Witam
Kosmetyczka w tej chwili zasilona jest u mnie dwoma płynami micelarnymi. Rozpoczętym od Garniera o którym dzisiejsza opinia i drugi innej marki. Jest to mój ulubieniec z ostatniego boxu od Pure Beauty.
Analizując, to nie zaopatruję się w większe ilości płynów micelarnych bo nie stosuję ich nagminnie i w większych ilościach.
Makijaż nigdy nie był moją silną stroną i nie wykonuję go codziennie, dlatego w tych produktach zachowuję totalny umiar. Płyn micelarny z Witaminą Cg od Garnier to produkt idealny dla matowej i zmęczonej cery, który skutecznie usuwa makijaż i zanieczyszczenia pozostawiając cerę pełną blasku.
Formuła wzbogacona jest w:
• Micele - niewidoczne składniki oczyszczające, które niczym magnes przyciągają makijaż i zanieczyszczenia, aby skutecznie oczyszczać, bez potrzeby pocierania.
• Witaminę Cg - skuteczny składnik aktywny znany ze swoich właściwości rozświetlających. Dodaje blasku i rewitalizuje matową skórę.
Produkt został przetestowany dermatologicznie i jest wegański. Opakowanie wykonane w 100% z plastiku z recyklingu. Wyprodukowany w Polsce. Opakowanie mieści 400 ml płynnej cieczy i jest dla mnie przynajmniej mega wydajne.
Buteleczka jest skromna i posiada w tylnej swej części czytelną etykietę. Zamykanie typu press - wygodne i nikomu nie powinno sprawiać problemów.
Płyn ma postać przeźroczystej wody. Posiada zapach, świeży, lekki i przyjemny. W moim przypadku, gdzie twarz nie jest przepełniona podkładami, pudrami itd. płyn ze zmyciem radzi sobie doskonale. Pozostawia skórę czystą i odświeżoną.
Nie ma po nim tłustej warstwy dzięki temu nie ma mowy o lepkiej skórze. Nie powoduje wysuszania skóry.
Obawiałam się o oczy, ponieważ są bardzo wrażliwe. Płyn jednak nie wyrządza im nic złego, bardzo pozytywnie oczy na niego reagują.
Płyn prebiotyczny nie tylko doczyszcza cerę z makijażu. Usuwa inne zanieczyszczenia przy okazji będąc łagodnym dla wrażliwych oczu. Suchą skórę nawilża na dobrym poziomie, ale kremu i tak warto jest użyć. Zaletą jego jest, że zaraz po zmyciu nie zostawia skóry ściągniętej, a delikatny film wchłania się w parę minut.
Marka Garnier została oficjalnie zatwierdzona przez Cruelty Free International w ramach programu Leaping Bunny.
Znacie ten produkt?
Czego używacie do zmywania makijaży?
pozdrawiam - Magda
Do tej pory moim ulubieńcem był różowy płyn marki Garnier, a teraz dołączył do niego także ten gagatek. Zresztą cała ta seria z witaminą C jest bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńMiałam różne płyny micelarne z Garniera, ale teraz akurat nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jesteś zadowolona z tego płynu micelarnego. Będę polecać go dalej.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję mieć przy sobie zawartość tego Pure Beauty, ale ten płyn micelarny jest świetny!
OdpowiedzUsuńZawsze robisz takie ciekawe zdjęcia i czy chcesz czy nie produkt na nich prezentuje się zachęcająco :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyny micelarne używać rano, żeby odświeżyć nieco skórę. Za to kompletnie nie radzę sobie z nimi jako płynami do demakijażu, zdecydowanie wolę np. mleczko. Tego jeszcze nie testowałam, choć z Garniera już kilka miałam u siebie.
OdpowiedzUsuńUżywam praktycznie cały czas płynów micelarnych. Tego chciałabym poznać.
OdpowiedzUsuń