Witam
Stali czytelnicy mojego bloga zauważyli, że ostatnio używam produktów Madame Lambre i je recenzuje. Tym razem to już ostatni post. Dzisiaj poznacie moje odczucia co do kremów z kolekcji Time Code.
Jest to krem na dzień Day Cream oraz pod oczy Regenerating Cream
DAY CREAM - 50 ML
Zalety kremu:
- Stymuluje wytwarzanie nowego kolagenu w komórkach.
- Zmniejsza widoczność zmarszczek.
- Wygładza mikrorzeźbę naskórka.
- Skutecznie ujędrnia skłonne do wiotczenia partie twarzy i szyi.
Wskazania:
do każdego rodzaju skóry dojrzałej.
Składniki aktywne:
Lipopeptyd Timecode
- Zmniejsza widoczność zmarszczek.
- Wygładza mikrorzeźbę naskórka.
- Skutecznie ujędrnia skłonne do wiotczenia partie twarzy i szyi.
Wskazania:
do każdego rodzaju skóry dojrzałej.
Składniki aktywne:
Lipopeptyd Timecode
Roślinny aktywator Chromocare
Olej Arganowy (Lipofructyl Argan)
Sposób użycia:
Krem należy stosować codziennie rano, na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Krem może być stosowany także pod makijaż.
REGENERATING CREAM - 15 ML
Zalety kremu:
- Spłyca zmarszczki wokół oczu.
- Rozjaśnia skórę wokół oczu.
- Wyraźnie poprawia sprężystość, strukturę i elastyczność skóry.
- Skutecznie nawilża i wygładza.
- Rozjaśnia skórę wokół oczu.
- Wyraźnie poprawia sprężystość, strukturę i elastyczność skóry.
- Skutecznie nawilża i wygładza.
Wskazania:
do każdego rodzaju skóry dojrzałej wokół oczu.
Składniki aktywne:
Lipopeptyd Timecode
Olej Arganowy
Heksapeptyd kolagenowy
Hyalurosmooth
Sposób użycia:
Nad opakowaniami nie będę się ponownie rozpisywać, ponieważ dla każdej serii którą stosowałam wcześniej są one takie same. Jednak dla przypomnienia wstawiam odnośnik i każdy może opis opakowań przeczytać <KLIK>
Tak jak poprzednicy te produkty również posiadały dodatkowe zabezpieczenie pod postacią tekturowych wieczek.
Barwy kremów w tej kolekcji są śnieżnobiałe. Konsystencje lekkie aczkolwiek konkretne ponieważ nie wielka ilość pozwala nam na dokładną aplikację kremów w odpowiednia miejsca na twarzy lub szyi. Przy tym towarzyszy nam lekki subtelny zapach.
Na spodzie pojemniczków umieszczono daty ważności.
FIRMING DAY CREAM - stosowałam go na dzień po uprzednim oczyszczeniu skóry mleczkiem. Krem w sposób wygodny nakładało się na twarz oraz szyję. Nie wielką ilością ruchów można go było rozsmarować. Na wchłonięcie nie trzeba długo czekać, krem wsysał się w skórę i pozostawiał ją lekko nawilżoną. Nie pozostawiał tłustego filmu ani lepkiej skóry (nie przepadam za lepką skórą po użyciu jakiegokolwiek kosmetyku). Po około półtora tygodnia od stosowania wyczułam, że skóra w sposób równomierny wygładziła się. Po jego porannym nałożeniu czułam świeżość na twarzy, która rozpoczynała ze mną dzień.
REGENERATING CREAM - ten krem był nakładany w okolice oczu po uprzednim oczyszczeniu. Po kilkudniowym przyzwyczajeniu aplikowałam go rano i wieczorem (na początku zapominałam o jego porannym nałożeniu). Musiałam uważać by nie dostał się do oczu, ponieważ mam bardzo wrażliwe spojówki. Krem naprawdę jest wydajny, po prawie czterotygodniowym jego użytkowaniu w pojemniczku jest go bardzo sporo. Z wchłanianiem nie było problemu potrafił w krótkim czasie wsiąknąć w skórę nie pozostawiając tłustego filmu i lepkich miejsc. Spłycenia zmarszczek jako takich nie zauważyłam, ale też ich nie mam głębokich. Natomiast na pewno jakże delikatna skóra wokół oczu została nawilżona oraz nabrała elastyczności oraz wygładzenia.
miałam ten krem pod oczy, tą okolicę mam wrażliwą ale dobrze się sprawdził a pudełeczko sobie zatrzymałam :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic nie miałam z tej firmy i chyba najwyższy czas to zmienić:)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPudełeczka są przeurocze ;) Kosmetyki tej marki bardzo przypadły do gusty mnie jak i mojej mamie ;)
OdpowiedzUsuńale piękne pudełeczka:) jeszcze nie miałam okazji ich mieć.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się ich opakowania :)
OdpowiedzUsuńopakowania są śliczne, do tej pory jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku Madame
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic tej firmy ale opakowania zawsze mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie juz przyciąga wzrok ;)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale opakowania to mają prześliczne :)
OdpowiedzUsuńNo i kolejna pozytywna opinia o tych kremach, muszę w końcu sama się za nie wziąć! :)
OdpowiedzUsuńMiałam oba kremy i byłam z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie testuję krem pod oczy ale niestety piecze mnie bardzo i musiałam go odstawić. Ech..ale mam jeszcze trzy produkty od Lambre i jestem całkiem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńA co do opakowań są urocze :)
Boziu ja bym ze względu na te pudełeczka zakupiła;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też :D
UsuńSą śliczne naprawdę - niespotykane wręcz.
Uwielbiam opakowania tych kosmetyków, są śliczne.
OdpowiedzUsuńWłaśnie to miałam napisać ...że są przepiękne i odkąd zobaczyłam je po raz pierwszy ...zauroczyły mnie po prostu ;)
Usuńtez miaąłm ten time code ale pod oczy dziąla super:)
OdpowiedzUsuńopakowania maja przepiękne i aż chce się próbować ;) nie znam tych kremów, więc chętnie poznam co i jak :)
OdpowiedzUsuńopakowania tych kremów są bajeczne :-)
OdpowiedzUsuńna pewno z wielką chęcią bym po nie sięgała
zawsze gdy widzę recenzję kosmetyków madame lambre nigdy nie mogę napatrzyć się na ich opakowania, są po prostu przepiękne.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, pierwszy raz mam styczność z tymi kosmetykami. Boskie opakowania, po prostu się zakochałam <3 Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy kremów tej firmy, ale te ich opakowania zachwycają :)
OdpowiedzUsuńopakowania cudne, ten pierwszy specyfik bym wypróbowała bo mnie denerwuję zmarszczki na facjacie ...
OdpowiedzUsuń