Witam
Coraz częściej producenci chcą Nas zachęcić do kupna swojego produktu między innymi umieszczając w kosmetyku pompkę, która spełnia przede wszystkim funkcje, higienicznego dozowania np: kremu. Jest to wygodna forma przy aplikacji pod warunkiem, że pompka działa bez zarzutu. Krem Born Bio odżywczy z aloesem i bambusem może pochwalić się taką niezawodną formą. Przeznaczony jest do suchej i bardzo suchej skóry. Po 8 godzinach od nałożenia kremu utrzymuje 62% nawilżenia. Produkt posiada certyfikat Ecocert i Cosmebio.
Aloes jak wiemy, posiada oprócz właściwości nawilżających również lecznicze i łagodzące.
Masło shea i roślinna gliceryna zmiękczają skórę, sprawiając, że jest odżywiona i wyraźnie wzmocniona.
Wosk pszczeli delikatnie natłuszcza lecząc równocześnie.
Olej słonecznikowy to bogate źródło kwasów wielonienasyconych. Zawiera także duże ilości witaminy E i uelastycznia skórę.
Xylitol, anhydroxylitol to wielofunkcyjny nawilżacz, który pomaga normalizować skórę i przynosi ulgę w jej problemach.
Skład
Aqua (Water), Aloe Barbadensis (Aloe vera) leaf juice**, Cetearyl alcohol and cetearyl glucoside, Glycerin, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER (Shea) butter**, Helianthus annuus (Sunflower) seed oil**, CERA ALBA (Bees) wax**, Xylitylglucoside and anhydroxylitol and xylitol, Prunus amygdalus dulcis (Sweet almond) kernel oil**, Coco caprylate, Polyglyceryl-10 nonaisostearate, Dehydroacetic acid and benzyl alcohol, Cetearyl alcohol, Xanthan gum, Parfum (Fragrance), Tocopherol, Bambusa arundinacea stem extract, PCA ethyl cocoyl arginate, Sodium hydroxide, Linalool, Limonene, Citronellol.
Pojemnik z kremem wykonano z twardego plastiku, zdobi go przyjemna etykieta. Pompka typu airless jak wspomniałam na początku posta jest wygodna i spełnia swoje zadanie. Dla wielbicielek kremów do twarzy o bezzapachowej woni krem będzie idealny. Osobiście wolę lekki i przyjemny zapach. Kwestia upodobań. Gęstość kremu jest dosyć zbita, przez co po wypompowaniu na dłoń nie spływa i swobodnie możemy krem nanieść na twarz i rozsmarować. Tworzy film, który znika z wchłonięciem w skórę, trwa to chwilę, ale za to nie mamy skóry lepkiej. Ma barwę białą.
Krem po kilku zastosowaniach przynosi już efekty. Potrafi dogłębnie nawilżyć naskórek, wilgotność wtedy nie ulatnia się na długo. Na początku używałam go rano i wieczorem. Po kilku dniach wieczorne nakładanie starczyło, rano tylko oczyszczałam twarz. Krem nie zapycha porów, unikniemy przez to czarnych kropek, których nikt nie lubi. Buzia jest bardzo świeża po jego stosowaniu, a suche skórki idą w nie pamięć. Lekko napina skórę, daje się to wyczuć z momentem dotknięcia twarzy. Buteleczka 50 ml jest bardzo wydajna, u mnie starczyła na prawie 3 miesiące kremowania twarzy. Po odstawieniu zrobiłam sobie kilka dni przerwy, a wilgotność cały czas utrzymywała się na solidnym poziomie. Krem nadaje się pod makijaż.
pozdrawiam - Magda
Szkoda, że nie ma filtru UV, pod makijaż wybieram zawsze takie :) Ale na noc chętnie wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńna szczęście aloes zawiera naturalny filtr UV ktory blokuje w 30% szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe;)
UsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki aloesowe :)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem .
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam tą markę, bardzo mnie zainteresowałaś tym kremem, trafia na moją wish listę :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ani kremu ani marki, ale brzmi przyzwoicie;)
OdpowiedzUsuńsprobowalabym :)
OdpowiedzUsuńCzytaliśmy o nim wiele dobrego, przydałby się!
OdpowiedzUsuńuwielbiam aloes w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńaloes w kosmetykach potrafi czynić cuda. Nie miałam tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńJa obserwuję i będzie bardzo mi miło jak Ty mnie też dodasz do obserwowanych
http://nowoscikosmetyczne.blogspot.com/ tutaj znajdziesz rzetelne recenzje kosmetyczne, przeglądy kosmetyków i informację na temat domowej pielęgnacji ciała
http://zrobswojkosmetyk.blogspot.com/ tutaj znajdziesz przepisy na proste kosmetyki blog właśnie się rozkręca i jest zbiorowiskiem pomysłów różnych blogerek
http://zastosowanieziol.blogspot.com/ zastosowanie ziół w kosmetyce i medycynie
Z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńhoho jak nie zatyka to brać go trzeba:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremiki z aloesem, więc na pewno się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie bio kosmetyki.Aloes w składzie to dobra sprawa;)
OdpowiedzUsuńOooo chcę, bardzo chcę :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ale muszę przyznać, że bardzo mnie on zaciekawił.
OdpowiedzUsuńnaprawdę ciekawy krem ale nie widziałam go stacjonarnie dostępnego w sklepach;/
OdpowiedzUsuńWarto byłoby mu się przyjrzeć z bliska :)
OdpowiedzUsuńKolejny produkt, który chcę mieć mimo, że nie jestem posiadaczką cery suchej ;) na noc jednak byłby super.. choć i na dzień bym nim nie pogardziła.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się szata graficzna, a ja z tej firmy mam żel pod prysznic, który niedługo będe używać.