17 września 2018

FARMONA, HERBAL CARE, ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ

Witam 


Codziennie biorę prysznic lub najczęściej zimą odpoczywam w kąpieli. Poza podstawowym umyciem całego ciała nie zapominam nigdy o miejscach intymnych. Wiem, że mogę je szybko podrażnić np: kiedy przedobrzę z treningiem lub użyję niewłaściwego płynu z nieodpowiednim składnikiem. 

Nie każdy kosmetyk mi jednym słowem służy. Kiedy przede mną pierwsze mycie z rezerwą spoglądam na nowinkę jaka zawitała do mojej łazienki. Lekka obawa jest zawsze, ale z reguły nie potrzebna.

Tym razem było inaczej. O żelu do higieny intymnej Herbal Care Oak Bark z prebiotykiem przeczytałam pod rząd kilka pozytywnych opinii, dlatego moje obawy były mniejsze. Wszystko wskazywało na to, że żel sprosta moim oczekiwaniom. Jak było w rzeczywistości? Zapraszam na moją ocenę.


Pojemność: 330 ml
Cena: około 10 zł 
Dostępność: np notino.pl






Białe opakowanie produktu zadziałało na mnie w sposób pozytywny. Biel nasuwa na myśl coś czystego, higienicznego. Etykieta w lekkich odcieniach zieleni wraz z naszkicowanym liściem dębu z żołędziami to drugi zewnętrzny walor kosmetyku. 

Aplikacja odbywa się przez pompkę OPEN/STOP. Wygodna, sprawna. Mam nadzieję, że posłuży do ostatniej kropli i nie zbuntuje się.





Żel polecany jest głównie do codziennego mycia miejsc intymnych narażonych na upławy i infekcje. 

Używany bez tych dolegliwości służy lepiej niż sądziłam. Żel jest klarowny, pół gęsty. Wyróżnia go od innych żeli gęstość, która ma w pewnym sensie poślizg. Zapach nie stanowi przeszkód jest stonowany bardzo słaby, naturalny. 
W kontakcie z wodą wytwarza się skąpa ilość piany. 

W składzie dopatrzyłam się kilku składników godnych uwagi:

Ekstraktu z kory dębu, to on powoduje, że żel ma działanie ściągające.
Ekstraktu z macierzanki łagodzi świąd, podrażnienia i zaczerwienienia. 
Prebiotyk dba o ochronę flory bakteryjnej, niweluje infekcje. Alantoina ma też swoją rolę, koi podrażnienia, regeneruje naskórek.






Jest to żel używany krótko bo raptem dwa tygodnie. W tym przedziale czasowym jak dotąd łagodzi podrażnienia jakie dopadają mnie po przejażdżkach rowerowych. 

Kosmetyki intymne to produkty bez których nie mogłabym normalnie funkcjonować. Przywracają naturalne pH, dają uczucie komfortu, zwalczają pieczenie i różne dolegliwości.

Znacie ten żel? A może polecacie równie dobry jak ten z Herbal Care? 



pozdrawiam - Magda

30 komentarzy:

  1. Ciekawy kosmetyk. Nie znam osobiście ale wydaje się mi być ciekawy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy opis. Chyba się skuszę jak wykończę ten, co mam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie to pierwszy raz widzę. Ja obecnie używam z Venus i jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie z kolei Venus lubi wywołać swędzenie:/

      Usuń
  4. Fajne rzeczy testujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego nie, ale super, że się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie rzuciła mi się ta marka wcześniej w oczy..

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam swój ulubiony, ale chętnie bym wypróbowała. Pewnie u nas w NI go nie dostanę :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam jeszcze o nim a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rynku jest już jakiś czas, może się na niego natkniesz.

      Usuń
  9. Miałam go nawet już kilka razy i ogólnie jeżeli chodzi o ich żele do stref intymnych to to bardzo sobie chwalę jeszcze ani razu nie miałam podrażnienia a świeżość utrzymywała się długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie narzekam na produkty tej marki do stref intymnych.

      Usuń
  10. Lubię kosmetyki Farmony, ale tego jeszcze nie miałam okazji spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  11. zapisałam się raz na spinning na siłowni, podrażnienie miałam przez tydzień i bałam się, że skończy się to infekcją. NAJCZĘŚCIEJ SIĘGAM PO LACTACYD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam Lactacyd, ale sądzę, że jest przereklamowany.

      Usuń
  12. Akurat tego żelu nie używalam, ale inne kosmetyki Farmony z tej linii bardzo lubię i jeszcze nigdy mnie nie rozczarowały :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Można go stosować w ciąży?

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię kosmetyki Farmona, mają fajny skład i działanie

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego konkretnego żelu nie używałam ale markę znam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Stosowałam szampony do włosów Farmona,jednak nie wiedziałam, że są też żele do higieny intymniej tej marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka ma wiele kosmetyków do różnego przeznaczenia.

      Usuń
  17. Ja niestety nie mogę się przekonać do próbowania nowych kosmetyków do higieny intymnej i od lat jestem wierna Ziai.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kora dębu zawsze najlepsza, już od niepamiętnych czasów. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam już swojego ulubieńca do higieny intymnej. Nie lubię go zmieniać, bo kończyło się to uczuleniami.

    OdpowiedzUsuń
  20. To dla mnie nowość :D Podoba mi się opakowanie jak i zawartość kory dębu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znałam tej marki ale chetnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tego nie miałam, wcześniej byłam wierna Tołpie, nie lubię zmieniać płynów do higieny intymnej. Teraz jednak używam drugi raz z kolei Biały Jeleń i na razie mi służy więc nie będę zmieniała na inny.

    OdpowiedzUsuń