Witam
Podekscytowana wizytą w DM zwinęłam peeling do twarzy Balea z półki nie doczytawszy dla jakiego rodzaju cery jest polecany. Zwabiła mnie głównie napis na tubce "mit Aloe Vera". Po przyjeździe do Polski kiedy usiadłam w domu i zaczęłam bliżej zapoznawać się z zakupami przy tym peelingu zorientowałam się, że nadaje się do cery normalnej i mieszanej. Na początku było przerażenie, nie ma jak jednak samemu się przekonać jak faktycznie cera taka jak moja sucha-wrażliwa zareaguje. Jak wykorzystałam peeling w pielęgnacji cery? o tym w dzisiejszym poście.
Pojemność: 75 ml
Cena: około 6 zł
Przeznaczenie: cera normalna, mieszana
Zastosowanie: niewielką ilość nakładać 1-2 razy w tygodniu na lekko wilgotną skór. Delikatnie masować.
Spłukać ciepłą wodą.
Produkt wegański, nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
Nie testowana na zwierzętach.
Przebadana dermatologicznie.
Utrzymuje naturalne PH skóry
Skład nie jest jakiś bogaty, aloes, który miał przewodzić i producent zaakcentował go na przodzie tubki znajduje się daleko w składzie.
Opakowanie to miękka tubka z zatrzaskiem. Zaprojektowana garficznie miło została przeze mnie przyjęta. Gęstość peelingu jest kremowa z dużą ilością maleńkich drobinek - ostrych. Zapach peelingu jest słaby, nie razi.
Dylemat na początku miałam spory, czy użyć go do wrażliwej cery? spróbowałam - w małej ilości i wymieszany z innym żelem do mycia cery peeling jedynie z lekka doprowadzał do zaczerwienienia policzków, które szybko wracały do normalnego stanu. Sama byłam zdziwiona, że mimo ostrych ziarenek peeling nie zasiał spustoszenia na skórze, a jedynie doskonale ją oczyszczał. Po zmyciu występowało ściągniecie skóry, które niwelowałam od razu dobrym kremem. Raz na tydzień takie oczyszczanie nim na dłuższą metę nie szkodziło cerze. Produkt regulował naturalną florę. Nie nawilżał jej jedynie, spisał się w usuwaniu martwego naskórka.
Czytałam na innych blogach, że jest idealny w przypadku skóry tłustej.
Znacie go może? z jakiego peelingu obecnie korzystacie?
pozdrawiam - Magda
Nie miałam jeszcze nic z Balea ;) do oczyszczania twarzy ostatnimi czasy używam tylko peelingów enzymatycznych ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, lubię testować nowe peelingi ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba się przerzucę na enzymatyczny peeling ;)
OdpowiedzUsuńJa z Balei najczęściej kupuję to co do ciała:)
OdpowiedzUsuńJa mam skórę tłustą, więc może byłby dobry ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic z Balei nie miałam u mnie idealnym zdzierakiem okazała się głęboko oczyszczająca maseczka z Ziaji Liście Manuka
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie do koca się sprawdził, kosztuje jednak tak mało że chyba warto spróbować
OdpowiedzUsuńJak ostry to zdecydowane nie dla mnie mimo, że mam cerę tłustą ;/
OdpowiedzUsuńlubię produkty z Balea :) ja raczej wolę delikatne peelingi :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, a bardzo lubię Balee :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mocniejsze peelingi do twarzy. Dokładnie taki wystarczy raz na tydzień dla dobrego oczyszczenia twarzy :-)
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie ;) zaciekawiłaś mnie nim
OdpowiedzUsuńhm ja bardzo lubię mocne zdzieraki:D
OdpowiedzUsuńO to ciekawe czy na mojej tłustej by się sprawdził
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie zapałałam miłością do ich produktów, nie wiem, co ze mną jest nie tak xD
OdpowiedzUsuńLubie mocne peelingi, jednak ten kosmetyk nie do końca mnie przekonuje - w składzie zawiera składnik, który mnie uczula i którego staram się unikać (propylene glycol)....
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoja cera też jest wrażliwa ale czasami sięgam po mocniejsze peelingi. Balea jest bardzo tania.
OdpowiedzUsuńZ Balea bardzo lubię żele pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńTen peeling pewnie lepiej by się sprawdził u mnie niż u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńHmmm, nawet nie wiem co myśleć, twarzowych kosmetyków Balei jeszcze nie stosowałam, lubię drobnoziarniste peelingi, najlepiej te z korundem - świetnie oczyszczają, złuszczają i nie podrażniają skóry :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie Balea, ale ostrego zdzieraka bałabym się użyć do twarzy, mam zbyt wrażliwą na podrażnienia skórę :)
OdpowiedzUsuńJeśli to ostry zdzierak to chętnie bym wypróbowała, bo ogólnie preferuję peelingi cukrowe i solne.
OdpowiedzUsuń