23 marca 2016

CELL SKIN CARE, EVELINE

Witam

Skóra naturalnie się starzeję, staram się więc ten czas spowolnić  jak tylko się da. Stosuję w tym celu sera do twarzy. Mam nadzieję,  że zaowocuje to na przyszłość. Samej trudno mi określić w tej chwili w jakim stanie mam skórę, przydałoby się wybrać do kosmetyczki by fachowym okiem oceniła jej kondycję. Tymczasem opowiem dziś o serum rozświetlającym Eveline 8w1. Do nazw jestem przyzwyczajona tej firmy więc 6,7,8 itd. w 1 mnie nie wzrusza z lektury blogowej jednak wnioskuję, że wiele osób nie znosi tego w nazwie produktu. 

Pojemność: 40 ml 
Typ skóry: Skóra dojrzała, Skóra sucha i wrażliwa, Skóra normalna, Skóra mieszana, 
Wiek: 35+, 40+, 45+, 50+, 60+ 
Cena: około 30 zł



Kartonik tego kosmetyku jest nie bywały, wykonany z solidnego powlekanego papieru na którym znajduje się cała masa "niewiarygodnych" informacji. Po przeczytaniu ich ma się wielkie oczekiwania co do działania serum. Jak owy kosmetyk wpłynął na skórę? dowiecie się poniżej.

Kartonik jest spory, natomiast flakonik ma pojemność 40 ml. Kosmetyk zaopatrzono w pompkę działającą do czasu, przy zbliżającym się końcu pompka przestaje pompować masę serum i wydobycie jest nie możliwe tak 1/4 produktu została nie wykorzystana:(
Buteleczka ma owalny kształt wykonano ją z twardego tworzywa sztucznego. Krystaliczne ścianki dają łatwo zaobserwować ubytek. Serum ma lekką konsystencję, było to dla mnie zaskoczeniem ponieważ serum kojarzy się mi z bardziej zwartą gęstością, blado różowy odcień nie zostawia na skórze podobnej poświaty, serum wnika bez śladu. Czas wchłaniania jest dobry. Zapach jest świeży, pobudzający, zanika po wchłonięciu.


Serum stosowałam rano czasami pod makijaż lub solo i wieczorem pod krem na noc. Na skórze nie zostawia tłustej powłoki i nie wywołuje efektu klejącej skóry. Na dzień jest idealną bazą pod makijaż. Nie roluje i nie waży. Pomimo, że w składzie znajdziemy drobinki złota na twarzy ich zupełnie nie widać. 
Odniosę się teraz do poszczególnych obietnic stawianych przez producenta. Wydaje się mi, że w ten sposób najlepiej opiszę działanie.

1. Aktywizuje uśpione komórki macierzyste skóry do intensywnej odnowy - trudno określić!
2. Wypełnia nawet głębokie zmarszczki - nawet z płytkimi to serum sobie nie poradziło.
3. Napina i modeluje owal twarzy - napina skórę zgodzę się, ale czy modeluje twarz?
4. Przywraca gęstość skórze - trudno określić!
5. Intensywnie nawilża i wygładza - intensywnie to nie, ale dobrze nawilża i wygładza jak najbardziej.
6. Poprawia elastyczność i jędrność skóry - elastyczność trochę, jędrność  - powiedzmy.
7. Skutecznie liftinguje - nie.
8. Odmładza, rewitalizuje i rozświetla - ogólnie nadaje świeżości cerze, ale czy odmładza? nie mam pojęcia po czym to mam stwierdzić?

 W składzie znajdziemy:

GARDENIA STEMS GX™ – biologicznie czynne roślinne komórki macierzyste aktywizują uśpione naturalne komórki macierzyste skóry do intensywnej samoodnowy. Chronią i regenerują uszkodzone struktury białko-we naskórka, zwalczają ubytki kolagenu poprzez regulację aktywności enzymów rozkładających kolagen i stymulację powstawania nowych włókien.
ZŁOTO 24k - odbudowuje i regeneruje komórki. Nawilża, ujędrnia i liftinguje. Poprawia gęstość skóry, wygładza zmarszczki, modeluje owal twarzy.
bioHYALURON COMPLEX™ –bogaty w kwas hialuronowy, silnie liftinguje i wypełnia zmarszczki od wewnątrz, długotrwale nawilża i wygładza.
PRODIZIA™ - chroni i regeneruje struktury białkowe uszkodzone przez glikację, poprzez wsparcie systemów detoksykacji. Jest efektywna w podtrzymywaniu mechanicznej żywotności komórek, optymalnej produkcji energii i utrzymywaniu integralności sieci mikronaczyniowej. Wspomaga redukcję widocznych oznak zmęczenia skóry.
COLLASURGE™ - uzupełnia nie-dobory kolagenu oraz przyspiesza jego produkcję w naskórku. Zapewnia natychmiastowy lifting.
OLEJEK ARGANOWY - pobudza komórki skóry do intensywnej odnowy. Przywraca skórze gęstość i sprężystość.
OLEJEK KOKOSOWY - odżywia, regeneruje i napina. Redukuje zmarszczki.
WITAMINA E - neutralizuje wolne rodniki, zmniejsza wrażliwość skóry na promieniowanie UV.
 Dopatrzyłam się również parafiny, która o dziwo nie dawała się we znaki skórze bo serum nie zapychało oraz kilku konserwantów.

Ogólnie serum dobrze nawilżyło, wygładziło i nadało świeżości skórze, ponadto z lekka ją napięło.
 Nie wypadło tragicznie, jednak producent za dużo obiecuje, wiele obietnic nie byłam w stanie sprawdzić sama, bo niby jak? 

Stosujecie na co dzień sera? możecie jakieś polecić?

                                                                                     pozdrawiam  - Magda

21 komentarzy:

  1. Ostatnio po kilku rozczarowaniach unikam kosmetyków Eveline :(

    OdpowiedzUsuń
  2. mi Eveline podobnie jak Kindze powyżej nie służy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z Eveline kupuje głównie kremy antycellulitowe, żadnych serum nie znam... widzę, że to serum nie jest złe, ale bardzo nie lubię, kiedy producent obiecuje dużo, a te obietnice nie są spełniane...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie akurat nazwa nie przeszkadza, bo mam bardzo dobre doświadczenia z odżywką do paznokci 8 w 1 ale wiem, że ma tyle samo zwolenników co przeciwników. szkoda, że ta pompka się popsuła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoje serum robię, tego nawet nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W ostatnim czasie wiele produktów tej marki mnie rozczarowało, więc omijam ją szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Póki co żadnego serum do twarzy nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za tą marką, ich produkty zwykle okazywały się dla mnie bublami ;) Natomiast od ponad roku zaczęłam codziennie stosować sera z wit C, bo to w końcu świetny antyoksydant :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią bym wypróbowała go jako bazę pod makijaż. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sera raczej stosuję na noc, jednakże ta marka słabo mi podchodzi pod każdym względem.

    OdpowiedzUsuń
  11. powiem szczerze, że jakoś nie mam przekonania, niby uwielbiam ich podkład i jest u mnie nr 1 obecnie, ale jakoś nie porywa mnie to serum :)

    zaczarowana-oczarowana.pl


    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej się nie skuszę ;)
    Sama używam tylko kremów, za sera się jeszcze nie wzięłam (być może to błąd z mojej strony) ;)


    Zapraszam na urodzinowy konkurs do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety kosmetyki do twarzy Eveline nie przekonują mnie, a sama ilość obietnic trochę zniechęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardziej taki kremik niż serum ;) ale mam wrażenie, że kosmetki Eveline mają to do siebie, że często są przeciętne. A może to dlatego, że na opakowaniu czytamy o tych wszystkich cudach, a rzeczywistość brutalna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam, ale z tego co pamiętam poza wygładzeniem nie dawał nic ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego serum nigdy nie miałam, ale jakoś do serów nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  17. mnie te serum kompletnie się nie sprawdziło :/

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znam tego serum, Eveline lubię

    OdpowiedzUsuń
  19. Eveline zawsze dużo obiecuje na opakowaniach :P

    OdpowiedzUsuń
  20. szkoda, że jednak serum nie spełniło obietnic

    OdpowiedzUsuń