Witam
Zachęcam Was do wzięcia udziału w KONKURSIE WAKACYJNYM.
<klik w baner>
DESER Z JOANNĄ
sis: idziemy do Jaśmina
ja: nigdzie nie idę, bo znów coś kupię!
sis: idziemy i już! staniesz przed sklepem najwyżej
Skusiłam się, wytrzymałam kilka minut i weszłam za sis... między regałami szukałyśmy nowości, aż tu patrzę śmieje się do mnie słodki deser Joanny: kremowy żel pod prysznic z szarlotką i lodami.
Producent
Smakowicie pachnące kremowe żele pod prysznic Joanna o zapachu ciasteczek marcepanowych, korzennych pierniczków i szarlotki z lodami, delikatnie oczyszczają i pielęgnują ciało. Kremowa konsystencja żelu zapewnia doskonałe nawilżenie i wygładzenie, trwale poprawiając sprężystość skóry. Ciasteczkowy zapach otula ciało zmysłowym zapachem, który pozostaje na długo.
Opakowanie standardowe, wykonane ze sztucznego tworzywa. Wąskie, dzięki czemu wygodnie go utrzymać jest w dłoni. Zamykanie - zatrzask. Szata graficzna mówi sama za siebie, producent w ten sposób wabi klienta wzrokowo. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Stronię od słodyczy, deserów, ale na taką szarlotkę z lodami mam często ochotę.
Żel pochodzi z edycji limitowanej. Ma kremową gęstość, odcień beżu. Zapach jest obłędny. Czuć dosłownie kruche ciasto jak w szarlotce, przez które przewijają się jabłka, ale przed nimi jest cynamon. Lodów kompletnie nie mogłam wyczuć:) całość jest słodka, ale ma w końcu nawiązywać do deseru. Dla mnie kompozycja zapachowa jest bardzo udana.
Moja wersja 100 ml (koszt ok. 3 zł) nadaje się na wyjazd. Na pewno kupię to wydanie jak mi się uda jeszcze go spotkać na wyprawę wakacyjną. Mała, poręczna buteleczka na zatrzask mocno się zamyka więc małe prawdopodobieństwo, że ulegnie wylaniu w walizce. Z tyłu znajdziemy krótką notkę o produkcie. Działanie żelu jest poprawne. Na mokrej gąbce wytrąca się pachnąca piana. Żel myje dobrze skórę, oczyszcza ją bez zastrzeżeń. Co ważne! nie wysusza jej, ale i tak używam często balsamu, więc to jego zadanie by skóra była na odpowiednim poziomie nawilżenia. Mycie z tym żelem to bajka, przyjemna, pachnąca.
pozdrawiam - Magda
ojoj ten deser Joanny by mi się przydał w góry:D
OdpowiedzUsuńNa taki żel i ja bym się skusiła :D Słodycze, które nie tuczą :D
OdpowiedzUsuńMusze się zaopatrzyć w taki deser :)
OdpowiedzUsuńposzukam, bo zapach kusi :D
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę na taki deserek:)
OdpowiedzUsuńOj pyszny,muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńMniam, zapach kuszący i smakowity :D
OdpowiedzUsuńZapach bardzo nie w moim guście, ale pewnie jak go zobaczę to mimo wszystko powącham :>
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać:)
OdpowiedzUsuńDialog z życia wzięty, znam to :D
OdpowiedzUsuńzapach podbił by moje serce
OdpowiedzUsuńnie przepadam za Joanną :)
OdpowiedzUsuńJak bym go zobaczyła to na pewno wpadł by do koszyka :D
OdpowiedzUsuńZapach na pewno bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej firmy albo się lubi, albo nienawidzi. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele z tej smakowitej serii :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na żel :D
OdpowiedzUsuńJa kupiłam kiedyś szampon miodowy w takiej małej wersjii... Nie był dobry, niestety, bo wysuszał i plątał włosy. Ale deser mi się podoba.
OdpowiedzUsuń