Witam
Jeszcze z rok temu nie znałam kosmetyków CD, poznawałam je czytając opinie w blogosferze. Podczas wizyty w Hebe kilka miesięcy później zakupiłam pierwszy mój żel do mycia ciała, wersję cytrynową. Okazał się być całkiem przyjazny dla skóry, dlatego na wiosnę kiedy nadarzyła się okazja postanowiłam wypróbować trzy warianty kosmetyków do higieny pach. W dzisiejszej notce opiszę:
dezodorant lilia wodna
deo atomizer cytryna
oraz dezodorant w kulce orange blossom
DEZODORANT, LILIA WODNA
CD dezodorant spray lilia wodna zawierający naturalny wyciąg z lilii wodnej zapewnia długotrwałe uczucie świeżości, pewności i pielęgnacji. Efektywny aktywny system Deo gwarantuje ochronę przed nieprzyjemnym zapachem przez całą dobę, nie pozostawiając przy tym białych śladów na ubraniu.
Aluminiowy pojemnik mieści 150 ml dezodorantu w sprayu. Nie wątpliwie przypadła mi do gustu oprawa graficzna budząca moje zaufanie wraz z tekstem umieszczonym z tyłu pojemnika. Aplikacja odbywa się tradycyjnie przez naciśnięcie dozownika. Tutaj sprawę ułatwia dodatkowe wytyczone miejsce na palec.
Rzadko wybieram dezodoranty w sprayu, częściej sięgam po kulki lub sztyfty. Mgiełka jaka wydostaje się i ląduje pod pachami nie jest ostra, jej zapach jest subtelny trochę pudrowy. Na pewno nie wadzi podczas snu. Cieszyć mogę się spostrzeżeniem, że po zaaplikowaniu i ubraniu czegokolwiek nie dopatrzyłam się białych śladów. Mgiełka sprawnie się wchłania przez co możemy nałożyć ubranie kiedy spieszymy się rano do wyjścia. Chroni pachy przed przykrym zapachem nawet teraz kiedy za nami pierwsze upały. Deo nie podrażnia pach, nie fukałam nim jedynie miejsc świeżo ogolonych ze względu na alkohol wysoko w składzie. Wyciąg z lilii wodnej w składzie znajdziemy na 9 miejscu.
DEO ATOMIZER, CYTRYNA
Dezodorant CD w atomizerze o zapachu cytrusowym z naturalnymi wyciągami z kwiatów lipy łączy w sobie łagodną pielęgnację i długotrwałą świeżość cytrusa.
W tym kosmetyku mamy 75 ml wodnistej, krystalicznej cieczy aplikowanej przez atomizer. Obawiałam się, że ciecz będzie dozowana z zza dużą siłą, odetchnęłam z ulgą kiedy po pierwszym użyciu nic takiego się nie wydarzyło, a sama aplikacja to przyjemny moment po kąpieli. Dezodorant swoim zapachem pobudza, proponuję go stosować rankiem kiedy nie jesteśmy do końca obudzeni, liczyć należy się trzeba z krótką chwilą na początku kiedy pojawia się woń alkoholowa, która szybko ucieka. Tą mgiełkę sprawdzałam w róże dni, w ciepłe z jej działania byłam bardzo zadowolona, nie czuć było ode mnie potu, ubrania były suche. Natomiast w upał kiedy nie zaaplikowałam jej drugi raz na dzień to było źle, jej ochronne zadanie kończyło się po kilku godzinach. Druga aplikacja była obowiązkowa. Wysychała dużo gorzej niż dezodorant opisywany wyżej. Owszem lepkiej skóry nie zostawiała, ale dobrą chwilę trzeba jej dać by wodny roztwór mógł się wchłonąć. Opakowanie oceniam średnio przez ciężkie szkło. Ponieważ kiedy zabierałam ją do torebki to potrafiła dodatkowo ją obciążyć, a wiadomo, że w kobiecej torebce można znaleźć różne przedmioty. Alkohol znajdziemy na pierwszym miejscu, może on szkodzić nie którym osobom trzeba na niego zwrócić uwagę, u mnie akurat nie wywołał nic niepokojącego, ale nie odważyłam się zastosować atomizera na świeżo ogolone pachy.
DEZODORANT ROLL -ON, KWIAT POMARAŃCZY
Dezodorant CD Happy o świeżym i pobudzającym zapachu kwiatu pomarańczy, zapewnia zastrzyk energii na cały dzień. Delikatna formuła, bez zawartości soli aluminium, chroni przed nieprzyjemnym zapachem aż do 24 godzin.
Podobnie jak w atomizerze tutaj również występuje forma szklanej buteleczki, jedynie o mniejszej pojemności bo 50 ml. Za szklanymi pojemnikami w tych kosmetykach nie przepadam, wolę zdecydowanie lżejsze plastikowe. Jedyną zaletą szkła tutaj jest szybka samoocena wydajności ubywającej żelowej cieczy. Aplikacja odbywa się za pomocą wygodnej kulki, którą chroni skuwka. Szata graficzna minimalistyczna, letnia, bardzo ładna. Widać, że projektant dał z siebie wszystko, zresztą wersja z atomizerem również zasługuje na wyróżnienie. Zapach mimo, że jest łagodny to można go wyczuć przez cały dzień. Ta propozycja CD wypadła u mnie najgorzej:( podczas dni słonecznych, ale nie upalnych czułam od siebie raptem po 3 godzinach od zastosowania deo pot:(, pachy mokre przez co letnie koszulki dostawały plam na szczęście po wypraniu nie było zacieków. Kulkę przyznam, że męczę, kiedy nie wychodzę z domu i nie zapominam to aplikuję ją co kilka godzin i wtedy da się jakoś wytrzymać. Wiodący składnik tutaj to alkohol, po świeżo ogolonych pachach nie aplikuję deo, obawy jednak mam przed podrażnieniem.
