Witam
Kilka lat temu zanim zaczęłam prowadzić bloga próbowałam wspomagać się kosmetykami, które za zadanie miały brązowić skórę lub przyspieszyć jej opalanie. Doświadczenie z nimi wspominam nie najlepiej. Przede wszystkim ten charakterystyczny zapach, który wzbudza teraz u mnie nie chęć, oraz nie równe krycie mimo starań. Zrezygnowałam wtedy z tego typu wspomagaczy. Kiedy muszę przebywać na słońcu w pracy to nakładam odpowiedni filtr, a skóra sama nabiera naturalnego wtedy odcienia. Przyznaję, że promienie słoneczne muszą mnie lubić bo po kilku godzinach skórę mam muśniętą dobrze słońcem.
Na szczęście kosmetyki typu: przyspieszacze itd. ubóstwia moja siostra. Jest wielką ich fanką, próbuje wielu i dobiera takie, które spełniają jej oczekiwania. Testerką Dax Sun oraz Perfekty kosmetyków o których dziś przygotowałam post była właśnie Ona. Zapraszam.
PERFECTA - I LOVE BRONZE
DAX SUN - PEELING+CHUSTECZKA SAMOOPALAJĄCA
DAX SUN - 2W1 PRZYSPIESZACZ OPALANIA
Pojemność - 250 ml
Cena - 14 zł
Opakowanie - plastikowa buteleczka, zamykana na zatrzask w pięknym turkusowym odcieniu ze złotymi akcentami.
Opinia siostry - balsam barwy białej posiada jedwabistą gęstość - dosyć rzadką. Zapach tropikalny z akcentem słodyczy, na skórze pozostawia przyjemną pachnącą powłoczkę. Równomiernie osadza się na skórze, nie powstają żadne nie komfortowe smugi, które by szpeciły opaleniznę. Balsam przy okazji nadania skórze barwy potrafi dobrze przy tym nawilżyć. Siostra mimo tego, że ma nie naganną sylwetkę nie zwracała uwagi na jej wymodelowanie czy wyszczuplenie o których pisze producent, zresztą ja po przeczytaniu opisu też w to wątpiłam. Balsam dozuje się codziennie 1-2 raza, siostra aplikowała jednokrotnie po uprzednim umyciu ciała. Balsamem można stopniować efekt opalenizny u niej skóra zabrązowiła się naturalnie po 3 dniach. Brak brzydkich smug i dziwnych odcieni pomarańczy przekonały ją do używania tego balsamu tego lata.
Składniki aktywne:
Arabica Coffee & Macadamia Oil, odżywcze olejki, które doskonale nawilżają, regenerują i poprawiają elastyczność skóry
Cocoa & Tropical Butter - regenerujące masła - wygładzają i chronią przed nadmierną utratą wody z naskórka
Brazilian Body Complex - aktywny kompleks wyszczuplający
DHA Bronze Effect - roślinny czynnik brązujący - powoduje stopniowe wyzwalanie ciemniejszego zabarwienia skóry.
DAX SUN - PEELING+CHUSTECZKA SAMOOPALAJĄCA
Pojemność - peeling 8 ml/1 chusteczka
Cena - 3,99 zł
Opakowanie - 2 saszetki w barwach brązu z dodatkami złota
Opinia siostry - peelingu można użyć do twarzy lub ciała. Jest on dosyć mocny, gołym okiem widać drobinki orzecha włoskiego, które skutecznie usuwają naskórek czyniąc skórę gładką.
Składniki aktywne:
- drobiny orzecha włoskiego – usuwają zrogowaciałą warstwę naskórka, wygładzają
- minerały morskie – regenerują, nawilżają, poprawiają elastyczność
- koktajl witamin m.in. A, E, F, C, B6 i B5 - odżywia komórki skóry, przeciwdziała procesowi ich starzenia oraz nawilża
- allantoina - koi i łagodzi
Chusteczka jest nie wielkich rozmiarów dlatego została użyta do twarzy. Sama chusteczka jest dobrze nasączona naturalnym składnikiem brązującym oraz posiada olej: marula i arganowy. Po wtarciu preparatu w cerę pierwsze efekty pojawiły się po 2-3 godzinach nie tworząc smug, a jedynie jednolite krycie. Buzią "muśniętą słońcem" można się cieszyć max do 5 dni, po czym wraca ona do swojego kolorytu.
