Witam.
Od dłuższego czasu używam kosmetyków Eveline. Tym razem chciałabym Wam zaprezentować krem do depilacji skóry wrażliwej ze skłonnością do pękających naczynek.
Czy tym razem produkt Eveline mnie zadowolił? zapraszam do recenzji.
KREM DO DEPILACJI
SKÓRY WRAŻLIWEJ ZE SKŁONNOŚCIĄ DO PĘKAJĄCYCH NACZYNEK
Wzmacniający naczynka
Bio wyciąg z kasztanowca
wyciąg z arniki i skrzypu polnego
Zapobiega powstawaniu „pajączków”
Krem do depilacji dzięki innowacyjnej formule w szybki i bezpieczny sposób usuwa niechciane włoski bez ryzyka uszkodzenia skóry. Doskonale pielęgnuje skórę ze skłonnością do pękających naczynek. Zawartość wyciągów z kasztanowca, skrzypu i arniki wzmacnia naczynia krwionośne i zapobiega powstawaniu „pajączków”. Krem pozostawia skórę miękką, gładką i idealnie nawilżoną. Ponadto spowalnia odrastanie włosków, co znacznie wydłuża czas między kolejnymi zabiegami depilacji.
Moim zdaniem.
OPAKOWANIE
Tubka wraz ze szpatułką mieści się w kartoniku o przyjemnej szacie graficznej. Produkt na sklepowej półce zachęcił mnie do tego, abym go kupiła ze względu, że posiadam drobne popękane naczynka. Wszystkie niezbędne informacje znajdują się na ściankach opakowania.
SPOSÓB UŻYCIA
KONSYSTENCJA/ZAPACH/BARWA
Krem ma zwartą konsystencję o charakterystycznym zapachu. Nie odpowiadał mi, aż otwierałam drzwi od łazienki. Barwa biała.
Za 125 ml kremu zapłacimy około 6 zł. Cena nie wygórowana. Robiąc pierwszy raz depilację tym kremem byłam pełna optymizmu, gdyż do tej pory kosmetyki tej marki mnie nie zawiodły.
Po usunięciu zakrętki znajdowało się kolejne zabezpieczenie w postaci sreberka, cenione przeze mnie ze względów higienicznych. Po jego usunięciu z tubki wydobył się nie za przyjemny zapach. No, ale cóż skoro już byłam przygotowana na usunięcie włosków z łydek zaczęłam proces. Rozsmarowanie kremu proste, równomiernie można go nałożyć dołączoną szpatułką. Odczekałam 5 minut i zaczęłam usuwać krem. I tu zrobiłam ałłł bo okazało się, że na szpatułce jest jakiś zadzior, który mnie nie źle zadrapał. A włoski wcale nie chciały schodzić. Odczekałam kolejne 5 minut (nie więcej niż 10 wg. wskazań producenta). W tym czasie mąż usunął wystający zadzior ze szpatułki. Włoski nie specjalnie schodziły, ale nie czekałam już dłużej. Po dwóch dniach na łydkach znów poczułam konkretne wyrastające włoski.
Tubki zużyłam dosłownie na 3 razy. Efektu oczekiwanego nie otrzymałam, przy tym okropny zapach kremu. Przy pozostawieniu kremu dłużej niż 13-15 minut, dostaje się podrażnienia skóry, która piecze. A efekt jest taki sam, że krem nie radzi sobie z usunięciem włosków. Włoski na moich łydkach już były usuwane innymi kremami i efekty były pozytywne, ten krem po prostu nie zrobił tego o czym zapewnia producent.
Jest to pierwszy produkt Eveline, na którym się zawiodłam.
Na pewno się nie skuszę.. kiedyś kupiłam krem do depilacji z Venity i też nie zadziałał..
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam przekonana do depilujących kremów, twoja recenzja mnie w tym utwierdza ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak cię ten zadzior pokaleczył ;/ ja do depilacji zdecydowanie wolę pianki
OdpowiedzUsuńJa go miałam i u mnie się sprawdził całkiem spoko
OdpowiedzUsuńU mnie również się nie sprawdził. Był niewydajny a za 3 razem spowodował uczulenie:(
OdpowiedzUsuńhehehe jakiś czas temu pisałam o kremie do depilacji właśnie marki Eveline, niestety to jeden z najgorszych produktów, a kremy do depilacji wszystkie są niestety takie same,,.
OdpowiedzUsuńStrasznie słaby krem ;/ Lubię takie ze szpatułkami, dlatego nieprzerwanie stosuję Veet ;)
OdpowiedzUsuńUuuu nie fajnie... Choć ja bym chętnie coś wypróbowała do golenia... bo maszynki wkurzają mnie coraz bardziej i często się zacinam. ;|
OdpowiedzUsuńJa wolę depilacje tradycyjnie maszynką
OdpowiedzUsuńteż wolę tradycyjnie niż się mordować a efekt jest taki sam może tylko nogi są gładsze
OdpowiedzUsuńJa już od dawna nie używam tego typu kremów do depilacji...
OdpowiedzUsuńKremy do depilacji nigdy się u mnie nie sprawdzały :/
OdpowiedzUsuńnie używam tego typu produktów, ponieważ u mnie się nie sprawdzają, nawet Veet nie dał rady.
OdpowiedzUsuńobserwuję i będę zaglądać częściej ;)
nie lubię kremów do depilacji ;/
OdpowiedzUsuńkurde a ja go mam ale leży gdzieś na dnie szafy :D
OdpowiedzUsuńAle bubel, nie spodziewałam się tego... :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam problem z takim kremem, ale innej firmy.. mam wrażenie, że one w ogóle nie działają ;/
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie miałam przekonania do kremów do depilacji...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził.