Witam
Różnych używam olejków. Do pielęgnacji ciała, włosów itd. Blogosfera przekonała mnie np: do olejowania włosów. Na początku z lekka to wyśmiałam, ale po czasie dojrzałam do decyzji i obecnie moje włosy są olejowane. Olejek łopianowy z olejkami drzewa herbacianego i rozmarynu, przeciwłupieżowy, o którym dziś mowa pomógł mi w początkowym stadium pojawiającego się łupieżu. Dla nikogo nie jest to przyjemne jak "ten" właśnie biały kolega pojawi się. Moje włosy są farbowane w odcieniach rudych, ale gdy kolor wypłowieje i są odrosty, a jestem szatynką to łupież jest widoczny bardziej. Olejek ten kupiłam za około 6 zł. Nie pamiętam dokładnie w której drogerii ponieważ było to gdzieś na jesień. Jest on ogólnie dostępny. Zdecydowałam się na niego ze względu na różne opinie (lubię osobiście się przekonywać do danego produktu).
U jednych się spisywał b. dobrze u drugich nieco gorzej. Było ryzyko, że u mnie nie zda egzaminu! Napiszę, od razu, że ZDAŁ EGZAMIN.
Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnymi olejkami eterycznymi drzewa herbacianego i rozmarynu skutecznie usuwa oznaki łupieżu zwykłego skóry głowy. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia osłabione włosy.
Olejek przenika głęboko w głąb skóry głowy odżywiając cebulki włosowe, usuwa łojotok i nieprzyjemne odczucia. Włosy stają się zdrowsze i mocniejsze a odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.
Olejku mamy 100 ml. Zamknięty został w ciemnej buteleczce. Przed dostaniem się do niego musimy usunąć zawleczkę. W samym otworze niestety przeszkadzało mi to, że był on za duży. Wylewanie olejku na dłoń musiało być naprawdę kontrolowane.
Konsystencję w nim mamy prawie wodnistą. Kolor lekko beżowy. Zapach ziołowy. Produkt - wydajny.
Wg. zaleceń producenta był on przeze mnie stosowany na początku 2 razy w tygodniu, gdzieś przez 3 tygodnie potem uznałam, że łupież który zaczął się pojawiać odpuścił. Profilaktycznie przez kolejny miesiąc stosowałam go raz w tygodniu. Był to okres wtedy grzewczy. Buteleczkę umieszczałam na kaloryferze i po 15 minutach, gdy stawała się lekko ciepła olejek aplikowałam na skalp. Dodatkowo również nie wielką ilość nakładałam na długość włosów (ale nie za każdym razem). Wyniki po jego zastosowaniu były pozytywne. Łupież do tej chwili się nie pojawił. Włosy na długości stały się bardziej błyszczące. Mam zamiar kupić kolejny olejek z tej serii - skrzyp polny.
Bardzo fajnie, że uzyskałaś takie efekty :D
OdpowiedzUsuńOj chyba musze wypróbować
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, niedawno kupiłam olejek kokosowy, jak zużyję to spróbuję :)
OdpowiedzUsuńEfekty które uzyskałaś są zadowlające jednak jeżeli chodzi o tą firmę to podziękuję ;D
OdpowiedzUsuńJa miałam z papryczką chili olej i u mnie się nie sprawdził :) Ja ich nie lubię za to, że mają w składzie BHT, które lubi podrażniać wiele osób :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny ten olejek, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńU mnie olejki z tej firmy się nie sprawdzają...
OdpowiedzUsuńa ostatnio prawie go wzięłam..
OdpowiedzUsuńMój brat go stosuje i też się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJa od wielu lat na szczęście nie mam problemu z łupieżem, ale i tak przetestowałabym ten olejek skoro mówisz, ze wlosy stają się bardziej błyszczące :)
OdpowiedzUsuńMam łopianowy olejek :D i stosuję go wyłącznie na włosy, trochę dziwnie pachnie - to fakt ale fajnie nawilża włosy.
OdpowiedzUsuńMam tą wersję z papryką i jestem zadowolona. Zużyłam całe opakowanie, zostało może na raz..
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! :)
miałam wersję z chili, ale jakoś szału nie robiła... i raczej nie zdecyduję się na inne wersje.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego olejku ale widziałam ostatnio z tej serii olejki w sklepie.
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo nie lubią się z łopianem zupełnie nie wiem czemu ale nie.
OdpowiedzUsuńZa to może się właśnie skuszą na skrzyp polny? :)
ja dopiero zaczynam olejowanie;)
OdpowiedzUsuńU mnie pojawił się ostatnio problem łupieżu. Musze sięgnąć po ten olejek.
OdpowiedzUsuńFajny olejek ale ja nie mam łupieżu wiec pewnie wybrałbym cos na nablyszczenie włosów
OdpowiedzUsuń