31 października 2017

#NIVEA /PIELĘGNUJĄCY DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU/

Witam

Dwufazowe płyny do oczu są z tego co czytam mało lubiane przez tłustą warstwę jaką potrafią zostawić na skórze. Sama też rzadko po nie sięgam, ale z tego względu, że zmywające kosmetyki do twarzy zużywam długo, ponieważ sporadycznie się maluję. 

Dwufazowy płyn od Nivea do demakijażu oczu jaki ostatnio poznałam jest w działaniu na tyle skuteczny, że będę go jedynie chwalić w tej opinii.

125 ml/13 zł
 

Jestem zadowolona z małej buteleczki w której jest 125 ml płynu. Sądzę, że zużyję go o wiele szybciej niż dotychczasowe podobne produkty do demakijażu. 

Płyn efektownie wygląda przez krystaliczne ścianki. Jak sama nazwa mówi jest to dwufazówka składająca się z przeźroczystej cieczy wodnistej oraz jasno różowej - olejkowej. 

Przed użyciem lekko należy potrząsnąć buteleczką. Powstaje wtedy mętny roztwór gotowy do użycia. 

Aplikacja na wacik odbywa się przez otwór dobrej wielkości.


Podczas pierwszego zastosowania bacznie sprawdzałam jego działanie na oczy. Moje bardzo wrażliwe mogę szybko podrażnić płynem, micelem lub żelem do mycia twarzy. Ten płyn nie jest szkodliwy, oczy nie pieką nie stają się czerwone. Bardzo miło mnie zaskoczył. 

Odnośnie działania wypadł całkiem przyzwoicie. Nie maluję się mocno bo nie lubię. Ten płyn usuwał zwykły tusz, cienie czy fluid bez problemowo. Jego tłusta formuła nie jest uciążliwa i przy mojej suchej skórze jest mało istotna. 

Płyn dodatkowo jest bezzapachowy i jak na moje potrzeby i tak staje się wydajny mimo, że jego pojemność jest dość mała. 
Nie wiem jak zachowuje się przy szkłach kontaktowych i przy wodoodpornym makijażu oczu.

"Producent zapewnia:
  • Skutecznie usuwa nawet najbardziej trwały makijaż, bez konieczności pocierania
  • Chroni delikatne rzęsy
  • Nie pozostawia nieprzyjemnej, tłustej warstwy
  • Pielęgnuje wrażliwe okolice oczu"


Czy płyn pielęgnuje rzęsy? Bardzo trudno mi jest oszacować jego działanie w tym kierunku. Nie widzę, aby spowodował ich wypadanie. Rzęsy mam takie jak przed jego zastosowaniem. 


Płyn bardzo fajnie się sprawdza. Spokojnie mogę zmyć makijaż oczu bez pocierania. Moje oczy nie cierpią jest dla nich bardzo łagodny. Zmywa sprawnie i dokładnie. Nawet jego tłusta warstewka nie jest uporczywa i przy suchej skórze nie dokazuje. 

Stosujecie dwufazowe płyny? A może micele lub mleczka?

pozdrawiam - Magda

30 października 2017

#BIOINDYGO.PL /SKLEP ZE ZDROWĄ EKOLOGICZNĄ ŻYWNOŚCIĄ/ ORZECHY MACADAMIA

Witam


Odkąd zaczęłam interesować się zdrowym trybem życia w tym  przekąskami uświadomiłam sobie, że istnieje sporo różnych odmian orzechów. Każda odmiana ma inne cechy i właściwości zdrowotne. Istnieją orzechy bardziej wartościowe, ale to nie oznacza, że pozostałe są gorsze. Ogólnie orzechy zawierają sporo zdrowych tłuszczy, białka, witamin i minerałów. 

W sklepach ze zdrową żywnością z łatwością można spotkać cały szereg, przygotowanych prosto do spożycia orzechów. 
Orzechy nie są poddawane szczególnej obróbce. Wystarczy je  uwolnić z twardej skorupki. 

Orzechy włoskie czy laskowe znam od dzieciństwa. Uwielbiam je zbierać na jesień w ogrodzie, potem suszyć i obierać ze skorupek. Taka praca mnie jednym słowem odpręża. 
Mam świadomość, że zjadam zdrową przekąskę zimą kiedy np: okrojone mam owoce czy warzywa z ogrodu. 

Dbając  o sylwetkę wyeliminowałam z jadłospisu sporo produktów. Przekąskami są dla mnie obecnie bakalie w tym obowiązkowo orzechy. Długo zajadałam się włoskimi i laskowymi bo miałam je pod ręką z ogrodu. Niedawno wprowadziłam dwie kolejne odmiany orzechów, dziś parę słów o macadami. 


Orzechy macadamia to nie tylko smaczna forma przekąski. Orzechy macadamia nadają się do wielu potraw, sałatek i deserów. 
Mogę po nią sięgać w pracy, w podróży kiedy idę ulicą i mam ochotę coś zjeść. Jednak zawsze pamiętam, że z ilością zjadanych na raz orzechów muszę uważać ponieważ orzechy są wysoce tłuszczowe więc sporo w nich kalorii. 

Orzechy macadamia charakteryzują się przyjemnym, lekko słodkim smakiem. Orzechy macadamia to źródło niezwykle cennych składników, takich jak: witamina E, witamina A, potas, tiamina, żelazo i magnez.
Spożywanie orzechów macadamia zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia.


Orzechy macadamia są do naszego kraju sprowadzane. Mają dość wysoką cenę. Jednak zdrowie jest najważniejsze i warto w nie zainwestować. W końcu nie zjada się ich w dużych porcjach.

Orzechy macadamia rosną na wiecznie zielonym drzewie. Pochodzi ono z Australii z rodziny srebrnikowatych.

Na szeroką skalę uprawia się go na Hawajach i w Afryce Południowej. Właściwy owoc jest jasny, posiada kulisty kształt. Otaczająca go twarda, gładka skorupka, która ma brązowy kolor. Średnica orzechów to 2-3cm.




Orzechy macadamia mają także zastosowanie w przemyśle kosmetycznym. To z nich wytwarza się olej który zawiera: ponad 65% kwasu oleinowego, około 25% kwasu oleopalmitynowego oraz 10% kwasu palmitynowego. 
Olejek macadamia wygładza drobne zmarszczki, poprawia stan skóry. Może być używany przez osoby o różnym rodzaju cery, ale najlepszy jest do skóry suchej, a nawet łuszczącej się. Olej ma zastosowanie nawilżające i łagodzące, może być stosowany w czystej postaci jako olejek do masażu lub pielęgnacyjny zamiast balsamu oraz do aromaterapii. 

Olej macadamia genialnie wpływa na stan włosów kruchych i łamliwych. Dodawany jest do szamponów, odżywek czy balsamów.

W sklepie internetowym BioIndygo.pl możecie zakupić nie tylko orzechy macadamia, ale i wiele zdrowych i wartościowych produktów.



Jesteście fanami orzechów? Który rodzaj zjadacie najczęściej?

pozdrawiam - Magda

28 października 2017

#BISPOL W JESIENNE WIECZORY /ŚWIECE O ZAPACHU CYNAMONU/

 Witam

Za co kocham jesień? Za kolorowe liście szeleszczące pod stopami podczas spaceru. Za babie lato. Za długie wieczory w otoczeniu świec. 
Tak, nie wyobrażam sobie popołudnia bez zapalenia czy to pachnącego wosku czy też świecy. Malutkie światełko tlące się w bezpiecznym miejscu powoduje, że otaczająca mnie przestrzeń nabiera charakteru i ciepła. Ostatnie dni spędzam ze świecą w szkle i świecą walec o zapachu cynamonu /Bispol/


 Obie świece są dekoracyjne. Położone na kominku lub jak u mnie na stole w salonie w pięknym wianku zwracają uwagę nie tylko domowników, ale i przypadkowych gości. 

Cynamon lubię i chętnie wybieram pachnidełka z jego aromatem. Lubię woski, mniejsze świece no dosłownie wszystko co wydobywa ten aromat. 
Odmawiam sobie często ciast czy ciasteczek, ale gdy mój nos poczuje choćby szczyptę ulatniającej się nuty tej przyprawy to nie ma zmiłuj się, muszę wtedy koniecznie skosztować wypieku. 


Na początku w duecie świece pachniały niesamowicie oddając otoczeniu woń cynamonu. Kiedy czekały na rozpalenie robiąc za dekorację ze świecy walec cynamon ulotnił się do tego stopnia, że kiedy odpaliłam knot nie było po nim śladu - szkoda. 


Świeca w słoju swój aromat pozostawiła dzięki wieczku z uszczelką. Mogłam się nacieszyć cynamonową nutą kilka dni. Nie była mocna raczej subtelna. Po tym czasie podobnie jak w walcu cynamon zanikł. 


Jako migrenowiec uważam na zapachy, hałas, które mogą się przyczynić do pojawienia bólu. 
Te świece nie wywołały u mnie napadu bólu, pachniały krótko dlatego mogą być dobrą alternatywą dla osób bardziej wrażliwych ode mnie cierpiących na migreny. 

Jako dekoracja świece Bispol prezentują się okazale i urokliwie. Brakuje im jedynie mocniejszego i trwalszego aromatu. Długo i powoli się wypalają. 

Lubicie w jesienne wieczory zapalać świece? Jakie aromaty najbardziej lubicie o tej porze roku?



pozdrawiam - Magda

26 października 2017

#FITOMED, SERUM UJĘDRNIAJĄCE DO CIAŁA /ZIELONA KAWA/

                                                                                   Witam

"Nie trać nadziei" takie słowa słyszę raz na jakiś czas od męża. Chociaż jemu nie przeszkadza mój cellulit to ja z nim czuję się źle. Wiem, że mąż chce mnie podnieść na duchu dlatego w ten sposób mnie pociesza.

Latem ćwiczę sporo, teraz kiedy nastała jesień mniej. Odpada z mojego grafiku na pewno rower bo niska temperatura mimo, że nie zimowa nie sprzyja mojemu zdrowiu.

Od kilku lat trzymam się pewnych zasad w zdrowym żywieniu.

Używam także kosmetyków, które mają za zadanie likwidację cellulitu. Tak naprawdę nie wierzę w to ich działanie, ale wiem, że nie mogą mi zaszkodzić. 

Staram się ze wszystkich sił, ale pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej nie jest proste. Kto próbował przyzna mi rację.

Polską markę Fitomed poznałam dawno temu. Znam ich sporo produktów, cenię je i polecam innym. Dobrze, że marka się rozwija i wprowadza nowy asortyment. Nie tak dawno pojawiło się kilka nowości. Jedną z nich jest Serum Ujędrniające do ciała - Zielona kawa.

Zdecydowałam się na ten produkt nie dlatego, że nie wierzę w jego działanie odnośnie cellulitu. To serum wyróżnia się składem wiem, że w skórę wklepuję nie byle co.

Cena : 37 zł
Pojemność : 100 ml

Dostępność : wybrane apteki oraz fitoteka.pl. Ostatnio (wybrane) produkty pojawiły się w drogerii Kosmyk w województwie małopolskim oraz śląskim.


Serum pozbawione jest silikonów, barwników, parabenów i substancji zapachowych.



Składniki: świeży napar z ziaren ekologicznej kawy zielonej, kompleks ziołowy w liposomach (bluszcz pospolity, korzeń ruszczyka, kwiaty kasztanowca, guarana, alga), promotory przenikania (sorbitol, glukoza), kwas hialuronowy, witaminy z grupy B, kofeina i karnityna, olejek lawendowy.

Świeży napar z zielonej kawy jest bogatym źródłem antyoksydantów – związków hamujących szkodliwe reakcje utleniania w organizmie. Zielona kawa przyśpiesza procesy spalania tłuszczów, reguluje krążenie krwi, a także oczyszcza ciało z toksyn i spowalnia procesy starzenia się skóry.

Bluszcz pospolity ułatwia przenikanie do skóry substancji zawartych w serum. Przyśpiesza rozpuszczanie tłuszczów oraz działa zmiękczająco na powierzchnię naskórka. Jest składnikiem preparatów zwalczających cellulit oraz łagodzących podrażnienia skóry.

Korzeń ruszczyka wspomaga pracę naczyń krwionośnych, wzmacniając ich strukturę i napięcie. Stabilizuje ciśnienie krwi w żyłach, zwiększając przepływ żylny oraz usuwa obrzęki.

Kasztanowiec stosowany w kosmetykach opóźniających proces powstawania żylaków oraz w produktach antycellulitowych. Skutecznie wzmacnia strukturę naczyń krwionośnych, reguluje przepływ krwi oraz przeciwdziała obrzękom. Stosowany w leczeniu odmrożeń i krwiaków.

Guarana przyśpiesza procesy rozkładu tkanki tłuszczowej oraz wstrzymuje tworzenie się nowej tkanki. Wpływa na szybkość przepływu limfy w organizmie. Zmniejsza i zapobiega powstawaniu obrzęków. Nadaje skórze sprężystość oraz hamuje procesy starzenia.

Algi stosowane są jako składnik kosmetyków ujędrniających, nawilżających i wygładzających. Skutecznie odżywiają naskórek, redukują cellulit oraz zmniejszają stany zapalne skóry.

Kwas hialuronowy stosowany jest w kosmetyce do wygładzania cery i spłycenia blizn.

Witaminy z grupy B redukują cellulit i wpływają na poziom dotleniania tkanek. Stosowane w kosmetykach m. in. ujędrniających skórę. Witaminy biorą udział w syntezie kolagenu, ułatwiają spalanie tłuszczy oraz redukują objawy cellulitu.

Kofeina zmniejsza procesy gromadzenia się tłuszczu, wygładza i uelastycznia skórę oraz wpływa na procesy mikrokrążenia.

Karnityna uczestniczy w przemianie kwasów tłuszczowych w energię. Odpowiedzialna za prawidłowy metabolizm lipidowy.

Składniki: Aqua of Infusion of Arabica Green Coffee Extract, Herb Extract: Hedera Helix, Ruscus Aculeatus Root Extract, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Paulinia Cupana Seed extract, Algae Extract, Carnityne, Sodium Hialuronate, Caffeine, Glycerin, Lecithin, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolimer, Sorbitol, Glucose, Panthenol, Phenoxyethanol, Trilaureth-4-Phosphat, Caprylic/Capric Triglyceride, Niacynamid, Polygliceryl-4-Caprate, Cytric acid, Ethylhexylglycerin, Lavandula Angustifolia Oil.



Pojemnik to pseudo tuba z dozownikiem typu airless. Fajne, wygodne i nie sprawiające problemów. Przeważająca biel wizualnie z dodatkiem nikłej zieleni wzbudza zaufanie. Całość wygląda dość skromnie, ale producent wynagradza to składem o którym pisałam wyżej. Opakowanie klasy farmaceutycznej zawiera 125 aplikacji.

Kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji ciała z objawami cellulitu. 

Aplikowałam go jedynie w okolicach ud, gdzie skórka pomarańczowa dominuje. Serum przyjemnie pachnie, znikomo. Gęstość ma trochę żelową, nie tłustą więc nie ma obaw, że będzie brudzić strój nocny lub pościel. Serum zaraz po wmasowaniu sprawnie się wchłania. Przed jego użyciem dla wzmożenia jego działania wykonuję peeling. 
Używam go codziennie od paru tygodni, peeling wykonuję 3 razy w tygodniu (średni).


Po każdorazowej aplikacji wyczuwam napięcie skóry w małym stopniu. Jest to dość istotne i ważne tak myślę, inne antycellulitowe produkty nie dawały takich wyników, a tu proszę coś można wyczuć. 

Mija niedługo czwarty tydzień odkąd stosuję serum zielona kawa. Przy takich produktach zwiększam swoją czujność by systematycznie je aplikować i tak było tutaj. 

Serum nie pozbyło się u mnie cellulitu, ale nastąpiło wygładzenie skóry, która w dotyku stała się aksamitna. Skóra jest bardzo dobrze nawilżona co sprzyja już niższym temperaturom. Napięcie mam wrażenie jest coraz bardziej solidniejsze. Widzę również, że zjaśniała blizna, która szpeciła skórę.

Serum jest wydajne i całkiem dobrze sobie radzi w samej pielęgnacji skóry. Widać lepsze efekty niż przy zwykłym np:balsamie czy mleczku. 

Stosujecie sera w pielęgnacji skóry? Liczycie na to, że serum przeznaczone do likwidacji cellulitu pozbędzie się go?

                               
   pozdrawiam - Magda

24 października 2017

#DERMOFUTURE /INTENSYWNY WYPEŁNIACZ ZMARSZCZEK/ BOTOX EFFECT

 Witam

Zmarszczki to utrapienie zwłaszcza kobiet. Będąc w wieku dojrzałej kobiety sama się z nimi borykam. Od wielu lat miejsce zawsze się znajdzie w mojej kosmetyczce na kremy, sera czy olejki mające na celu utrzymać skórę w jak najlepszej kondycji. 
To te produkty mają na celu spowolnić nieubłaganie pędzący czas i starzenie się skóry. Proces ten jest nieunikniony - wiem, dlatego wspomagam się dobrze dobranymi kosmetykami. Znam swój rodzaj cery dlatego bez przeszkód trafia do mnie odpowiedni produkt.

DermoFuture - intensywny wypełniacz zmarszczek był dla mnie jeszcze kilka tygodni temu totalną nowością. Krem aplikowany przez strzykawkę? Takie miałam pierwsze skojarzenie, kiedy zobaczyłam widniejącą na kartonowym opakowaniu sylwetkę strzykawki. To tylko jej atrapa - spokojnie. Aplikacja odbywa się bezboleśnie.
Producent obrał inną niż zwykle formę opakowania. Niezwykły pojemniczek, ma formę strzykawki.


