Witam
Wiosna to dobry moment na podreperowanie formy fizycznej. Zima, ostatnie wydarzenia polityczne trochę mnie psychicznie podniszczyły przez co straciłam ochotę na domowe treningi. Jednak nie mając na pewne sprawy wpływu nie można zapominać o sobie i swoim zdrowiu. Mam tu na myśli odżywianie się i wszelką aktywność fizyczną jak wpływa na nasze samopoczucie.
Chcąc wybrnąć z pewnego dołka zaczęłam się zastanawiać nad dodaniem pewnych ćwiczeń do zestawu tygodniowego. Miałam to szczęście, że trafiła do mnie książka Kasi Bigos pt. Pośladki w górę! Kompleksowy trening i praktyczna wiedza.
Kasia Bigos - szkoleniowiec w Polskim Centrum Fitness, instruktorka fitness, dziennikarka freelancerka i blogerka. Mistrzyni Polski i Europy w pole sport w kategorii duety.
Pupa? To brzmi... po prostu pięknie!
Jędrne, krągłe pośladki a la Jennifer Lopez to marzenie wielu kobiet. Niestety, nie każdą z nas natura obdarzyła latynoskimi kształtami... Czy to oznacza, że mamy się pogodzić z tym faktem i skazać nasze pupy na przygnębiające w skutkach działanie czasu, cellulitu i grawitacji? Czy najskuteczniejszym sposobem na pośladki ma być ich maskowanie pod szerokimi spódnicami i długimi swetrami? Owszem, oversize wciąż jest w modzie, ale niech to będzie nasz wybór, a nie smutna konieczność!
Poznaj budowę swoich pośladków
Dowiedz się, co sprzyja ich pięknym kształtom
Wymodeluj je ćwiczeniami
Książka została bardzo ładnie wydana. Począwszy od okładki jaka zachęca do zapoznania się z treścią. Czcionka, zdjęcia pokazujące jak prawidłowo wykonać kolejne ćwiczenia naprawdę sprzyjają się z zapoznaniem tek propozycji.
Całość stanowi 13 rozdziałów z tym, że większość to wiedza jaka pozwala nam poznać poszczególne mięśnie, ogólnie anatomię kobiecego ciała. Jedynie dwa rozdziały zostały poświęcone samym treningom, ale są one na tyle wystarczające, że zostajemy zapoznane z wieloma ćwiczeniami. Jest ich w sumie 40 i nie tak łatwo jest im sprostać.
Oprócz rozwinięciu tematu na temat samych mięśni ich budowie oraz w jaki sposób można je rozbudować, poznajemy także, że ból potreningowy nie jest zły dopóki nie doprowadza nas do niedyspozycji ruchowej. Każdy trening w pewien sposób uszkadza tkanki bo w ten sposób przygotowuje je do kolejnych zadań jakie czekają nas w kolejnych ćwiczeniach.
Chociaż wspomnę dopiero teraz, ale przed każdym treningiem ważna jest rozgrzewka, nie ważne jakiego typu ruch fizyczny jest przed nami.
Kolejne rozdziały zapoznają nas jak często wykonywać trening siłowy. Jak dobrać do niego obciążenia.
Cieszę się, że w tej książce znalazłam także rozdział o diecie mającej wpływ na budowę masy ciała. Pani Kasi udało się nawet podać kilka przepisów – super, fajnie bo mamy wstępnie już kilka posiłków.
Zatrzymam się chwilę przy rozdziale 10 jaki jest poświęcony domowemu sprzętowi służącemu do ćwiczeń na pośladki. Warto jest zaopatrzyć się w matę – można ją bez problemów kupić w każdym sklepie sportowym wraz z gumą oporową i gumą miniband.
W książce napotkałam także na rozdział poświęcony ćwiczeniom na pośladki w ciąży i po porodzie. Ja akurat nie potrzebuję takiej wiedzy, ale sporo pań na pewno z niego skorzysta.
Całość stanowi 13 rozdziałów z tym, że większość to wiedza jaka pozwala nam poznać poszczególne mięśnie, ogólnie anatomię kobiecego ciała. Jedynie dwa rozdziały zostały poświęcone samym treningom, ale są one na tyle wystarczające, że zostajemy zapoznane z wieloma ćwiczeniami. Jest ich w sumie 40 i nie tak łatwo jest im sprostać.
Oprócz rozwinięciu tematu na temat samych mięśni ich budowie oraz w jaki sposób można je rozbudować, poznajemy także, że ból potreningowy nie jest zły dopóki nie doprowadza nas do niedyspozycji ruchowej. Każdy trening w pewien sposób uszkadza tkanki bo w ten sposób przygotowuje je do kolejnych zadań jakie czekają nas w kolejnych ćwiczeniach.
Chociaż wspomnę dopiero teraz, ale przed każdym treningiem ważna jest rozgrzewka, nie ważne jakiego typu ruch fizyczny jest przed nami.
Kolejne rozdziały zapoznają nas jak często wykonywać trening siłowy. Jak dobrać do niego obciążenia.
Cieszę się, że w tej książce znalazłam także rozdział o diecie mającej wpływ na budowę masy ciała. Pani Kasi udało się nawet podać kilka przepisów – super, fajnie bo mamy wstępnie już kilka posiłków.
Zatrzymam się chwilę przy rozdziale 10 jaki jest poświęcony domowemu sprzętowi służącemu do ćwiczeń na pośladki. Warto jest zaopatrzyć się w matę – można ją bez problemów kupić w każdym sklepie sportowym wraz z gumą oporową i gumą miniband.
W książce napotkałam także na rozdział poświęcony ćwiczeniom na pośladki w ciąży i po porodzie. Ja akurat nie potrzebuję takiej wiedzy, ale sporo pań na pewno z niego skorzysta.
Książka praktyczna z dobrym zarysem podstawowej wiedzy.
Ja ją polecam i trzymam kciuki za te z was, które podejmą się wyzwania i wprowadzą do swoich ćwiczeń te na pośladki.
pozdrawiam - Magda
Ciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja, znalazłabym w niej coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńKojarzę tę lekturę, może być to ciekawa propozycja.
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała chociaż malutką chęć do ćwiczeń, ostatnio ciężko zabrać mi się za jakiekolwiek ćwiczenia, pora to odczarować. :)
OdpowiedzUsuńMasz racje warto dbać o zdrowie, sytuacja w kraju nie jest lekka.
OdpowiedzUsuńWarto dbać o wszystkie partie ciała i nie skupiać się tylko na jednej jego części, a co do samej ksiąski jeśli zawiera dobre podpowiedzi to tylko dla niej plus. ;)
OdpowiedzUsuńWarto zadbać o siebie. Ksiazka wydaje się dość interesująca :)
OdpowiedzUsuńJest się czym zainteresować w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno stanie się motywacją do ćwiczeń i zmiany swoich nawyków :)
OdpowiedzUsuń