Witam
Codziennie wieczorem, stosuję np: żel do miejsc intymnych. Nie jestem przywiązana do jednej marki/firmy. Tym sposobem poznaję coraz to nowsze produkty jakie można spotkać na rynku kosmetycznym. Jak każda kobieta dbam o miejsca intymne. Są one niesamowicie podatne na przykre sytuacje dlatego przywiązuję szczególną uwagę. Pamiętajmy, że oprócz codziennej toalety powinniśmy często zmieniać bieliznę, dobrze się odżywiać. To wszystko wpływa na stan naszego zdrowia. Venus oferuje nową wersję żelu hipoalergicznego do higieny intymnej z ekstraktem z kory dębu, bursztynu i kwasem mlekowym.
Cena
---7 zł---
Pojemność
---500 ml---
Dostępność
---drogerie---
Główne składniki
---Używałam różnych środków do mycia stref intymnych. Kora dębu to składnik z którym miałam zetknięcie po raz pierwszy. Odgrywa on ważną rolę. Namierzyłam go na 6 miejscu w składzie.
Ekstrakt z kory dębu wspomaga odnowę naskórka oraz łagodzi występujące stany zapalne. Wyciąg z bursztynu znajduje się zaraz po ekstrakcie z kory dębu, zapewnia odpowiednie nawilżenie i wykazuje silne właściwości regenerujące. Kwas mlekowy natomiast jest sporo za środkiem w składzie - wspomaga on naturalną równowagę pH okolic intymnych, chroniąc je przed rozwojem infekcji.
Jeżeli chodzi o resztę składu to już na drugim miejscu widnieje SLS silny detergent. Nie dawno w jednej z drogerii sprawdzałam z ciekawości składy żeli do higieny intymnej i co zauważyłam? że SLS znajdował się dosłownie w każdym żelu/płynie, a sprawdzałam ich kilkanaście. Trochę nie rozumiem polityki umieszczania tego składnika w produktach do mycia stref intymnych, przecież te miejsca są szczególnie wrażliwe. Pozostałe składniki w żelu Venus to substancje myjące, pianotwórcze. Skład na szczęście jest krótki i nie najgorszy. Produkt został przebadany dermatologicznie i ginekologicznie. Nie zawiera mydła, PEG’ów i parabenów.---
Nie wyobrażam sobie produktu do higieny intymnej dozowanego bez użycia pompki. Ta forma wchodzi tylko w grę. Jest higieniczna, przedostawanie się drobnoustrojów jest mocno ograniczone. Po każdej aplikacji pompkę można z łatwością zamknąć, przesuwając jej dzióbek do pozycji CLOSE.
Wydobyte dwie pompki starczają do skutecznego umycia. Żel w kontakcie z wodą zapienia się, piana otula miejsca do umycia. Zapach ładny, miły dla nosa, wyczuwam w nim powiew kwiatów? Dobra gęstość działa na korzyść dlatego żel jest wydajny. Po wielokrotnym jego użyciu miejsca intymne nie wykazały nawet minimalnego uszczerbku. Mimo SLS nie zostały wysuszone, są zawsze lekko nawilżone.
Pojawiające się mikro urazy po rowerze czy gimnastyce są niwelowane przez co mogę dobrze funkcjonować fizycznie podczas dnia. Brakuje mi jedynie lepszego odświeżenia. Owszem do połowy dnia jest wszystko w porządku potem zaczynam trochę źle się czuć zwłaszcza kiedy mamy upalny dzień. Infekcje na razie mnie nie dopadają czyli żel dobrze sprawdza się w tej roli ochronnej. Brak podrażnień to zaleta żelu.
Znacie żele Venus do higieny intymnej?
Wydobyte dwie pompki starczają do skutecznego umycia. Żel w kontakcie z wodą zapienia się, piana otula miejsca do umycia. Zapach ładny, miły dla nosa, wyczuwam w nim powiew kwiatów? Dobra gęstość działa na korzyść dlatego żel jest wydajny. Po wielokrotnym jego użyciu miejsca intymne nie wykazały nawet minimalnego uszczerbku. Mimo SLS nie zostały wysuszone, są zawsze lekko nawilżone.
Pojawiające się mikro urazy po rowerze czy gimnastyce są niwelowane przez co mogę dobrze funkcjonować fizycznie podczas dnia. Brakuje mi jedynie lepszego odświeżenia. Owszem do połowy dnia jest wszystko w porządku potem zaczynam trochę źle się czuć zwłaszcza kiedy mamy upalny dzień. Infekcje na razie mnie nie dopadają czyli żel dobrze sprawdza się w tej roli ochronnej. Brak podrażnień to zaleta żelu.
Znacie żele Venus do higieny intymnej?
pozdrawiam - Magda
Również zauważyłam, że większość płynów do higieny intymnej zawiera SLS-y, no ale cóż.. Z tej firmy zaś używałam tylko pianki do golenia i gdzieś mam chyba balsam :D
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię pompkę w tego typu produktach , praktyczne rozwiązanie i nabieramy żelu tyle ile potrzebujemy nie wylewa nam się go za dużo .
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, podoba mi się kolor.
Buziaki
Miałam to. Opakowanie chyba było troszkę inne. Nie było z nim problemów :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się sprawdza i nie masz żadnych infekcji, u mnie też jest ok., kiedyś często łapałam zapalenie pęcherza a od ponad 3 lat mam spokój.
OdpowiedzUsuńMam ten produkt, ale jeszcze czeka na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńmam ten sam żel - aktualnie już mi się kończy ale jest całkiem spoko. Nie wywołuje podrażnień ale jak dla mnie mógłby bardziej intensywnie pachnieć. Przypuszczam, jednak że lepiej jest jak kosmetyki do higieny intymnej są skuteczne a nie skupiają się na zapachu, więc nie jest to wymóg konieczny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z żelami tej marki :)
OdpowiedzUsuńo fajny, ciekawi mnie
OdpowiedzUsuńMiałam go i był całkiem ok :) tylko jakoś chyba inaczej wyglądał takie bardziej opakowanie podobne do żeli do intymnej z białego jelenia. Z tego co pamiętam są jeszcze 2 lub 3 warianty
OdpowiedzUsuńLubię ich żele.
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam styczności jeszcze z tą marką ;/
OdpowiedzUsuńJa wolę coś co mi zapewni uczucie świeżości na dłuższy czas, fajnie że żel chroni przed infekcjami
OdpowiedzUsuńKupiłam go ostatnio na promocji w Kauflandzie za niecałe 4 zł! Jest w porządku :) Zapraszam do zaglądania i obserwowania: www.rebellious-anne.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie znam tego produktu ale brzmi ciekawie... melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam niebieską wersję i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńz kosmetykami Venus mam bardzo małe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńJa również... Znam ich produkty do depilacji i niestety mnie uczulają, więc tego kosmetyku chyba raczej nie kupię.
UsuńMiałam parę lat temu;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję aloesową i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńno cóż ta świeżość w ciągu dnia jest ważna
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś, ale w starym opakowaniu. Był ok. Teraz opakowanie ma piękne, kojarzy mi się z Vichy.
OdpowiedzUsuń