Zmarszczek na całej twarzy nie mam, ale nic nie stało na przeszkodzie by stosować krem na całej jej powierzchni. Krem zazwyczaj nakładam na oczyszczoną cerę o poranku. 
Przeciwwskazań nie ma, a krem po wchłonięciu bardzo dobrze dogaduje się z podkładami. Jest prawie nie wyczuwalny ma biały odcień.

Forma strzykawki z podziałką pozwala na kontrolowanie jego ubytku. Podczas aplikacji wystarczy lekko nacisnąć główkę, a krem wypływa przez dolną część opakowania. Podoba mi się podwójna forma zabezpieczenia pod względem higieny. Oprócz skuwki przy samym wylocie znajduje się jeszcze czop wykonany z miękkiej gumy. 
Trzeba przyznać, że opakowanie jest oryginalne pod każdym względem. 


"Wypełniacz zawiera innowacyjny kompleks 3 –HER RAPIDWRINKLE który działa jak botox. Zapobiega wiotczeniu i utrzymuje nawilżenie skóry. Wypełniacz natychmiastowo odżywia cerę zmniejszając widoczność zmarszczek, czyniąc ją gładką i świeżą."
I muszę się z tym zgodzić ponieważ po kilku minutach po wklepaniu cienkiej jego warstwy przychodzi przyjemne ściągnięcie skóry z efektem chłodzenia. Krem wypełniając zmarszczki działa na nie jak botoks. Te znikome zmarszczki jakie mam są mocno wyretuszowane. Te głębsze widać, ale są jakby zmatowione.


Regularne stosowanie wypełniacza powinno:

- znacznie zmniejszy widoczność zmarszczek,
- spłyci je od wewnątrz,
- spowolni powstawanie nowych linii i bruzd
- ujednolici cerę,
- zlikwiduje rozszerzone pory
- zwiększy gęstość i elastyczność skóry
- wyrówna koloryt skóry, usuwając przebarwienia 


Wypełniacz zmarszczek DermoFuture to przede wszystkim oryginalne opakowanie i dozowanie. Używając go od pewnego czasu widzę znaczące różnice na twarzy. 
Oprócz głównego zadania jakim było zadziałanie na zmarszczki wypełniacz dokonał czegoś co innym produktom nie udało się zrobić, a mianowicie zwężył pory na brodzie. 
Liczę, przy dalszym jego stosowaniu, że pozytywnie będzie wpływał na skórę twarzy przez co opóźni mające się pojawić nowe linie zmarszczkowe. 


pozdrawiam - Magda

22 października 2017

#DERMEDIC ANTIPERSP "C" I "R" /ROLL ON/

Witam

Razem z mężem stawiamy na świeżość i komfort podczas dnia. Stosujemy różne kosmetyki do higieny pach. Złe wrażenie robią na nas ludzie, którzy lekceważą i zaniedbują siebie, a przy okazji zniechęcają do przebywania w swoim towarzystwie. Podczas codziennej pracy np: kiedy spędzamy czas na różnych budowach i spotykamy pracujących tam panów często jesteśmy ofiarami przykrego zapachu jaki od razu można od nich wyczuć.

W dzisiejszych czasach nie ma problemów z wodą czy środkami zapobiegającymi poceniu, jednak przykre sytuacje nadal się nam zdarzają. Trudno komuś zwrócić uwagę...

Ostatnie nasze antyperspiranty pochodzą od Dermedic, dermokosmetycznej aptecznej marki.
O każdym z nich parę dziś słów. Zapraszam. 


Antipersp C  

Pojemność: 60 g 
Cena: 30 zł
 

Zalecany do: codziennej pielęgnacji i higieny każdego rodzaju skóry w celu zachowania długotrwałej świeżości. Może być stosowany bezpośrednio po depilacji.

Opóźnia konieczność golenia i depilacji – formuła Capislow spowalnia odrost włosów, redukuje ich liczbę o 26% po 28 dniach stosowania

  • Ogranicza wydzielanie potu
  • Działa 48 h
  • Może być stosowany bezpośrednio po depilacji
  • Kobiecy, elegancki zapach
  • Nie brudzi ubrań

Sposób użycia: preparat nanosić za pomocą kulki na czystą, suchą skórę pach i pachwin.

Składniki aktywne: Substancje antyperspiracyjne, Capislow, Alantoina




Antipersp R

Pojemność: 60 g 

Cena: 30 zł
 

Zalecany do: codziennej pielęgnacji i higieny każdego rodzaju skóry w celu zachowania długotrwałej świeżości. Może być stosowany bezpośrednio po depilacji.

Formuła uniwersalna dla kobiet i mężczyzn

  • Odpowiedni dla skóry wrażliwej
  • Nie brudzi ubrań
  • Ogranicza wydzielanie potu
  • Działa 48h
Sposób użycia: preparat nanosić za pomocą kulki na czystą, suchą skórę pach i pachwin.

Składniki aktywne: Substancje antyperspiracyjne, Alantoina



Antyperspiranty mają kilka wspólnych cech dlatego napiszę o nich najpierw. Wizualnie różnią się barwą skuwki oraz akcentami kolorystycznymi na etykietach. Tym sposobem nie mylimy ich z mężem i każdy stosuje swoją wersję. Różowa wersja przeznaczona jest dla kobiet i niebieska także z tym, że tej wersji mogą używać również mężczyźni. 

Kulki dozujące rozprowadzają prawidłowe porcje. Są dobrze osadzone nie ulewa się z nich zawartość co zdarzało nam się to w innych tego typu produktach. 
Kulki delikatnie przyłożone do skóry suną gładko i pozostawiają cienką warstwę mlecznej cieczy. Oba antyperspiranty pachną subtelnie kwiatowymi bukietami. Po wyschnięciu zapach się ulatnia i np. nie zakłóca się z użytymi perfumami.

Jedną wadą obu kosmetyków są dwa składniki jakie znalazłam w składach i szczerze to się ich nie spodziewałam: - Aluminium Chlorohydrate, Aluminium Sesquichlorohydrate,  są to niebezpieczne i niezdrowe dla organizmu sole aluminium.

Wersja różowa. Włoski u mnie wyrastają dosyć wolno dlatego nie widzę by antyperspirant spowolnił ich wyrastanie. Ogólnie używany antyperspirant codziennie wieczorem po kąpieli powstrzymuje pocenie się i wydzielanie przykrego zapachu. Bezpośrednio po depilacji nie podrażnia skóry. Czy działa 48 h? Nie przetestowałam tego, myję się codziennie. Po aplikacji warto dać mu parę minut do wchłonięcia. Nie zauważyłam by brudził zwłaszcza ciemne ubrania. 

Wersja niebieska. Używa jej mój mąż. W trakcie treningu zauważył mniej wydzielanego nadmiaru nieprzyjemnego zapachu. Pocenie w pewnym stopniu jest mniejsze. Podobnie jak jego poprzednik (różowy) nie brudzi ubrań. Czy działa 48 h? Mąż również tego nie przetestował, nie pozwoliła mu wieczorna codzienna kąpiel.


Antyperspiranty są skuteczne. Hamują pocenie się oraz utrzymują higienę pach na dobrym poziomie. Zawodową znawczynią składów nie jestem, ale wiem, że wszelka aluminium w składzie nie jest dobra dla zdrowia. Tutaj niestety ją spotkałam.

Czy polecam produkty? I tak i nie. Są skuteczne zgodzę się, ale nie do końca wpływają dobrze na nasze zdrowie.
Społeczeństwo jest jeszcze mało świadome. Widzę to na zakupach np: jak ludzie biorą pierwszy lepszy produkt nie czytając etykiet. 
 
pozdrawiam - Magda

20 października 2017

#FLOSLEK PHARMA, ELESTABION R, ZESTAW DO WŁOSÓW SUCHYCH, ZNISZCZONYCH I FARBOWANYCH

Witam

Im dłuższe mam włosy tym gorzej sobie ostatnio z nimi radzę. Dodatkowo pojawiają się coraz częstsze uczulenia na skalpie. Niespełna rok temu mogłam śmiało stosować wszystkie drogeryjne szampony, teraz muszę być czujna i ostrożnie dobierać produkty do pielęgnacji włosów. 
Cienkie włosy łatwo jest też obciążyć, a kiedy się jeszcze szybko lubią przetłuszczać to nic ciekawego. Tak jest właśnie z moimi. Od kilku miesięcy trudno mi znaleźć odpowiedni zestaw by móc zadowolić włosy jak i skalp.

Przeszło dziesięć dni temu rozpoczęłam kurację zestawem Floslek ElestaBion R. Ma on służyć włosom suchym, zniszczonym i farbowanym. Składa się on z:
  • Szamponu regeneracyjnego
  • Maski o tym samym przeznaczeniu oraz
  • Kuracji intensywnie regenerującej.



ELESTABion R - Szampon regeneracyjny - włosy suche i zniszczone

Szampon zawiera wyciąg z korzenia żeń-szenia (Panax ginseng) i substancję kondycjonującą, opartą na łagodnej bazie myjącej. Ten środek myjący zagwarantował mi solidne oczyszczenie włosów z wszelkiego brudu oraz lakieru, którego używam w okolicach czoła na grzywkę.


Nie przytaknę, że szampon zregenerował włosy czy zapobiegł ich wypadaniu. Wiem natomiast, że skalp jest z nim bezpieczny ponieważ od dwóch tygodni mam spokój w sensie uczulenia. Nie drapię się, łupieżu brak. Czy wzmocnił cebulki? Trudno mi to określić, mógł w pewnym zakresie pozytywnie wpłynąć - nie zaprzeczam.

Szampon znajduje się w dość małej buteleczce jest go raptem 150 ml. Dla mnie ma średnią wydajność. Na mycie nim poświęcam większą ilość czasu niż zazwyczaj. Należy nim umyć skalp i włosy dwa razy i trzymać go w dwóch turach od 3-5 minut. Szampon po krótkim masowaniu dobrze się zapienia, włosy pod nim robią się mięsiste. Jestem pewna wtedy, że dobrze je oczyszcza. Ze spłukaniem nie ma problemów. Zapach ma roślinny jednak to moje zdanie ktoś inny może całkiem inaczej go odebrać. Jest żelowy (gęsty jak syrop) o słomkowej barwie. 

Cena: 20,99 zł 

Pojemność: 150 ml




ELESTABion R Regenerująca maska do włosów
 

Kilka miesięcy temu farbowałam włosy dlatego już dawno farba zeszła. Pomimo tego, teraz na jesień włosy mam wciąż suche. Olejowanie im nie pomaga. Przyczyną może być za krótki czas od kiedy zaczęłam poddawać je temu procesowi. Dlatego liczę na maski lub odżywki.
Elestabion R maska miała zregenerować i wygładzić łamliwe włosy. Do końca tego jednak nie widzę, włosy są może lepiej jedynie nawilżone i zdyscyplinowane. 
Maska nie najlepiej wpływa na rozczesywanie, dlatego by uniknąć ich wyrywania robię to bardzo ostrożnie.

Użycie jest proste. Porcję maski wielkości orzecha włoskiego równomiernie rozprowadzić należy na całej długości umytych, wilgotnych włosach i delikatnie wmasować. Pozostawić na ok. 5 minut. Dokładnie spłukać letnią wodą. Stosować 2-3 razy w tygodniu lub częściej w zależności od potrzeb. Maska jest biała, gęsta, pachnie słabo - kremowo. Nie spływa z włosów. Bardzo dobrze w nie wnika. 


Cena: 24,99 zł

Pojemność: 200 ml




ELESTABion R Kuracja do włosów intensywnie regenerująca

10 ampułek mieści się w opakowaniu. Każda ma pojemność 6 ml. Dla widocznych efektów rekomenduje się prowadzenie kuracji na zniszczone włosy poprzez stosowanie jednej tubki codziennie przez okres min. 3 miesięcy, a następnie profilaktycznie raz w tygodniu. Miałam do dyspozycji jedno opakowanie mieszczące 10 sztuk.

