Witam
Na wszelkie nowości jestem zawsze otwarta i chętnie je poznaje. Na spotkaniu blogerek w marcu otrzymałam maskę Repechage pochodzącą z serii łagodzącej dla cery wrażliwej.
Jest to wersja mini, mieści w tubce zaledwie 28 g produktu i pochodzi jak znalazłam w sieci z zestawu podróżnego składającego się z czterech kosmetyków. Tubka nie duża w przyjemnej kolorystyce. Cały opis na niej w języku angielskim, niestety. Wiedzy na jej temat poszukałam w sieci.
Hydra 4 Mask
Wyjątkowa formuła z antyoksydantami łagodzi, uspokaja oraz przywraca młodzieńczy wygląd skórze. Pomaga zmniejszyć uszkodzenia skóry oraz rewitalizuje zestresowaną cerę. Zapobiega nadmiernej suchości oraz powstawaniu zaskórników.
Mini maska starczyła w moim przypadku na 5 użyć. Wynik całkiem nie zły jak na taką małą pojemność. W zestawie na stronie producenta dla fachowej opieki twarzy znajdziemy jeszcze kilka produktów, których powinniśmy użyć po usunięciu maski. Niestety jak wspomniałam wyżej na spotkaniu otrzymałam tylko maskę więc po jej usunięciu nakładałam jedynie krem na noc (innej marki).
Pod samą nakrętką nie znalazłam dodatkowego zabezpieczenia, nie miałam pewności czy maska nie była już wcześniej odkręcana czy też producent celowo nie umieścił np: sreberka zabezpieczającego.
Barwa maski śnieżnobiała. Po uprzednim oczyszczeniu skóry należy ją nałożyć na twarz na 10 minut po czym zmyć ciepłą wodą. Usuwa się w miarę dobrze.
Samo działanie maski jest mocno średnie. Nałożona wieczorem daje kilu godzinny komfort. Jednak już na kolejny dzień na skórze np: pojawiają się w okolicach nosa skórki, a na skórze czuć utratę wilgotności. Nie czułam się po jej zastosowaniu jakoś młodziej. Po tak znikomych użyciach nie dopatrzyłam się czy niweluje zaskórniki. Maska przyda się na kilkudniowy wyjazd wraz z codziennym stosowaniem. Osobiście mini opakowanie mnie nie zadowoliło.
pozdrawiam - Magda
uwielbiam maseczki, szkoda, że działanie tej jest takie typowo średnie
OdpowiedzUsuńMaseczka do dla mnie rytuał relaksacyjny, dlatego jeszcze nigdy nie skończyłam ani jednej, bo jakoś tego czasu na relaks mało ;) Ale wiem, że musze to zmienić, bo dobra maseczka czyni cuda :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że pierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńJa też i nie jest mi żal, że jej nie poznałam.
UsuńSzkoda, że maska działa tak przeciętnie :(
OdpowiedzUsuńMoja jeszcze czeka na użycie, ale zbytnio mnie nie kusi ;/
OdpowiedzUsuńnie miałam i raczej nie kupię
OdpowiedzUsuńprzydatna recenzja
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Szkoda, że nie do końca jest taka super :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdziła się do końca :(
OdpowiedzUsuńnawet jej nie znałam..
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ją na oczy :)
OdpowiedzUsuńMnie chyba by jakoś średnio porwała :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znalazłam maski nawilżającej, która by mnie zadowoliła :( Osoby z suchą skórą naprawdę mają pod górkę.
OdpowiedzUsuńTo chyba maska nie dla mnie..
OdpowiedzUsuń