Witam
Kolejny produkt z paczki czerwcowej od Eveline to Ultradelikatny krem do depilacji miejsc wrażliwych: ręce, pachy, bikini.
Zużyłam kilka tubek podobnych kremów do depilacji różnych firm. Jednak żadna nie sprawdziła się na tyle by sięgać po nią ponownie. Dałam kolejną szansę tej propozycji Eveline.
Czy moje zdanie się zmieniło odnośnie takich kremów? Odpowiedź znajdziecie w tym poście.
Czy moje zdanie się zmieniło odnośnie takich kremów? Odpowiedź znajdziecie w tym poście.
Producent
"Ultradelikatny krem przeznaczony jest do depilacji miejsc wrażliwych
takich jak pachy, okolice bikini czy ręce. Krem skutecznie usuwa zbędne
owłosienie, jednocześnie nie podrażniając skóry. Innowacyjna formuła
Capislow™ zapobiega szybkiemu odrastaniu włosów, dzięki czemu skóra
pozostaje idealnie gładka na dłużej. Olejek arganowy, wyciąg z jedwabiu i
aloesu łagodzą podrażnienia, nawilżają i doskonale odżywiają skórę."
BŁYSKAWICZNY EFEKT:
1. Skutecznie i szybko usuwa zbędne owłosienie.
2. Opóźnia odrastanie włosków dzięki formule zawierającej Capislow™. 3
3. Ogranicza częstotliwość depilacji, hamując cykl życiowy włosa.
4. Usuwa nawet najgrubsze owłosienie.
5. Depilowane miejsca na długo pozostają idealnie gładkie.
6. Koi i łagodzi podrażnienia dzięki zawartości wyciągu z aloesu.
7. Wyciąg z jedwabiu nadaje skórze aksamitną miekkość.
8. Olejek arganowy odżywia, łagodzi podrażnienia i intensywnie nawilża skórę.
SPOSÓB UŻYCIA:
1. Używając szpatułki, rozprowadź krem
równomiernie na tych partiach ciała, z których chcesz usunąć owłosienie.
Nie wcieraj kremu w skórę.
2. Pozostaw na skórze przez 5 minut.
3. Następnie za pomocą szpatułki delikatnie usuń krem z niewielkiego
fragmentu skóry. Jeśli włoski łatwo schodzą ze skóry, usuń resztę kremu
szpatułką w kierunku „pod włos”. Jeśli włoski nie schodzą jeszcze z
łatwością, pozostaw krem na skórze, ale nie dłużej niż na 10 minut od
początku aplikacji. Pozostałości kremu można usunąć wilgotną gąbką,
następnie należy dokładnie przemyć skórę letnią wodą bez użycia mydła i
osuszyć.
Moja opinia
Krem dostajemy w tubce w przyjemnym kartoniku. Na nim widnieją szczegółowe informacje na temat produktu. Dołączona jest również szpatułka na której umieszczone jest logo firmy.
Krem jest białego koloru. Zapach - standardowy jak dla takich specyfików - wiadomo.
Postanowiłam zastosować go pod pachy. Dobę wcześniej zrobiłam test alergiczny po którym uczulenia nie dostałam. Uznałam jest spoko więc depilujemy pachy. Nałożyłam krem odczekałam odpowiednią ilość czasu i szpatułką usunęłam krem. Pachy dotknęłam były gładziutkie, wszystkie włoski zostały usunięte. Jednak po chwili nastąpiło uczulenie. Pachy zrobiły się czerwone, piekły okropnie jakbym je czymś dosłownie skaleczyła. Nie wiedziałam co zrobić przemyłam jedynie letnią wodą i na tyle było przez kilka godzin. Przypomniałam jednak sobie o olejku o którym będzie osobny post, który łagodzi podrażnienia i nim się ratowałam. Przez dwie doby pachy non stop piekły po czym ból minął i zaczęła schodzić skóra. Odrastające włoski zauważyłam w odbiciu lustra na trzeci dzień.
Nasuwa się pytanie. Po co producent umieszcza na opakowaniu uwagi na temat testu alergicznego?
Moja opinia
Krem dostajemy w tubce w przyjemnym kartoniku. Na nim widnieją szczegółowe informacje na temat produktu. Dołączona jest również szpatułka na której umieszczone jest logo firmy.
Krem jest białego koloru. Zapach - standardowy jak dla takich specyfików - wiadomo.
