Witam
Od ponad półtora miesiąca towarzyszy mi podczas golenia nóg pianka Isana do skóry wrażliwej z aloesem. Zakupiłam ją na promocji za nie całe 4 zł w Rossmannie. Jej żywot dobiega końca więc czas na podzielenie się swoimi odczuciami co do niej.
Pojemność pianki to 150 ml.
Mieści się w aluminiowym pojemniku. Kształt owalny pozwala na swobodne trzymanie pianki w ręku podczas dozowania na skórę.
Z tyłu znajdziemy kilka podstawowych informacji o niej.
Skuwka jest na tyle wygodna, że do końca spełniała swoje zadanie. Łatwo się zdejmowała oraz nakładała.
Dozownik pod wpływem naciśnięcia wypryskiwał odpowiednią ilość pianki. Można to było kontrolować.
Skład
Aqua, Tea-Palmitate, Isobutane, Ceteth-20, Tea-Stearate, Glycerin, Propane, Butane, Sodium Laureth Sulfate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Polyquaternium-7, Parfum.
Skład
Aqua, Tea-Palmitate, Isobutane, Ceteth-20, Tea-Stearate, Glycerin, Propane, Butane, Sodium Laureth Sulfate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Polyquaternium-7, Parfum.
Piankę należało nakładać i rozprowadzać na zwilżoną skórę. Przed użyciem czeka nas mały ruch pojemnikiem czyli - wstrząs. Z upływem czasu zauważyłam, że pianka stała się wodnista w pojemniku, jednak jej konsystencja nie zmieniła swoich właściwości.
Dozowanie jej przebiegało szybko, pianka otulała te miejsca z których chciałam usunąć włoski. Zapach był przyjemny, ale aloesu nie wyczułam. Po goleniu skóra nie była napięta ani wysuszona. Była w dobrej formie na tyle, że nie musiałam od razu gnać po olejek czy inne mazidło by "zadowolić" skórę po tej czynności. W każdym razie wszelakiego rodzaju krostki czy podrażnienia nie wystąpiły.
Z działania pianki jestem zadowolona i nie mam do niej zażaleń - jest tanim, pozytywnym produktem do golenia. Pojemnik 150 ml jest bardzo wydajny.
Jednak dla odmiany zakupiłam na jej miejsce ostatnio piankę Venus o zapachu melona.
Zapraszam na rozdanie
Zapraszam na rozdanie
Nigdy nie miałam muszę spróbować
OdpowiedzUsuńDo depilacji korzystam z wosku, więc nie muszę się bawić w te wszystkie pianki, chociaż z drugiej strony przydałaby mi się jakaś pianka "w razie czego".
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię męskie żele nivea.
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt w przystępnej cenie:)
OdpowiedzUsuńMiałam tą piankę już nie raz i pięknie pachnącą wersję brzoskwiniową też ;) za cenę w promocji ok. 3,50 zł naprawdę jest świetna. Żele do golenia z tej serii też są świetne.
OdpowiedzUsuńTeraz mam też tą piankę w łazience.
Ja się golę na żel pod prysznic ;D Zawsze gdy kupowałam pianki to o nich zapominałam ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię pianek do depilacji... mam teraz jedną z Biedronki ( kupioną przez przypadek ) i tylko czekam aż się skończy :P
OdpowiedzUsuńNie miałam, najczęściej używam w tym celu pianki Liliputz :)
OdpowiedzUsuńUżywałam jej kiedyś i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa używałam brzoskwiniowego żelu isany, teraz wyjątkowo mam gilletta ;)
OdpowiedzUsuńMam i lubię:) I co tu więcej mówić:) porządna pianka w świetnej cenie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam.
OdpowiedzUsuńLubię tą piankę, uważam że jest całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu gości w mojej łazience :) Lubię ją, bo jest całkiem dobra i tania.
OdpowiedzUsuńRzadko używam tego typu pianek do golenia.
OdpowiedzUsuńMiałam brzoskwiniową i mnie podrazniła
OdpowiedzUsuńZadowolenie to podstawa :D Z Isany pianki jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale miałam piankę z Venus i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMi niestety ta pianka podrażniła skórę na łydkach :(.
OdpowiedzUsuńJa mam brzoskwiniową i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą piankę, ale lepiej się sprawdza u mnie wersja pomarańczowa
OdpowiedzUsuńMiałam brzoskwiniową i byłam z niej zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale bardzo szybko się skończyła. Niby ok, ale czegoś mi brakowało ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś wypróbuje ale chyba żel :D
OdpowiedzUsuńja jadę ciąglę męski gillettem:D
OdpowiedzUsuńZa tę cenę to naprawdę przyzwoity produkt. U mnie spisuje się identycznie, z tym że muszę użyć jakiegoś smarowidła niebawem po depilacji, bo skóra robi się napięta ;)
OdpowiedzUsuńpianka mi nie potrzebna mam depilator :D
OdpowiedzUsuńWidzę ze pianka Isana opanowała blogosferę. Każdy ją zachwala. U mnie czeka w kolejce żel z Joanny.
OdpowiedzUsuń:*