Witam
Pomadki potrafią zdominować makijaż, dodając uroku ustom. Potrafię nimi kilka razy domalowywać usta, zwłaszcza kiedy na topie jest u mnie w danym czasie czerwień od jakiej prawdopodobnie nigdy się nie uwolnię.
Jednak to błyszczyk sprawia, że usta stają się powabne, kuszące za sprawką drobinek lub blasku. Natrafiam czasami na błyszczki, które mają przesadzoną ilość świecących dodatków, wtedy je zwyczajnie odstawiam bo nie są w moim guście.
Większość jednak zawiera święcące pigmenty i drobinki, które jak małe lusterka załamują światło. Im zawdzięczamy optycznie uwypuklone usta.
Szereg z nich spełnia moje oczekiwania i do ostatniej aplikacji na pędzelku są przeze mnie nakładane.
Ostatnie błyszczki jakie zdominowały pomadki u mnie to KOBO PROFESSIONAL NUDE LIPGLOSS
Dostępne odcienie to: 801 pure shine, 802 like a star, 803 innocence, 804 enthusiasm, 805 dolce vita, 806 sweet harmony.
Nawilżające błyszczyki do ust zawierają formuły z olejkami makadamia, które regenerują, wygładzają oraz optycznie powiększają usta.
Pojemność każdego z błyszczyków ma 7 ml pojemności. Aplikatory są średniej wielkości, zakończone wygodnymi gąbeczkami. Zapachy błyszczyków pachną nieziemsko - cukierkowy ich posmak sprawiał, że z początku je za szybko zlizywałam.
Ich trwałość jest średnia jak na tą kolorówkę do ust. Wytrzymują około 3-4 godzin, potem warto odświeżyć usta ponownie.
Produkty dostępne są wyłącznie w stacjonarnych drogeriach Natura oraz na www.drogerienatura.pl
pozdrawiam - Magda
też je mam, najbardziej lubię ciemne kolory różu
OdpowiedzUsuń801 idelany dla mnie <3 Może się skuszę, mam wiele pomadek od Kobo i żadna nie zawodzi :)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana,
Moncia :*
Nie stosowałm tych błyszczykoów ale mają ładne kolory. Nie umiem nawet wybrać jednego, który mi się podoba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale kolory mają fajne :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt przepadam za błyszczykami muszę przyznać ;)
OdpowiedzUsuńSzeroki wybór kolorów, każdy wybierze coś dla siebie
OdpowiedzUsuńNie znma ale fajne kolorki maja :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra używa produktów marki Kobo. Może ten też jej się spodoba.
OdpowiedzUsuńJa jednak jestem fanką matowych ust i błyszczyki mnie nie przekonują. Chociaż kiedyś bardzo je lubiłam. :) Zanim przyszedł szał na mat :D
OdpowiedzUsuńBłyszczyki są fajne ale szkoda że lubią się lepić
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie i w sumie to jeśli chodzi o kolor to wybór tez jest całkiem spory
OdpowiedzUsuńAle ładne odcienie. Nie miałam okazji ich używać :)
OdpowiedzUsuńŁadne odcienie, choć ja na ustach wolę wyraźniejsze kolory :)
OdpowiedzUsuńWow, jakie fajne odcienie...
OdpowiedzUsuńPełnią fajna funkcję ochronną...
Odcienie swietne, choć muszę przyznać, że ja jednak wolę szminki. Błyszczyki denerwują mnie tym, że są lepkie - nie potrafię się do takiej formy malowania ust przyzwyczaić 😊
OdpowiedzUsuńTen świat to dla mnie całkowicie czarna magia ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają, choć szkoda, że nie pokazałaś jak prezentują się na ustach! :D
OdpowiedzUsuńMam też wrażenie, że w ostatnich latach błyszczyki trochę ustąpiły miejsca szminkom. Ale wiadomo - co kto lubi! :)