Co kuracja powinna po 3 miesiącach przynieść?
Zregenerować, wzmocnić włosy i skórę głowy. Wygładzić powierzchnię włosa i zapobiec jego uszkodzeniom. Ponadto kuracja powinna odżywić i dotlenić włosy oraz skórę głowy. Opóźnia proces starzenia się włosów, nadaje im objętość i elastyczność. Poprawia wygląd i kondycję włosów.

Lekka formuła czyli przeźroczysty płyn nie obciąża włosów, nie elektryzuje i nie podrażnia skóry głowy.


Cena: 79,99 zł
Pojemność: 10x6ml




Seria Elestabion R była stosowana przeze mnie raptem niecałe dwa tygodnie. Otrzymałam ją od portalu Only You Magazine.  Dla efektów np: ampułki powinny być aplikowane co najmniej 3 miesiące. U mnie było ich raptem 10 sztuk. Podczas ich używania nie zauważyłam żadnych efektów, oprócz tego, że nie podrażniają skalpu. 

Z szamponu jestem najbardziej zadowolona. Oczyszczenie jakie dawał skalpowi i włosom było na wysokim poziomie. Skalp został wyraźnie podleczony, nie drapię się, a objawy lekkiego łupieżu zanikły. 

Odnośnie maski i kuracji jak wspomniałam mam zdanie pośrednie. Nie przyniosły dotąd efektów. Słabe nawilżenie i brak regeneracji to za mało by ocenić ten zestaw przyzwoicie na ten krótki czas stosowania. 

Obecnie stosuję nadal szampon i maskę - może stan włosów się poprawi...

pozdrawiam - Magda

17 października 2017

#DELIA, GOOD FOOT PODOLOGY

 Witam

Kiedy polska firma otrzymuje nagrodę w swojej dziedzinie to cieplutko robi mi się na serduchu. Doceniam takie marki i cieszę się, że trudem i wysiłkiem osiągają sukces. 

Tak jest z Delią, rodzinną firmą, która została nagrodzona w tym roku przez ekspertów branżowych Perłą Rynku Kosmetycznego 2017 oraz otrzymała nagrodę Qultowy Koncept 2017 od celebrytów i ekspertów beauty. Nagrodzono ją za serię Good Foot Podology.

W skład serii wchodzi pięć produktów:

 1.0 do stosowania przed złuszczaniem i pielęgnacją - KĄPIEL PEREŁKOWA
 2.0 do stosowania po kąpieli stóp - PEELING DO STÓP
 3.0 pielęgnacja do codziennego stosowania - KREM W PIANCE
 3.1 kuracja - MASKA WYGŁADZAJĄCO-REGENERUJĄCA
 3.2 jednorazowy zabieg - EKSPRESOWY ŻEL DO USUWANIA ZROGOWACEŃ
 4.0 uzupełnienie pielęgnacji do codziennego stosowania


KĄPIEL PEREŁKOWA
 
Serię rozpoczynają perełki do kąpieli stóp zawierające 45% mocznika. Nadają się w przypadku pojawienia odcisków, modzeli, nagniotków i zrogowaceń. Zakres mają dość szeroki dlatego posłużą w wielu przypadkach. 

Wystarczy jedna nakrętka zielonych kuleczek i 4 litry wody do sporządzenia roztworu. W nim moczenie stóp to sama przyjemność, dla zabieganych i czas jest odpowiedni bo wystarcza raptem 10 minut. 
Podczas kąpieli wyczuć mogłam cytrusowy aromat, bardzo przyjemny i nienamolny. Po osuszeniu stóp zbędny naskórek jest zmiękczony i łatwy do usunięcia. 
Stopy są przygotowane po takiej kąpieli do dalszych zabiegów ponieważ otrzymują też bardzo dobre oczyszczenie. 

Cena ok. 16 zł/250 g



PEELING DO STÓP

Po kąpieli perełkowej przychodzi czas na peeling. Naturalne drobinki złuszczające pochodzą z pestek moreli, łupin orzecha włoskiego i migdałowca. Są one dość grube, ale skuteczne. Namoczony naskórek nie stanowi oporu i swobodnie daje się usuwać. Oczywiście wszystko zależy w jakim stopniu mamy zaniedbane stopy. Sądzę, że przy bardzo zaniedbanych może pojawić się problem.
Peeling u mnie sprawnie poradził sobie z martwym naskórkiem zwłaszcza na piętach. Stopy po jego masowaniu są zawsze  wygładzone i przyjemnie odświeżone dzięki masłu shea, witaminie E i ekstraktowi z dzikiej wodnej mięty. Używam go raz w tygodniu. Peeling charakteryzuje się sporą ilością drobinek, przyjemnie pachnie. 

Cena ok. 13 zł/60 ml 




KREM W PIANCE


Używanie tego kremu to sama przyjemność. Zaskakujące jest to, że krem ma postać pianki. Fajna odmiana. Jest lekki, sprawnie się wchłania. Stosuję go co kilka dni dla potrzymania nawilżenia jakie dają składniki aktywne tj. mocznik, gliceryna i betaina. Ekstrakt z aloesu i d-panthenolu odświeża i koi. Stopy po jego zastosowaniu komfortowo jest wsunąć w obuwie ponieważ skóra nie jest klejąca jak to czasami się zdarza. 


Cena ok. 16 zł/60 ml

 


MASKA WYGŁADZAJĄCO-REGENERUJĄCA
 
Maskę zostawiłam na "gorsze czasy". Wiem, że jak co roku zimą stopy bardzo lubią się mi przesuszać. Uznałam więc, że maska będzie mieć jeszcze swoje pięć minut. 

Wskazania: do stosowania przy bardzo suchej skórze stóp z tendencją do zrogowaceń i pękania.
Główne składniki: olej sojowy, masło shea.

Cena ok. 13 zł/10 ml + skarpetki. 


