Witam
Doszłam ostatnio do wniosku, że o skórę twarzy dbam najsolidniej. Maseczki, peelingi, glinki, kosmetyki oczyszczające oraz kremy - te wszystkie produkty są używane przeze mnie prawie codziennie. I też mam sporą ich gromadkę zaraz po kosmetykach do włosów.
Ciekawą propozycję kremu pilingującego na noc z kwasem glikolowym 5% o jakim chcę dziś napisać ma GlySkinCare.
Osobiście nadal jestem ciekawa tego kremu, dlaczego? Bo testowała go dla mnie koleżanka z pracy.
PH; 2,2
Opakowanie: 30 ml
Przeznaczony jest to cery suchej i dojrzałej.
Korzyści kuracji kwasem glikolowym:
- Usunięcie martwego naskórka,
- Lepsze przenikanie składników aktywnych zawartych w kosmetykach w głąb skóry,
- Rozjaśnianie przebarwień posłonecznych, hormonalnych, pociążowych,
- Spłycanie zmarszczek,
- Spowalnianie procesów starzenia skóry,
- Regulacja wydzielania sebum.
Sposób użycia jest istotny podczas pierwszego zastosowania.
Po umyciu twarzy należy rozprowadzić warstwę kremu z kwasem glikolowym delikatnie go wcierając na dwie godziny. Po tym czasie należy go zmyć. Jeśli w ciągu 24 godzin nie pojawią się podrażnienia, stosować go można na całą noc.
Stosując kosmetyki na bazie kwasu nie należy stosować ich na uszkodzoną skórę. Przy stosowaniu preparatów złuszczających należy zrezygnować z opalania oraz stosować filtry przeciwsłoneczne SPF 30. W przypadku dostania się preparatu do oczu przemyć ciepłą wodą.
Opinia koleżanki.
Tubka mieści 30 ml białego, bezzapachowego kremu. Opakowanie jest miękkie i stoi na głowie przez co aplikacja jest wygodna. Krem zawsze znajduje się przy wylocie. Zakrętka jako forma zamykania jest rozwiązaniem mniej wygodnym. Przed aplikacją do usunięcia było sreberko odblokowujące otwór.
Kurację rozpoczęłam od zaleceń producenta. Wykonałam w tym celu test 24 godzinny. W tym czasie nie wstąpiło żadne uczulenie dlatego swobodnie mogłam stosować krem na całą noc. Lekkie mrowienia momentami szczypania występowały, ale przy pierwszych aplikacjach. W późniejszym czasie były słabo wyczuwalne.
Po niespełna tygodniu krem wygładził mocno cerę. Była/jest ona miękka, krem nawilżający jaki stosuję lepiej się wchłania przez co skóra nabrała stałego nawilżenia. Wytwarzane sebum jest słabsze dlatego i zaskórników jest znacznie mniej. Drobne wypryski ukazują się sporadycznie. Nie widzę wpływu na zmarszczki.
Krem z 5% kwasem glikolowym polecamy osobom zaczynającym przygodę z kawasami. Jest to niewielkie stężenie, ale warto od niego zacząć i poobserwować skórę.
W ofercie Diagnosis, oraz na adamed24.pl, gdzie krem jest dostępny występuje także krem z tej samej serii z wyższym stężeniem (10%).
pozdrawiam - Magda
Markę znam, ale tego produktu nie.
OdpowiedzUsuńJeżeli Cię interesują kosmetyki na bazie kwasów to proponuję poznać ten krem.
UsuńNigdy nie stosowałam takiego typu kremu. Chciałabym spróbować kiedyś z kwasami, ale to już zostawię na następny sezon.
OdpowiedzUsuńNajlepiej używać kwasów jesienią i zimą. Latem należy zrezygnować z opalania oraz stosować filtry przeciwsłoneczne SPF 30.
UsuńZnam ten krem i lubię :)
OdpowiedzUsuńU mojej koleżanki też się sprawdził na tyle, że ja postanowiłam też go poznać, ale z 10% stężeniem kwasu glikolowego.
UsuńNie miałam tego kremu. Kiedyś używałam z kwasem migdałowym sławnej marki, ale zaczął mnie tak wysypywać, że go odstawiłam. Muszę o nim przygotować osobny post, bo jest o czym pisać ;)
OdpowiedzUsuńWarto i takie posty publikować.
UsuńNie miałam okazji go stosować, ale z ciekawości bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZnam te kosmetyki. Są bardzo fajne ;-)
OdpowiedzUsuńi do not now this product but its look great..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, a i z kwasami nie bardzo miałam styczność ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne działanie! Miałam kilka kosmetyków GlySkinCare i większość wspominam bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńznam markę bardzo dobrze jednak tego produktu jeszcze nie uzywałam
OdpowiedzUsuń