Witam
Wakacyjny wyjazd we wrześniu również jest możliwy. Osobiście z mężem nie przepadamy za tłumami turystów dlatego wybieramy wrzesień jako miesiąc w którym wyjeżdżamy. W tym roku wyruszyliśmy na odpoczynek nad jezioro Balaton na Węgrzech do miasteczka Siofok. Do przejechania mieliśmy około 520 km z Krakowa. Podróż samochodem przebiegała przez Słowację, Budapeszt. Trasa została pokonana w 7-8 godzin.
Przez biuro podróży TUI zakwaterowanie mieliśmy w rodzinnym Hotelu Diana położonym około 150 m od Balatonu. Hotel posiadał bardzo miłą kadrę obsługującą zarówno hotel jak i restaurację. Porozumiewaliśmy się w języku angielskim, bo węgierski był dla nas kompletnie nie zrozumiały.
Balaton o tej porze (początek września) został pożegnany przez większą ilość turystów. Jednak gdy tylko zaświeciło słoneczko trawiaste plaże (bo takie tam w większości występują) miały amatorów. Sama woda cieplutka, miło było do niej wejść. Balaton charakteryzuje się tym, że jest płytki. Od brzegu jego głębokość jest długo taka, że trudno się w nim utopić. Dno jest równe i piaszczyste. Woda jest czysta, przeźroczysta i pływa w niej mnóstwo kaczek i łabędzi.
Niestety na plażę prawie nie zabieraliśmy aparatu ponieważ ostrzegali nas pracownicy hotelu, że zdarzają się kradzieże i warto zostawić aparaty, komórki w hotelu.
W pierwszy dzień zaliczyliśmy pływanie po jeziorze statkami.
Siofok to czyste i z wielką ilością zieleni miasteczko. Park monitorowany na każdej lampie, po dwie kamerki.
W deszczowy dzień wybraliśmy się do Wieży Ciśnień skąd oglądaliśmy panoramę miasta.
W inny dzień nie sprzyjający opalaniu mieliśmy wycieczkę promem na drugi brzeg Balatonu.
Na spacerach podziwiałam hotele. Nie które nowoczesne naprawdę robiły wrażenie.
Karmienie łabędzi i kaczek.
Po powrocie ze spaceru wieczornego sprawdzałam wodę w hotelowym basenie. Nie zdążyłam z niego skorzystać:(
Zdjęć robiliśmy dużo. Nie jestem w stanie Wam wszystkich pokazać:)))
Nie obyło się bez zakupów. Na moje blogerskie szczęście w Siofok znajdowały się dwie drogerie DM. W kolejnym poście zobaczycie zakupy.
Wczoraj zauważyłam jak zaczyna mi skóra schodzić :) Mam nadzieję, że wrócę w to miejsce ponownie, ponieważ mile go wspominam.
Widać wakacje udane :) Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka :)
OdpowiedzUsuńwidać, że wypoczynek udany, śliczne miejsce ;)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę wypadu;) u mnie całe wakacje w PL:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce, nigdy tam nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na Węgrzech, ale w tym miejscu jeszcze nie :) Widzę, że wycieczka była udana :) Też lubię podróżować przez TUI :)
OdpowiedzUsuńNiestety mi w tym roku nie był dany wyjazd w moje ulubione miejsce,mam zamiar nadrobić w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńwspaniale są takie wycieczki:)
OdpowiedzUsuńa wspomnienia jakie:D
UsuńUwielbiam Węgry !
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowości http://simplylifestyle.blogspot.com/ :)
Nie ma to jak urlop we wrześniu! A nad Balatonem i ja poważnie myślałam w tym roku :) Śliczne zdjęcia ;*
OdpowiedzUsuńPiękne widoki ;) Zazdroszczę zakupów w DMie ;)
OdpowiedzUsuńjak tam cudownie... te widoki, te fale... dziękuje za pakę:**
OdpowiedzUsuńMusiało być świetnie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zahaczyłaś o DM :)
Ależ tam pięknie :) Śliczne zdjęcia porobilaś ;)
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę urlopiku !! Węgry chętnie bym odwiedziła ♥
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie! :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSuper wakacje :) aż się rozmarzyłam. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPięknie tam :) DM punkt obowiązkowy każdej blogerki na wakacjach w krajach, gdzie są DMy :D
OdpowiedzUsuńchętnie wybrałabym się na Węgry ale np.w czerwcu bo uwielbiam dużo słońca;) śliczne foty;)
OdpowiedzUsuńWidać, że wyjazd udany :) Zazdroszczę zakupów w drogerii DM :D
OdpowiedzUsuńJa też nie znoszę tlumów dlatego z siostrą wybieramy się na urlop w maju, już niedługo będziemy zamawiać :) Powiem Ci, że ja się boję głębokiej wody więc nawet nie wiesz jak bardzo mnie zainteresowałaś tym, że jest płytki! To coś dla mnie, bo ja się nawet boję do morza wejść ;)
OdpowiedzUsuńwybraliście urocze miejsce do wypoczynku, ja też nie znoszę tłumów i mam urlop na początku października.
OdpowiedzUsuńMój przyszły teść cały czas wspomina to miejsce i zachęca nas cały czas żebyśmy się wybrali:) Faktycznie ma urok i wygląda na to, że naprawdę można tam wypocząć:) Fajnie, że udało Ci się zaglądnąć do DM:)) Mój urlop także dopiero przede mną:)
OdpowiedzUsuńfajne miejsce:)
OdpowiedzUsuń