Witam
Słoneczne kosmetyki Soraya są idealne na ten letni czas jaki mamy. Opowiem dziś o dwóch kosmetykach, Rozświetlającym balsamie utrwalającym opaleniznę ze złocistymi drobinkami, który był poznawany przeze mnie natomiast Przyspieszacz opalania z ekstraktem z orzecha włoskiego został wręczony mojej siostrze, która wyjeżdżała na wakacje.
Balsam utrwalający opaleniznę ze złocistymi drobinkami polecany jest do stosowania po kąpielach słonecznych oraz po wizytach w solarium, w celu podkreślenia opalenizny, nadania jej pięknego odcienia i przedłużenia jej trwałości. Na solarium nie chodzę i nie mam zamiaru użyty więc był po opalaniu. Balsam ma białą barwę, lekką konsystencję z drobinkami, którymi latem uwielbiam "dekorować" opalaną skórę, złapaną najczęściej w trakcie jazd rowerem (jestem osobom unikającą leżenia plackiem i opalania się w największy skwar). Balsam ładnie pachnie nikt nie powinien być przez zapach zniechęcony. Po posmarowaniu wchłania się pośpiesznie nie pozostawiając skóry lepkiej. Jest ona nawilżona i delikatna w dotyku. Ciało dostaje takiego przeuroczego blasku, drobinki robią swoje. Wiem, że ten efekt nie podoba się wszystkim dlatego nie zachęcam osoby, które nie lubią eksponować takiej skóry do korzystania z tego balsamu. Po kilku dobrych dniach używania uważam, że z lekka podkreśla opaleniznę, czy ją utrwala? nie mam zdania na ten temat, wydaje mi się, że nie, albo bardzo nie wiele.
Opakowanie barwy brązowej z połyskującą częścią główną na przedniej etykiecie pasuje do tego typu kosmetyku. Zamykanie na klik - bez zastrzeżeń. Z tyłu etykieta z informacjami.
Pojemność 200 ml/ Cena 14 zł
Siostra kilka dni temu wróciła z wakacji, ślicznie opalona. Opowiedziała mi swoje spostrzeżenia na temat Przyspieszacza opalania z ekstraktem z orzecha włoskiego.
Można go stosować jako:
STARTER - przygotowuje skórę do wakacji poprzez delikatne przyciemnienie jej kolorytu.
PRZYSPIESZACZ OPALANIA - regularnie stosowany skraca czas potrzebny na uzyskanie ładnej, naturalnej opalenizny.
BALSAM UTRWALAJĄCY - przedłuża trwałość opalenizny. Nawilża i wygładza naskórek, podkreślając efekt opalonej skóry.
STARTER - przygotowuje skórę do wakacji poprzez delikatne przyciemnienie jej kolorytu.
PRZYSPIESZACZ OPALANIA - regularnie stosowany skraca czas potrzebny na uzyskanie ładnej, naturalnej opalenizny.
BALSAM UTRWALAJĄCY - przedłuża trwałość opalenizny. Nawilża i wygładza naskórek, podkreślając efekt opalonej skóry.
Moja siostra podobnie jak ja nie korzysta ze solarium. Używała balsamu jako przedłużacza opalenizny. Istotna rzecz dla osób wychodzących na słońce to: balsam nie zawiera filtrów UV i nie chroni skóry przed poparzeniami i szkodliwym działaniem słońca, dlatego po nałożeniu owego produktu należy nałożyć osobny produkt z filtrem. Balsam ma delikatną formułę, jest biały, ale nie bieli, szybko się wchłania, przyjemnie pachnie na skórze. Siostra stosowała go po całym dniu jako utrwalacza, w tej roli spisał się bardzo dobrze. Opalenizna była równa, ciało estetycznie się prezentowało. Dodatkowo pełni funkcje pielęgnacyjne czyli nawilżał naskórek, chroniąc go przed utratą wilgotności.
ja raczej nie używam takich produktów :)
OdpowiedzUsuńJa mam balsam brązujący, ale chyba nie działa :)
UsuńBrązujący miała sis, ale używała go w formie utrwalacza.
UsuńOstatnio bardzo dużo o nich czytam :)
OdpowiedzUsuńMam je i fajnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście ? :) Bardzo proszę ;*
bardziej zainteresował mnie balsam rozświetlający, nie opalam się na słońcu ani w solarium ale korzystam z samoopalaczy
OdpowiedzUsuńTen rozświetlający daje przyjemny efekt i na pewno nie drażniący, ja natomiast nie korzystam z samoopalaczy.
Usuńwspomagam się takimi produktami :) obecnie mam mgiełkę z Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa reaczej nie sięgam po takie kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńBardziej zaciekawił mnie balsam rozświetlający, kiedy mam opaloną skórę uwielbiam wręcz takie podkreślenie. :) Uważam, że to fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMi też rozświetlający odpowiada:) skóra się mieni zwłaszcza w dobrym świetle.
UsuńNa wakacje nie można się bez tego obejść, z tego co kojarzę to również odpowiadał mi zapach tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńbalsamy rozświetlające kocham:)
OdpowiedzUsuńnie miałam,
OdpowiedzUsuńa najczęściej używam samoopalacza i balsamu brązującego :)
Pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
Kiedyś używałam takich przyspieszaczy :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam kilka takich przyspieszaczy. Ale mam nieodparte wrażenie, że trochę w nim samoopalacza.
OdpowiedzUsuńAz strach użyć przyśpieszacz na takie słońce :P
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie używałam. Ostatnio używam tylko kosmetyków do opalania z filtrami :) A z przyspieszacza to w ogóle zrezygnowałam, bo ostatnio jest dość mocne słońce :)
OdpowiedzUsuńOj, przyspieszacz to zło :) byłabym czarniutka :)
OdpowiedzUsuńCzęsto ostatnio można spotkać wpisy o tych produktach :). Ja sama nie używam tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam i cudownie mieniła się skóra po nim :)
OdpowiedzUsuńja raczej nie używam tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńMi te drobinko jakoś przezkadzały :(
OdpowiedzUsuńnie dla mnie:) nie opalam się
OdpowiedzUsuńNie używam kosmetyków brązujących.
OdpowiedzUsuńja też;) ale jakos tak czy siak mnie kuszą;)
UsuńChyba kiedyś miałam te produkty, ale teraz nie opalam się więc nie używam :D
OdpowiedzUsuń