28 listopada 2019

JESIENNĄ PORĄ Z NOWĄ LINIĄ OD LOVE BEAUTY AND PLANET

Witam

Sądziłam, że jesienna aura będzie wpływać źle na moje samopoczucie, a przykre rodzinne wydarzenia jakie mnie dotknęły doprowadzą do depresyjnego stanu. Jednak nie było aż tak fatalnie, dlatego jestem wdzięczna, że los mnie oszczędził.

Kilka razy byłam na jesiennym spacerku w parku, nawet jeszcze pojeździłam rowerem w cieplejsze dni, zabierają ze sobą w butelce termicznej Wink, ziołową, rewelacyjną, rozgrzewającą herbatkę Pukka z cytryną, imbirem i miodem manuka.

Wieczorami natomiast napawałam się kremowymi, kosmetykami z nowej linii Love Beauty and Planet z masłem shea oraz olejkiem z australijskiego drzewa sandałowego.

"Linia ta przeznaczona jest dla włosów i skóry, które potrzebują intensywnego nawilżenia. Kosmetyki wzbogacone są o masło shea znane z właściwości nawilżających. Produkowane jest ono w lokalnych gospodarstwach w Ghanie i Burkina Faso, w sercu Afryki, gdzie ludzie od wieków wiedzą, jak bronić się przed gorącym klimatem. Masło shea dostarcza włosom i skórze odpowiedniej porcji nawilżenia i zabezpiecza je przed utratą wilgoci. Skóra i włosy są intensywnie nawilżone, wygładzone i odzyskują zdrowy wygląd. Kosmetyki z linii Love Beauty and Planet emanują kremowym i egzotycznym aromatem olejku z drzewa sandałowego, który jest pozyskiwany przy udziale lokalnych rolników."





Marka produkuje butelki wyłącznie z materiałów pochodzących w 100% z recyklingu, gdyż w ten sposób zmniejsza się ilość odpadów. 



W skład nowej linii wchodzą: 

dwa produkty do włosów

LOVE BEAUTY & PLANET HAPPY & HYDRATED szampon do włosów suchych
LOVE BEAUTY & PLANET HAPPY AND HYDRATED odżywka do włosów suchych




Szampon bez większych przeszkód się zapienia. Przesuszone włosy jak u mnie mogą na niego liczyć ponieważ delikatnie je oczyszcza włącznie z resztkami lakieru i pianki. Na skalp działa także łagodnie nie dostałam jak na razie żadnego uczulenia. Na włosach zostawia ten szczególny aromat z drzewa sandałowego.

Odżywka została wzbogacona organicznym olejem kokosowym, który zastępuje silikony. Po jej zastosowaniu włosy łatwo można rozczesać, stają się miękkie i w miarę upływu czasu coraz bardziej nawilżone, ale ostatecznego efektu jeszcze nie zaobserwowałam. Odżywka jest zwarta, gdybym wcześniej nie doczytała to sądziłabym, że jest to maska. Po nałożeniu konsystencja wnika w głąb włosów, ale ich nie obciąża. Do odżywki dodany został olejek z australijskiego drzewa sandałowego.


dwa produkty do pielęgnacji ciała

LOVE BEAUTY & PLANET odżywczy żel pod prysznic

LOVE BEAUTY & PLANET Shea Velvet Odżywczy balsam do ciała





Żel ten jak i inne ostatnio nalewam na wilgotną myjkę. W tym przypadku żel zapienia się średnio, ale na tyle dobrze, że mogę się nim umyć. Oczyszczenie jakie przynosi jest odpowiednie, a przy tym skóra nie zostaje sucha czy ściągnięta. Jego aromatem skóra przesiąka mało, przy balsamie ten zapach się znacznie podbija. 

Balsam nie zawiera silikonów i barwników. Jest kremowy i uzupełnia braki w nawilżeniu po żelu. Na skórze nie zostawia tłustego filmu, wchłania się sprawnie i zostawia pachnącą skórę. Ma działanie także zmiękczające. Pompka w tym kosmetyku ułatwia aplikację. Kosmetyk należy do tych wydajnych.




Jest to seria wegańska. Brak w niej składników pochodzenia zwierzęcego. Marka została wyróżniona europejskim certyfikatem V-Label.

#smallactsoflove #lovebeautyandplanetpl #jesienzLBP @lovebeautyandplanet_pl



pozdrawiam - Magda

15 komentarzy:

  1. I would like to try one of those products. It is tempting me :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesień w pełni i nas oszczędziła, Listopadzica odpuściła, a u Ciebie tyle smakowitych zapachów, przywołujesz lato, przyjemnie zajrzeć, może wybiorę cos dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak one się pięknie prezentują! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej serii jeszcze nie widziałam, ale mnie jakoś ogólnie mało interesują produkty tej marki, jakoś nie mam do nich przekonania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne opakowania. :) Bardzo chętnie wypróbuję, szczególnie, że kusi słowo Australia w nazwie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spotkałam się z tymi kosmetykami, ale muszę, przyznać, że mnie zaciekawiły.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej marki, ale wygląda na to, że warto się zainteresowac i wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Produkty do włosów zaciekawiły mnie. Myślę, że mogłyby się sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię zapach drzewa sandałowego :) fajnie, że te kosmetyki są wegańskie

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam wiele dobrych słów na temat tych kosmetyków, sama niestety nie miałam okazji ich wypróbować. Jeżeli się uda na pewno spróbuję, chętnie poczuję je na własnej skórze :) Cudowna recenzja :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię te kosmetyki, mają piękne zapachy! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie się prezentują, jeśli jeszcze dobrze działają to biorę je

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam zapach kosmetyków tej serii, działanie też mają super.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładne, wiosenne opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń