Witam
Cukierki, pralinki czy inny rodzaj słodkości to coś co poprawia nam nastrój i zaspokaja kubki smakowe. Oczywiście opychanie się słodyczami do niczego dobrego nie doprowadza i tu radzę się kontrolować, ale skosztowanie czegoś co sprawi nam małą radość to już inna sprawa. Bo czemu mamy odmawiać sobie małych przyjemności po aktywnym w dniu? Nie widzę przeszkód, dlatego z rozsądkiem sięgam po małe co nieco.
Ostatnio nasza patera zapełniła się Cukierkami o smaku słonego karmelu z orzeszkami arachidowymi i nadzieniem karmelowym w czekoladzie od polskiej marki Vobro.
Cukierki te wabią do siebie sreberkami w odcieniu zieleni z drobnymi rozsianymi diamencikami i dodatkami złota. Mają ksztat mini batoników na dwa kęsy.
Można je kupić w różnych dyskontach na wagę np: w Biedronce, Auchanie czy na Allegro.
Środek salted carmel jest miękki. Słodki i słony jednocześnie. Te dwa smaki znakomicie się uzupełniają dając nam pełnię oryginalnego smaku. W kęsach można natrafić na drobne kawałki orzechów jakie może nie chrupią, ale można je śmiało wyczuć. Są znakomitym dodakiem.
Cały mini baton jest miękki, do zjedzenia na raz. Sprawdzi się jako przekąska na każdą okazję. Do szkoły, pracy, na przechadzkę pod postacią spaceru z psem. Możemy nimi poczęstować niezapowiedzianego gościa, podając cukierasy jako słodki dodatek do kawy.
Co mi zasmakowało w nich najbardziej? Że nie są za słodkie. Kosztując innych wyrobów Vobro nigdy nie nadziałam się na słodycz z jakiej aż kipi za słodki posmak. Każda od nich propozycja właśnie tym się lubi wyróżnić, że jest słodyczem jaki nie powoduje mdłości, a zjada się go z apetytem.
Cukierasy są jednym słowem smaczne i polecam je do kawy, na deser, albo po prostu jak ma się ochotę na coś słodkiego:)
Co mi zasmakowało w nich najbardziej? Że nie są za słodkie. Kosztując innych wyrobów Vobro nigdy nie nadziałam się na słodycz z jakiej aż kipi za słodki posmak. Każda od nich propozycja właśnie tym się lubi wyróżnić, że jest słodyczem jaki nie powoduje mdłości, a zjada się go z apetytem.
Cukierasy są jednym słowem smaczne i polecam je do kawy, na deser, albo po prostu jak ma się ochotę na coś słodkiego:)
pozdrawiam - Magda
Widzę to po raz pierwszy ale mam mega ochotę spróbować przez ciebie 😍
OdpowiedzUsuńAkurat fenomenu słonego karmelu nie rozumiem, ale lubię połączenie gorzkiej czekolady i słonych paluszków :)
OdpowiedzUsuńPyszności ::) Skuszą każdego!
OdpowiedzUsuńPyszności 😀 Skuszą każdego!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Na pewno dałabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam je ostatnio z allegro, pychotki lubimy takie połączenie słono-słodkie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę :)
OdpowiedzUsuńSam fakt, że te cukierki są ze słonym karmelem sprawia, że z chęcią bym po nie sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńDo kawy... muszą być idealne. :)
OdpowiedzUsuńZawsze, kiedy tylko widzę smak słonego karmelu czy to przy lodach, czy przy innych słodyczach to go wybieram, bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńTakie połączenie bardzo mi odpowiada. Też nie lubię zbyt intensywnej słodyczy - a tutaj akurat słony smak świetnie przełamuje całość.
OdpowiedzUsuńO nie znałam ich wcześniej. Ale lubię słodkości z orzeszkami arachidowymi.
OdpowiedzUsuńSmakołyki wyglądają naprawdę świetnie i chętnie się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCukierków nie znam, ale sam fakt iż jest to mój ukochany słony karmel powoduje że kupiłabym je w ciemno!
OdpowiedzUsuń