Witam
Sweet Pea
Dobrze już czuć jesień w powietrzu. Polecam spacery w miejscach zalesionych, tam to dopiero można spotkać malowniczą polską jesień. Liście ścielą się na dróżkach w piękne, kolorowe dywany. Taki spacer to sama przyjemność zwłaszcza kiedy towarzyszy nam pupil - pies.
Czym są woski Kringle Candle?
W składzie – 100% czystego, wyprodukowanego w USA oleju parafinowego. Po umieszczeniu w kominku lub podgrzewaczu – 1000% esencji, która uwalnia się z wnętrza wosku i stopniowo, prawie że metodycznie wypełnia pomieszczenie. Breakable Wax Potpourri to kwintesencja zapachu zamknięta w designerskim, zabawnym opakowaniu. To także najlepszy sposób na to, aby zacząć swoją przygodę z aromaterapią i samodzielnie tworzyć nowe nuty. Podzielne, nadające się do miksowania woski od Kringle Candle uwiodą każdego wielbiciela klasycznych, silnych, odświeżających przestrzeń akordów i na długo zaspokoją apetyt tych, którym marzy się bardzo intymne randez vous z nigdzie indziej niespotykanymi aromatami. źródło
Wosk ten czekał kilka miesięcy na swój czas. Po tym jak zaspokoiłam swoją ciekawość czytając opis odnośnie aromatu jaki uwolni się uznałam, że będzie trafnym wyborem na jesień.
Autor miał dobre zamiary chcąc nas zadowolić zapachem jaki uzyskamy podczas roztopienia wosku, ale czy mu się to udało?
W powietrzu miała unosić się woń, w której moje umysły miały poczuć się wyjątkowo z nutą słodkiego groszku, soczystej gruszki i jabłka. Tymczasem napotkał mnie bardzo mocny kwiatowy zapach, naprawdę mocny przy w sumie skąpej ilości wosku jaką wrzuciłam do roztopienia.
Woskowi trzeba przyznać, że ma MOC. Nieszczególnie stałam się jego wielbicielką, o gruszce czy jabłku można zapomnieć tych wyczekiwanych aromatów się nie doszukacie, wszystko zabija konkretny zapach kwiatów. Po krótkiej chwili w otoczeniu tych nut zaczyna mnie mdlić. Gdyby ten aromat był jeszcze mniej wyraźny to wszystko by grało...
W takich sytuacjach staram się mieszać różne kawałeczki wosków, jestem wtedy autorką nieokreślonego zapachu jaki zaczyna się unosić po kątach w mieszkaniu. Wosk do kupienia <TUTAJ>.
pozdrawiam - Magda
Wosk wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mdli, choć powiem Tobie, że i tak mnie kusi :P
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie rezygnujesz i chcesz go poznać. Może akurat u Ciebie stanie się perełką:)
UsuńWygląda ładnie...ale nie jestem pewna czy zapach by mi przypadł do gustu...
OdpowiedzUsuńTego się nigdy nie wie dopóki samemu się nie pozna.
Usuńnie miałam jeszcze tych wosków:)
OdpowiedzUsuńA jaką jest ich cena :)? Mnie mógłby się podobać bo lubię intensywne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńOkoło 12 zł:)
UsuńLubię zapachy kwiatowe :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym zapachem, jestem ciekawa czy mojemu noskowi by się spodobał :D
OdpowiedzUsuńRaczej nie byłabym zadowolona... Mocno kwiatowy zapach przeraża.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to jabłko i gruszka jest tak słabo wyczuwalna.
OdpowiedzUsuńKwiatowy zapach zabija pozostałe nuty:(
Usuńuwielbiam kwiatowe zapachy, SWEET PEA miałam z yankee
OdpowiedzUsuńja też lubię warianty kwiatowe, ale ten nie trafia do mnie.
UsuńOjj zdecydowanie nie dla mnie, nie lubię kwiatowych zapachów z wyjątkiem róży :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zapachu, ale połączenie owoców zwłaszcza gruszki brzmi kusząco, bo uwielbiam takie zapachy kwiatowo-owocowe.
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie wnioskuję, że nie byłabym zadowolona z tej wersji. Nie cierpię, kiedy zapach jest mdlący i nużący.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog - z przyjemnością zaczynam obserwację :)