Witam!
Dziś
z wielką przyjemnością piszę posta! Sesja w plenerze! robiło się
ją bardzo przyjemnie, w stokrotkach i w słoneczku! Mydełka
przywędrowały do mnie ze sklepu SPAKOSMETYKI w
ilości 6 sztuk. Były to próbki mydełek. FanPage'a klik.
Co
na swój temat pisze sam sklep:
"Ofertę
naszego sklepu tworzą mydła naturalne, kosmetyki do kąpieli,
kosmetyki
pod prysznic, kosmetyki do pielęgnacji ciała oraz kosmetyki i
akcesoria do aromaterapii.
Cały
czas poszerzamy wachlarz naszych kosmetyków, są wśród nich
m.
in. jedyne na rynku kosmetyki ozonowe, kosmetyki z masłem
shea,
kosmetyki borowinowe, kosmetyki arganowe, i wiele innych.
Wszystkie
nasze kosmetyki wyprodukowane zostały z naturalnych składników
według
własnych, unikalnych receptur, posiadają odpowiednie atesty
i
certyfikaty dopuszczające je do obrotu w całej Unii Europejskiej.
Do
produkcji nie używamy parabenów, olejów mineralnych i ich
pochodnych,
nasze
kosmetyki nie są testowane na zwierzętach."
ponadto
Marka
kosmetyków „The Secret Soap Store” to odpowiedź na
zapotrzebowanie klientów na produkty naturalne. Oferuje ona
kosmetyki do mycia, kąpieli i pielęgnacji. Wykorzystując
naturalne oleje z roślin egzotycznych,ekstrakty kwiatowe, ziołowe i
owocowe, mamy poczucie, że produkty, jakie oferujemy Państwu są
najwyższej klasy.Wszystkie nasze produkty są w 100% ekologiczne!!
Składniki, proces produkcji oraz opakowania są przyjazne dla
środowiska. Ekologia to dla nas styl bycia jako firmy, problem
ekologii traktujemy bardzo poważnie i staramy się na każdym kroku
naszej działalności o tym pamiętać.
Wszystkie
kosmetyki produkowane przez Scandia Cosmetics SA są wytwarzane
według naszych pomysłów, własnych receptur."
Sklep
prowadzi szeroki asortyment kosmetyków
naturalnych. Każdy
nawet wybredny klient z pewnością znajdzie coś dla siebie. Po
stronie internetowej sklepu korzysta się łatwo. Wszystkie kosmetyki
są podzielone na: kategorie, grupy i linie.
Oto
bohaterowie, którzy zostali przetestowani.
Bio
Jabłkowe. Wg. producenta powstało na bazie naturalnych olejów
roślinnych. Mydełko średnio pieniło się, piana okalała dłonie
i tak jakby je natłuszczała. Było to przyjemne. Po umyciu rąk
czułam zregenerowaną skórę i nawilżoną. Zapachu, szczerze
jabłka nie odczułam hmm.
Mydełko
Ekskluzywne Męskie. Oczywiście testował go mój małżonek. Jak
dla niego próbka mała w stosunku do jego dłoni :) co
stwierdził? zapach rzeczywiście męski, przypominający np: wodę
po goleniu. Mydełko przede wszystkim nawilżyło dłonie i
zregenerowało szorstką skórę. Pieniło się średnio, łatwo
spłukiwało.
Bio
Borowina. Powstało na bazie naturalnych, tłoczonych na zimno olejów
roślinnych.Zabrałam go do kąpieli. Pieniło się również jak
jabłkowe, średnio. Bardzo dobrze oczyszczało skórę. Lekko
ją natłuściło przez co nie stosowałam już balsamu po kąpieli.
Bio
Różane. Powstało również na bazie naturalnych olejów
roślinnych. To mydełko bardzo ładnie i delikatnie pachniało różą.
Pieniło się delikatnie. Używałam go wczoraj, gdy wróciłam z
zakupów i skóra rąk była wysuszona. Umyłam ręce nim dwa razy.
Skóra odżyła, stała się nawilżona tak, że nie miałam potrzeby
sięgać po krem do rąk.
Bio
Lawendowe. Jak pozostałe zostało wyprodukowane na bazie naturalnych
olejów roślinnych. Tego mydełka używała moja mama. Bardzo
spodobał jej się zapach, który pozostał w łazience nawet gdy nie
myła rąk a mydełko leżało na mydelniczce. Odświeżało i lekko
nawilżało, oraz dobrze myło ręce. Dobrze, że zrobiłam
foty przed testowaniem bo lawendowe się już skończyło
(sprawczynią jest mama!).
Bio
Żurawinowe. Wyprodukowane na bazie naturalnych olejów roślinnych.
Z zapachu żurawiny mi osobiście nie przypominało. Był to
zapach miksów kwiatowych. To mydełko pieniło się najbardziej niż
pozostałe. Po umyciu skóra rąk była miękka, odświeżona i
nawilżona.
Moim
zdaniem:
wszystkie
mydełka nawilżały skórę. Odprężały i regenerowały naskórek.
Pięknie pachniały, chociaż nie które zapachy dla mnie odbiegały
od przypisanego zapachu. Lekko się pieniły co mi osobiście nie
przeszkadzało. Każde mydełko do testowania było zapakowane w
oddzielny, szczelnie
zamknięty woreczek. Na woreczkach znajdowały się opisy
producenta. W przyszłości z pewnością będę korzystać z mydełek
BIO. Było to bardzo zapachowe testowanie za co dziękuję
firmie SpaKosmetyki.
pozdrawiam Mango!
sliczne mydeleczka;) bardzo kolorowe, wygladaja wiosennie;)
OdpowiedzUsuńlubie takie mydełka:))pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńTeż do nich napisałam o próbki, ale jak mi wysłali tą liste warunków to padłam i podziękowałam :)
OdpowiedzUsuńFajne mydełka, ale ja na współprace z nimi się nie skusiłam
OdpowiedzUsuńŻurawinowego i różanego bardzo zazdroszczę ;))
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te mydełka - lubię takie umilacze, a jeżeli bardzo intensywnie pachną to robią za zapach w szafie :D
OdpowiedzUsuńNie używam niestety takich cudaków:) Ale ładnie wyglądają - w dodatku w plenerze;D
OdpowiedzUsuńHeej :)
OdpowiedzUsuńChciałam w końcu odpowiedzieć na pytania z nominacji Liebster Award, ale nie mogę ich znaleźć na Twoim blogu :D prześlesz mi link? :))
A co do notki to mam takie jedno mydełko szare i nadal leży jako ozdoba na moim biurku hehe.. :)
jeju ale zdjęcia plenerowe świetnie sie wpasowały do tych mydełęk:D
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko używam mydeł ...te wydaja się być fajne ...żurawinowe jakby stworzone z myślą o mnie ;-)
OdpowiedzUsuń