19 stycznia 2019

POMADKI SENSIQUE, VOLUME&SHINE LIPSTICK /CZĘŚĆ1/

Witam


Malowanie na co dzień ust sprawia mi największą frajdę. Z całej kolorówki jaką posiadam to pomadki i błyszczyki występują najliczniej.

Zawsze chętnie przygarniam kolejną czerwień, która jest klasykiem i mogę ją porównać do "małej czarnej", która nie wychodzi z mody i można ją spotkać w szafie każdej kobiety.


Usta odkąd pamiętam, a były to czasy liceum uwielbiam podkreślać. Zimą np. nie rezygnuję z koloru kiedy na oknami ujemna temperatura. Rozsądek podpowiada wtedy by użyć pomadki ochronnej i ok w porządku, ale na nią nakładam kolorek, by usta nie wyglądały na sine i bez wyrazu.

Od wczesnej jesieni poznaję pomadki Sensique VOLUME & SHINE LIPSTICK oraz SATIN TOUCH LIPSTICK. Dziś o pierwszych z nich czyli VOLUME & SHINE. 

Serie odróżnia na pierwszy rzut oka oprawa kolorystyczna skuwek (bordowa/granatowa).







Pomadki dostępne są w szafach Drogerii Natura w 10 kolorach: 303 CHARNELLE, 304 VIBRE, 305 NATURAL POUT, 311 MORE TO LOVE, 312 DOIN’ GOOD, 314 SHINE PINK, 316 NUDE CARAMEL, 318 PINK FEVER, 319 PRETTY YOU, 320 LOVELY SMILE.

Koszt: 12,99 zł za sztukę







Opakowania w nich są standardowe, każdy kolor wysuwamy na odpowiednią wysokość z której nam najwygodniej jest pomalować usta. 
Podstawy w nich mają srebrny odcień, a ochronne skuwki wyraziste bordo. Bardzo fajnie to współgra ze sobą, przez co w torebce łatwo jest mi namierzyć pomadkę kiedy chcę poprawić makijaż ust.







Posmak w większości z nich przypomina mi mdłego melona, który całkiem przyjemnie smakuje.


Pomadki są kremowe, bardzo łatwo przylegają do ust. Nie zbierają się w kącikach oraz nie kleją. 
Nawet bez lusterka można pozwolić sobie na pociągnięcie w ciemno danym kolorem. Na ustach wyglądają subtelnie może oprócz 312, ale to zależy ile warstw nałożymy. Pięknie połyskują, jedne mniej drugie więcej.










Posiadają dodatek nowoczesnego składnika MAXI-LIP®, który zwiększa objętość ust. Według mnie efekt jest nie duży.

Wzbogacone witaminą E i olejem z kiełków pszenicy doskonale regenerują i nawilżają usta, dlatego skłonna jestem czasami nakładać je solo, kiedy na zewnątrz  panują 'arktyczne' warunki. 

Polecane są dla osób o cerze wrażliwej. Trwałość mają całkiem dobrą. Parę godzin bez picia pozwala na zachowanie koloru na ustach. 



Produkty dostępne są wyłącznie w stacjonarnych drogeriach Natura oraz na www.drogerienatura.pl


Malujecie usta zimą na kolor? Czy stosujecie wyłącznie pomadki ochronne?


pozdrawiam - Magda

44 komentarze:

  1. Na razie tylko pomadki ochronne. Czekam na wiosnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również używam ochronnych, ale na nie aplikuję kolorek zawsze jakiś:)

      Usuń
  2. Kolory 304 i 319 mi się spodobały. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Można wybierać spośród tylu wariantów, ulubieńca:)

      Usuń
  4. Mam ich kilka kolorów i 2 polubiłam, choć zimą głównie jednak używam pomadek ochronnych :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na ochronną, która jest obowiązkowa zimą, nakładany jest kolorek:)

      Usuń
  5. Mam te kolorki i lubię po nie sięgać, szkoda że trwałość jest krótka u mnie do max 2 godz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie trochę dłużej, chyba, że sięgam po picie, a przy jedzeniu to schodzi od razu.

      Usuń
  6. O jakie piękne o kolory 😍 aż zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomadki lubi moja mama, ja rwentewentu używam błyszczyk ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są pomadki połączone po części z błyszczykami, ładnie się mienią i mają kremowe konsystencje:)

      Usuń
  8. najchętniej kupiłabym 311 i 314 :) piękne są, lubię takie pomadki z lekkim błyskiem

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam za wielu pomadek, ale aktualnie realizuję #projektkobiecość, którego zadaniem jest noszenie szminki przez 7 dni ;D Te kolory które pokazujesz sa bardzo ladne, na pewno by mi pasowaly :)

    OdpowiedzUsuń
  10. też je mam, właściwie tylko kilka zostawiłam sobie, moja mama i siostra też skorzystały :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta marką ma na prawdę świetne kosmetyki. Bardzo lubię od nich cienie do powiek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Poluję na kolor 320. A za taką cenę brałabym wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze maluję usta i tylko jednym kolorem: czerwien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham czerwień, ale dla odmiany sięgam również po inne odcienie:)

      Usuń
  14. Świetne kolorki, jestem ogromna fanką pomadek!

    OdpowiedzUsuń
  15. Trwale sa? Ile sie utrzymują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na samym końcu opinii wspomniałam o trwałości:)

      Usuń
  16. szczerze nie lubię pomadek ale ta przedostatnia spoodbiała mi się;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Co za kolory, normalnie petarda! Ale ja jestem wierną fanką Golden Rose, więc się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolorek 304 mnie najbardziej zaciekawił!

    OdpowiedzUsuń
  19. Polubiłam je. Są delikatne i naturalnie podkreślają usta :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja to w ogóle mam bzika na punkcie szminek i mam ich około 50ciu, choć większości nie używam, ale uwielbiam je kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cała seria jest mi dobrze znana, lubię te pomadki. Mają szeroką gamę kolorystyczną i porządnie nawilżają usta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest mały plus na termometrze to są wystarczalne w nawilżaniu.

      Usuń
  22. Posmak mdłego melona😂😂choćby z tego powodu kupie, dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja kocham pomadki, dlatego nie ruszam się z domu bez pomalowanych ust:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja używam tylko pomadki ochronne, ale fajnie, że Ty je lubisz i sprawiają Ci przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze szminka! Widzę, że polubiłabym się z numerkiem 312 :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślałam, że będa dawać mocniejszy kolor, ale skoro nie to byłyby i dla mnie fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne kolorki. Lubię mocne kolorki ale nie u siebie.

    OdpowiedzUsuń