Witam.
Nie tak dawno używałam żelu peelingującego Marion o zapachu palonej kawy. Wrażenia po jego użyciu nie były specjalne typu hip-hip hura. Kilka dni temu zakończyłam używać żelu o zapachu truskawki z wanilią. Kupując go miałam nadzieję, że będzie to przyjemna przygoda w łazience, bo kogo by taki zapach nie zadowolił?
Zacznijmy od początku.
Jak go opisuje producent.
Formuła żelu peelingującego oparta została na kompleksie kondycjonującym skórę oraz mikrogranulkach, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Naturalny zapach truskawki z wanilią odpręża i dodaje pielęgnacji zmysłowego charakteru. Żel poprawia ukrwienie i koloryt skóry. Sprawia, że skóra staje się bardziej miękka, gładka i elastyczna. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry z wyjątkiem bardzo wrażliwej.
EFEKT - skóra doskonale oczyszczona, wygładzona i pachnąca
Stosowanie
Zaleca się stosowanie Żelu peelingującego do ciała nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu.
Moim zdaniem.
Za 100 ml produktu zapłaciłam około 5 zł. Opakowanie to plastikowa buteleczka z przyjemną szata graficzną oraz zachęcająco przebijającym się kolorem żelu. Zamknięcie jak w większości żeli typu klik, wygodne w obsłudze.
Barwa jak wspomniałam przyciąga wzrok. Konsystencja średnio-gęsta z drobinkami (cukru pudru) oraz większymi ciemnymi co do których miałam nadzieję, że będą ostrzejsze. Zapach w tym żelu mi nie odpowiadał, owszem było czuć truskawki ale były one zdominowane przez za słodki zapach wanilii która była dla mnie chemiczna.
Żel-peeling nie zachwycił mnie jak jego poprzednik o zapachu palonej kawy. Zapach chemiczny, słodki. Liczyłam na niego, jednak nie dla mnie taki zapach. Wystarczył dosłownie na 4 mycia przy czym nie nakładałam go na całe ciało, tylko na wybrane części (nogi, brzuch, ręce). Zawsze po kąpieli stosuję balsamy ponieważ mam już taką skórę, która lubi dobre nawilżenie. W przypadku tego produktu musiałam balsamu nakładać więcej niż zwykle ponieważ czułam nie dosyt nawilżenia. Żel jedynie umył, nie podrażnił. Sprawdziłam dwie z czterech propozycji zapachowych. Nie podeszły mi, więc po kolejne nie sięgnę chociaż zapraszają swoimi zapachami.
Przypominam o moim rozdaniu.
Tak czułam, ze ten zapach może byc bardzo chemiczny. Miałam 2 inne i takie właśnie były:(
OdpowiedzUsuńCzyli wiem już, żeby nie nabyć innych zapachów.
Usuńpeelingu z Marionu jeszcze nie miałam, preferuję Tutti Frutti ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować peelingów z Tuti Frutii ponieważ spotkałam się z pozytywnymi opiniami na ich temat:)
UsuńSzkoda, że chemiczny zapach, bo jednak fajnie jeśli produkt ładnie pachnie.
OdpowiedzUsuńZapach to jedna z kilku zalet aby kosmetyk nam dobrze służył podczas mycia.
Usuńpołączenie zapachowe ciekawe, szkoda tylko, że wyszło chemicznie :(
OdpowiedzUsuńraczej się nie skuszę skoro pachnie chemicznie ;)
OdpowiedzUsuńNie polecam go:(
UsuńUuu to nie ciekawy!
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej się nie spotkałam z tymi żelami.
OdpowiedzUsuńuwielbiam marion:) ,ale tego nie miałam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach chemiczny, bo to mógłby być prawdziwy hit...
OdpowiedzUsuńButeleczki wyglądają bardzo ładnie i zachęcają, ale samo opakowanie to nie wszystko.
UsuńNie próbowałam ich jeszcze, ale w takim razie pozostanę pewnie przy peelingach Joanny, bo pachna cudownie :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie zapachów zwykle mi bardzo odpowiada szkoda, że w tym wypadku wyszło chemicznie...
OdpowiedzUsuń:)
szału nie ma w tych peelingach ;/ wolę te z joanny
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo już miałam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że działaniem nie zachwycają, bo opakowaniami kuszą ;-)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie mialam tego peelingu, miałam za to z joanny ale bardzo lubię Mariona i chetnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie znałam wgl tych żelów :D wydaje się ciekawy, ale szkoda, że jednak się nie spisał..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;D
kompozycja zapachowa wydaje się taka fajna, a niestety taki bubel, szkoda :(
OdpowiedzUsuńŻel o zapachu Palonej Kawy to zdecydowanie mój faworyt ;) A tego zapachu jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOj same cudowne zapachy! :D Bardzo polubiłam produkty Marion :)
OdpowiedzUsuńojej szkoda że nie są zachwycające- ale dla mnie wszystkie te mini peelingi pachną chemicznie hehe
OdpowiedzUsuńZapach zapowiadał się rewelacyjnie- a tu chemia ;/
OdpowiedzUsuńdawno nie używałam tych mini peelingów:)
OdpowiedzUsuńCiekawe :) Może się skuszę po wykończeniu swojego z dairy fun :P
OdpowiedzUsuńŁaaaa na 4 mycia oO mega niewydajny ;x
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze zapach taka kicha ;x
Słabo wypadł na pewno bym się nie skusiła ;x
pozdrawiam :)!
Szkoda, że zapach jest nieciekawy, a produkt mało wydajny :/
OdpowiedzUsuńnie miałam tego peelingu, ale wąchałam kawowy, świetnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńten peeling to totalna porażka. Zapach mnie dusił, drobinki wgl nie ścierały, wydobywał się koszmarnei;/
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie.
Usuńszkoda że zapach jest taki chemiczny, miałam na niego ochotę ale w takim wypadku chyba sobie odpuszczę...
OdpowiedzUsuńciekawe czy zapach wersji z kokosem byłby również chemiczny...
OdpowiedzUsuń