Witam
Ekspertki znanego Laboratorium Naukowego Lirene opracowały formuły jakie znajdziemy w ostatnich nowościach. Są to kosmetyki do pielęgnacji ciała, wykorzystujące siłę natury drzemiącą w roślinnych składnikach.
Wśród nowości znajdziemy:
- peelingi w tubach: Peeling Cukrowy Mokka Caffe, Peeling Solny Minerały Morskie, Peeling Ujędrniający Soczyste Mango,
- peelingi w słoikach: Peeling Różowa Sól Himalajska, Detosykujący Peeling Węgiel Aktywny, Peeling Korund Szlachetny, a także
- preparaty do pielęgnacji: Masło Olejkowe Kokos i Karite, Olejek Avocado i Migdał, Żelowy Balsam Aloes oraz Żelowy Balsam Żurawina.
Niektóre z nich opisywałam już we wcześniejszych wpisach. Dziś w recenzji podsumowującej zapoznacie się z czterema kolejnymi.
Używałam ich na przełomie kilku miesięcy. Czy to długo? Takie zadałam sobie pytanie zaczynając pisać opinię o nich. Uważam, że nie. Poznane peelingi były stosowane przynajmniej raz na tydzień, a jak wiadomo nie można przesadzać z tym rodzajem kosmetyku, ponieważ można uszkodzić sobie płaszcz lipidowy i zniszczyć naskórek.
MOCCA CAFFE, KORDUN SZLACHETNY, SÓL HIMALAJSKA ORAZ WĘGIEL AKTYWNY
MOCCA CAFFÈ Peeling cukrowy do ciała
- Wyciąg z imbiru – pobudza krążenie i rozgrzewa, przyczyniając się w ten sposób do redukcji cellulitu. Regeneruje skórę, dotleniając i odżywiając tkanki.
- Ekstrakt z guarany – zapobiega tworzeniu się nowych komórek tłuszczowych i zmniejsza wielkość już tych istniejących. Stymuluje przepływ limfy, zapobiegając obrzękom i pojawieniu się cellulitu.
Peeling jest gęsty. Na wybranych partiach ciała w kilka minut działa cuda. Przy mocniejszym nacisku staje się mocny, a drobinki oprócz złuszczenia martwego naskórka pobudzają tworzenie się kolagenu i wspomagając odnowę skóry, a także przygotowując ją na przyjęcie aktywnych substancji. Skóra staje się gładsza, bardziej elastyczna i rozświetlona.
Korund szlachetny Mineralny Peeling do ciała z miodem i witaminą E
Składniki aktywne:
- Korund szlachetny – to minerał z grupy tlenków glinu. Masaż drobinkami korundu pobudza mikro krążenie, w efekcie czego skóra staje się lepiej odżywiona, gładsza, jędrniejsza i zregenerowana.
- Ekstrakt z miodu – stymuluje regenerację naskórka, dzięki czemu skóra jest lepiej odżywiona i bardziej elastyczna.
- Witamina E – przeciwdziała starzeniu się skóry, bo należy do najefektywniejszych antyutleniaczy, które wychwytują nadmiar wolnych rodników.
Korund szlachetny jest miękki, łatwy w aplikacji i pieści zmysły swoim zapachem. Zawiera trzy rodzaje przyjaznych dla środowiska drobinek o różnych rozmiarach – dzięki czemu zapewnia skuteczne działanie złuszczające i pozostawia skórę odnowioną jak po zabiegu mikrodermabrazji.
To jedyny peeling z całej obecnej gromadki po jaki sięgam częściej bo nawet co drugi dzień. Przy tak częstym używaniu jego dno zobaczę najszybciej, ale wiem, że podczas chłodniejszej pory roku zabezpieczam skórę zwłaszcza nóg i przedramion przed wysychaniem.
- Różowa sól himalajska – uznana za najzdrowszą sól świata. Badania laboratoryjne potwierdziły obecność 84 minerałów w jej składzie. Ma mnóstwo pielęgnacyjnych właściwości. Przynosi ulgę w przypadku alergicznej wysypki.
- Olej lniany – tworzy na skórze delikatny film odżywczo-natłuszczający, który zmiękcza skórę i chroni ją przed ucieczką wilgoci. W ten sposób redukuje uczucie szorstkości i suchości.
- Witamina E – przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry, neutralizując powstające w nadmiarze wolne rodniki.
Swoją peelingującą moc zawdzięcza różowej soli himalajskiej i pestkom porzeczki, które widać gołym okiem na tle jasnej konsystencji.