Chusteczka nie zawiera filtrów UV i nie chroni przed słońcem.
Składniki aktywne:
- naturalny, wysokiej klasy składnik brązujący
- oleje marula i arganowy – intensywnie pielęgnują i odżywiają
Pojemność -150 ml
Cena - 18 zł
Opakowanie - plastikowa buteleczka o nie symetrycznym kształcie przypominająca mi falę wody. Barwy złote nawiązujące do opalenizny.
Opinia siostry - spodobało jej się szczególnie opakowanie jego kształt oraz łatwość nanoszenia preparatu na skórę. Gęstość jest lekka, zapachem nie przytłacza jest on niezobowiązujący. Po aplikacji na skórze wyczuwa się film ochraniający. Nie jest on lepki. Przygodę z tym przyspieszaczem siostra rozpoczęła od nadania plecom nie co głębszego odcienia opalenizny ze względu na letnią jasną bluzeczkę z głębokim wycięciem z tyłu. Po dwóch dniach i dwóch aplikacjach dostrzegła w lustrze jednolicie przyciemnione plecy, które w końcu zaczęły zgrywać się z pozostałą opalenizną na ciele. Skóra przy tym nie ucierpiała, nie dostała oparzenia czy czerwonych plam, została umiarkowanie nawilżona. Siostra również nie leżała plackiem na brzuchu wiele godzin!!! chodziła po ogrodzie przez te dwa dni zrywając między innymi czereśnie i bawiąc się z kotem (było to kilka godzin na dzień). Z takiego efektu jest zadowolona. Będzie korzystać z tego przyspieszacza tego lata.
Składniki aktywne:
- SunTan Booster, naturalna substancja przyspieszająca pojawienie się opalenizny
- olej arganowy i masło kakaowe, intensywnie pielęgnują i nawilżają.
- najwyższej jakości, fotostabilny system filtrów UVA/UVB, zapewnia skuteczną ochronę przed oparzeniem słonecznym.
Cieszę się, że mogłam komuś oddać te produkty. Zostały one pozytywnie wykorzystane. Siostra zadowolona - ja również.
Ze mną zostają jedynie kosmetyki z filtrem bez których nie ruszam się na słońce.
Korzystacie z podobnych przyspieszaczy?
pozdrawiam - Magda
przyspieszaczowi się przyjrzę, bo potrzebuję czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kosmetyki, może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubię przyspieszacze do opalania - mam jeszcze z tamego roku Sorayę, ale może teraz kupię właśnie ten Daxa :)
OdpowiedzUsuńLubie ten przyśpieszacz :)
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście, że mam ciemną karnacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten balsam brązujący ;)
OdpowiedzUsuńJa używam ale tylko olejku z bielendy :)
OdpowiedzUsuńolejkowy balsam brązujacy ma ładne opakowanie
OdpowiedzUsuńSłabo znam produkty tej marki, ale uzywam ostatnio rożnych wynalazków do opalania ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z olejkowym balsamem Perfecty :)
OdpowiedzUsuńU mnie latem kosmetyki brązujące to podstawa, raczej się nie opalam a nie chcę straszyć białą skórą :D
OdpowiedzUsuńbronzer ciekawy
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam przyspieszacza opalania
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się ten balsam brązujący na nogi, chociaż nigdy nie używałam tego typu produktów, bo słońce szybko mnie łapie ;) W tym roku jednak długie kąpiele słoneczne będę musiała sobie odpuścić ze względu na ciąże, a nogi przydałoby się przyciemnić.
OdpowiedzUsuńta chusteczka u mnie się nie sprawdziłą...
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj używam chusteczek lub pianek :-)
OdpowiedzUsuńtych kosmetyków nie znam, ja używam vita liberata i dove
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MARCELKA
Kusi mnie jakiś balsam brązujący, bo nie mogę opalić nóg i mam białe jak mąka, ale boję się tych balsamów.
OdpowiedzUsuńMiałam ten przyśpieszacz do opalania, stosowałam do solarium, nie zachwycił mnie, efekt też mizerny.. nie lepszy niż bez :D