Witam
Nie unikam kosmetyków, które mają na celu wyszczuplić i ujędrnić ciało. Może nie do końca wierzę w ich przeznaczenie, ale niejednokrotnie przekonałam się, że poprawiają stan skóry o wiele szybciej niż 'normalne' mazidełka. Na rynku jest sporo takich produktów, producenci zaczynają rywalizować między sobą od kiedy zdrowy tryb życia stał się trendy.
Jak wypadła dwójka kosmetyków Yoskine do ciała na tle innych podobnych w działaniu produktów? Zapraszam na post.
Zabieg Wyszczuplająco – Wygładzający z Kwasem Glikolowym
''Zaawansowany koncentrat wyszczuplający sylwetkę o właściwościach odmładzających i wygładzających skórę. Dzięki profesjonalnym składnikom, działa równocześnie na trzech poziomach –eksfoliuje na skórek od zewnątrz, przyspiesza spalanie tłuszczu w komórkach oraz odbudowuje uszkodzenia kolagenu wewnątrz skóry. Szybko przywraca skórze jędrność, odpowiednie napięcie, ponadto modeluje sylwetkę i zmniejsza nagromadzenie tkanki tłuszczowej tworzącej cellulit.''TSUBAKI OIL - Olej z nasion kamelii japońskiej, bogaty w kwasy: linolowy i oleinowy, działa na skórę nawilżająco i regenerująco.
NOCTURNE BLUE PLANKTON - Naturalny egzopolisacharyd EPS produkowany przez plankton. Skutecznie zmniejsza w skórze poziom NOCTURNINY – proteiny aktywnej głównie nocą, która odpowiada za gromadzenie się lipidów w tkance tłuszczowej. Niweluje nierówności tłuszczowe pod skórą oraz rozbija utrwalone skupiska adipocytów wyczuwalne na skórze jako grudki cellulitowe.
COLLAGEN RE-FILLER - Profesjonalny rekonstruktor włókien kolagenu. Odbudowuje skórę od środka fenomenalnie ją wygładzając i ujędrniając. Wypełnia i napręża wszelkie zwiotczenia powstałe na skutek starzenia się skóry oraz szybkiej utraty wagi ciała.
KWAS GLIKOLOWY - Eksfoliuje wierzchnie warstwy naskórka odmładzając wygląd skóry i korygując wszelkie jej niedoskonałości. Nadaje skórze idealną gładkość i jedwabistą miękkość.
Shiatsu – Serum Ujędrniające do Ciała i Biustu z Olejem Tsubaki
''Silnie ujędrniające serum do modelowania ciała i biustu z efektem AUTO-MASAŻU SHIATSU. Działa jak azjatycka akupunktura bezigłowa, skutecznie zapobiegając wiotczeniu skóry spowodowanemu wyszczuplaniem lub procesami starzenia. Doskonale poprawia kształt brzucha, nóg, ramion i biustu oraz przywraca skórze odpowiednie napięcie,wypełnienie oraz zdrowy, wypielęgnowany wygląd. Aplikacja połączona z masażem zapewnia relaks dla zmysłów i ciała.''TSUBAKI OIL - Olej z nasion kamelii japońskiej, bogaty w kwasy: linolowy i oleinowy, działa na skórę nawilżająco i regenerująco.
STRETCH-FIBRA LIFTER - Innowacyjne intro-nici modelujące sylwetkę niczym gorset. Po aplikacji silnie liftingują i naprężają wiotczejącą skórę. Pobudzając w skórze odbudowę kolagenu, działają przeciwstarzeniowo.
KIGELUM SKIN-FILLER - Oparty na wyciągu z owoców afrykańskiego drzewa Kigelia intensywny wypełniacz uzupełniający struktury skóry od środka. Ma fenomenalne właściwości ujędrniające i odbudowujące. Znacząco poprawia kształt biustu, czyniąc go uniesionym i bardziej pełnym.
OLIGOSACHARYDY CYKORII - Pozostawiają skórę jedwabiście wygładzoną, naprężoną i odmłodzoną.
Pełne składy:
Produkty wyglądają profesjonalnie, design przywołuje stwierdzenie produktów z wyższej półki cenowej, a tak naprawdę każdy kosztuje około 35 zł i mieści po 200 ml pojemności. Otrzymując dwa kartoniki mamy ochotę od razu zabrać się do poznania obu kosmetyków. Dlaczego? Producent pierwsze efekty gwarantuje już po dwóch tygodniach systematycznych wcierań. Mało prawdopodobne, a jednak...
Fioletowo-srebrne tuby są do siebie bardzo podobne, takie bliźniaki, różnią się jedynie znaczkiem dzień/noc oraz opisem. Łatwo je jednak przy małej nieuwadze pomylić. Zakrętki to nie dobra forma zamykania, jeszcze przy codziennym używaniu, byłabym szczęśliwsza przy klikach.
Konsystencje mają zbliżone i zapachy również. Są blado różowe. Wrócę do zapachu, który może mieć różne opinie. Oba aromaty są słodkie i świeże, mocne, ale łagodnieją po wchłonięciu. Dla mnie, są do zaakceptowania, lubię ich powiew podczas aplikacji. W dotyku nie są tłuste, nie lepią się czego nie znoszę, swobodnie się wchłaniają i robią swoje.
Działanie. Priorytetem jest systematyka aplikacji - codziennie rano i wieczorem odpowiednim preparatem. Dla leniwych może być to kłopot dlatego lepiej zrezygnować z tego duetu.
Zabiegi aplikowałam zgodnie z wytycznymi. Wcierałam sporą dawkę w uda, gdzie mam najwięcej nagromadzonej tkanki tłuszczowej, tu chciałam osiągnąć widoczny efekt. Z ćwiczeniami jestem obecnie na bakier, robię chwilową przerwę po całym ciepłym sezonie, gdzie zasuwałam prawie dzień w dzień. W odżywianiu jednak trzymam się swoich zasad i tutaj jest ok.
Co uzyskałam po dwóch tygodniach? Skóra nabrała ponownego rozkwitu tzn. niesamowicie została wygładzona jak po dobrym zabiegu peelingującym, w dotyku można było wyczuć jak się ujędrniła, a to już sporo. Nawilżenia jej do tej pory nie brakuje, a minęło już z trzy tygodnie odkąd zaprzestałam regularnych wcierań. Uda bo tu kładłam nacisk, nie wyszczuplały na tyle bym mogła o tym napisać, jednak samo działanie obu produktów wpłynęło przede wszystkim na stan skóry zadowalająco.
Produktom warto dać szansę. Nagromadzona tkanka nie zniknie z dnia na dzień, do tego potrzebna jest systematyka w ćwiczeniach i odpowiednie żywienie, ale na pewno i mogę to zagwarantować poprawi się wygląd skóry.
pozdrawiam - Magda
ja lubie takie kosmetyki ;) wiadomo nie działają bez sportu i diety ale poprawiają skórę ;) Przynajmniej ja mam takie zdanie ;)
OdpowiedzUsuńlubię i wraz z ruchem dobrze działają
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, ale z chęcią zakupię. :) Markę znam i cenię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwacji. :)
Kalamira92 blog
Z Yoskine jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu produkty :) wprawdzie kg nie idą w dół ale mierząc się cm jest różnica :)
OdpowiedzUsuńJa po takie kosmetyki sięgam bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńNawet dla wygładzenia i poprawienia wyglądu skóry warto wypróbować, chętnie się skuszę jak moje zapasy wykończę :)
OdpowiedzUsuńTej serii akurat nie używałam ale lubię stosować kosmetyki ujędrniające. Tez widzę efekty
OdpowiedzUsuńNie znam marki , ale chętnie po Twojej recenzji wypróbuję w najbliższym czasie .
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana.
ja je własnie testuję. bardziej podpasował mi krem do cyców:D
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Kosmetyki ładnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńKosmetyki wyglądają bardzo fajnie! Marka Yoskine jest niestety praktycznie mi nieznana, ale z przyjemnością bym wypróbowała ten duet :)
OdpowiedzUsuńWyglądają na zdecydowanie droższe ;)
OdpowiedzUsuńMarkę znam ale kosmetyków jeszcze ich nie używałam.
OdpowiedzUsuń