Witam
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: trawa morska, liście palmowe, kokos.
Jakie będzie najbliższe lato? Ciepłe? Być może! Deszczowe? To się okaże! Pewne w tej meteorologicznej zgadywance jest jedno – jeśli najbliższe wakacje zdecydujemy się spędzić z Yankee Candle, zafundujemy sobie moc intensywnych, bardzo egzotycznych wrażeń. W wyjątkowo letniej propozycji Under the Palms znajdziemy wszystko to, co składa się na idealny wypoczynek na tropikalnej wyspie. Zapach trawy morskiej, świeży aromat palmowych liści i słodkie nuty tropikalnych kokosów – pełnia wakacyjnej, rajskiej natury rozkwitająca we wnętrzu aromatycznego wosku i wypełniająca wszystkie kąty domu letnim, egzotycznym klimatem.
Z entuzjazmem podeszłam do tego wosku. Zieleń uwielbiam zawsze kojarzy się mi z odpoczynkiem, i miłymi chwilami na łonie natury. Dodatkowo liście palmy na rysunku: no cóż żyć nie umierać...
Soczysta jego zieleń nabiera dogłębnej barwy po roztopieniu w kominku.
Za pierwszym razem ułamałam 1/4 wosku, po chwili wosk roztopił się i czekałam niecierpliwie na jego błogi zapach. Po unoszącej się woni stwierdziłam, że to nie jest odpoczynek pod palmami:( nie wiem jak pachną liście samej palmy, ale kokos każdy z nas zna. Jednak zapach kokosu był dla mnie nudny, częściowo chemiczny i grał pierwsze skrzypce. Wosk wypaliłam do końca mieszając go z innymi woskami, lecz nie wrócę do niego. Nie spasował mi liczyłam na ciekawy, ciepły zapach. Ten taki nie był...
Zaciekawiłaś mnie tym zapachem.
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować , na pewno jest orzeźwiający i wakacyjny.
OdpowiedzUsuńKocham ich woski !
OdpowiedzUsuńJa również chętnie wypróbuje po Twojej recenzji..
OdpowiedzUsuńOdpoczynek to coś czego teraz mi brak;*
Szkoda że zapach nie spełnił Twoich oczekiwań.:(
OdpowiedzUsuńmam go, ale jakoś nie mam na niego chęci:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach ci nie odpowiada :)
OdpowiedzUsuńhm czyli do ogniska z nim! ;p
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia co do tego wosku, bo w samplerze pachniał cudnie. Woń była zupełnie inna niż w tarcie- ładniejsza ;p Ale mimo, że tartowy zapach gorszy to i tak mi się podobał :D
OdpowiedzUsuńAkurat z tym zapachem nie miałam jeszcze przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńSam kolor zieleni już poprawia nastrój, szkoda że zapach nie porywa ;)
OdpowiedzUsuńZapach mi się ogromnie podoba i należy do moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się na nim zawiodłaś..
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu, z pewnością w przyszłości wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco .. :)
OdpowiedzUsuńmysmilelile.blogspot.com
No szkoda, że nie do końca się u Ciebie sprawdził... :( Wyglądał zachęcająco :P
OdpowiedzUsuńTeż go mam i bardzo lubię go za to, że jest świeży ;) identycznie pachnie palmowy balsam do dłoni BingoSPA ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco:) Miło Cię będzie znów zobaczyć:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapach zdecydowanie nie mój, strasznie bolała mnie po nim głowa niestety i po 1 użyciu musiałam się go pozbyć :(
OdpowiedzUsuńOj już myślałam, że to będzie zapach dla mnie, ale jeśli króluje tam chemiczny kokos (a ja go nie lubię) to na pewno nie skorzystam :P
OdpowiedzUsuńbardzo szkoda, że nie przenosi pod zielone palmy :/
OdpowiedzUsuńZaczynało się tak kusząco... szkoda, że Ci nie przypadł do gustu. Ja osobiście nie przepadam za kokosem ;)
OdpowiedzUsuńA miałam nadzieję, że zapach będzie typowo letni i orzeźwiający :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego wosku, ale z tym kokosem w zapachach to różnie bywa. Raz jest przyjemny, a innym razem właśnie męczący...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Ja się właśnie biorę za jego testowanie.
OdpowiedzUsuń