowiada. Jest wyraźna, konkretna i przyjemnie się po nią sięga.
Wracając jeszcze do grafiki to nie bez powodu dzioborożca został „wykorzystany” w tej linii. Ma on zwrócić uwagę na los zwierząt zagrożonych wyginięciem.
Dzioborożce występują w Azji, od Himalajów aż po Indie i Sumatrę, a tytułowy składnik nowych kosmetyków marki Orientana – daktyl – jest jednym z ich przysmaków. Niestety piękne dzioborożce są oznaczone statusem VU (ang. vulnerable) w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych publikowanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody. Symbolem VU (narażone na wyginięcie) oznaczone są gatunki, którym przypisuje się wysokie ryzyko wymarcia w stanie dzikim w stosunkowo niedalekiej przyszłości.
💙Rewitalizujący lotion tonizujący znajduje się w niedużej buteleczce. Mamy go 100 ml. Zawiera 98,4% składników pochodzenia naturalnego. Posiada m.in.: ekstrakt z daktyla, ekstrakt z fioletowego ryżu, ekstrakt z kwiatów wiśni japońskiej, hydrolat z białej herbaty czy kwas hialuronowy. Używam go, wylewając na dłoń niedużą ilość i masuję cerę. Muszę przyznać, że praktycznie od pierwszego użycia odczułam lepsze nawilżenie. Skóra stała się miękka. Lotion przywraca naturalne pH.
💙Delikatny żel do mycia twarzy znajduje się w tubie i mamy go 125 ml. Włączyłam go do porannej i wieczornej toalety. Zawiera 96,1% składników pochodzenia naturalnego w tym ekstrakt z daktyla, ekstrakt z bhringraj, hydrolat z herbaty matcha czy inulinę. Żel przyjemnie myje, zostawia cerę odświeżoną.
💙Peeling kwasowy umieszczono w buteleczce o pojemności 30 ml. Używam go raz w tygodniu na noc na suchą i dobrze oczyszczoną cerę. Po czym go zmywam. Należy pamiętać, że przy takim produkcie należy stosować krem z filtrem o wysokim faktorze (min. SPF 30).
Żelowy peeling zawiera ponad 18% kwasów AHA. Skutecznie złuszcza, wygładza i rozświetla skórę. Zawiera aż 90,9% składników pochodzenia naturalnego np. ekstrakt z daktyla, pomarańczy, borówki, klonu cukrowego, kwas mlekowy, glikolowy, cytrynowy, jabłkowy i winowy.
💙Aktywne serum wygładzające również znajduje się w szklanej buteleczce. Jest lekkie, łatwo się aplikuje. 98,6% składników jest pochodzenia naturalnego. Posiada: ekstrakt z daktyla, żeń-szeń koreański oraz bajkaliną, która poprawia mikrorzeźbę skóry; trehaloza i hydromanil, które intensywnie nawilżają oraz olej z nasion chia i masło kokum. Serum łatwo i sprawnie się wchłania. Mogę go użyć pod makijaż. Cera po nim staje się mięciutka, gładka.
💙Komfortowy krem odżywczy umieszczono w tubce. Mamy go 40 ml. Stosuję go o poranku i na noc. Jego konsystencja jest treściwa, a bogata formuła zawiera 97,8% składników pochodzenia naturalnego w tym: ekstrakt z daktyla wzbogacony ujędrniającą skórę wąkrotą azjatycką oraz łagodzącym panthenolem; funkcje ochronne skóry wspierają olej sezamowy oraz masło mango, a olej z otrębów ryżowych działa wygładzająco i regeneruje skórę.
Krem po krótkim stosowaniu przyczynił się do zmiękczenia skóry, stała się ona jedwabista w dotyku. Jest także odżywczy. Jedynie czego nie zauważyłam to zmian pod oczami.
Całą linię wyróżnia subtelny kwiatowo-owocowy zapach jaki się nie narzuca i potrafi sprawić przyjemność w trakcie stosowania. Ogólnie moja cera dobrze zareagowała na kontakt z nimi. Dobrze jest oczyszczona, a kolejne kroki sprzyjają w pielęgnacji. Atutem jest grafika o jakiej już pisałam, ale warta jest ponownej pochwały i pomysłu.
#współpraca barterowa
#wpis sponsorowany
pozdrawiam - Magda