Postanowiłam zastosować go pod pachy. Dobę wcześniej zrobiłam test alergiczny po którym uczulenia nie dostałam. Uznałam jest spoko więc depilujemy pachy. Nałożyłam krem odczekałam odpowiednią ilość czasu i szpatułką usunęłam krem. Pachy dotknęłam były gładziutkie, wszystkie włoski zostały usunięte. Jednak po chwili nastąpiło uczulenie. Pachy zrobiły się czerwone, piekły okropnie jakbym je czymś dosłownie skaleczyła. Nie wiedziałam co zrobić przemyłam jedynie letnią wodą i na tyle było przez kilka godzin. Przypomniałam jednak sobie o olejku o którym będzie osobny post, który łagodzi podrażnienia i nim się ratowałam. Przez dwie doby pachy non stop piekły po czym ból minął i zaczęła schodzić skóra. Odrastające włoski zauważyłam w odbiciu lustra na trzeci dzień.
Nasuwa się pytanie. Po co producent umieszcza na opakowaniu uwagi na temat testu alergicznego?
skoro w moim przypadku to się kompletnie nie sprawdziło!!!
Ważna informacja producenta
Przed pierwszym użyciem preparatu należy wykonać test alergiczny: na
niewielką powierzchnię skóry nanieść krem, odczekać kilka minut i zmyć.
Jeśli w ciągu 24 godzin w miejscu aplikacji nie wystąpi reakcja
uczuleniowa, możesz stosować krem.
W późniejszych dniach zastosowałam krem ten na nogi i tu negatywna reakcja nie wystąpiła. Jestem totalnie zawiedziona tym produktem i z pewnością nie sięgnę po niego jak i po inne tego typu środki. Wolę piankę lub żel do golenia i maszynkę jednorazową.
Koszt kremu to ok. 11 zł. Sądzę, że można go dostać w wielu drogeriach.
Polecam go "odważnym".
Jeśli chodzi o kremu do depilacji wierna jestem tym z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś inny z Eveline i sprawdzał sie rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńTen krem popalił mi pachy tak ,że przez 5 dni nie mogłam nawet antyprespirantu używać. Szczypały, piekły, skóra zrobiła się poparzona i twarda. porażka!!!!
OdpowiedzUsuńja zawsze używam kremu aloesowego z Bielendy do skóry wrażliwej i u mnie się on sprawdza :)
OdpowiedzUsuńoj ja kiedyś spróbowałam połączenia krem+pachy i niewiem ile razy próbowałam sie pozbyć okropnego zapachu po tym kremie, do tego podrażnienie było okropne
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdził się świetnie :)
OdpowiedzUsuńnie ciekawy :/ nie skusiłabym się na niego na pewno
OdpowiedzUsuńoj nie skorzystam !
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kremów, moja mama za to jest ich fanką i u niej faktycznie włoski nie rosną po nich nawet przez tydzień. Ten krem mam i będzie go testowała oczywiście moja mama, mam nadzieję że u niej taka reakcja nie wystąpi!
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim właśnie niezbyt opinie, na pewno się nie skuszę, jeśli podrażnia i uczula. Kremami depiluję tylko bikini, a wiadomo, że ta okolica jest mega wrażliwa :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów, kiedyś jeden na prawdę strasznie mnie podraznił i od tego czasu bardzo ich unikam.
OdpowiedzUsuńa to ciekawe... mnie skóra pod pachami piekła tylko po użyciu antyperspirantu na świeżo ogolone pachy że tak powiem :P a tego typu kremów używam tylko do depilacji okolic intymnych. Wygląda na to, że nie mam wrażliwej skóry, bo żaden mnie do tej pory nie podrażnił, a wypróbowałam już ich naprawdę sporo.
OdpowiedzUsuńdostałam podobny krem do depilacji, ale jeszcze wstrzymałam się z jego testowaniem:P planuję zacząć sprawdzać jak działa po powrocie z urlopu, nie chcę wcześniej by nie okazało się, iż wystąpi u mnie reakcja alergiczna. jak bym później pokazała się na plaży ;)?
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie używam kremów;)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko depilatora i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takimi kremami do depilacji :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio szukałam tego typu spescyfiku jeż wiem czego nie kupować
OdpowiedzUsuńczyli kolejny bubel Eveline :/
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że wypróbuję, ale do tej pory zawodziły mnie kremy, a po ten alergii Twojej to ja podziękuję..
OdpowiedzUsuńNa pewno nie użyję :( Współczuję przejść z nim :( I po raz któryś mnie to utwierdza w tym, ze słusznie, że omijam tą markę :)
OdpowiedzUsuńojj ;/ no to faktycznie nie fajnie się zachował .. ja lubię tego typu krem z Joanny, ale szczerze mówiąc faktycznie pianka + maszynka jest lepsza według mnie .
OdpowiedzUsuń