12 sierpnia 2016

KORA DĘBU + KWAS MLEKOWY W ŻELU DO HIGIENY INTYMNEJ, VENUS

Witam

Codziennie wieczorem, stosuję np: żel do miejsc intymnych. Nie jestem przywiązana do jednej marki/firmy. Tym sposobem poznaję coraz to nowsze produkty jakie można spotkać na rynku kosmetycznym. Jak każda kobieta dbam o miejsca intymne. Są one niesamowicie podatne na przykre sytuacje dlatego przywiązuję szczególną uwagę. Pamiętajmy, że oprócz codziennej toalety powinniśmy często zmieniać bieliznę, dobrze się odżywiać. To wszystko wpływa na stan naszego zdrowia. Venus oferuje nową wersję żelu hipoalergicznego do higieny intymnej z ekstraktem z kory dębu, bursztynu i kwasem mlekowym.

Cena
---7 zł---

Pojemność
---500 ml---

Dostępność
---drogerie---

Główne składniki 
---Używałam różnych środków do mycia stref intymnych. Kora dębu to składnik z którym miałam zetknięcie po raz pierwszy. Odgrywa on ważną rolę. Namierzyłam go na 6 miejscu w składzie. 
Ekstrakt z kory dębu wspomaga odnowę naskórka oraz łagodzi występujące stany zapalne. Wyciąg z bursztynu znajduje się zaraz po ekstrakcie z kory dębu, zapewnia odpowiednie nawilżenie i wykazuje silne właściwości regenerujące. Kwas mlekowy natomiast jest sporo za środkiem w składzie - wspomaga on naturalną równowagę pH okolic intymnych, chroniąc je przed rozwojem infekcji. 

Jeżeli chodzi o resztę składu to już na drugim miejscu widnieje SLS silny detergent. Nie dawno w jednej z drogerii sprawdzałam z ciekawości składy żeli do higieny intymnej i co zauważyłam? że SLS znajdował się dosłownie w każdym żelu/płynie, a sprawdzałam ich kilkanaście. Trochę nie rozumiem polityki umieszczania tego składnika w produktach do mycia stref intymnych, przecież te miejsca są szczególnie wrażliwe. Pozostałe składniki w żelu Venus to substancje myjące, pianotwórcze. Skład na szczęście jest krótki i nie najgorszy. Produkt został przebadany dermatologicznie i ginekologicznie. Nie zawiera mydła, PEG’ów i parabenów.---


Nie wyobrażam sobie produktu do higieny intymnej dozowanego bez użycia pompki. Ta forma wchodzi tylko w grę. Jest higieniczna, przedostawanie się drobnoustrojów jest mocno ograniczone. Po każdej aplikacji pompkę można z łatwością zamknąć, przesuwając jej dzióbek do pozycji CLOSE.
 Wydobyte dwie pompki starczają do skutecznego umycia. Żel w kontakcie z wodą zapienia się, piana otula miejsca do umycia. Zapach ładny, miły dla nosa, wyczuwam w nim powiew kwiatów? Dobra gęstość działa na korzyść dlatego żel jest wydajny. Po wielokrotnym jego użyciu miejsca intymne nie wykazały nawet minimalnego uszczerbku. Mimo SLS nie zostały wysuszone, są zawsze lekko nawilżone.
Pojawiające się mikro urazy po rowerze czy gimnastyce są niwelowane przez co mogę dobrze funkcjonować fizycznie podczas dnia. Brakuje mi jedynie lepszego odświeżenia. Owszem do połowy dnia jest wszystko w porządku potem zaczynam trochę źle się czuć zwłaszcza kiedy mamy upalny dzień. Infekcje na razie mnie nie dopadają czyli żel dobrze sprawdza się w tej roli ochronnej. Brak podrażnień to zaleta żelu.

Znacie żele Venus do higieny intymnej?



pozdrawiam  - Magda

21 komentarzy:

  1. Również zauważyłam, że większość płynów do higieny intymnej zawiera SLS-y, no ale cóż.. Z tej firmy zaś używałam tylko pianki do golenia i gdzieś mam chyba balsam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bardzo lubię pompkę w tego typu produktach , praktyczne rozwiązanie i nabieramy żelu tyle ile potrzebujemy nie wylewa nam się go za dużo .
    Bardzo ciekawy produkt, podoba mi się kolor.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam to. Opakowanie chyba było troszkę inne. Nie było z nim problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie, że się sprawdza i nie masz żadnych infekcji, u mnie też jest ok., kiedyś często łapałam zapalenie pęcherza a od ponad 3 lat mam spokój.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten produkt, ale jeszcze czeka na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten sam żel - aktualnie już mi się kończy ale jest całkiem spoko. Nie wywołuje podrażnień ale jak dla mnie mógłby bardziej intensywnie pachnieć. Przypuszczam, jednak że lepiej jest jak kosmetyki do higieny intymnej są skuteczne a nie skupiają się na zapachu, więc nie jest to wymóg konieczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze styczności z żelami tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam go i był całkiem ok :) tylko jakoś chyba inaczej wyglądał takie bardziej opakowanie podobne do żeli do intymnej z białego jelenia. Z tego co pamiętam są jeszcze 2 lub 3 warianty

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety nie miałam styczności jeszcze z tą marką ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wolę coś co mi zapewni uczucie świeżości na dłuższy czas, fajnie że żel chroni przed infekcjami

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam go ostatnio na promocji w Kauflandzie za niecałe 4 zł! Jest w porządku :) Zapraszam do zaglądania i obserwowania: www.rebellious-anne.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego produktu ale brzmi ciekawie... melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam niebieską wersję i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. z kosmetykami Venus mam bardzo małe doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również... Znam ich produkty do depilacji i niestety mnie uczulają, więc tego kosmetyku chyba raczej nie kupię.

      Usuń
  15. Miałam wersję aloesową i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no cóż ta świeżość w ciągu dnia jest ważna

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam kiedyś, ale w starym opakowaniu. Był ok. Teraz opakowanie ma piękne, kojarzy mi się z Vichy.

    OdpowiedzUsuń