Peeling ten ma znakomite walory bo zawiera główny składnik jakim jest sól himalajska, która równoważy pH skóry, eliminuje z niej toksyny, a także działa antybakteryjnie i antyseptycznie, odkażając skórę i zapobiegając powstawaniu stanów zapalnych.
Peeling oczyszcza, nagromadzona martwa skóra jest przez niego niwelowana, a pozostałe składniki jak wit. E czy olej lniany zapobiegają starzeniu się skóry dając jej wzmocnienie.
- Węgiel aktywny – to węgiel w najczystszej postaci, w peelingu występuje w formie sadzy i drobinek grafitu. Absorbuje wszystkie zanieczyszczenia, zarówno te na powierzchni, jak i wewnątrz porów skóry. Działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Ma właściwości rozjaśniające i kojące.
- Olejek babassu – nawilża, zmiękcza i poprawia elastyczność skóry. Działa ujędrniająco. Na powierzchni naskórka tworzy delikatny film, który chroni skórę przed działaniem czynników zewnętrznych i zapobiega jej wysuszeniu.|
- Witamina E – ma właściwości odmładzające, bo należy do najefektywniejszych antyutleniaczy, wychwytujących nadmiar wolnych rodników, które przyspieszają starzenie się skóry.
W użyciu jest dość łagodny, nada się do skóry wrażliwej. Przyjazne środowisku, peelingujące drobinki masują skórę, działając wygładzająco i ujędrniająco.
Olejek babassu wpływa kojąco na skórę, tworząc na niej film ochronny. Na szczęście nie jest on uciążliwy.
Taka garść nowości służących głównie do oczyszczenia skóry z martwego naskórka mnie fankę Lirene bardzo ucieszyła.
Wśród oferowanych peelingów do wyboru są te ostrzejsze jak i słabsze wersje, dlatego możemy dobrać właściwą do pielęgnacji. W każdym z zaprezentowanych peelingów drobinki użyte do ścierania oraz ujędrnienia skóry są przyjazne środowisku. Formuły natomiast sprawdzają się w nawilżeniu skóry.
Ceny są przystępne, a okazji do promocji w tej chwili nie brakuje, dlatego warto zwrócić uwagę na nie podczas zakupów.
Bardzo ciekawa seria, chętnie wypróbuję jak spotkam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Rossmannie. Może jak będą na jakiejś promocji to się skuszę i wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńNa peeling Mocca Caffe się skuszę :)
OdpowiedzUsuńO łał, od razu rzucają się w oczy te ekskluzywne, eleganckie opakowania.
OdpowiedzUsuńKosmetykow tych jeszcze nie próbowałam :)
Sounds great and I am going to love the scent too.
OdpowiedzUsuńHave a lovely Sunday!
Cukrowy bym poznała :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja peelingów. Bardzo lubię peelingi cukrowe, a do twarzy z korundem.
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio tę serię, ale jakoś nie jest mi po drodze z produktami tej marki i jeśli potrzebuję kupić tego typu produkt, wybieram inne :)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi Lirene, ale tych nie miałam okazji jeszcze poznać. Muszę chyba wybrać się na zakupy
OdpowiedzUsuńMam ten peeling kawowy i jego zapach jest po prostu obłędny uwielbiam go stosować!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie jestem na bieżąco z nowościami od Lirene ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki marki Lirene i często pojawiają się w moim domu. tych jeszcze nie miałam, są dla mnie całkowitą zagadką i nowością :)
OdpowiedzUsuńPeelingi bardzo lubię i stosuję. Ten kawowy musi być wspaniały i bardzo mnie kusi
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi kawowe - ostatnio preferuję te DIY, przygotowywane na świeżo, chwilę przed kąpielą :)
OdpowiedzUsuńJa kocham peelingi do ciała i wybredna nie będę przy wyborze. Wybrałabym po prostu wszyskie 4 :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie wszelkie pilingi cukrowe, a najbardziej o zapachu cytrusów
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki jeden dzień domowego spa ;) peelingi, zwłasza o zapachu owoców, uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńJestem prawdziwą maniaczką wszelkich peelingów, a te mają bardzo ciekawe i obiecujące składy, także chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńLubie peelingi, spróbowałabym tych zamkniętych w sloiczkach :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych peelingów ;)
OdpowiedzUsuńPeelingi w słoikach, nad tym się pochylę, szczególnie zainteresował mnie Peeling Węgiel Aktywny, bardzo blisko natury.
OdpowiedzUsuńOjj niestety peelingi solne raczej mi nie służą, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Zawsze mam zdrapane łydki więc solne peelingi powodują mega pieczenie.
OdpowiedzUsuń