EKSPRESOWY ŻEL DO USUWANIA ZROGOWACEŃ

Nigdy wcześniej nie stosowałam produktu w formie żelu na wszelkiego rodzaju zrogowacenia czy odciski. Jest to w sumie mój debiut z takim produktem. Nie sądziłam, że staranne jego zastosowanie daje tak niewiarygodne rezultaty. Jest trochę z nim zabawy ponieważ należy przygotować: rękawiczki jednorazowe ze względu na kwasy hydroksylowe oraz wacik, folię i łopatkę. 

Żel jak dotąd nałożyłam jedynie raz by zlikwidować odciski. Efekt jaki uzyskałam był znakomity. Pokryte miejsca żelem stały się gładkie i miękkie. Żel nie podrażnił skóry. Szczerze to miałam obawy, że może to zrobić. 

Cena ok. 13 zł/60 ml.

 


PILERKA NORMAL

Wygląd jej zewnętrzny przykuwa wzrok. Na obrzeżach wanny stanowi w pewnym sensie ozdobę. 
Wersja różowa normal o powierzchni ściernej 120 może zastąpić peeling po kąpieli w perełkach. Dzięki uchwytowi jest łatwa w użyciu jak i w transporcie, znajdzie miejsce w każdej kosmetyczce. 
Znakomicie usuwa zrogowaciały naskórek zostawiając gładką skórę. Posiada certyfikat FSC. Jest wodoodporna. 
Pilerka to polski produkt marki Mia Calnea.

#pilerka #minifootfile #miacalnea


Zestaw Good Foot Podology Delii spełnił moje oczekiwania. Miałam pewien opór przed żelem (3.2). Po jego zastosowaniu jednak mogę być spokojna, wiem, że zawarte kwasy nie szkodzą, a jedynie usuwają odciski czy zgrubienia.

Używając kosmetyków w kolejności wg. numerów na opakowaniu mogłam być spokojna bo końcowy efekt jaki przynosi seria jest zadowalający. Numeracja jest trafnym pomysłem, trzymając się jej nie jestem w stanie się pomylić co do kolejności wykonywania poszczególnych zabiegów. 

Do serii z pewnością wrócę ponieważ jestem maniaczką w  pielęgnacji stóp. Jednak gdybym nie trzymała się ściśle pewnych zasad to po krótkim czasie uległy by one fatalnemu wyglądowi co za tym idzie zaraz pojawiłaby się szorstkość i pękające pięty. Dzięki takiemu zestawowi moje stopy nie tylko latem wyglądają pięknie.


pozdrawiam - Magda

#HIGIENA JAMY USTNEJ ROZPOCZYNA SIĘ OD NITKOWANIA /BIOREPAIR/ NITKA "GĄBKA" WOSKOWANA

Witam

Higiena jamy ustanej dla większości rozpoczyna się i kończy na szczotkowaniu zębów. U nas jest inaczej.
W trosce o piękny uśmiech od wielu lat w codziennej toalecie towarzyszy nam dodatkowo nić dentystyczna, która wg. mnie jest równie ważna jak dobór odpowiedniej pasty czy szczoteczki.

Stosuję nitki cienkie różnych marek. Rok temu np: miałam okazję poznać nić zza oceanu, ale większej różnicy nie odczułam porównując ją z polskimi wariantami. 

Dobierając nić musimy zwrócić uwagę na parę szczegółów ponieważ rodzai nici jest kilka:
  • Niewoskowane.
  • Woskowane – są nasączone lub pokryte warstwą wosku. Powinny być stosowane po umyciu zębów.
  • Wybielające.
  • Z fluorem – dodatkowa ochrona przed próchnicą zębów i paradontozą
  • Miętowe – odświeżają oddech.
  • Antybakteryjne.


Podczas kilku ostatnich tygodni stosowania nici Biorepair®  "Gąbka" - wersji woskowanej zęby męża jedynie zyskały. Mam wrażenie, że oprócz precyzyjnego usuwaniu na bieżąco bakterii po resztkach pokarmowych jak stwierdził nić przyczyniła się do jeszcze świeższego oddechu niż przed jej użyciem. Nić ta usuwa do 40% więcej bakterii niż zwykła nitka.
 
Czemu nić poleciłam mężowi, a nie sobie? Do czyszczenia szerokich przestrzeni między zębami czyli jak u męża, świetnie sprawdza się nić, która ma strukturę gąbki. To ona "pęcznieje" w kontakcie ze śliną. Taka jest "Gąbka" z Biorepair.
Do swoich potrzeb dobieram cieńsze nitki ponieważ zgryz mam bardzo szczelny jak to określiła dentystka dlatego taka nić w moim przypadku się nie nadaje.
 


Nitka Biorepair nasycona jest cząsteczkami microRepair®, które remineralizują i naprawiają uszkodzenia szkliwa.

Oprócz cząsteczek nić posiada jony cynku, które są uwalniane bezpośrednio w miejscu zastosowania nitki. 

To gwarantuje optymalny efekt przeciwbakteryjny oraz ochronę zębów przed kwasami, bakteriami. Jony pomagają też zwalczyć płytkę i kamień nazębny.



  Dlaczego warto nitkować zęby?
- by uniknąć tworzenia kamienia nazębnego
- by uniknąć próchnicy czy paradontozy
- by czuć się komfortowo w każdej sytuacji

Nić Biorepair® Nitka "Gąbka" - wersja woskowana zapakowana jest dla przyszłego klienta w blister. Dodatkowo musimy przekręcić górne wieczko by odsłonić mechanizm, który urywa nić. Nici w krążku jest 40 m. 
Produkt do dostania w wybranych aptekach lub topowych drogeriach. 

Nitkujecie zęby? Jakie nitki polecacie?

pozdrawiam - Magda

15 października 2017

#YANKEE CANDLE /PASSION FRUIT MARTINI/

Witam


"Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o cudownym zapachowym połączeniu marakui, mango i pomarańczy. Usiądź wygodnie i zrelaksuj się popijając soczysty tropikalno-owocowy koktajl."