Wszystkie produkty z oferty CD mają wyeliminowane ze składów: oleje mineralne, parabeny, silikony, sztuczne barwniki oraz składniki pochodzenia zwierzęcego. Ponadto zostały przebadane dermatologicznie, posiadają pH neutralne dla skóry, są odpowiednie dla skóry wrażliwej, nie pozostawiają białych plam oraz nie zawierają soli aluminium.
Z całej opisywanej dziś trójki CD najbardziej swoim działaniem zadowolił mnie dezodorant lilia wodna mimo, że okazał się być najmniej wydajnym produktem. Mimo dużych gabarytów przez aluminiowy pojemnik jest nie ciężki dlatego zabierałam go ze sobą, wychodząc na cały dzień z domu (na wszelki wypadek). W wersjach szklanych, masa robiła swoje, były za ciężkie do przenoszenia w torebce (oczywiście jak ktoś chce, może je nosić). Alkohol we wszystkich wersjach znajduje się wysoko w składzie, może podrażniać. U mnie nie robił krzywdy. Działanie jakie uzyskałam w poszczególnych produktach okazało się być różne, duże znaczenie miała temperatura. Doczytałam, że dezodoranty te słabo działają u osób mających problem z tarczycą, gdzie występuje nad potliwość, którą trudno opanować.
Produkty CD możecie nabyć w Hebe, nie spustoszą kieszeni. Czy warto je poznać? pamiętajmy, że skóra każdego z Nas reaguje inaczej, dlatego i działanie będzie się poniekąd różnić, dlatego warto sięgnąć po produkty do tej pory nie znane, może staną się perełkami i stale będą odwiedzać nasze kosmetyczki?!
pozdrawiam - Magda
Jeszcze nie używałam kosmetyków tej marki, a fajnie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńmam kilka produktów w kolejce do przetestowania i jestem bardzo ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nadal te produkty są nieznane, ale dużo o nich już słyszałam :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
:)Od dluzszego juz czasu stosuje deo bez soli aluminium , ciesze sie ze jest ich coraz wiecej bo wybor byl bardzo slaby...deo bez soli aluminum nie chronia moze tak dobrze przed potem ale nie sa szkodliwe dla organizmu...stad tez zauwazylam ze przewaznie alkohol w takich musi byc;)) Ta serie musze wypobowac bo jest naprawde tania:)
OdpowiedzUsuńp.s zapraszam do mnie w wolnej chwili
Szkoda, początkowo właśnie na roll on stawiałam i najbardziej mnie kusił :P
OdpowiedzUsuńTo może warto jednak spróbować innego produktu tej marki.
UsuńDeo i kulki CD bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam już o tych produktach, ale na razie nie skusiłam na zakup
OdpowiedzUsuńfajnie, że mają dość dobre składy, u mnie nie występuje nad-potliwość ale lubię czuć sie pewnie , to raczej ochrona na jesień zimę
OdpowiedzUsuńwidziałam je w rossmannie i hebe ale jakoś nie kusiły mnie nigdy :) ale myślę że któryś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńW Rosku ich nie widziałam, jedynie w Hebe.
UsuńChodzą za mną mniej więcej od pierwszych wpisów na blogach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tych produktów, ale widzę, że dużo straciłam :-)
OdpowiedzUsuńPytanie - jak Twoja skóra je przyjmie.
UsuńMyślę, że niedługo przyjdzie pora by je wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuńteż mam taki zestaw, ciekawe jak u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać Twojej opinii.
UsuńZnam te kosmetyki jeszcze zanim się w polsce pojawiły ;)
OdpowiedzUsuńmazidła mi nieznane i nie próbowane jeszcze:)
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić, nie są drogie więc warto się przekonać czy staną się dobrą ochroną.
UsuńMają nieciekawe opakowania, muszą popracować nad grafiką ;) Nie próbowałam jeszcze tych kosmetyków, chociaż już sporo o nich czytałam :)
OdpowiedzUsuńSame opakowania szklane też mi nie odpowiadają, natomiast graficznie moim zdaniem są w porządku.
UsuńBardzo lubię zapachy tych dezodorantów :)
OdpowiedzUsuńBez tej nuty alkoholowej z początku zapachy są delikatne i nie męczą.
UsuńWidzę, że lilia spisała się najlepiej, ajj a ja nie lubię tego zapachu i liczyłam, że któryś z dwóch ostatnich może będzie lepszy ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji próbować produktów CD, a chętnie bym spróbowała deo w sprayu.
OdpowiedzUsuńMam tę kulkę i też ją męczę...
OdpowiedzUsuń