5 października 2014

#YVES ROCHER, ŻEL FIOLETOWY RYŻ Z LAOSU

Witam
Żele Yves Rocher należą do takich, które chce się poznawać, podobnie mam z żelami z Isany.

Producenci oferują nam coraz to nowe zapachy.

Raz na jakiś czas przechodząc koło YR kupuję kolejny nowy, nie znany dla mnie zapach.
Ostatnio padło na żel - Fioletowy Ryż z Laosu.
Przy zakupie zasugerowałam się w opisie zapachem bo czy ktoś wie jak pachnie fioletowy ryż z Laosu? 



  
Działanie
· łagodnie myje skórę
· nawilża
· pozostawia na skórze subtelny zapach
 


Składniki roślinne:

  • wyciąg z fioletowego ryżu z Laosu,
  • wyciąg z aloesu pochodzącego z upraw ekologicznych, gliceryna roślinna,

baza myjąca pochodzenia roślinnego.
Testowany pod kontrolą dermatologiczną.
Bez parabenów.


Zagadką w sklepie był dla mnie jego zapach jak wspomniałam wyżej. Osobiście nie otwieram, nie wącham produktów kosmetycznych kiedy jestem w trakcie zakupów. Nie toleruję tego u innych osób, ale cóż tacy są, byli i będą, którzy otworzą dany produkt, wywąchają, wymacają i bezczelnie odłożą na półkę... Korzystam jedynie z testerów jeżeli są wystawione. 

Przy pierwszym spotkaniu w domu z tym żelem poznałam przede wszystkim jego woń. I wiecie co? można wyczuć w nim nutę ryżu i kwiatów. Zapach jest bardzo delikatny, przyjemny.

Po zetknięciu z wodą, powstaje piana, którą miło myje się ciało. Pianę łatwo usuwa się wodą.
Skóra jest umyta i odświeżona. W moim przypadku nie była wysuszona jednak mazidełko po prysznicu się przydało. 



Opakowanie, plastikowe z przyjemną szatą w tym przypadku widnieją fioletowe ziarenka ryżu.


Jedynie zatrzask ciężko odmykać, ale to zdarza się w prawie każdym żelu tej marki. Pojemność 200 ml starcza na pewien czas, u mnie ten żel stał z miesiąc w łazience przy czym nie stosowałam go za każdym razem.  


Konsystencję żel posiada w porządku. Barwa mleczna zamienia się przy wodzie w prawie przeźroczystą.



Kolejnym żelem który chcę poznać jest żel o zapachu kawy.


200 ml/około 9 zł.

pozdrawiam - Magda

27 komentarzy:

  1. Uwielbiam żele YR ale tego prawdę mówiąc nigdy nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuszą mnie żele z YR ;) Jeszcze żadnego nigdy nie miałam ale nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę drogi .... ja dostalem od lirene 3 rozne zapachowe i różany jest genialny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawil mnie ten zapach, ja ostatnio kupilam sobie aloesowy i dla mnie zapach jest bardzo ladny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu kupić jakiś żel YR :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię żele YR, ale tego zapachu jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  8. dawno nic nie kupowała w YR, więc może podczas najbliższych zakupów zajrzę do nich i coś ciekawego dla siebie upatrzę. Tego żelu nie miałam i bardzo mnie on ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takiego jeszcze nie miałam, ciekawi mnie, głównie dlatego, że jest kremowy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie wyglądają te żele, ale sa mało wydajne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo lubię te żele, o zapachu kawy właśnie zakupiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam tego zapachu, ale kawowy jest genialny! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie spotkałam się z tym zapachem :) Jestem ciekawa jak pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam żel yves-rocher o zapachu kawy- był cudny

    OdpowiedzUsuń
  15. ze względu na nawilzenie brałabym go:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj dawno nie miałam nic od YR.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie miałam jeszcze żeli YR, muszę w końcu się na jakieś skusić.

    OdpowiedzUsuń
  18. żałuję, że nie mam gdzie kupić tych żeli..

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten trafia na moją listę jako następny :) Akurat już kilka tych żeli przetestowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ale u Ciebie ładne zmiany;) ja nie mam doświadczenia z produktami YR

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie miałam żelu z Yves Rocher, ale zapach wydaje się intrygujący :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jakie ladne zmiany w szafie graficznej na blogu :D:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Niedawno w YR zakupiłam żel o zapachu granatu :) Całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tego zapachu nie znam, mój ulubieniec to kwiat lotosu :)

    OdpowiedzUsuń