Widząc taki koktajl od razu widzę siebie pijącą go pod palmą w tropikalnym kraju. I wierzę, że kiedyś marzenie moje się spełni. 
Ten widok doprowadza mnie w pewnym sensie do zazdrości bo siedzę w tej chwili w jesiennym Krakowie, ale myślę sobie, że wszystko przede mną. 


Bukiet po roztopieniu skrawka krążka niesie za sobą dość wyrazisty aromat. Polecam umiejętnie nim gospodarzyć. Zapach rozpoczyna marakuja, która dominuje i dobrze jej to wychodzi. 

Za nią przebija się pomarańcza z kiepską nutą manga - a liczyłam na nią. Całość dobrze odbieram.

Owocowy zapach jest przyjemny, mogę przy nim trochę odpocząć i wyciszyć umysł. 

Teraz na jesień wosk jest miłym wspomnieniem minionego lata.

Wosk zakupiony: goodies
 
pozdrawiam - Magda

13 października 2017

#WAWRZYNIEC, EKSPLOZJA SMAKÓW UKRYTA W NIEPOZORNYCH SŁOICZKACH

Witam

Sądziłam, że na temat wszelkich dodatków do posiłków wiem no 'prawie wszystko' a na pewno sporo. Korzystam z różnych przypraw, wymyślam sosy, dipy itd., ale tak zdrowych i naturalnych past do tej pory jak od Wawrzyńca nie spotkałam w swojej karierze domowej gospodyni. W małych słoiczkach znajduje się rewolucja smaków. Dla każdego smakosza dbającego o wytrawność posiłków taka mieszanka naturalnych warzyw i przypraw będzie wyśmienitym dodatkiem.


Każdą z past reprezentuje słoiczek o pojemności 180 g. Bardzo ładne kolorowe etykiety odróżniają poszczególne pasty. Podobają mi się charakterne czarne zakrętki z napisem 'Wawrzyniec'. Same konsystencje nie wyglądają apetycznie, ale czy to jest najważniejsze? W tym przypadku nie, ponieważ znam ich składy.


Smakując każdą pastę osobno oraz zwiększając smak danej potrawy wybrałam tę, która najbardziej uwiodła moje kubki smakowe. Jest nią pasta z suszonymi pomidorami i żurawiną. Niebywały smak suszonych pomidorów z dodatkiem słodkiej żurawiny mogłabym jeść i jeść łyżeczką nawet solo. Tak pysznego i zrównoważonego smaku dawno nie kosztowałam. Najchętniej stosowałam ją do śniadania na kromki domowego pieczywa, które dość często piekę. 

Składniki: ciecierzyca (ciecierzyca, woda, sól, cukier), woda, olej rzepakowy, seler, koncentrat pomidorowy, pomidory suszone – 8,4% (pomidory – 8%, sól), żurawina suszona kandyzowana – 2,5% (żurawina suszona – 1,4%, cukier, olej słonecznikowy), bazylia, sól morska, koncentrat z soku z cytryny.



Kolejny słoiczek  o którym chcę napisać zawierał pastę z głównym składnikiem grilowanego bakłażana. Nadaje się nie tylko dla osób stosujących dietę wegetariańską czy wegańską. Ta pasta jest doskonałym dodatkiem do potraw mięsnych czy makaronowych.

Składniki: bakłażan grillowany – 33%, olej rzepakowy, seler, ciecierzyca (ciecierzyca, woda, sól cukier), woda, pomidory suszone – 2,1% (pomidory – 2%, sól), koncentrat pomidorowy, sól morska, pestki dyni, bazylia, cukier, koncentrat soku z cytryny, czosnek.


Grilowana cukinia i curry to gratka dla smakoszy orientalnej kuchni zwłaszcza takich którzy uwielbiają przyrządzać potrawy na ostro. Sama cukinia jak dla mnie ma dość mdły smak, ale z dodatkiem curry nabiera wyrazistości i podbija potrawę. Wykorzystałam ją do domowych czipsów i bardzo przyjemnie zastąpiła dip jaki robiłam do tej pory. Sprawdziła się doskonale jako dodatek do kromek do pracy. 

Składniki: cukinia grillowana – 33%, ciecierzyca (ciecierzyca, woda, sól, cukier), olej rzepakowy, seler, woda, nasiona słonecznika, sól morska, koncentrat soku z cytryny, cebula suszona, curry – 0,5% (zawiera gorczycę), pieprz czarny, cukier.




Zaskakujący smak znalazłam w paście z ciecierzycą, pieprzem i czarnuszką. Ciecierzycę znam z humusu i w sumie nigdzie więcej jej nie wykorzystywałam. Dodatkowe przyprawy niewiarygodnie zmieniły jej smak. Nie jestem pewna czy każdemu ta pasta posmakuje w 100%. Dla mnie jest smaczna, w smaku oryginalna. Dodaję ją do potraw na ciepło. Ostatnio posmakowała mi jako dodatek do grzanek. 

Składniki: ciecierzyca – 47% (ciecierzyca – 20,7%, woda, sól, cukier), seler, olej rzepakowy, woda, cebula, nasiona słonecznika, sól morska, koncentrat soku z cytryny, cebula suszona, czarnuszka – 0,3%, pieprz – 0,3%.


Pasty Wawrzyńca możecie nabyć w następujących miejscach: 

Żabka, Lidl, Carrefour Hipermarkety, Kaufland, Intermarche, Leclerc, Netto,
Delikatesy Centrum, Stokrotka, Piotr i Paweł, Lewiatan, Mokpol, Makro, Selgros,
Top Market, Groszek, Spar, Chata Polska, Sano, Twój Market, Freshmarket



Pasty warzywne Wawrzyniec to przede wszystkim 100% naturalnych składników. Są uniwersalne, można je dodawać do dań na zimno i na gorąco, podbijają smak. 

#Wawrzyniec #WarzywnaRewolucja #RewolucyjnePrzepisy  #RewolucjaWKuchni #WolnośćZdrowieWarzywa
 
pozdrawiam - Magda