Witam
Choć różne czytałam opinie na temat tych kosmetyków i tak postanowiłam sama się przekonać ile są warte. Zakupu oczywiście dokonałam w Rossmannie.
Postanowiłam bliżej poznać dwa produkty Alterra:
Peeling pod prysznic Pomarańcza i Cukier Trzcinowy oraz dezodorant w kulce: z balsamem oraz Melisą Lekarską i Szałwią.
Peeling nie wiem czemu się nazywa peeling? dla mnie pasuje do niego nazwa żel peelingujący. Z prawdziwym zdzierakiem nie ma on wiele wspólnego. Po pierwszym użyciu miałam już wyrobione co do tego zdanie i traktowałam go jako żel. 200 ml mieści się w miękkiej tubie z zamknięciem na klik. Nie ukrywam, że podczas zakupów widok pomarańczy na opakowaniu skłonił mnie do nabycia tej wersji zapachowej. W zapachu wyczuwalne są pomarańcze, ale... no właśnie nuta alkoholu też się pojawia i to dosyć mocna. "Żel" ma barwę przeźroczystą.
Charakteryzuje się jednak dobrymi składnikami w składzie, nie zawiera barwników, silikonów, parafiny olei mineralnych. Więcej na ten temat możecie poczytać na poniższej fotce.
Na fotce jednak minimalne drobinki były nie do uchwycenia. Owszem są w nim, ale bardzo znikome ledwo wyczuwalne podczas mycia. Żel oczyścił skórę, nie zauważyłam z jego strony dużego wysuszenia czy uczulenia, ale efektów wygładzenia się nie doczekałam.
Niby ma plusy, ale również i znajdziemy w nim kilka minusów. Zwłaszcza ten alkohol, który w składzie jest już na drugim miejscu!!! Nie był najgorszy, ale do tej wersji nie chcę powrócić może do innej? tu mocno się jednak zastanowię!
Cena - 200 ml/9 zł
Dezodorantu w szklanym opakowaniu mamy standardową ilość - 50 ml. Przyzwyczajona do plastikowych opakowań to szklane było dla mojej ręki za ciężkie. Dodatkowo należy uważać by nie wypadło z dłoni i np: nie ubiło lustra w łazience. Kulka natomiast spisywała się b. dobrze żadnych niespodzianek. Zapach oceniam na orzeźwiający. W barwie mamy mleczną ciecz. W działaniu ten dezodorant spisywał się różnie. Przy lżejszym dniu, gdy np: nie ćwiczyłam użycie jego było przyjemne i utrzymywał moje pachy w przyzwoitym stanie.
Natomiast kompletnie nie nadawał się, gdy miałam większy wysiłek. Pachy robiły się klejące wtedy i czułam od siebie pot. I znów jak w przypadku peelingu mamy podobny w nim skład. Jest wiele dobrych składników, ale na pierwszym miejscu mamy wodno-alkoholowy wyciąg z melisy lekarskiej. Sama nie wiem co to ma dokładnie oznaczać, ale alkohol występuje.
Zakupiłam go na promocji i nie pamiętam dokładnie za ile, ale na pewno poniżej 5 zł.
Oba produkty są dla mnie mocnymi średniakami. Mam wątpliwości czy do nich wrócę - raczej nie.
Miałam z tej firmy produkty do włosów i pomadkę, ale bez szału niestety
OdpowiedzUsuńja jeszcze z alterrą starcia nie miałam ! Ale chyba nie bardzo mnie do nich ciągnie
OdpowiedzUsuńja już miałam wiele spotkań z ALTERRA, żaden kosmetyk tej marki jakoś specjalnie mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńMiałam jeden produkt z Alterry, bodajże balsam i nie polubiłam się z nim, szczególnie z zapachem ;p Dlatego na inne produkty już nawet nie spoglądam ;p
OdpowiedzUsuńa wszyscy sobie chwalą ;p
OdpowiedzUsuńMam szampon, odżywkę i pomadkę. Są niezłe, ale do innych produktów mnie nie ciągnie. :)
OdpowiedzUsuńZ alterry uwielbiam olejek do ciała. Maskę mam ale szału nie robi a tych produktów nie znam i wcale mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńja jeszcze tej firmy nie próbowałam nic:/ ale jakoś nie mam przekonania
OdpowiedzUsuńja cały czas przymierzam się do kosmetyków tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńz alterry lubię tylko olejki i żele pod prysznic, reszta produktów jest dla mnie, tak jak sama to określiłaś, średniakami.
OdpowiedzUsuńSzampony i odzywki maja swietne
OdpowiedzUsuńSzkoda tego ździeraka, a miałam na niego taką ochotę :(.
OdpowiedzUsuńta firma jeszcze u mnie nie gościła, ale planuje kupić peeling kokosowy
OdpowiedzUsuńZ Alterry używam odżywki, maski do włosów i olejków. Reszty produktów nie znam. Koleżanka próbowała mnie namówić na ten antyperspirant, ale się nie dałam :)
OdpowiedzUsuńdo tej pory nic nie miałam z alterry :P
OdpowiedzUsuńjakoś negatywne opinie zniechęcają mnie do kupienia czegokolwiek z tej firmy, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio z Alterry zakupiłam sobie odżywkę ;)
OdpowiedzUsuńja miałam kiedyś odżywkę do włosów;)
OdpowiedzUsuńZ Alterry miałam tylko olejek i spisywał się dobrze.
OdpowiedzUsuńani jeden, ani drugi mnie nie kusi :D
OdpowiedzUsuńja do Alterry z dystansem podchodzę :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię żelo-peelingów :( dla mnie peeling musi być wyczuwalny. Szkoda, że kulka też sie nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńMiałam peeling figowo- żurawinowy, który został wycofany i ten go zastąpił- generalnie kochałam go za zapach i za pestki, które miał w środku, ale też był kiepski w działaniu :) Na ten się nie skusiłam, bo nie miał w sobie ani pestek ani nic takiego wow co by mnie skłoniło do zakupu :)
OdpowiedzUsuńz alterry nic nie miałam i jakoś mnie nie korcą ich produkty:))
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków z Alterry, jedne lepsze, niektóre gorsze. Najbardziej chyba polubiłam olejek brzoza i pomarańcza (zapach ma cudowny) i odżywkę do włosów "Granat i aloes"
OdpowiedzUsuńZ Alterry nie miałam jeszcze nic......szkoda ze maja alkohol w składzie bo ceny przystępne ...;/
OdpowiedzUsuńszkoda że ta kulka taka średnia bo myślałam że może by się u mnie sprawdziła .
OdpowiedzUsuń