23 listopada 2016

KREMOWE BŁYSZCZYKI DO UST 03,04 /CELIA/

 Witam

Będąc nastolatką gustowałam wyłącznie w błyszczykach. Z wiekiem widzę, że upodobania się potrafią zmienić i od kilku lat wybieram pomadki najlepiej w ostrzejszych odcieniach. 

Powróciłam niedawno do sentymentu z lat młodzieńczych, błyszczyki uważam, że odmładzają kojarzą się mi z kolorówką jakiej używają najczęściej kobiety w wieku szkolnym. Chciałam się odmłodzić? Może:) 

Dwa błyszczyki Celi 03,04 o kremowych konsystencjach na dobre zostają w mini kosmetyczce jaką noszę każdego dnia w torebce. 
Co mnie w nich urzekło? Nie sklejają ust, usta uwolnione są od lepkiej warstwy jaką do tej pory zawsze spotykałam w błyszczykach. Miła odmiana, przyznacie. Dodatkowo długie rozpuszczone włosy podczas chodzenia nie przyklejają się do ust.


Błyszczyki występują w 6 cukierkowych odcieniach różu, też tak smakują słodko i owocowo, smacznie. Każdy wariant to 8 ml, wskazane jest zużycie w ciągu 3 miesięcy. 

Opakowania są nieduże, łatwe do przeniesienia nawet w małej kopertówce. Po nałożeniu tafli na ustach, potrafią uwydatnić naturalność. Mimo, że lubię mocnymi kolorami podkreślać usta to te błyszczyki kupiły mnie. 
Kilka przeciągnięć daje równe krycie z błyszczykiem 03, lecz 04 ma słabszą pigmentację tutaj trzeba się przyłożyć do pokrycia ust bo inaczej wychodzą prześwity. 
Pędzelki to mini gąbeczki, sprawnie się nimi manewruje. Oba błyszczyki mają różne odcienie różu bez drobinek. Na ustach dają lekką świecącą poświatę, znikomą.  Brak w nich drobinek.


Błyszczyki wytrzymują bez jedzenia i picia do max dwóch godzin. W tym czasie chronią usta, nie pozwalają im wysychać. Nawilżenie utrzymuje się dopóki mamy błyszczykiem pokryte usta. Po kilku aplikacjach doszłam do wniosku, że gęstość ich przypomina mi pomadki w płynie. 

Koszt jednej sztuki to 12 zł. Są ze mną za krótko bym mogła ocenić do końca opakowanie pod względem schodzenia złotych napisów jak to często bywa w tej kolorówce.

Ogólnie przypasowały mi w słoneczne jesienne dni chętnie nimi maluję usta, natomiast w deszczowe dzionki chronią usta przed powstawaniem skórek, częściej rozpuszczam włosy bo wiem, że nie będą przyklejać się do ust. 


pozdrawiam  - Magda

29 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się ten 04 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba kolorki mi się podobają. Lubię błyszczyki, zawsze jakiś mam w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem ładne kolorki :D Cukiereczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten ciemniejszy kolorek bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odcienie bardzo mi się podobają ,gustuję tylko w delikatnych błyszczykach . Nie za bardzo lubie w nich drobinki ,ale tu są mało widoczne.
    Buziaki .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg. mnie występuje tutaj lekka poświata, a drobinek brak.

      Usuń
  6. Ten jaśniutki zdecydowanie nie dla mnie ;( Ale ten drugi piękny ! ;) Szkoda że nie pokazałaś na usteczkach !

    OdpowiedzUsuń
  7. JA nie przepadam za błyszczykami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oba mają świetne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię błyszczyki, ale nie miałam nic z tej marki

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno już nie używałam błyszczyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za błyszczykami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardziej podoba mi się ten ciemniejszy kolor, fajnie, że mają konsystencję pomadek

    OdpowiedzUsuń
  13. Oba kolory mi się podobają i na pewno bym po nie sięgała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oba bardzo mi się podobają, mimo że ostatnio chętniej sięgam po pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja ostetnio też sięgnęłam po błyszczyk, ale raczej nie zrezygnuję dla nich z matu :P

    OdpowiedzUsuń
  16. ładne kolorki, na ustach muszą wyglądać apetycznie :) Obserwujemy?Odwdzięczam się za każdą obserwację :) Daj znać u mnie :* http://szymkowerobotki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładne odcienie i pigmentacja. Jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. 3 naprawdę ładnie się prezentuje - naturalnie lubię takie kolory :)

    OdpowiedzUsuń